AK masowo mordowała Ukraińców. Kijowska „пpaвдa”* w ofensywie
I znowu daliśmy się nabrać. Rzekomo prawda o wołyńskim ludobójstwie jest nader mocno skomplikowana i dlatego polscy i ukraińscy historycy muszą dokonać wspólnych ustaleń.
Tymczasem okazuje się, że Kijów żadnych obiekcji nie ma i na nic nie czeka.
W wydanym jeszcze w 2023 r. podręczniku „Historia Ukrainy” dla klasy 10 szkoły średniej na str. 256 czytamy:
„(UPA) działała głównie na Wołyniu i w Galicji. W 1943 r. na jej czele stanął Roman Szuchewycz. W ciągu dwóch lat istnienia w szeregi UPA wstąpiło 30-40 tys. żołnierzy. Działacze UPA uważali za wrogów ukraińskich komunistów, nazistów i Polaków. Przyczyną zaostrzenia polsko-ukraińskich relacji były masowe zabójstwa Ukraińców dokonane przez Armię Krajową. Była to podziemna armia polska, której kierownictwo chciało powrotu do przedwojennych granic Polski. Jej ofiarami byli mieszkańcy Chełmszczyzny, Podlasia, Galicji i Wołynia. Krwawa polsko-ukraińska wojna, w następstwie której ginęli nie tylko żołnierze, ale i cywile, trwała do 1947 r.”.
Ukraińska młodzież uczy się w szkołach, że do walk polsko-ukraińskich na Wołyniu doszło w wyniku… masowych zabójstw Ukraińców dokonywanych przez Armię Krajową!!!
Co więcej, taka „wiedza historyczna” dla większości z nich jest ostatnią w życiu. Nawet dalsza edukacja niekoniecznie bowiem oznacza, że jeszcze kiedyś będą mieli do czynienia z historią.
Raz jeszcze powtarzam. To nie jest żart.
Ukraińskie dzieci uczą się o „polskich bestiach” z Wołynia!
Doprawdy w takim ujęciu przestają dziwić różne statuje poświęcone krwawemu oprawcy Polaków Szuchewyczowi.
W myśl narracji kijowskiej on nie mordował, on ratował Ukraińców od śmierci z ręki polskich panyw!!!
Tymczasem w naszych szkołach obchodzimy się z dziećmi ukraińskimi niczym z jajkiem.
Broń Boże, by przypadkiem nie urazić ich tożsamości narodowej wspominając jak naprawdę było.
I jeszcze chcemy za nasze pieniądze uczyć ich własnego języka.
Co z tego, że ministra Nowacka wystosowała list protestujący do swojego odpowiednika na Ukrainie?
Bo czy ktoś jeszcze poważnie traktuje w Europie tzw. rząd Tuska??? Nawet uzależniona w 90% od dostaw odbywających się przez nasze terytorium Ukraina sprawy z Warszawą załatwia w Berlinie.
Zatem z pisma ministrzycy Nowackiej nic nie wyniknie poza jednym – GazWyb i TVN będą miały propagandowy użytek.
Od lat oburzamy się na „polskie obozy śmierci” oraz na politykę edukacyjną Izraela pokazującą Polskę jako czołowy antysemicki kraj świata, w którym bezpaństwowi najwyraźniej „naziści” mordowali ich ziomków.
Tymczasem na naszych oczach przegrywamy kolejną bitwę o pamięć.
Co gorsza, po naszej stronie nie brakuje bydlaków gotowych zaprzedać Pamięć tylko dlatego, że ubzdurali sobie, iż Ukraina walczy o naszą wolność!
Nie wiem, jak wy, ale ja co najmniej od 1 lipca 1991 r. (data oficjalnego rozwiązania tzw. układu warszawskiego) nie czuję się zniewolony przez Rosję.
Tymczasem nawet na portalach uznawanych za tradycyjne i narodowe zdarzają się UPAdlińcy gotowi zapomnieć o drugiej co do wielkości martyrologii Polskiego Narodu!
Wiem. Sam też nie jestem bez winy.
Uważałem, jak zresztą wielu innych, że czas na rozliczenia przyjdzie po wojnie rosyjsko-ukraińskiej.
Ale Ukraińcy robią wszystko, by temat rozliczeń przyspieszyć. A poza tym to coraz dziwniejsza wojna.
Rzekomo wszczęta już w 2014 roku, choć aż do 2022 ukraińskie zakłady pełną parą produkowały części do rosyjskich rakiet a Rosja wysyłała gaz na Ukrainę w cenie bodaj dziesięciokrotnie niższej niż dla nas.
Teraz słyszymy o wzroście eksportu ukraińskich płodów rolnych do UE o prawie 50% połączonej z pogróżkami, że jeśli komuś to będzie przeszkadzać, to Ukraina zastosuje sankcje.
I o kupowaniu nieruchomości w Polsce przez... żebrzącą o pomoc Ukrainę!
Więc jak to jest?
Z jednej strony nadmiar gotówki, z drugiej zaś uzależnienie od światowej pomocy???
I żeby tylko chodziło o zalewanie nas nie trzymającymi unijnych norm zbożem i innymi płodami rolnymi.
Niestety, coraz więcej jest dowodów na przestępcze wykorzystywanie militarnej pomocy.
Amerykańska broń ukryta na lotnisku w Jasionce to dowód na handlowanie bronią przez reżim nadterminowego prezia Ukrainy! Trudno bowiem uwierzyć, by taka akcja odbywała się wyłącznie za wiedzą niższych szczebli.
Zwróćmy uwagę na jeszcze jedno. Bulwersujący nas podręcznik ukazał się w 2023 roku. Jak pamiętamy wówczas nadterminowy prezio Ukrainy Zełenski w sposób jednoznaczny poparł ówczesną oPOzycję, dzisiaj zaś rządzącą kompromitację 13 grudnia.
To wtedy oskarżył nas o sprzyjanie Moskwie.
Najwyraźniej mamy do czynienia z ukraińską wersją „akcji polskiej”.
Ciekawe, co jeszcze spotka nas ze strony Kijowa?
O banderowskich żądaniach terytorialnych wszak wiemy.
Więc może jeszcze jakieś odszkodowanie za lata niewoli, bo przecież Polska co najmniej od 1654 roku „okupowała” terytorium Ukrainy?
Jak bowiem pamiętamy 18 stycznia 1654 roku Ukraina w Perejasławiu postanowiła szukać wolności po wsze czasy w moskiewskich łapach czemu sprzeciwialiśmy się praktycznie do II rozbioru.
Tymczasem Ukraina prowadzi wobec nas politykę pełnego kamuflażu.
W kijowskim polskojęzycznym portalu jagiellonia.org prowadzonym przez ukraińskiego dziennikarza Wołodymyra Iszczuka w zamierzeniu mającym przybliżać współczesną Ukrainę Polakom i demaskować rosyjską propagandę nie znajdziemy nawet najmniejszej wzmianki o plującym w twarz ofiarom ukraińskiego nazizmu.
Za to znajdziemy opublikowany 11 lipca 2025 r. tekst pod jakże znamiennym tytułem Polska pamięta o ofiarach Rzezi Wołyńskiej.
11 lipca 2025 roku Chełm stał się miejscem ważnego i bolesnego upamiętnienia – 82. rocznicy Krwawej Niedzieli, symbolicznego początku ludobójczej czystki etnicznej dokonanej przez ukraińskich nacjonalistów na Polakach II Rzeczypospolitej. W uroczystościach udział wziął Prezydent elekt RP oraz prezes Instytutu Pamięci Narodowej, dr Karol Nawrocki.
https://jagiellonia.org/polska-pamieta-o-ofiarach-rzezi-wolynskiej-82-ro...
Mamy więc wierzyć portalowi jagiellonia.org czy ukraińskiemu podręcznikowi historii?
Tymczasem ten pierwszy, rzekomo wydawany przez… Związek Szlachty Polskiej na Żytomierszczyźnie za pieniądze polskiego podatnika (poprzez Fundację Wolność i Demokracja) ma pokazywać nam Ukrainę taką, jaką chcielibyśmy widzieć.
Podręcznik natomiast ma kształtować świadomość narodową Ukraińców.
Taka schizofrenia pojęciowa pomiędzy dwoma najbliższymi sobie ze względu na stulecia wspólnej historii i to samo zagrożenie Narodami nie rokuje dobrze.
A przede wszystkim nadal wyklucza pojednanie.
Moskwa ciągle jeszcze ma zbyt długie ramię...
18.07 2025
___________________________
* prawda
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 405 odsłon



Komentarze
Daliśmy się nabrać?
19 Lipca, 2025 - 11:11
Kto ma dostęp do informacji, kto ma media, kto wpuścił kilka milionów hunów? Ten sam cyrk co z kłamstwami przy referendum akcesyjnym.
Czesław2
Sarmacja
22 Lipca, 2025 - 11:05
Dopóki w Sarmacji trwa okupacja
androfagów [Y-haplogrupa I] (androfagoi, Tauri, Bastarnae, Goci, Herulowie, Rusi, Waregowie, Niemcy, hitlerowcy, banderowcy, sowiety, "Ukraińcy"…),
Hunów [Y-haplogrupy N i R1b] (Turcy, Alanowie, Massageci, Chazarowie, Osetowie, kozacy, sowiety, "Ukraińcy"…) i
Żydów [Y-haplogrupa J] (Radanici, Chazarowie, Karaimi, Litwacy, żydo-bolszewicy, sowiety, "Ukraińcy"…),
dopóty rdzenna
indo-europejska [Y-haplogrupy K, L, T, P, R1a],
kaukaska [Y-haplogrupa G] i
kimmeryjska (tatarska) [Y-haplogrupa Q]
ludność będzie mankurtyzowana, wyzyskiwana, bastardyzowana i mordowana.
https://niepoprawni.pl/blog/sbbwinteriapl/genetyczne-podloze-imperializmu
https://niepoprawni.pl/blog/sbbwinteriapl/macmezokracja-czy-polska-jest-krajem-polakow
]]>http://sbb-music.jimdo.com]]>