Na przełaj

Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

 

28

Ludzie uważają swoje życie za wyjątkowe. Myślą, że ma sens. Może jak się wierzy...

   Wolny czas mamy po urodzeniu do czasów żłobka. Potem już wpadamy w tryby Machiny. Żłobek, przedszkole (coraz krótsze),  szkoła a potem już tylko praca (coraz dłuższa). Żeby usprawiedliwić wcześniejsze pójście do szkoły mówi się nam, że jak wcześniej się zacznie to wcześniej się skończy. Zastanawiałem się co to  w ogóle znaczy. I doszedłem do wniosku, że chyba źle zrozumiałem. Wcześniej człowiek się skończy. Wszyscy powinni skończyć szkołę zawodową a niektórzy studiują. Rząd stara się zniechęcić ludzi do długiego studiowania. Daje się im niskie zarobki, ale to nie zawsze skutkuje. Swoją drogą dostanie wysoką nagrodę ten co wymyśli jak posłać kilkumiesięczne dzieci do pracy. 
   A więc pracujemy. W pracy tracimy swoje najlepsze lata życia. Gdy już uda nam się dożyć do emerytury to dostajemy pieniądze takie, że większość z nas umiera ze śmiechu. Ci wytrzymalsi dożywają przysłowiowych stu lat. Renty już nie mają  bo stracili ją na leki. Cóż, taka jest już starość. Spełniają się marzenia joginów i człowiek żyje powietrzem i słońcem. Rodzina, przyjaciele, znajomi czasami dzieci już nie żyją. Szczęśliwi i schorowani trwamy dalej. W samotności. Ale co tam! Najważniejsze, że żyjemy. Balsamem na całe zło tego świata jest telewizja. Z niej dowiadujemy się, że wreszcie jesteśmy wolni. Żyjemy po prostu w bajce. Politycy na pewno mówią nam bajki. A jedna z bajek ma morał, który niektórzy dobrze zapamiętali: " lepszy na wolności kęsek byle jaki niż w niewoli przysmaki". A więc mamy kęsek byle jaki. Ale za to jesteśmy wolni. I wmawia się młodym, że teraz muszą pracować na "starych". Jak by kilkadziesiąt lat pracy to było za mało.
   Miejmy nadzieję, że życie po śmierci istnieje. Bo inaczej nie ma co liczyć na sprawiedliwość. Chyba, że boską, jeśli ktoś jest wierzący. 
Spisał: Zenon Mantura
32
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (3 głosy)