"Polski antysemityzm" odsłania oblicza agentury obcych...

Obrazek użytkownika Yagon 12
Kraj

Wczorajsza wieczorna deklaracja szefa niemieckiej dyplomacji Sigmara Gabriela wywołała konsternację wśród polityków izraelskich, amerykańskich "spadkobierców" oraz ich rodzimych konfidentów w kraju. "Polska może być pewna, że jakakolwiek próba zafałszowania historii, jak w sformułowaniu "polskie obozy koncentracyjne", zostanie przez nas w sposób jasny i zdecydowany odrzucona"- powiedział niemiecki minister spraw zagranicznych. I dodał - " Nie ma najmniejszej wątpliwości, jeśli chodzi o to, kto był odpowiedzialny za obozy koncentracyjne. To zorganizowane masowe morderstwo zostało popełnione przez nasz naród i nikogo więcej. Jeśli byli pojedynczy kolaboranci to oni nic tu nie zmieniają". Czy ta jasna deklaracja zmieni dziś sytuację międzynarodową wokół Polski ? Oczywiście nie - zbyt wiele do ugrania mają międzynarodowi grandziarze finansowi z Sorosem na czele, by uznać rzetelność niemieckiego przekazu. Nie po to lobby lewackich amerykańskich Żydów wymusiło na władzach Izraela atak na polski rząd by teraz ustąpić. Nie po to kompromitował się publicznie premier Netanjahu oświadczając, że Hitler nie chciał eksterminować Żydów tylko ich - "relokować". W grę wchodzi uzyskanie od Polski 65 miliardów dolarów nienależnego "odszkodowania dla spadkobierców" ofiar Holocaustu...a może i dużo więcej...

Coraz częściej pojawiają się informacje wieszczące kolejną wielką aferę z czasów nie-rządów PO- PSL. Jest ona nierozerwalnie związana z tzw. "roszczeniami żydowskimi" wobec władz polskich. Otóż już Kwaśniewski w czasie wizyty w USA obiecał żydowskim "roszczeniowcom" zapłacenie przez Polskę "odszkodowania za Holocaust" w wysokości 65 miliardów dolarów. Deklaracje te powtórzyli Tusk i Komorowski w latach 2008-2015. W związku z tym Vincent i Szczurek (tzw. "ministrowie finansów") zaczęli szukać możliwości zrealizowania tych obietnic ze środków publicznych. No i wymyślili (przy pomocy oficerów prowadzących rzecz jasna) - "ojcami" pomysłu byli Tusk i Vincent. Postanowili po prostu "sprywatyzować" Lasy Państwowe, a za uzyskane pieniądze zaspokoić roszczenia amerykańskich "spadkobierców". W nocy z 17 na 18 grudnia 2014 roku o godzinie 0.45. rządząca koalicja PO- PSL próbowała dokonać zmiany konstytucji, by móc "sprywatyzować " polskie zasoby leśne. Za projektem głosowało 191 posłów (PO, PSL. "palikociarnia", SLD oraz 11 "niezrzeszonych"), przeciw było 150 posłów (PiS, Solidarna Polska Ziobry i Gowina oraz 8 "niezrzeszonych"), 2 posłów wstrzymało się od głosu. Do zwycięstwa zPOdziejom zabrakło - 5 (pięciu)!!! głosów. Tyle brakło by "ze względu na dobro państwa" można było zakazać Polakom wstępu do żydowskich i niemieckich lasów. Na nowy "prywatyzacyjny" pomysł zabrakło Tuskowi i Komorowskiemu czasu...

Dzisiejszy wrzask "totalnych" wynika właśnie z fiaska nocnego głosowania w grudniu 2014 roku. Żydowskiemu lobby w Ameryce nie chodzi wcale o nowelę ustawy o IPN. Mają w nosie pamięć o swych rodakach pomordowanych przez Niemców w Holocauście. Im chodzi o kasę od Polski, którą ustawa reprywatyzacyjna czyni wątpliwą i odległą. Niemcy od 1952 roku zapłacili Izraelowi setki miliardów marek więc stali się szybko beznarodowymi "nazistami". A polski rząd od 2015 roku nie chce się pochylić nad "prawami spadkobierców". Stąd wściekły atak lewackich me(n)diów w świecie, władz izraelskich, amerykańskich "roszczeniowców", dyskretnie wspieranych przez Sorosa i podobnych mu grandziarzy finansowych. Zapomnieli o jednym - w chwilach próby Polacy potrafią się skonsolidować i zjednoczyć wokół fundamentów - wiary, suwerenności i niepodległości. Umieją przeciwstawić się kłamstwu, manipulacji me(n)dialnej  i oszczerstwu...tak dzieje się dzisiaj....

I na koniec - haniebne słowa przedstawicieli elyty III RP i zPOdziei o "odradzającym się polskim antysemityzmie" są wypadkową ich całkowitego pogubienia i uzależnienia od obcych mocodawców. Święcicki (zięć komunisty Szyra - "budowniczego socjalistycznej gospodarki"), Michnik (syn przedwojennego komunisty z KPZB), Cimoszewicz (syn oficera zbrodniczej Informacji Wojskowej), Hubner (córka oficera UB), Rosati (w PZPR od 1966 roku), Borowski (czyli Berman- bratanek Jakuba Bermana - "władcy" PRL-u) - od zawsze byli na pasku służb i jakoś dziwnie wszyscy "wyewaluowali" do PO-mafii lub obok niej. To nie przypadek...krzyczą o "antysemityzmie Polaków po przyjęciu ustawy reprywatyzacyjnej" bo takie dostali polecenia. Ich mocodawców nie obchodzi, że ludzie ci zupełnie się kompromitują i odsłaniają prawdziwe oblicza. No cóż - taki jest los agentury, są "użytecznymi idiotami" a nie samodzielnymi politykami. A wściekłe ujadanie Tuska, Schetyny, Neumanna, Grupińskiego czy Dutkiewicza z Wrocławia ? A to już inna bajka -  pamiętacie Państwo "układ wrocławski"? Po prostu niemieckie służby testują wytrzymałość obroży i smyczy...normalne...

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (13 głosów)

Komentarze

Chętni kaci Hitlera - w ponad 10.000 obozów niemieckich

 

David Engels, autor książki The Holocaust: The Third Reich and the Jews (Holokaust: Trzecia Rzesza i Żydzi), usiłował w tej książce odpowiedzieć na “uniwersalne” pytanie: “Jak ‘przeciętni ludzie’” mogą nagle zmienić się w ‘chętnych katów’ (willing executioners)”.

Jest w tym zawarte odwołanie się do wydanej w 1996 roku w USA książki Daniela Jonaha Goldhagena Hitler's Willing Executioners: Ordinary Germans and the Holocaust (Chętni kaci Hitlera: Zwyczajni Niemcy a holokaust). Uzyskała ona bardzo duży rozgłos w mediach, zwłaszacza w USA i w Niemczech, gdzie odbywały się też najzacieklejsze dyskusje.

Goldhagen przedstawił w tej książce tezy o wywodzącym jeszcze ze średniowiecznej Europy, która też ponoć nienawidziła Żydów, jakościowo różnym (qualitatively unique) od innych krajów w Europie — eksterminacyjnym (exterminationist) antysemityzmie Niemców, którzy wiedzieli i aprobowali masowe zbrodnie. Starał się udowodnić, że całe społeczeństwo Niemiec — bez żadnych wyjątków — było odpowiedzialne za zbrodnie holokaustu.

Ponad 10.000 obozów niemieckich — 1.600 obozów pracy oraz gett przeznaczonych dla Żydów

Goldhagen podkreśla przy tym, że znanych jest ponad “1600 obozów pracy oraz gett przeznaczonych dla Żydów”. Dodatkowo były “52 główne obozy koncentracyjne posiadające 1202 dwa obozy satelickie (Aussenlager).” I chociaż nie znana jest dokładna liczba Niemców nadzorujących te obozy i getta, to tylko w samym Auschwitz z jego 50 obozami satelickimi było w różnych okresach ponad 7000 strażników.

Powołując się na szacunki, że na każdych 500 więźniów potrzebnych było 50 strażników Goldhagen stwierdza, że jeżeli te cyfry porównać do ogólnej liczby ponad 10.000 obozów niemieckich z milionami więżniów — to liczba Niemców obsługująch ten system zagłady była olbrzymia.

Akcje hitlerowskich oddziałów egzekucyjnych a cywile

Dlatego Goldhagen nie widział potrzeby odróżniania pomiędzy akcjami hitlerowskich oddziałów egzekucyjnych i zwykłych cywili — ponieważ, jako społeczeństwo wszyscy byli okrutni wobec Żydów i, mając odpowiednią okazję, wszyscy byliby bezpośrednimi wykonawcami.

(...)
Źródło: http://niepoprawni.pl/blog/andy-aandy/chetni-kaci-hitlera-w-ponad-10000-obozow-niemieckich

Vote up!
7
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1557326

Jak  dość powszechnie wiadomo Izrael stoi na MOSSADzie. Ich służby są najlepsze na świecie i są wszędzie, stąd  nie tylko Niemcy opłacają w Polsce swoich najemników. A "służby" organizując akcję nie jeden mają cel tak i teraz oprócz bezpodstawnego "wydębienia" od Polaków 65 mld Jewro mają na celu zastopowanie naszych roszczeń wobec Niemiec, a niemieckie oświadczenia mogą kmieć jedynie na celu wyciszenia harmideru wywołanego przez Polaków, Rząd już próbuje wyciszać kiedy powinien nagłaśniać łgarstwa i szkalowanie Polski przez "przyjaciół".

Vote up!
4
Vote down!
0

antyleming

#1557377