Czy zapętlanie i indeterminizm są niezbędne dla świadomości?

Obrazek użytkownika gps65
Idee

Czy kwe­stia nie­obli­czal­no­ści w ma­te­ma­ty­ce, kwe­stia za­pę­tla­nia al­go­ryt­mów for­mu­ło­wa­na ja­ko otwar­ty pro­blem sto­pu, ma­szy­na Tu­rin­ga, in­de­ter­mi­ni­zm kwan­to­wy, twier­dze­nia Gödla o nie­do­wo­dli­wo­ści nie­sprzecz­no­ści, chiń­ski po­kój Se­ar­le’a i wszel­kie te­go ty­pu dy­le­ma­ty, pa­ra­dok­sy i dzi­wac­twa do­wo­dzą nie­moż­li­wo­ści za­ist­nie­nia sztucz­nej in­te­li­gen­cji i świa­do­mo­ści?

  Świa­do­mo­ści i in­te­li­gen­cji nie da się ła­two zde­fi­nio­wać, ale po­tra­fi­my te zja­wi­ska za­ob­ser­wo­wać. I na pod­sta­wie ty­ch ob­ser­wa­cji nie­któ­rzy wno­szą, że te­go się nie da stwo­rzyć. Lu­dzie re­li­gij­ni uwa­ża­ją, że świa­do­mo­ść i in­te­li­gen­cję stwo­rzył Bóg, a ate­iści, że ewo­lu­cja – ale obie te gru­py zgod­nie twier­dzą, że czło­wiek te­go wy­two­rzyć nie mo­że. Czło­wiek ja­ko­by mo­że two­rzyć tyl­ko me­cha­ni­zmy al­go­ryt­micz­ne, a świa­do­mo­ść ta­ka nie je­st. To je­st głu­pie.

  Mo­im zda­niem je­st moż­li­we stwo­rze­nie wszyst­kie­go, co ist­nie­je. Wszyst­ko, co ist­nie­je, da się zro­bić na wie­le spo­so­bów. Je­śli pta­ki la­ta­ją, to moż­na stwo­rzyć ma­szy­ny la­ta­ją­ce – i ta­kie z ru­cho­my­mi skrzy­dła­mi, i z nie­ru­cho­my­mi. Wszyst­ko, co da się zro­bić, da się zro­bić le­piej.

  W sztucz­nej in­te­li­gen­cji (AI), a kon­kret­nie w sie­cia­ch neu­ro­no­wy­ch, w tym w mó­zgu czło­wie­ka, za­pę­tle­nia to nie je­st pro­blem ma­te­ma­tycz­ny, więc te­go nie do­ty­czy pro­blem sto­pu. Cho­dzi o to, że są róż­ne mo­de­le sie­ci neu­ro­no­wy­ch — są ta­kie, w któ­ry­ch na­stę­pu­je tyl­ko prze­pływ sy­gna­łów z war­stwy do war­stwy w jed­ną stro­nę, a są ta­kie, w któ­ry­ch sy­gnał krą­ży. Te dru­gie na­zy­wa­ją się sie­cia­mi re­ku­ren­cyj­ny­mi i je­st hi­po­te­za, że to je­st nie­zbęd­ne do za­ist­nie­nia świa­do­mo­ści.

  To wy­ni­ka z te­go, że ta­kie za­pę­tle­nia są w mó­zgu czło­wie­ka, a więc spe­ku­lu­je się, że są nie­zbęd­ne dla świa­do­mo­ści, bo wszyst­ko, co się za­ob­ser­wu­je w świa­do­mym me­cha­ni­zmie, na­le­ży ja­ko­by dokładnie za­im­ple­men­to­wać w sztucz­nym, by osią­gnąć po­dob­ny efekt. Spe­ku­lu­je się, że tyl­ko sie­ci re­ku­ren­cyj­ne mo­gą stać się świa­do­me. To tak jak­by twier­dzić, że tyl­ko ma­szy­ny ru­sza­ją­ce skrzy­dła­mi mo­gą la­tać.

  Niemniej je­śli do­sko­na­le za­sy­mu­lu­je­my ludz­ki mó­zg, to do­sta­nie­my tyl­ko ludz­ką in­te­li­gen­cję i świa­do­mo­ść, co mo­że nie po­zwo­lić pój­ść da­lej. By AI roz­wią­za­ła pro­ble­my otwar­te, po­trzeb­ne je­st stwo­rze­nie cze­goś lep­sze­go niż ludz­ki mó­zg.

  Na ra­zie oka­zu­je się, że ewo­lu­cja do­pro­wa­dzi­ła do po­wsta­nia ludz­kie­go mó­zgu tyl­ko tak, że po pro­stu zwięk­sza­ła licz­bę neu­ro­nów — i to sa­mo się dzie­je w AI. GPT-4 je­st wie­lo­kroć lep­szy od GPT-3,5 tyl­ko dla­te­go, że je­st więk­szy ilo­ścio­wo — i po­jem­no­ścio­wo, i cza­sem ucze­nia.

  Za­pę­tla­nie, czy­li sie­ci re­ku­ren­cyj­ne, mo­gą wię­cej, bo po pro­stu zwięk­sza­ją licz­bę neu­ro­nów, przez któ­re prze­bie­ga sy­gnał, bo on prze­bie­ga po ni­ch wie­lo­krot­nie. Więc za­pę­tla­nie nie mu­si być złe, ale pro­blem w tym, że mu­si mieć swo­je li­mi­ty, bo jak się to za­pę­tli w nie­skoń­czo­no­ść, to tra­ci swój sens. Więc być mo­że le­piej je­st z te­go zre­zy­gno­wać i im­ple­men­to­wać sie­ci nie­re­ku­ren­cyj­ne i tyl­ko je roz­bu­do­wy­wać. W ni­ch nie na­stą­pi ta­kie za­pę­tle­nie, któ­re w ogó­le nie do­trze do wyj­ścia. Mo­że to, że ludz­ki mó­zg je­st re­ku­ren­cyj­ny, je­st na­szym nie­prze­kra­czal­nym li­mi­tem, a na do­da­tek pro­ble­mem wy­wo­łu­ją­cym cho­ro­by psy­chicz­ne. Tak jak ma­cha­nie skrzy­dła­mi je­st ogra­ni­cze­niem pta­ków.

  Prze­twa­rza­nie da­ny­ch w mó­zgu od­by­wa się cy­fro­wo, więc to też je­st ma­szy­na Tu­rin­ga. In­de­ter­mi­ni­zm ob­li­czeń w mó­zgu nie je­st skut­kiem we­wnętrz­ne­go me­cha­ni­zmu, ale te­go, że do mó­zgu są pod­łą­czo­ne re­cep­to­ry, któ­re na okrą­gło od­bie­ra­ją sy­gna­ły z nie­de­ter­mi­ni­stycz­ne­go świa­ta wpły­wa­ją­ce na to prze­twa­rza­nie, a to rów­nie do­brze im­ple­men­tu­je się na kom­pu­te­rze.

  Je­śli do­cho­dzi do pew­ny­ch zja­wi­sk kwan­to­wy­ch w mó­zgu, to do ni­ch do­cho­dzi też w kom­pu­te­rze, bo one są wszech­ogar­nia­ją­ce, ca­ła ma­te­ria je­st kwan­to­wa i prze­czy wszyst­kim na­szym in­tu­icjom. Nie cho­dzi mi o kon­kret­ny dzi­siej­szy kom­pu­ter, ale o ogól­nie po­ję­tą sztucz­ną ma­szy­nę ob­li­cze­nio­wą — kon­cep­cja kom­pu­te­rów kwan­to­wy­ch je­st już od­kry­ta.

  De­ter­mi­ni­zm lub je­go brak, nie ma­ją zna­cze­nia w in­te­li­gen­cji czy świa­do­mo­ści. Świa­do­mo­ść i in­te­li­gen­cja mo­gą śmia­ło być zja­wi­ska­mi de­ter­mi­ni­stycz­ny­mi. A na­wet je­śli lo­so­wo­ść, cha­os czy nie­pew­no­ść ma­ją ja­kie­kol­wiek zna­cze­nie, to moż­na to świet­nie emu­lo­wać nie tyl­ko sztucz­ny­mi ge­ne­ra­to­ra­mi lo­so­wy­mi, ale praw­dzi­wy­mi, opar­ty­mi na zja­wi­ska­ch kwan­to­wy­ch.

  Ani re­ku­ren­cja, ani lo­so­wo­ść nie są czyn­ni­ka­mi nie­zbęd­ny­mi do za­ist­nie­nia in­te­li­gen­cji czy świa­do­mo­ści, a co naj­wy­żej są ogra­ni­cze­nia­mi bio­lo­gicz­ny­ch two­rów, po­wo­du­ją­cy­mi, że na­sza in­te­li­gen­cja i świa­do­mo­ść ma­ją swo­je nie­prze­kra­czal­ne li­mi­ty wy­zna­cza­ne przez bio­lo­gię, a nie przez fi­zy­kę. Tak jak ru­sza­nie skrzy­dła­mi ogra­ni­cza pta­ki i w ten spo­sób w ko­smos nie wzle­cą.

  Czło­wiek ja­ko po­je­dyn­czy or­ga­ni­zm je­st głu­pi. Mą­dro­ść ludz­ko­ści da­ją­ca sy­ner­gię to wy­nik te­go, że me­to­da na­uko­wa dą­ży do al­go­ryt­mi­za­cji. Tak jak emer­gen­cja mó­zgu je­st efek­tem ilo­ścio­wym, tak i emer­gen­cja ludz­ko­ści je­st ilo­ścio­wa. Roz­wój cy­wi­li­za­cji, a w szcze­gól­no­ści po­stęp tech­no­lo­gii, to wy­nik nie lo­so­wo­ści, cha­osu czy za­pę­tleń, ale wy­nik dą­że­nia do po­rząd­ku i eli­mi­no­wa­nia in­de­ter­mi­ni­zmu — to efekt dzia­ła­nia mi­lio­nów głu­pi­ch lu­dzi, któ­rzy się or­ga­ni­zu­ją i two­rzą spisane mądre pro­ce­du­ry dzia­ła­nia.

  Ża­den wy­na­laz­ca nic by nie wy­na­la­zł, gdy­by nie by­ło lu­dzi chcą­cy­ch je­go wy­na­la­zek wy­ko­rzy­stać. Tyl­ko dla­te­go ja­ko ludz­ko­ść stwo­rzy­li­śmy tak bo­ga­tą kul­tu­rę ma­te­rial­ną, po­tra­fi­my na­wet w ko­smos la­tać, że wy­kry­li­śmy po­wta­rzal­ne pra­wa fi­zy­ki czy bio­lo­gii i za­mo­de­lo­wa­li­śmy je ma­te­ma­tycz­nie, al­go­ryt­micz­nie, dzię­ki cze­mu po­tra­fi­my prze­wi­dy­wać przy­szło­ść, bo po­tra­fi­my ob­li­czyć jak wpro­wa­dzić ra­kie­tę na or­bi­tę. A ro­bią to pro­ste al­go­ryt­my. Mó­zg dzia­ła jesz­cze pro­ściej niż te al­go­ryt­my na­wi­ga­cji or­bi­tal­nej. Świa­do­mo­ść to efekt po­rząd­ku, a nie nie­po­rząd­ku. Świa­do­mo­ść wy­ma­ga al­go­ryt­mi­za­cji. Ro­zu­miem co się do­oko­ła mnie dzie­je, bo roz­po­zna­je wzor­ce i je so­bie ukła­dam w ja­kimś po­rząd­ku. Wiem, kim je­stem, bo umiem się po­rów­nać z in­ny­mi.

  Mó­zg czło­wie­ka je­st ja­ko­by do­sko­nal­szy od sztucz­ny sie­ci neu­ro­no­wy­ch i za­wsze ta­ki bę­dzie, bo w nim ponoć tkwi coś wię­cej niż ma­te­ria, je­st od­bi­ciem ja­kiejś ulotnej trans­cen­den­cji. Tak niektórzy myślą.

  Tyl­ko że ta rze­ko­ma trans­cen­den­cja je­st nie­odróż­nial­na od emer­gen­cji. W sie­cia­ch neu­ro­no­wy­ch od po­cząt­ku ich roz­wo­ju po­ja­wia­ło się „coś wię­cej” niż to, co re­ali­zo­wa­ły ich pod­ze­spo­ły po tym, jak zo­sta­ły po­łą­czo­ne. Świa­do­mo­ść, in­te­li­gen­cja, czy co­kol­wiek co za­uwa­ża­my w czło­wie­ku ja­ko „coś wię­cej” w sto­sun­ku do po­przed­ni­ch wer­sji mó­zgu, czy­li mó­zgów zwie­rząt, to efekt czy­sto ilo­ścio­wy.

  Ilo­ść prze­ra­dza się w ja­ko­ść, świa­do­mo­ść po­ja­wia się przy prze­kro­cze­niu pew­nej licz­by neu­ro­nów i ich po­łą­czeń sy­nap­tycz­ny­ch. To już daw­no wy­kry­li ba­da­cze mó­zgu, a ba­da­nie AI to co­raz do­bit­niej po­twier­dza. Emer­gen­cja ukła­dów zło­żo­ny­ch da­je złu­dze­nie trans­cen­den­cji.

  AI prze­wyż­szy lu­dzi, bo nie ma bio­lo­gicz­ny­ch ogra­ni­czeń, któ­re my ma­my. Tak jak sa­mo­lo­ty prze­wyż­szy­ły pta­ki, bo po­zwa­la­ją prze­wie­ść stu pa­sa­że­rów, cze­go ża­den ptak, czy na­wet smok, nie po­tra­fią.

  Do­sko­na­łe za­sy­mu­lo­wa­nie mó­zgu czło­wie­ka dzię­ki te­mu, że zbu­du­je­my sztucz­ny mó­zg ilo­ścio­wo od­po­wia­da­ją­cy na­tu­ral­ne­mu, z ta­ką sa­mą mo­cą ob­li­cze­nio­wą, pa­mię­cią, zło­żo­no­ścią i współ­bież­no­ścią, co da in­te­li­gen­cję i świa­do­mo­ść po­rów­ny­wal­ną z ludz­ką, to tyl­ko po­czą­tek roz­wo­ju AI, bo zbu­du­je­my jesz­cze do­sko­nal­sze mo­de­le z za­im­ple­men­to­wa­ny­mi in­ny­mi, lep­szy­mi me­cha­ni­zma­mi niż ma mó­zg, co da wie­lo­kroć wię­cej in­te­li­gen­cji i świa­do­mo­ści, a to coś wy­my­śli jesz­cze lep­sze trans­cen­den­cje, niż my wy­my­śla­my. A mo­że na­wet do­trze do praw­dzi­wej trans­cen­den­cji.

  Tyl­ko czy praw­dzi­wa trans­cen­den­cja to nie je­st cza­sem oksy­mo­ron? Trans­cen­den­cja je­st po­nad rze­czy­wi­sto­ścią, a za­tem je­st nie­rze­czy­wi­sto­ścią. Więc jak tyl­ko to znaj­dzie­my w mó­zgu, jak tyl­ko od­kry­je­my to coś, co po­wo­du­je, że mó­zg ma świa­do­mo­ść, to po­zna­my to w rze­czy­wi­sto­ści i wyj­mie­my to z trans­cen­den­cji. Wte­dy trans­cen­den­cja znik­nie. W każ­dym ra­zie le­piej by o trans­cen­den­cji opo­wie­dział nam in­ny mó­zg niż ludz­ki, ta­ki, któ­ry w niej tkwi, bo bę­dąc tam, le­piej o tym wie, a na­sz mó­zg sam z sie­bie nie wyj­dzie.

]]>Grzegorz GPS Świderski]]>
]]>t.me/KanalBlogeraGPS]]>

PS. Notki powiązane:

Twoja ocena: Brak Średnia: 2 (6 głosów)

Komentarze

Doceniam ambitne podjęcie się omówienia roli świadomości (samoświadomości) w rozwoju prac nad sztuczną inteligencją, ale w takiej formie chyba nie uda się tego dokonać. Dla lepszego zrozumienia przytacza Pan podstawowe informacje nt. sieci neuronowych, rekurencji i iteracji, bez uzasadnienia przytacza Pan takie pojęcia jak maszyna Turinga, pisze Pan o wierze lub jej braku w transcendencję i na tej podstawie, zajmując stanowisko braku tej wiary wyciąga Pan logiczne wnioski - logiczne, ale ograniczone wyłącznie do Pańskich założeń. Niby poprawnie, ale czytelnikowi może zaburzyć pełne zrozumienie tego, co jednak opiera się na takiej wierze lub na jej braku. Tekst przeczytałem z zainteresowaniem, daje to sporo do myślenia, ale ta barokowa żonglerka pojęciami wypada czasem poza bandę.

Vote up!
3
Vote down!
0
#1652657

Bardzo dziękuję za ten komentarz. To cenna krytyka. Niemniej poproszę dołączyć do niej coś konstruktywnego. Jeśli widzi Pan braki, to proszę je uzupełnić. Proszę wskazać konkretne luki w rozumowaniu. Proszę podać fakty, które pozwoliłyby na całość zagadnienia spojrzeć lepiej, niż ja to widzę. Może wspólnie w dyskusji rozbudujemy to, co napisałem o rzeczy brakujące i poprawimy błędy?

Vote up!
1
Vote down!
0

Pozdrowienia,

Grzegorz GPS Świderski

#1652744