Бог з нами*. Po mordzie Polaków urządzili nabożeństwo
Wg UPAińskiej propagandy żadnej rzezi na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej nie było. Dochodziło tylko do sporadycznych walk polsko-ukraińskich. Z kolei opisy bestialskich mordów dokonywanych przez ukraińskie chłopstwo to tylko stalinowska propaganda.
Tak mniej więcej wygląda nasza wspólna historia widziana przez spadkobierców Bandery i Szuchewycza.
Do tego w głosach dobiegających zza Bugu coraz wyraźniej pobrzmiewa buta.
Szyszkin, emerytowany sędzia Sądu Konstytucyjnego, człowiek obsadzany w roli kijowskiego autorytetu, wali wprost:
Polska wysuwa takie oskarżenia wobec OUN-UPA, bo mieliśmy bezzębną politykę wobec takiej polskiej propagandy. A skoro tak mówią, to dlaczego nie pamiętamy o zbrodniach Armii Krajowej na tym samym Wołyniu. Również o zbrodniach polskiej policji, która służyła Niemcom. To polska policja przeprowadzała czystki na Wołyniu w latach 40.
Co więcej to Polacy chcieli wymordować Ukraińców. Szyszkin:
I pamiętajcie o polityce wschodnich Kresów, była to polityka etnicznego mordu. Były oddzielne obozy koncentracyjne dla Ukraińców. Dlatego Polacy nie powinni robić z siebie ofiar.
https://kresy.pl/wydarzenia/emerytowany-sedzia-sadu-konstytucyjnego-ukra...
Paniali???
Nasza pamięć o Wołyniu, pamięć żyjących jeszcze świadków dla Ukraińców jest o przysłowiowy kant!
Ale.. Ukraińcy doskonale wiedzą, co NAPRAWDĘ się wydarzyło.
Dlatego:
W dniu 9 kwietnia 2015 r. parlament Ukrainy, Werchowna [Najwyższa] Rada, uchwaliła cztery akty prawne regulujące pamięć historyczną: nr 2538 „w sprawie statusu prawnego i uczczenia pamięci uczestników walk o niepodległość Ukrainy w XX wieku”; nr 2558 „o potępieniu komunistycznego i narodowo-socjalistycznego (nazistowskiego) reżimów totalitarnych oraz zakazie propagowania ich symboli”; nr 2540 „w sprawie dostępu do archiwów organów represyjnych komunistycznego reżimu totalitarnego, 1917-1991”; i nr 2539 „o uwiecznieniu zwycięstwa nad nazizmem w II wojnie światowej”. Przepisy prawne zostały uchwalone z prędkością rzadko spotykaną w ukraińskim organie ustawodawczym i przytłaczającą większością głosów”.
(John-Paul Himka, „Legislating Historical Truth: Ukraine’s Laws of 9 April 2015”)
Uczczenie pamięci (ustawa nr 2538) to po prostu prawnie zagwarantowana cześć UPA.
Ukraina odcięła się zatem ustawowo od możliwości wyjaśnienia, na ile i w jakim zakresie ludobójstwo kresowe miało inspiracje Stalina.
Bo UPA ma być poza jakąkolwiek krytyką!
Tymczasem użyteczni idioci UPAiny szermują hasłem rzekomej walki kijowskiego reżimu o naszą wolność.
I dlatego mamy milczeć, by przypadkiem upominaniem się o godny pochówek naszych ojców nie urazić banderowskich uczuć!!!
Wystarczy popatrzeć na granicę wschodnią, by wzruszyć ramionami nad taką głupotą. Granica z Rosją (wliczając oczywiście tą z Gubernią Mińską) jest dłuższa niż z Ukrainą. Poza tym Królewiec jest zagrażającą nawet bezpieczeństwu NATO bazą.
Jesteśmy zagrożeni nawet bez Ukrainy. Zresztą sięgnijmy poza 22 luty 2022 roku. Przecież nie kto inny, ale właśnie Ukraina ochoczo przyłączała się do bojkotowania naszych produktów co rusz ogłaszanych przez Moskwę.
Pamiętamy też, jak ostro prezydent Ukrainy przyłączył się do protestów Izraela p-ko nowelizacji naszej ustawy o IPN!
Pamiętamy także, gdzie po 2015 r. znaleźli dobrze płatne przytulisko luminarze PO, co przynajmniej w jednym przypadku skończyło się dla Ukrainy przykrą nauczką (Lolo Pindolo).
Wróćmy jednak do polskojęzycznych użytecznych idiotów.
Jeden z nich, wg ChatGPT będący „konserwatywnym polskim blogerem”, neguje ukraińskie ludobójstwo.
W tekście zatytułowanym Sowiecki wkład do „ukraińskich” zbrodni UPA używa argumentacji godnej wspomnianego wyżej Szyszkina. Po opisie typowych niestety mordów ukraińskiej czerni na naszych rodakach dodaje:
Tak, w krótkim zarysie, jako o tzw. dokonanych przez tzw. ukraińskich nacjonalistów UPA czystkach etnicznych polskiej ludności na Kresach Wschodnich RP przedstawia się oficjalna współczesna wersja zdarzeń kreowana przez środowiska żydawki-Warszafki już w okresie post-PRLu III RP.
Zatem.... Nie wierzcie Siemaszkom, nie wierzcie Grzegorzowi Motyce, Lucynie Kuklińskiej, IPN-owi itd. bo to żydy!
Złamasie kutany, świadkowie również???
Piszący te słowa niejaki Jewhenij Kościesza słowo żyd traktuje jako wyjątkowo obelżywe. Wystarczy pobieżnie przejrzeć jego sztandarowe „dzieło” - Ojczyźnie skradziona tożsamość.
Przeczytałem. To ahistoryczny antysemicki bełkot. Wyobraźcie sobie próbę sparodiowania najbardziej odlotowych tez Grzesia Brauna dotyczących żydów. Wg Kościeszy praktycznie żydem jest każdy urzędnik od zastępcy naczelnika urzędu pocztowego wzwyż. I tak do znudzenia.
To tak wygląda, jakby ktoś na siłę chciał skompromitować polską prawicę.
Jewhenij Kościesza będzie zasadnie służył za dowód, że polska prawica w dużej mierze składa się z idiotów. Bardzo prawdopodobne jest również i to, że „Kościesza” to tylko nick a naprawdę to agent jakiejś wschodniej służby, który miał na celu przeniknąć do środowisk prawicowych. A że jego szefowie wyobrażają sobie Polaka jako zoologicznego antysemitę nic dziwnego, że u „Kościeszy” antysemityzm przesłonił wszystko. Przede wszystkim zaś logikę.
Po tym, jak czołowy as wywiadu Putina działający pod przykryciem jako „dziennikarz” (płk GRU Rubcow) oskarżał wrogów Putina o… sprzyjanie rosyjskiemu dyktatorowi taki scenariusz wydaje się całkiem możliwy.
Ale zostawmy to na boku. Dla naszych rozważań istotne jest co innego. Zwróćcie uwagę na zapis samego już tylko tytułu - Sowiecki wkład do „ukraińskich” zbrodni UPA.
W języku polskim umieszczenie słowa „ukraińskich” w cudzysłowie oznacza, że zdaniem autora jest ono pełne ironii.
Wedle Kościeszy zatem nie było ukraińskich zbrodni na Wołyniu!
Za wszystko odpowiada bowiem Stalin.
Takie pseudo rozumowanie zastosowane np. wobec wojennego zbrodniarza niemieckiego Rudolfa Höß’a, straconego na terenie obozu Auschwitz w 1947 r. z wyroku polskiego sądu musiałoby oznaczać jego uniewinnienie.
Bo on przecież tylko wykonywał rozkazy! Tak samo zresztą niewinni byliby zbrodniarze osądzeni w Norymberdze.
Tymczasem bez względu na to, jak bardzo Stalin był zainteresowany rozpętaniem na Wołyniu piekła, to jedno jest pewne ponad wszelką wątpliwość.
Mordów, i często szczególnie okrutnych, najczęściej dokonywali nawet nie członkowie UPA ale zwykli Ukraińcy.
Tymczasem wg użytecznych idiotów Kijowa mordów dokonywały jakieś sowieckie einsatzgruppen!
To przypomnę ci choćby to, banderowska kanalio!
W dniach 16–18 lipca 1943 roku Ukraińska Powstańcza Armia (UPA), wspierana przez miejscowe bojówki SKW (Samoobronne Kuszczowe Widdiły), przeprowadziła atak na polski ośrodek samoobrony, obejmujący wsie Hutę Stepańską i Wyrkę w powiecie kostopolskim woj. wołyńskiego.
Polacy, od miesięcy zagrożeni terrorem nacjonalistów ukraińskich, już w lutym 1943 roku zorganizowali samoobronę. Jej trzonem byli mieszkańcy Huty i Wyrki, wspierani przez żołnierzy Armii Krajowej, m.in. por. Władysława Kochańskiego „Bombę”, cichociemnego.
Obie wsie były schronieniem dla kilku tysięcy polskich uchodźców z okolicznych miejscowości – około 3000 osób w Hucie i 2000 w Wyrce. Wzmocniono umocnienia, organizowano wypady przeciwko UPA, współpracowano z partyzantami komunistycznymi.
Na początku maja 1943 roku tutejszy oddział samoobrony wsparł kolonię Wilcze w powiecie łuckim, odpierając atak UPA. W czerwcu podobnej pomocy udzielono polskim wsiom Ziwka Stara, Brzezina i Soszniki w powiecie sarneńskim, które również padły ofiarą ukraińskich napadów.
12 lipca 1943 roku zauważono koncentrację sił UPA także wokół Huty i Wyrki. Mimo propozycji ewakuacji wsi na Polesie, przedstawionej przez komunistycznego dowódcę Józefa Sobiesiaka „Maksa”, mieszkańcy zdecydowali się na pozostanie i obronę. „Maks” opuścił wieś, zabierając część uzbrojonych ludzi, co osłabiło siły polskie. Ostatecznie na posterunkach pozostało około 500 obrońców, z czego tylko 80 posiadało broń palną.
Wieczorem 16 lipca rozpoczął się zmasowany atak UPA. Padły zewnętrzne posterunki, ludność cywilna rzuciła się do ucieczki. Do Huty napłynęły niedobitki z Wyrki i innych zaatakowanych wsi. Przetrwała jedynie Huta Stepańska, otoczona morzem ognia – płonęły Perespa, Hały, Soszniki, Tur, Użanie i Omelanka. W wyniku pierwszej fali napaści zginęło ok. 300 osób.
Rankiem 17 lipca rozpoczął się główny szturm UPA na Hutę. Obrońcy, dowodzeni przez rannego por. „Bombę”, z trudem odpierali kolejne fale upowców i chłopstwa ukraińskiego. Walki trwały przez cały dzień, wielokrotnie dochodziło do bezpośrednich starć w centrum wsi. Straty po stronie polskiej wyniosły ok. 50–100 zabitych. Zdaniem Józefa Turowskiego straty ukraińskie były jeszcze większe. Wieczorem nastąpiła chwilowa przerwa w atakach.
W nocy z 17 na 18 lipca, z powodu braku amunicji i beznadziejnego położenia, podjęto dramatyczną decyzję o przebijaniu się przez pierścień okrążenia. Ocena sytuacji wskazywała, że upadek ośrodka samoobrony jest nieunikniony następnego dnia. Po rozważeniu różnych wariantów, zapadła decyzja o ewakuacji i podjęciu próby przebicia się w kierunku linii kolejowej Kowel–Sarny oraz bazy samoobrony w Antonówce.
Pod osłoną mgły ruszyła kolumna uchodźców – kilka tysięcy ludzi i wozów. Przebito się, unikając pogromu. Mimo to część kolumny, która zboczyła w stronę Wyrki, została rozbita przez UPA. Zginęło tam około 100 osób.
Łącznie w dniach 16–18 lipca w ataku UPA zginęło około 600 Polaków. Likwidację ośrodka samoobrony Huta Stepańska–Wyrka nadzorował Iwan Łytwynczuk „Dubowyj”. Rozkaz zniszczenia Huty otrzymał od niego „Korban”, natomiast atak na Wyrkę powierzono „Borystenowi”. Całą operację wspierała sotnia „Czyhana” oraz część sotni „Jaremy”.
Wsie zostały całkowicie spalone, a murowane budynki – wysadzone. 19 lipca przed ruinami kościoła w Hucie odprawiono prawosławne nabożeństwo dziękczynne „za rozbicie ośrodka”.
https://kresy.pl/kresopedia/ukraincy-odprawili-nabozenstwo-dziekczynne-z...
Bydlaku upowski, czy pop odprawiający nabożeństwo na kościach pomordowanych Polaków był nasłany przez Stalina???
A może... to był żyd????
Nie?
Czyli kłamią świadkowie???
Posłuchaj, bydlaku. Dwa lata wyciągaliśmy ręce z nadzieją, że obudzi to w was odrobinę ludzkich uczuć.
Niestety.
Posrało was jeszcze bardziej i już uważacie się za (prawie) mocarstwo.
Tymczasem zwykły człowiek żyje na wyższym poziomie w Mozambiku nie wspominając już o Zimbabwe niż u was.
Porobiliście sobie z obłąkanych morderców dzieci, kobiet i starców bohaterów narodowych!
Imionami ludobójców ponazywaliście nawet ulice.
To tak, jakby centralny plac w Berlinie nosił imię Adolfa Hitlera zaś dojechać do niego najłatwiej byłoby przez Himmlerstrasse.
Napierdalajcie się zatem dalej z Rosją.
Ale nie oczekujcie już naszego współczucia.
Skoro jesteście mocarstwem, to po co wam nasza pomoc???
My od was nic nie chcemy, więc i wy odpierdolcie się z żądaniami od nas.
Po prostu zgodnie z zaleceniem Sun Zi siądziemy na brzegu i będziemy czekać, aż rzeka przyniesie nam kości naszego wroga. A jak dobrze pójdzie, to nawet dwóch.
Bo jak mówił ten sam starożytny strateg – mądra małpa siedzi na drzewie i patrzy na walczące ze sobą tygrysy.
I tak znowu zaprzepaściliście szansę na polsko-ukraińskie pojednanie.
16.07 2025
_____________________________________
* Gott mit Uns
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 201 odsłon
Komentarze
Cytat z chachoła.
17 Lipca, 2025 - 01:12
O tym że były osobne obozy dla Ukraińców przypomina mi pewien... dowcip.
Tak, zgryźliwy lecz mający sporo prawdy.
O licytacji dwóch Niemców z których jeden mówi że jego dziadek zginął w obozie.
Bo? Spadł z wieży strażniczej.
Obozy mogły być ale np.przejściowe, filtracyjne. Nie każdy każdemu równy.
Tak samo można powiedzieć że np.strażnik narodowości łotewskiej zginął w obozie. Zarażony tyfusem. Rodzina zawsze może wspomnieć bohaterskiego dziadka.
Ale byli też wprawdzie nieliczni, dezerterzy z Wermachtu i to niekoniecznie np.Polacy.
Którzy skończyli w bezimiennych dołach.
Lub na sznurze dla przykładu.
Większość? Ogarnięta psychozą, żądzą krwi, śmiertelnym opętaniem. Zapatrzona w Wodzów.
Cholera, mam nieodparte skojarzenie z pewnym współczesnym ugrupowaniem.
Nienawidzącym innych, którzy choćby potrafią się rozejrzeć wokół poza ideologię nienawiści właśnie.
Czy skończą jak tamci?
Czy uda się ostateczna detraitoryzacja Polski? Pismo mówi że nie da się dwóm panom służyć.
A ci? Godni opamiętania a może eliminacji?
Dr.brian
Ha Deku, masz rację, tekst pozyteczny i ciekawy, mam drobną ...
17 Lipca, 2025 - 13:32
... uwagę, ale zanim Ci ją zadedykuję, to niestety ale jesteś mało gramotny.
Uzasadnienie.
Piszesz dobre teksty, widać ze starasz się czerpać ze źródeł, piszesz "na czasie", po linii i przede wszystkim na temat. Gdyby Gawrion rozdawał ordery, to juz dawno poobrywały by Ci się klapy u surdutu. A teraz do rzeczy. Twój dzisiejszy "bohater" któremu w istocie dedykujesz wpis, nie jest jakimś tam podstawionym agentem, czyimś tam wrzutkiem, on ma polskie obywatelstwo. Wiem co mówię, albowiem, gdy tylko raz się z nim zwarłem, to poszukałem poprzez internet co to jest.
Tobie się nie chciało, więc jesteś mało gramotny C.N.U.(na Politechnice, każdą tezę należało udowodnić,i na końcu napisać "co należało udowodnić")
Nie wydrukuję Ci gdzie znajdziesz charakterystykę E. Kościeszy.
Drobna podpowiedź.: Facet, mieszkał na Dolnym Śląsku, niestety numeru akt nie pamiętam, więc se poszukaj.
Pozdrawiam milutko.
Ps. Gdzieś czytałem (chyba u Ś.P. Rocha), że przed każdą większą akcją czerni błogosławił ich i ich widły, i siekiery miejscowy ksiądz, a oprócz tego był ścisły podział zadań: chłopy mordowały, baby ograbiały chałupy z dobytku, a młódź podpalała zagrody.
KAŻDEMU WEDLE POTRZEB !
Apoloniusz
Moja rodzina przeszła przez to piekło ...
17 Lipca, 2025 - 14:05
Moja rodzina przeszła przez to piekło. Mój ojciec z bratem jako kilkuletnie dzieci. Dziadek walczył w samoobronie. Byli wśród tych co przebili się przez ukraiński pierścień okrążenia Huty i dotarli do linii kolejowej Kowel–Sarny. Tam już czekali niemcy z podstawionymi wagonami bydlęcymi. Jechali na pewną zagładę. Już szli do komory gazowej, ale opatrzność boska znów nad nimi czuwała. niemcom w tym czasie już brakowało rąk do pracy zostali wywiezieni do Bawarii na roboty. Dzieci odłączone od rodziców. Mój ojciec z bratem też pracowali. Moi dziadkowie choć stracili syna, nowonarodzone dziecko które zostało otrute przez niemców, gdy pracowali, przeżyli razem z dwoma synami i pradziadkiem do wyzwolenia przez Amerykanów. Tak sobie myślę, że ja i moja siostra jesteśmy szczęśliwcami, bo mogliśmy się nigdy nie urodzić.
Humpty Dumpty dziękuję za pisanie prawdy o tej okrutnej zbrodni ukraińskiego ludobójstwa na Polakach i o obecnej ukraińskiej polityce wobec tej zbrodni, istnienie bezimiennych dołów śmierci i gloryfikowanie ukraińskich zbrodniarzy. Żadnej wdzięczności za udzielaną im obecnie przez Polskę pomoc.
Serdecznie pozdrawiam
ZS
Tam jest ziemia nasza
Ziemia praojców, urodzajny czarnoziem Urodzajny bo przesiąknięty ich krwią i potem codziennego znoju. Tam jest ziemia nasza. W słowach babci kraina urodzajnych sadów, pól, łąk i lasow. Kraina mlekiem i miodem płynąca. Tam jest ziemia nasza. Miejsce na ziemi gdzie sąsiad w ciągu nocy stal sie śmiertelnym wrogiem. Miejsce na ziemi gdzie ciemną noc rozświetliły łuny pożarów naszych domów, wiosek, osad i kolonii , a spokój letniej nocy rozdarł krzyk konających w mękach. Tam jest ziemia nasza. Dziś został tylko ugór porośnięty trawą , wypalone fundamenty kościoła i krzyż postawiony przez pradziadka, cichy świadek tej okrutnej zbrodni. Tam jest ziemia nasza. Polacy, rodacy nie zapomnijcie naszej męczeńskiej śmierci i naszych mogił porośniętych trawą, bo tam jest ziemia nasza.
Zbyszek syn Wołyniaka
to, że ktoś mieni się katolikiem
19 Lipca, 2025 - 17:08
nie znaczy, że nim jest.
Czy hordy Hiszpanów i Portugalczyków które wymordowały w imię Boga całą Amerykę faktycznie działały z polecenia Boga?
Czesław2
Indian "wymordowały" choroby, na które myśmy byli odporni
19 Lipca, 2025 - 22:41
Przede wszystkim odra.