Noc Listopadowa. Zdradzone Powstanie

Obrazek użytkownika Humpty Dumpty
Historia

29 listopada 1830 roku rozpoczęło się największe polskie powstanie w XIX wieku. Sygnał, jakim miało być podpalenie browaru na Solcu, zawiódł. Co może i szczęśliwym trafem było zważywszy na drewnianą zabudowę najbliższej okolicy.

W tym samym czasie 24 cywilnych spiskowców udało się do Belwederu, aby życia pozbawić wielkiego księcia Konstantego, namiestnika Królestwa Polskiego, jak zwana była ta część Polski, która łupem Rosji po Kongresie Wiedeńskim się stała.

   Dzisiaj zastanawiamy się, czemu to Konstantego nie zadźgał czy też nie ustrzelił z pistoletu któryś z oficerów – spiskowców, na co dzień mających dostęp do Namiestnika, ale wtedy to było oczywiste. Otóż niezgodne z honorem byłoby zabicie wodza armii, do której się samemu należało. Taka sięgająca jeszcze czasów antycznych tradycja…

Zamach nie udał się, aczkolwiek Konstanty sporo strachu się najadł, gdy ukrywał się w przebraniu kobiecym…

Szkoła PodchorążychPiotrem Wysockim na czele maszerowała ulicami Warszawy głośno nawołując ludzi do broni przeciw Rosji. Niestety, okiennice pozostawały zamknięte.

Bo też zamieszanie w umysłach było ogromne. Nie tylko wśród mieszczan, których spiskowcy poza garstką nie uświadamiali, co do swoich zamiarów. Podobnie było pośród polskiej kadry oficerskiej.

I tak batalion strzelców pieszych oraz pułk strzelców konnych gwardii, pozostające pod dowództwem oficerów polskiej narodowości a nie wtajemniczonych w spisek, uchyliły się od walki.

Co więcej, część oficerów pomna na swoją przysięgę złożoną królowi polskiemu Mikołajowi I odmówiła jakiejkolwiek akcji skierowanej przeciw „najjaśniejszemu panu”.

Nic dziwnego, że w ciągu nocy z rąk powstańców (po otwarciu Arsenału i rozdaniu broni powstańcy zaczęli dysponować wreszcie liczącymi się lokalnie siłami) zginęło aż 7 wyższych oficerów, którzy odmówili złamania przysięgi na wierność złożonej carowi – królowi polskiemu.

Późniejszy dyktator Powstania, generał Józef Chłopicki, odmówił błagającym go oficerom objęcia stanowiska dowódcy powstania – noc spędził grając z przyjaciółmi w karty zupełnie tak, jakby nic się nie działo. Inna wersja – był w teatrze.

Wielki polski historyk prof. Wacław Tokarz pisał w 1925 roku:

"Sprzysiężeni mieli w ciągu Nocy Listopadowej szukać wodza gorączkowo wszędzie, błagać o objęcie buławy każdego niemal człowieka ze szlifami

generalskimi, (…), byleby tylko nie sięgać po buławę dłońmi własnymi”.

O 2 w nocy dnia 30 listopada zebrał się dotychczasowy rząd Królestwa Polskiego (tzw. Rada Administracyjna). Książę Adam Jerzy Czartoryski oraz minister skarbu Królestwa Polskiego książę Franciszek Ksawery Drucki – Lubecki udali się co prędzej do wielkiego księcia Konstantego i… zażądali stłumienia powstania przy pomocy rosyjskiego wojska.

Konstanty jednak miał o wiele lepszy ogląd dynamicznie rozwijającej się sytuacji, zatem odmówił.

Wydana nad ranem odezwa Rady Administracyjnej nazwała wypadki Nocy Listopadowej smutnymi. Do Rady natomiast dokooptowano Adama Jerzego Czartoryskiego, Juliana Ursyna Niemcewicza i… Józefa Chłopickiego.

3 grudnia 1830 roku Rada Administracyjna przestała istnieć, a całą władzę przekazała Rządowi Tymczasowemu, na czele którego stanął żądający trzy dni wcześniej rosyjskiej interwencji wojskowej przeciw powstańcom Adam Jerzy Czartoryski.

Pozostali członkowie RT: Joachim Lelewel, Michał Kochanowski, Władysław Ostrowski, Julian Ursyn Niemcewicz i Ludwik Michał Pac.

Lelewel przeszedł do historii również jako ten, który zniszczył znaczną część tajnych dokumentów pochodzących z kancelarii dyplomatycznej Królestwa Polskiego.

RT wodzem naczelnym Powstania ustanowił… Józefa Chłopickiego.

W ten oto sposób Powstanie przegraliśmy już na samym początku. Bardziej bowiem obawiano się radykalizacji ludu (pamiętajmy, że 1830 obfitował w rewolucje – „lipcowa” we Francji, powstanie belgijskie) niż rosyjskich bagnetów.

Ciągle bowiem zapominamy, że Rosja ówczesna była państwem stanowym, co oznaczało, że szlachcic (nawet polski) mógł zrobić w niej karierę.

Tymczasem członkowie Rządu Tymczasowego pamiętali dobrze czasy napoleońskie i zamęt, jaki wywołały w organizacji starej Europy.

Nieuchronne zawalenie się stanowej struktury państwa, która musiała nastąpić wraz ze zwycięstwem Powstania, stanowiły o wiele większy hamulec, niż wizja rosyjskiej armii.

Nic dziwnego, że dyktator Chłopicki już 10 grudnia 1830 roku wysłał do Mikołaja I delegację (wspomniany już Franciszek Ksawery Drucki – Lubecki i Jan Jezierski) mającą przebłagać majestat królewski Mikołaja! W ślad za nimi wysłał (21 grudnia) pułkownika Tadeusza Wyleżyńskiego.

Warunki, jakie postawił car, były wyjątkowo „przyjazne” – koncentracja całego wojska polskiego w rejonie Płocka, a następnie detaszowanie go do Azji, gdzie walcząc z plemionami nieuznającymi jeszcze władzy Imperatora odpokutowałoby swoje „winy”, stała okupacja Polski przez rosyjską armię, okrojenie swobód zawartych w obowiązującej konstytucji i kara śmierci dla przywódców Powstania. Z jednym wszak wyjątkiem – car do Chłopickiego żalu nie miał i uznał, że sprawuje władzę w Królestwie Polskim w jego imieniu.

Dalsze tygodnie pokazały, ile złego Sprawie Polskiej wyrządził Chłopicki. To jednak historia na inne opowiadanie.

29.11 2020

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.1 (11 głosów)

Komentarze

Za wpis o Powstaniu dawac minusa to tylko antypolak potrafi

Sowiecka nacja

Vote up!
6
Vote down!
-3

Prezydent Zbigniew Ziobro 2025
Howgh

#1636889

J.w.

Vote up!
5
Vote down!
-5
#1636896

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika Światowid nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

Józef Chłopicki wybuch powstania skwitował następująco:
„Półgłówki zrobiły burdę, którą wszyscy ciężko przypłacić mogą.(…) Marzyć o walce z Rosją, która trzemakroć sto tysiącami wojska zalać nas może, gdy my ledwie pięćdziesiąt tysięcy mieć możemy, jest pomysłem głów, którym piątej klepki brakuje”
Miał rację, czy jej nie miał? O tym można poczytać tu:
Powstanie Listopadowe – kult błędów politycznych, fałszywych bohaterów i jego skutki
https://myslnarodowa.wordpress.com/2012/11/29/powstanie-listopadowe-kult-blednej-polityki-falszywi-bohaterowie-pseudopatriotyzm-antynarodowy/

Vote up!
1
Vote down!
-3
#1636965

- widzę że poczułeś swoją misję w życiu.

PS
Ciekawostka - mieszkałem jakiś czas przy ul. Chłopickiego w W-wie (dzielnica Grochów) - która nosi jego nazwę. Ty nas Polaków nigdy nie zrozumiesz. Za wolność jesteśmy gotowi oddać wszystko co mamy i czy teraz czy za 100 pokoleń będzie tak samo.

Na dziś pilnie nam jest potrzeba broń atomowa, najlepiej termojądrowa. Liczę że tak jak nad własną szczepionką na Covid (jest już na ukończeniu) - pracują i potajemnie nad atomem.

Mając broń atomową nikt nas nie ruszy - to glejt na niepodległość na zawsze.

Nasz Rząd robi błędy dziejowe nie dając broni palnej Narodowi dla własnego komfortu rządzenia.
Potem bezbronny naród przeżywa cyklicznie tragedię.
Rosja na ten przykład tak nie może zrobić bo ta mieszanka zniewolonych narodów z rządzącymi w Rosji sama zrobi porządek.

15 do 20 milionów uzbrojonych Polaków to dobry ruch. Jedna zasada - otrzymanej broni nigdy, przenigdy już nie oddawać - jeśli już to szczelnie zakopywać.
Bardzo zazdroszczę Amerykanom że mają jej do woli choć nam jest kilkukrotnie bardziej potrzebna.

W Austrii 50% obywateli ją posiada - w Polsce poniżej 1% (jeden procent) - i to nie jest stan normalny.

Vote up!
5
Vote down!
-1

Motto na dziś: "Lepiej z mądrym zgubić niż z głupim znaleźć".

#1636999

Ukryty komentarz

Komentarz użytkownika Światowid został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..

> "Ty nas Polaków nigdy nie zrozumiesz. "

Jakich znowu Polaków - toż tu same klauny strugane z MACEW. Obok oczywiście kompletnych imbecyli. I nawet trudno określić który z macewy, a który upośledzony, bo wszystko śpiewa jednym chórem.

Vote up!
0
Vote down!
-4
#1637000

"Jakich znowu Polaków - toż tu same klauny strugane z MACEW." ???

 

Sprawa bycia podporządkowanym jest oczywista, pozostaje tylko pytanie komu:

"Ze wszystkich opcji właścicielsko - suwereńskich opcja rosyjska daje Polakom największe możliwości ekonomiczne, największy zakres suwerenności wewnętrznej przy najniższej cenie politycznej." /Światowid/

 

Vote up!
3
Vote down!
0

AgnieszkaS

#1637008

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika Światowid nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

Tylko jeszcze Agnisiu S podaj źródło cytatu. Jak już coś cytujesz, bo sam cytat bez kontekstu w jakim się pojawia mało mówi:

https://swiatowid.video.blog/2021/09/12/czy-polska-bedzie-miec-sojusznikow-odpowiadam-p-zieminskiemu/

A o co chodzi - a o to, że Polin jest państwem tak ZDEWASTOWANYM (ekonomicznie i demograficznie) kompradorskimi rządami zdrajców i półgłówków po 1989r (wliczając tu - oczywiście kompradorów Waszyngtonu i Izreala obecnie u władzy), że o żadnej samodzielności mowy nie ma, bo brak po temu potencjału politycznego (pochodna siły ekonomicznej i demograficznej). A z 30+ lat doświadczeń widać, że w obecnym układzie sojuszy żadnych widoków na wzmocnienie polskiej gospodarki (polskiej, czyli będącej własnością narodu polskiego) nie ma i nie będzie. Tak samo jak na poprawę sytuacji demograficznej - jedyna wizja "elit" po 1989 to import imigrantów w miejsce Polaków którzy wymarli lub dali nogę na "zachód", co widać na ulicach polskich miast, gdzie mimo deklaracji PiS coraz więcej kolorowych:
https://swiatowid.video.blog/2021/10/17/zsrr-wiezieniem-narodow-a-rosja-ich-grobowcem-co-lepsze/
https://swiatowid.video.blog/2021/09/28/kto-chce-z-polski-zrobic-bangladesz-radio-erywan-odpowiada/ .

Więc trzeba się wreszcie puknąć w puste łby, MATOŁY, i pojąć, że jak 30 lat na KOSTCE wypada niezmienne "1", to znaczy, że kostka jest oszukana. A Białoruś w odróżnieniu od Polin ma jeszcze przemysł, nie wymiera i ma armię zamiast zgrai zawodowych najemników na wojny kolonialne USrAela. Jak widać pod rosyjską kuratelą można było zachować więcej (ekonomicznie i demograficznie) jako naród, niż pod "zachodnią". No i nie słyszałem, żeby na Białorusi pedalstwo urządzało te swoje "marsze równości", a w Polin pod rządami PiS czy PO:

https://swiatowid.video.blog/2019/07/23/lgbt-najwyzszym-dobrem-pis-i-krk/

Vote up!
1
Vote down!
-4
#1637015

z gwiazda macewa

 

swych przodków

czyn zbrojny opiewa

na ich grobach

z gwiazdą macewa

Vote up!
3
Vote down!
-1

jan patmo

#1637012

zawsze swą kiszką stolcową

tak zakręci, zanęci

by jego grafomanię

pominąć szczerze

i przymknąć oko na formę

co zasmradza w atmo...

Vote up!
2
Vote down!
-1

insurekcjapl

#1637314

do kiszki stolcowej

 

w dupie Lenina

insurekcja zakochana

kiszkę stolcową

zapycha pawiana

 

 

Vote up!
2
Vote down!
-2

jan patmo

#1637318

w beztalenciu szczery

zrobi wszystko

by nie oczyścić

po sobie atmo...

 

Vote up!
1
Vote down!
0

insurekcjapl

#1637338

do wielkości!

 

nadęty misiu

pierdzi ze złości

jego paliwo

do wielkości!

 

 

Vote up!
1
Vote down!
-2

jan patmo

#1637345

grafomanie blogosfery

już ci pod zelówkami buksuje

gdy zaczęło się

oczyszczanie literackiej atmo...

Vote up!
1
Vote down!
0

insurekcjapl

#1637382

wieczna ostoja

 

kult kacapskiego gieroja

to raba wieczna ostoja 

Vote up!
5
Vote down!
-2

jan patmo

#1636978

odwieczna ostoja grafomanii

tolerowana na forum

gdzie ludzie w dobrej wierze

udają, że klecenie rymów

im nie waniajet

i jest absmakiem w atmo...

 

Vote up!
1
Vote down!
-1

insurekcjapl

#1637315

Najidiotyczniej rozpoczęte powstanie w historii polskich powstań.

A wystarczyła tylko odrobina roboty, przygotowania, i właśnie to powstanie było by wygrane. Jakaż przepaść go dzieli od świetnie przygotowanego i ZWYCIĘSKIEGO powstania Wielkopolskiego.

Dobre chęci nie mają prawa tłumaczyć nieudolności i dyletanctwa. Stawianie "z braku laku" na czele powstania ludzi będących na moskiewskiej pensji jest poza jakąkolwiek zdolnością wyobraźni. To tak jakby powierzyć Tuskowi wyprowadzenie Polski z Unii Europejskiej. 

Jeśli ktoś chce sobie wyobrazić jak wspaniale to powstanie zostało przygotowane, to niech sobie wyobrazi, że parunastu studentów akademi wojskowej na Białorusi postanawia obalić Łukaszenkę i wyprowadzić Białoruś ze ZBIRU. Widzicie to?

Lecą złapać Łukaszenkę nie mając nawet zgody i kontaktu ze Swiatłaną Cichanouską ani z nikim z rzeczywistej opozycji. Oczywiście Łukaszenka wsiada do helikoptera i ucieka. Potem nawet stacji telewizyjnej nie potrafią opanować by ogłosić narodowi o "powstaniu". A po tym wszystkim robią łapankę na ulicach Mińska żeby zdobyć kogoś kto będzi nimi i powstaniem przewodził. Jeśli jakiś generał z łapanki uzna ich za samobójców i odmówi - kula w łeb zdrajcy...

Ot i ku... cały plan.

Ot i dokładnie tak to wyglądało.

PS. Po studiowaniu i analizach wszystkich polskich powstań, po wpadnięciu w depresję uświadamiając sobie jacy jesteśmy beznadziejnie nieskuteczni i nieudaczni, od dwu lat śpię już spokojnie. 

A śpię spokojnie, bo w końcu pojawili się ludzie którzy to wszystko widzą lepiej odemnie i którzy rozpoczęli krucjatę uświadamiania zarówno zwykłych ludzi jak i elit. Co mi się u nich podoba to stawianie na pierwszym miejscu na skuteczność, umiejętność osiągania celów (polskich celów), a przede wszystkim na realne rozpoznanie mechanizmów oddziaływujących na Polskę. Wszyscy wiemy o kim mówię...

Vote up!
1
Vote down!
0
#1637003

Przypomnieć trzeba, że armie zaborcze "żywiły się" polskim rekrutem; z nich zaś najbardziej żarłoczną była armia Imperium Romanowów. Ta uwaga odnosi się do głównej przyczyny, która zdecydowała o przyspieszeniu wybuchu Powstania Listopadowego. A mianowicie, grupa zaledwie stu-kilkudziesięciu Podchorążych na czele z Piotrem Wysockim sięgnęła po broń, by wzniecić powstanie przeciwko moskiewskiemu zaborcy w obawie przed wysłaniem armii Królestwa Kongresowego do tłumienia "rewolucji" we Francji i Belgii.

Zamysł porwania (a nawet zabicia) wielkiego księcia Konstantego w początkowej fazie Insurekcji  był pomysłem znakomitym z kilku co najmniej względów. Pierwszym i najważniejszym to to, że książę Konstanty był głównodowodzącym armii Królestwa, do tego starszym bratem cara Mikołaja I. To on miał pierwszeństwo do tronu po śmierci cara Aleksandra I w 1825 roku, z którego ponoć musiał zrezygnować z powodu morganatycznego małżeństwa z Polką, hrabianką Joanną Grudzińską. Nie bez znaczenia była też chęć upokorzenia księcia Konstantego, z którym Podchorążowie mieli osobiste rachunki do wyrównania. Jak wiadomo, podobnie jak jego ojciec car Paweł I, książę Konstanty miał szczególne upodobanie (czy raczej psychopatyczne ciągoty) do musztr i manewrów. W ich trakcie, z właściwym sobie kałmucką topornością, do tego stopnia upokarzał oficerów, że niektórzy z nich popełniali później samobójstwa. Konstantemu udało się uniknąć pochwycenia (czy nawet zabicia) chyba tylko dzięki temu, że Podchorążowie nie zaglądali pod suknie dam dworu małżonki księcia. Według bowiem jednej z wersji wydarzeń, to pod krynolinami jednej z nich ukrył się "waleczny" wódz naczelny.  

Vote up!
1
Vote down!
0

jan patmo

#1637073

I tutaj doskonale oddał pan przyczyny idiotycznych powodów wywołania zupełnie nie przygotowanego powstania. Samo zaś zabicie księcia (gdyby się nawet powiodło), niczego by nie zmieniło. W rzeczywistości pogorszyło by sytuację powstańców i szansę na wygraną.

Vote up!
0
Vote down!
0
#1637134

Akurat wieść o śmierć Konstantego przyjęto by w Petersburgu z nie mniejszą ulgą niż w Warszawie (z powodów wspomnianych we wcześniejszym komentarzu). Tak się bowiem dla wielkiego księcia nieszczęśliwie złożyło, że odszedł z tego świata  już w czerwcu roku następnego (1831), a raczej ktoś mu w tym pomógł. A dziwnym zbiegiem okoliczności wdowa po Konstantym, wielka księżna łowicka Joanna Grudzińska, zmarła w Petersburgu kilka miesięcy później, 29 listopada tegoż samego roku. 

cdn   

Vote up!
1
Vote down!
0

jan patmo

#1637139

Pełna zgoda. Radość była by nawet podwójna:

1. Polacy zrobili za nas robotę.

2. Polacy dali nam najlepszy pretekst jaki mogli, aby zabrać im tę resztkę wolności której nie można było im tak od razu po chamsku odebrać. Hurra!

Nie jest ważne jak bardzo władca czy namiestnik kochany jest lub nienawidzony przez rodzinę czy zwierzchnika. W monarchiach absolutnych mord na nim MUSI być krwawo pomszczony i przykładnie ukarany. Podniesienie ręki na namiestnika to rzucenie wyzwania władcy. Tego się po prostu nie toleruje od czasów jeszcze sprzed Rzymu. To jest polityczne abecadło... Jeśli chcesz to zrobić, to musisz najpierw zagwarantować sobie zwycięstwo. Z tym ostatnim jest właśnie cały problem. 

Vote up!
0
Vote down!
0
#1637259