Bezwładność klimatyczna. „Puszka z Pandorą” została otwarta

Obrazek użytkownika Humpty Dumpty
Świat

Rozwalanie europejskiej gospodarki w imię „walki o klimat” okazuje się pozbawione sensu. Wszelkie zaś opłaty „klimatyczne” w ramach systemu ETS na celu mają tylko nabijanie kasy tym bardziej wybranym.

Polskojęzyczny der Onet w końcu zaczyna mówić prawdę.

W tekście Ekstremalne zjawiska pogodowe nad Polską. Ekspertka ostrzega: musimy spodziewać się tego, co najgorsze padają słowa dotyczące… bezsensu naszych starań, w tym nawet zakładania duńskim krowom specjalnych majtek z rurkami tak, aby ich pierdy zawierające metan nie prowadziły do „zapalenia planety”.

Nominowana do roli ekspertki klimatycznej dr Joanna Remiszewska-Michalak demaskuje „zielony ład” całkowicie.

— Czeka nas po prostu załamanie pogody. Przy czym to ważne, by rozróżniać pogodę i klimat. Bo mieliśmy zimny maj i w związku z tym słyszeliśmy wielokrotnie, iż to dowód na to, że nie ma zmian klimatu, bo przecież jest chłodno. Inna sprawa, że teraz rzeczywiście przechodzimy od ekstremalnych upałów do załamania pogody, w którym dostaniemy dwumiesięczną nawet normę opadów w krótkim czasie. To jest ta nowa równowaga. Ten nowy klimat, z którym przyjdzie nam się zmierzyć – mówi Onetowi dr Joanna Remiszewska-Michalak, fizyk atmosfery i ekspertka ds. zmian klimatu.

— Właściwie od wielu już lat obserwujemy taką sytuację, że po upałach przychodzi masa chłodniejszego powietrza i nagle każda burza staje się katastrofalnym zdarzeniem. Czy te opady poprawią stan wód i zniwelują suszę? Absolutnie nie. Dlatego, że my w Polsce cały czas nie umiemy retencjonować wody i ona po prostu spływa sobie do Bałtyku. W szczególności nie potrafimy zatrzymywać jej w tkance miejskiej i — mówiąc potocznie — cały czas nas zalewa. Naturalne byłoby, że powinniśmy zatrzymywać ją w momencie, kiedy ta woda pojawia się w dużych ilościach, by później wykorzystać ją w tych okresach, kiedy jej nie ma, chociażby w celach technicznych – dodaje.

(…)

— To brzmi tak trochę apokaliptycznie, ale klimat zmienia się i będzie się zmieniał. Nawet przy założeniu, że wygasilibyśmy emisję gazów cieplarnianych do zera, to bezwładność klimatyczna jest tutaj istotnym czynnikiem. To ona będzie powodowała, że te zmiany, które uruchomiliśmy, będą trwały. Istotna jest więc adaptacja do tych zmian klimatu, pewne zaakceptowanie tego, że niestety – mówiąc kolokwialnie – będzie jeszcze gorzej. Obecnie mamy zimy praktycznie bez śniegu, lato z kilkoma dniami przypominającymi tropiki, które przechodzą w nawalne deszcze. To nasza nowa norma – zaznacza ekspertka.

]]>https://www.onet.pl/informacje/onetwarszawa/ekstremalne-pogoda-polsce-gr...]]>

Sprawa się rypła, proszę państwa. Obojętnie, ile zlikwidujemy elektrowni węglowych, jak bardzo ograniczymy podróże samolotami czy też wytępimy stada hodowlane to i tak wszystko to będzie pomagać w utrzymaniu dotychczasowego klimatu jak... umarłemu kadzidło.

Po prostu bezwładność klimatyczna spowoduje, że zmiany, które wg pani doktor uruchomiliśmy, będą trwały.

No to z jakiej paki mamy wykańczać przemysł, pauperyzować społeczeństwo itd. skoro to i tak nic nie pomoże???

Pani dwojga nazwisk Joanna uważa, że działalność człowieka rozhuśtała klimat. A więc jest po przysłowiowych ptokach.

Pamiętajmy jednak, że w przeszłości Ziemia była już tak rozhuśtana niejeden raz; nie tak dawno (geologicznie rzecz jasna) Sahara była zielona.

Zaś wg części naukowców egipski Sfinks nosi wyraźne ślady erozji… wodnej. Pozostali naukowcy wolą się na ten temat nie wypowiadać. ;)

Ale tak po prawdzie nie jest ważne, dlaczego zaczął się ten proces.

Jako stary antropocentrysta nawet jestem w jakiejś części zadowolony z konkluzji dr Remiszewskiej-Michalak.

Człowiek potrafi… ;)

Zdaniem Pani Doktor nie potrafi jednak zapobiec wywołanym już skutkom.

Zatem ograniczanie emisji dwutlenku węgla, metanu i co tam jeszcze ekologowie wymyślają jest równie skuteczne co smarowanie po stosunku okolic intymnych kremem NIVEA by zapobiec ciąży (vide: Cholonek czyli dobry Pan Bóg z gliny Janoscha).

Po prostu klimat Ziemi się zmienia. Tak było od tysiącleci. Za Krzywoustego winna latorośl uprawiana była nawet na Pomorzu. A cztery wieki później Bałtyk zamarzał na kilka miesięcy.

Wiele ciągle jeszcze żyjących osób pamięta z dzieciństwa, ze jak śnieg spadł w połowie listopada to zaczynał topnieć dopiero w marcu.

Zatem zgadzam się z panią Joanną dwojga nazwisk Remiszewską – Michalak, że nie mamy możliwości odwrócenia toczącego się globalnie procesu. Różni nas jedynie pogląd co do genezy zjawiska.

Z radością trzeba jednak odnotować jej twierdzenie, że jakiekolwiek przeciwdziałania na chwilę obecną są bez sensu. Wreszcie dostrzega to druga strona. Mimo to z uporem godnym lepszej sprawy ciągle usiłuje wtłoczyć europejskie społeczeństwa w ślepy zaułek rozwoju.

I żeby jeszcze działania forsowane przez Brukselę były podejmowane na całej „płonącej” planecie.

Tymczasem jedyne, co osiągnęliśmy rugując przemysł ciężki z Europy to… wzrost globalnego zanieczyszczenia.

Chiny, Indie a także sporo innych krajów azjatyckich idee „zielonego ładu” uważają za szaleństwo.

I rosną w siłę, zaś ich społeczeństwa w zamożność.

A tego o Europie coraz wyraźniej powiedzieć się nie da.

Ba, na Zachodzie coraz powszechniejsze jest przekonanie, że kolejne pokolenia będą żyły w coraz mniejszym dostatku.

Zupełnie jak w słynnej kwestii Radia Erewań:

- Kiedy u nas będzie dobrze?

- Dobrze już było!

Po półwieczu zamiast Radia Erewań mamy Radio Bruksela.

Socjalizm kołem się toczy...

8.07 2025

fot. pixabay

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.2 (6 głosów)

Komentarze

degeneraci w UE dążą do zniszczenia całej Europy.

Przestępcy i łapownicy w UE bronią swojej totalnej, wręcz bolszewickiej władzy i związanych z tym olbrzymich apanaży płaconych tym przestępcom przez wszystkich rabowanych i okradanych przez nich mieszkańców krajów UE.

Niemcy, łapownicy, sowiecko-ruska agentura oraz lewaccy degeneraci w UE bronią także łapówek jakie biorą od zbrodniczej Rosji płk. KGB Putina i innych krajów za swoją przetępczą działalność zmierzającą do zniszczenia całej Europy.

Tylko usunięcie tych wszystkich ruskich agentów i przestępców z UE może cokolwiek zmienić.

Albo wyjście z tego zbrodniczego bolszewickiego - ruskiego i niemieckiego kołchozu zwanego Unią Europejską!

Vote up!
3
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1668890