Wrzask kijanki. Kanada pachnąca oszołomstwem

Wywołana do tablicy moim ostatnim tekstem Rebeliantka postanowiła w końcu odpowiedzieć. O dziwo - m e r y t o r y c z n i e. Niestety zrobiła to w sposób pojmowany przez siebie.

Oczywiście wg nestorki zakłamania blogerskiego to ja kłamię; w domyśle zaś jestem nawet sterowany przez żydowską lożę masońską. Zupełnie tak, jakby to nie ona ale ja 30 lat temu robił wszystko, by tylko dostać się do tychże masonów. Gdybym był złośliwy rzekłbym, że może to i szkoda. Trafiłbym tam z całą pewnością, gdyż masoni dobierają do loży ludzi inteligentnych. Dlatego właśnie Rebe się nie udało. ;)

Najzabawniejszy jednak jest argument z facebooka. Otóż dowodem na istnienie „Głosu” jest focia, jaką Rebeliantka zamieściła na swoim profilu.

Zatem czekam na moment, gdy emerytka, mieszkająca w Czechowicach-Dziedzicach zacznie twierdzić, że naprawdę mieszka w Krakowie. I wcale nie jest emerytką, bo ciągle pracuje w Business Training Company. Wszak to również znajduje się na jej facebookowym profilu. ;)

Zatem dowód jak się patrzy. I będzie można zarzucić kolejne kłamstwo HD, bo przecież fejsik nie kłamie. ;)

Ale nas obchodzi Głos, czasopismo kanadyjskie rzekomo rozchwytywane przez tamtejszą Polonię.

I tu wielkie brawa dla AS. Blogerka owa znalazła najważniejszy być może tekst pokazujący, czym w istocie jest ów Głos – to idiotycznie antysemicka i antyszczepionkowa gadzinówka, naprawdę mającą na celu tylko i wyłącznie pokazanie Polonii jako ludzi odmóżdżonych.

Tym samym wszystkich Polaków. Dlatego powszechnie uważana jest za proputinowski oręż propagandowy.

Nic dziwnego więc, że kanadyjska Polonia odcina się od Głosu – wszak nikt będący przy zdrowych zmysłach g..na do ręki dobrowolnie nie bierze.

Zajrzyjmy jednak do tekstu odnalezionego przez AS.

Sprawa tygodnika “Głos” wzbudziła ogromne oburzenie na świecie. Bulwersujący, skrajny antysemityzm w artykule zamieszczonym dwukrotnie (sic!) w kanadyjskim tygodniku, którego redaktorem naczelnym jest Wiesław Magiera, trafił do gazet nie tylko w Kanadzie, ale na świecie, stawiając nas, kanadyjskich Polaków w fatalnym świetle.

To już zresztą w ciągu zaledwie roku drugi taki przypadek w polonijnej prasie – pierwszy, latem 2019, dotyczył tygodnika “Goniec”, którego redaktorem naczelnym i wydawcą jest Andrzej Kumor. W obu przypadkach sprawa została skierowana przez organizację żydowską B’nai Brith na policję. Kumor został aresztowany i wypuszczony za ostrzeżeniem, a sprawa “Głosu” jest aktualnie badana.

Skarga B’nai Brith na policję i sprawa antysemityzmu w “Głosie” została opisana w artykule opublikowanym na pierwszej stronie jednego z trzech największych dzienników kanadyjskich “National Post” pt. “Canadian Polish-language newspaper blames COVID-19 on Jews in anti-Semitic tirade”. Artykuł ten, poza omówieniem artykułu z “Głosu”, wyjaśnia błąd, który został popełniony przez B’nai Brith i powielony przez “National Post” w pierwszej wersji artykułu: tygodnik “Głos” to nie ta sama gazeta co “Głos Polski”, która przez dziesięciolecia – do roku 2015 – była organem prasowym polonijnej organizacji Związek Narodowy Polski w Kanadzie. Popełnienie takiego błędu nie jest trudne, bo oba tygodniki wyglądają prawie identycznie, a jeszcze do czasu sprawy w Internecie było wiele elementów wspólnych (o czym pisze National Post, który sprostował błąd). I do tego łączy oba “Głosy” osoba redaktora naczelnego – Wiesława Magiery.

Kongres Polonii Kanadyjskiej

Kongres Polonii Kanadyjskiej (KPK) opublikował na swojej stronie internetowej oświadczenie w tej sprawie. Co ciekawe, poza jednym zdaniem poświęconym sprawie antysemickich treści w “Głosie” koncentruje się ono głównie na kwestii braku związku “Głosu” z organizacją Związek Narodowy Polski w Kanadzie:

 

]]>https://gazetagazeta.com/2020/08/antysemityzm-w-prasie-polonijnej-cz-2-co-na-to-kpk-i-sam-w-magiera/]]>

Jak widzimy „Głos”, którym machają w Polsce co poniektórzy by dodać sobie splendoru jeśli w ogóle egzystuje to na wąskim marginesie marginalnych przekonań Polonusów.

To cuś w rodzaju gazetki parafialnej kościółka p. w. Naszej Pani, Która Nie Kisiła Ogórków.

Stąd akcja żebracza w Polsce, bo nawet dwa dolary kanadyjskie (wg dzisiejszego kursu ok. 6,38 PLN) stanowią cenę zbyt wygórowaną za prezentowane w „Głosie” treści; a skoro trudno znaleźć wśród Polonii jakiegoś idiotę gotowego wyrzucać pieniądze w błoto trzeba szukać naiwnych w Polsce.

Tymczasem siła oddziaływania na Polonusów tegoż „tygodnika” równa jest chyba wrażeniu, jakie na osobie idącej w deszczu przez kałuże wywiera wrzask kijanki przerażonej wizją rychłego rozdeptania. ;)

Za to nie do przecenienia jest on dla… Żydów. Nic tak pięknie nie ilustruje tezy o polskim antysemityzmie jak teksty „tygodnikowych” publicystów.

Popatrzmy jeszcze na skład tej „polonijnej” redakcji.

Poza rednaczem, który powinien zabrać publicznie głos nt. służby w krakowskiej bezpiece, w tzw. stopce redakcyjnej znajdujemy znanego już Zygmunta Korusa, Aleksandra Szumańskiego, Stanisława Michalkiewicza czy też Katarzynę Treter-Sierpińską.

Szumański, delikatnie mówiąc nie pierwszej już młodości (rocznik 1931) wsławił się nie tylko tym, że za powód do dumy uważa to, że jako dziesięcioletnie pacholę wystąpił z wierszykiem w sowieckim radio w okupowanym przez ZSRS Lwowie to jeszcze zasłynął jako wróg dr Ewy Kurek, znanej z krytycznego stosunku do Żydów oraz dokładnego przedstawienia stosunków polsko-żydowskich podczas II wojny światowej.

Oczywiście każdemu wolno atakować polemicznie inną osobę, zamieszczającą swoje poglądy w mediach dostępnych dla każdego.

Problem jednak w tym, że 87-letni wówczas Szumański ordynarnie splagiatował tekst pochodzący z Gazety Wyborczej!

Proszę porównać – tu tekst Szumańskiego ]]>https://3obieg.pl/nastepne-klamstwa-ewy-kurek/]]> a tutaj artykuł autorstwa Pawła Reszki i Jana Cywińskiego w Gazecie Wyborczej ]]>https://wyborcza.pl/7,76842,3558299.html]]> .

W ilu miejscach rozsiał swój plagiat Bóg raczy wiedzieć. Nie zdziwiłbym się jednak, gdyby okazało się, iż wisi on również na NP.

O Korusie (czy raczej K.O. Rusie, jak nazywano go podczas „karnawału”) nie warto pisać. Generalnie poza pluciem antyszczepionkowym jadem i patologicznym antysemityzmem (uwaga: zionie miłością także wobec innych nacji) niczego już w praktyce nie jest w stanie zaoferować.

Warto zwrócić uwagę na przedstawicielkę młodzieży w tym wybitnie geriatrycznym towarzystwie. Niejaka Katarzyna Treter-Sierpińska (49 lat) również związana jest z Polską, konkretnie zaś z portalem wprawo.pl, którego rednaczem jest Jacek Międlar.

Oczywiście pośród nich wszystkich nie zabrakło Stanisława Michalkiewicza (74 lata).

Problem jest tylko jeden. Otóż red. Michalkiewicz na swojej stronie www przyznaje co prawda, że jego teksty ukazują się również w Toronto, ale… nie w „Głosie”, tylko w „Gońcu”.

Ot, taka różnica…

Inny wymieniony jako publicysta „Głosu” to dr Stanisław Krajski (65 lat). Niegdyś felietonista Naszego Dziennika dzisiaj jest w opozycji do „mediów toruńskich” i Kościoła Katolickiego.

Gorący zwolennik intronizacji Jezusa Chrystusa jako Króla Polski.

Całość podgrzewa jeszcze obecność Grzegorza Brauna. Najkrócej podsumował go ś. p. Jerzy Targalski:

Jeżeli chodzi o Grzegorza Brauna, to jego narracja polityczna jest narracją rosyjską i to w 100%. Propozycje, żeby Polska wystąpiła z NATO, żeby ogłosiła neutralność, żeby zaprosić wojska chińskie, są nie dosyć, że śmieszne to dowodzą, że Grzegorz Braun wyobraża sobie, że Polska powinna być w sojuszu z Rosją, co jest dla Polski śmiertelnym zagrożeniem. Nie może być sojuszu polsko-rosyjskiego, ponieważ nie może być sojuszu dwóch podmiotów, które mają całkowicie sprzeczne interesy.

(…)

Niezależnie od tej rosyjskiej narracji jest jeszcze utrzymywanie kontaktów przez pana Brauna z ludźmi, którzy pracują dla służb rosyjskich, i to jest dla polityka-patrioty karygodne. Udzielanie wywiadów czołowemu organowi propagandy rosyjskiej - propagandy skierowanej przeciwko Polsce. I wreszcie cała narracja, która Polskę kompromituje, czyli opowieści o żydowskim państwie wyspowym na obszarze Międzymorza, a co najmniej od Dnipro do Szczecina. Jeżeli polityk polski w ten sposób się wypowiada, to kompromituje Polskę. Snucie takich teorii jest kompletnym fałszem.

]]>https://jozefdarski.pl/13558-dlaczego-konfederacja-jest-partia-rosyjska]]>

Czy jednak Braun w ogóle ma świadomość istnienia jakiegoś „Głosu” w Kanadzie, ponoć rozpowszechnianego wyłącznie w wersji papierowej?

Tymczasem inne wydawnictwo polonijne, „Goniec”, stronę www posiada jak najbardziej.

Można się zapoznać z nią pod tym linkiem:

]]>https://www.goniec.net/]]>

2.12 2021