Marzec to dla Rosji niebezpieczna pora…

Obrazek użytkownika Humpty Dumpty
Świat

Dzisiaj, 5 marca obchodzimy 69 rocznicę najradośniejszego wydarzenia w dziejach Związku Sowieckiego i państw przez niego podbitych. Oto zmarł kat nad katy, faktyczny animator II wojny światowej, wielki językoznawca etc. Józef Dżugaszwili ksywa Stalin.

Co prawda szloch i przestrach zwykłych ludzi był chyba nawet większy, niż w Korei Północnej po śmierci Kim Ir Sena, kiedy to „nawet Słońce stanęło”.

To nie jedyny krwawy wódz rosyjski, jaki odszedł w marcu.

Iwan IV Groźny zmarł 18 marca 1584 roku.

Z kolei syn Katarzyny II i NN ojca (męża cara należy wykluczyć), Paweł I został uduszony we własnej sypialni 23 marca 1801 r. przez kapitana lejbgwardii Jakowa Skariatina, bowiem odmówił abdykacji na rzecz własnego syna. To jednak wersja poprawna politycznie. Osobiście jestem skłonny za bliższą prawdy uznać wersję, w której to spiskowcy wpadają do carskiej komnaty i w pośpiechu zabijają go, obawiając się nadciągnięcia pałacowych straży.

Kolejna marcowa ofiara, Aleksander II, car okresu Powstania Styczniowego. Uchodzący za liberała, ale tylko przez porównanie ze swoim ojcem Mikołajem I. Pod koniec życia ścigany przez bojowników Narodnoj Woli.

Pierwszego głośnego zamachu na życie Aleksandra II dokonał Polak, weteran Powstania Styczniowego, Antoni Berezowski we Francji (1867 r,). Niestety, zamach był nieudany. Sam Berezowski został skazany na dożywotnie ciężkie roboty; w 1886 zostały one zamienione na dożywotnie osiedlenie na Nowej Kaledonii, gdzie zmarł nie doczekawszy upadku caratu. Jednak car zraził się do Francji i tak oto Rosja wpadła w orbitę Prus.

Kiedy jednak powstała Narodnaja Wola (Wola Narodu), na cara został wydany wyrok śmierci. 19 listopada 1879 roku wysadzono w powietrze pociąg, którym car miał podróżować. 17 lutego 1870 roku wysadzono w powietrze salę jadalną podczas uroczystego śniadania (w tym celu wniesiono i umieszczono pod podłogą… 120 kg dynamitu), car jednak ocalał.

Dopiero 13 marca 1881 r. doszło do udanego zamachu. Naprzód bombę rzucił Mikołaj Rysakow, jednak car znowu ocalał. Gdy wysiadł z uszkodzonej karety bombę rzucił Polak, Ignacy Hryniewiecki. Był to w sumie siódmy zamach na życie cara (o wszystkich nie wspominałem, nadmieniłem tylko o tych najbardziej znanych).

I wreszcie ostatni biały car, Mikołaj II. Jako jedyny nie zginął w marcu, ale... 15 marca 1917 roku abdykował.

W marcu (10 marca 1985 r.) zmarł także Konstantin Czernienko, ostatni prawdziwy gensek* przed Gorbaczowem. Swoją drogą zabawne jest, że był to najstarszy w chwili obejmowania władzy sowiecki przywódca. Najstarszy, ale i tak młodszy aż o 5 lat (jedna kadencja) od obecnego prezydenta USA w dniu wyboru.

Mamy 5 marca 2022 roku. Z winy aktualnego „cara” trwa najkrwawszy konflikt w dziejach Rosji po 1945 roku. Już liczba poległych na Ukrainie przekroczyła liczbę zabitych w Afganistanie w ciągu… 9 lat trwającej tam sowieckiej interwencji.

Ale czasy, w których straty w ludziach się nie liczyły (u nas mnogo ludiej) przeszły już do historii.

Rosja bowiem nie jest oddzielona od reszty świata żelazną kurtyną, odcinającą nawet przepływ wszelkiej informacji.

Z drugiej strony nie ma na świecie kraju, który byłby w stanie zawojować Rosję.

Rosję pokonać mogą tylko Rosjanie.

Tak przynajmniej jest i będzie w najbliższej perspektywie historycznej, obejmującej góra dwa pokolenia.

Dlatego tak ważny jest przekaz medialny z „operacji pokojowej” na Ukrainie. To również tłumaczy ataki rosyjskich sił na niezależnych dziennikarzy.

Przekaz może być tylko jeden – oficjalny rosyjski, którego bezczelna narracja o zbrodnie obwinia wyłącznie „reżim banderowski”.

Pokazywanie śmierci i bestialstwa rosyjskich żołnierzy obraca wniwecz narrację Kremla, zatem musi być zakazana na terenie Federacji.

Putin i jego doradcy doskonale pamiętają lekcję wietnamską – USA musiały się wycofać z wojny pod wpływem oburzenia opinii publicznej.

Dlatego nowy kremlowski ukaz zakazuje pokazywania wojny, jaką jest w istocie, pod karą 15 lat pozbawienia wolności.

Rosjanie muszą żyć w niewiedzy. Tylko naród odpowiednio sterowany może być bowiem posłuszny.

Cała nadzieja w tym, że najbliższe otoczenie Putasa dojdzie do wniosku, że nie opłaca się im osobiście popieranie ambicji fuhrerka.

Utrata bardzo drogich zabawek (jachty o cenie jednostkowej porównywalnej ze statkiem handlowym o wielokrotnie większej pojemności), blokada kont, brak możliwości skorzystania z zagrabionych w Rosji pieniędzy może być powodem, dla którego nastąpić wyłączenie Putasa.

Wystarczy, że zamiast zapowiadanych początkowo dwóch, góra trzech dni „kampanii denazyfikacyjnej i demilitaryzującej potencjalnego agresora” (w taki to durnowaty sposób tłumaczony jest ruski najazd zbrojny na suwerenne Państwo) 10-dniowa już wojna potrwa jeszcze ze dwa tygodnie.

Widać, i to praktycznie od pierwszego dnia ataku, że armia Federacji Rosyjskiej jest delikatnie mówiąc mało sprawna.

Czemu trudno się dziwić. Od wojny w Czeczenii czasu upłynęło sporo, zaś od awantury afgańskiej jeszcze więcej.

Ta armia jest nieostrzelana po prostu.

Trudno także przypuszczać, że podnoszony przez obserwatorów brak rosyjskich samolotów w powietrzu (w stosunku do ilości posiadanych jest ich po prostu zbyt mało) jest wynikiem jakiejś subtelnej taktyki rosyjskiej.

A może po prostu wzorem choćby niemieckiej Luftwaffe samoloty są, widnieją w katalogach, lecz latać nie mogą, bo z oszczędności część z nich służy jako rezerwuar podzespołów dla tych, które faktycznie są sprawne i mogą być używane bojowo?

Ruska propaganda zrobiła wiele, by reszta świata uwierzyła w „niezwyciężoną Armię Rosyjską”.

Wygląda jednak na to, że najbardziej uwierzyli w to… sami Rosjanie.

Już widać z raportów ukraińskich, że Putas stracił więcej sprzętu i ludzi na Ukrainie, niż sowieci przez 9 lat w Afganistanie.

Należy zatem spodziewać się kolejnego przesilenia na Kremlu. Mogę nawet określić, kiedy Putas zachoruje. Będzie to zaraz po tym, jak jego najbliżsi współpracownicy zapewnią sobie bezkarność.

Taka mała powtórka z Norymbergii. Tam usiłowano zrzucić wszystko na Hitlera (wykonywałem tylko rozkazy!), teraz wszystkiemu winien będzie Putin.

Jedyna różnica polegać będzie na tym, że niemieckim urzędnikom i generałom nie dano wiary, w przypadku Rosji zaś wyłączna wina Putina będzie uznana za obowiązującą wersję zdarzeń.

Jednocześnie upadek Putasa będzie oznaczał zdobycie niepodległości przez Wielkie Księstwo Litewskie, nazywane obecnie Białorusią.

Nowy porządek europejski, być może połączony z powstaniem na Zachodzie krajów islamskich, zbliża się. Bałkanizacja Niemiec będzie krokiem następnym.

Konieczność oporu przed zakusami kolejnego Putasa, jaki będzie mógł dojść do władzy w Moskwie, wymusi sojusz, a nawet połączenie w jeden organizm państw Europy środkowej. Coraz więcej ludzi na Litwie, Białorusi, Ukrainie i w Polsce wspomina czasy, gdy działając wspólnie byliśmy Mocarstwem.

Na facebooku, a także w innym mediach społecznościowych, istnieją coraz liczniejsze grupy zwolenników IV Rzeczpospolitej.

I nie są to bynajmniej tylko Polacy, co moim zdaniem dobrze rokuje na przyszłość.

Zresztą jaki mamy wybór? Przecież Zachód militarnie nie istnieje.

5.03 2022

_________________________________________

* sekretarz generalny komunistycznej partii (KPZR)

 

 

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (5 głosów)

Komentarze

Vote up!
2
Vote down!
0

Prezydent Zbigniew Ziobro 2025
Howgh

#1641952