Kandydat Bronisław u Wałęsy na kursie. PO otwiera nowe zawody! Czołowy wymiotnik Tuska przyłapany na kocich skórkach.

Obrazek użytkownika antysalon
Blog

Wstępbronisław! Znana już jest przyczyna małej wyrazistości jednego z kandydatów dość obrazowo nazwanego wczoraj na NP Cipą!
Okazuje się, że prekandydat Bronisławem też zwany ciężko pracuje.
Stąd te kłopoty z jego blogiem! Ale tylko chwilowe, gdyż lotnik odzwiernodrzwiowy zaliczył już przyśpieszony kurs blogowania pospolitego u samego Bolka, Lecha Wałęsy, najznakomitszego klikacza po niejakiej Środzie Magdzie!
Mędrzec Boluś najbardziej ostatnio znany jako Blogerus Vulgaris odpuścił sobie nawet dni stałego wystukiwania na klawiaturze felietonów i dlatego już kolejna środa na wp jest bez niego!
I mimo starań Magdy Środy w poniedziałki blogosfera została przezeń opuszczona niemal w skarpetkach! na rzecz przyśpieszonego przyuczenia Bronisława marszałka do klawiatury!
Jego rzecznik Luksem zwany skarżył się, że marszałek tak się zapalił, tak się rozochocił, że nie dopuszcza dla klawiatur nawet asystentek sejmowych!
Co prawda znów dostał dzisiaj w południe ciężkiego doła, gdy zasłyszał, że Jarosław Kaczyński udzielił Igorowi wywiadu dla s24!
I natychmiast zadecydował, że będzie na czatach!
Polecił zbudować sobie ambonę w samym sercu Kampinosu, bardzo blisko wielohektarowej parceli Gudzowatego!
Dopiero Kidawa cierpliwym głosem Błońskiej wyłożyła mu jak Abel krowie różnicę między czatowaniem a czatem!
Bronisław w tych nerwach rozkazał zorganizować dzisiaj na obojętnie jakim forum dyskusję.
Biedaczyna Nowak ściąga z Krakowa Renatkę Rudecką, rannala oraz Azraela!
Z tym ostatnim jest problem, bo to sztabowiec Napieralskiego!

Partia Tuska wyraznie wystraszona sondażami.
Postanawia więc poszerzyć swą bazę!
Nie może już liczyć na onegdaj żelazny swój elektorat w więzieniach, aresztach oraz wśród skazanych prawomocnymi wyrokami i oczekującymi na odsiadkę po serii "samobójstw" w miejscach odosobnienia, a raczej dokładnie rzecz ujmując... ustronnych!!!
Dlatego wniosła do laski Komorowskiego projekt ustawy o wolnym dostępie do zawodów!
Listę otwiera oczywiście zawód lodziarza dotychczas zarezerwowany dla Sawickiej, Misiaka, Drzewieckiego, Chlebowskiego, Marczukowej i Rosoła!
W najbliższych latach zawód ten nie tylko stanie się otwarty dla innych lecz także zwolniony z prowadzenia kasy fiskalnej!
Rostowski miał protestować, ale marszałek z Nowakiem przekonali go, że te ubytki budżetowe zrekompensują mu poprzez wprowadzenie
kas fiskalnych u ...tirówek!!!

Wyjaśniła się przyczyna nieobecności czołowego wymiotnika partii rządzącej!
Wiele się zastanawiało gdzie się zapodział!
Curacao? Antyle Holenderskie czy inny Cypr?
A onże na swych rodzinnych śmieciach, pod Biłgorajem koty ze skórek obdzierał!
Zabawiał się w rakarza!
Jego kumple z sekcji wymiotnej co prawda nie próznowali.
Kutz, Bartoszewski czy Niesiołowski pracowicie sobaczyli na żałobę, tragedię a on!
A on obdzierał futrzaki!
Ale dobrzy ludzie go przyłapali

cyt. za jednym z dzienników:

"4 tys. zł grzywny wymierzył sąd mieszkańcowi Biłgoraja za to, że sprzedał dziennikarzowi wyprawioną skórę z kota i reklamował w gazecie takie usługi
Prokuratura zainteresowała się działalnością po publikacjach "Dziennika Wschodniego". W lutym zeszłego roku gazeta opublikowała na swoich stronach internetowych nagraną rozmowę z mężczyzną, który proponował dziennikarzowi sprzedaż skór kocich w cenie 50 zł od sztuki. Potem dziennikarz zakupił od niego jedną skórkę, płacąc 35 zł. Transakcję uwiecznił z ukrycia fotoreporter gazety.

Biłgorajska prokuratura oskarżyła mężczyznę, że sprzedając wyprawioną skórę z kota, naruszył przepisy weterynaryjne oraz wbrew prawu reklamował swoje usługi w lokalnej gazecie.

Mężczyzna, doświadczony myśliwy, /polował często z Komorowskim?!antysalon/ nie zaprzeczał, że sprzedał skórkę. Bronił się, że nie wiedział, iż wyprawianie skór i ich sprzedaż jest zabroniona i trzeba na to posiadać świadectwa weterynaryjne. Wyjaśniał, że wyprawiał zazwyczaj skóry zwierząt potrąconych przez samochody. Tłumaczył, że działalnością tą chciał pomagać ludziom, bo skórki z kotów pomagają zwalczać ból kręgosłupa. Ogłoszenie zaś zamieścił po to, aby wysondować rynek.

Sąd Rejonowy w Biłgoraju uznał, że mężczyzna nie tylko złamał przepisy ustawy o ochronie zwierząt oraz zwalczaniu chorób zakaźnych, ale i przepisy unijne. Zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady Europy 1774/2002 zwłoki zwierząt domowych (za które uznawane są psy i koty) stanowią najwyższe zagrożenie dla zdrowia ludzi i zwierząt i powinny być poddawane utylizacji, a w wyjątkowych wypadkach unieszkodliwiane przez zakopanie.

Przepisy te zabraniają pozyskiwania zwierząt padłych lub zabitych, które nie są zwierzętami hodowlanymi lub futerkowymi. Rozporządzenie 1523/2007 zabrania pozyskiwania skór ze zwierząt domowych i wprowadzenia ich do obrotu. Przepisy te obowiązywały wtedy, kiedy Ryszard S. sprzedawał skórki i reklamował swoje usługi.

Sąd Rejonowy w Biłgoraju, wymierzając mężczyźnie 4 tys. zł grzywny, uzasadnił, że jego działalność była szczególnie społecznie szkodliwa. Chorobą zakaźną, np. wścieklizną, mógł zarazić przypadkową osobę lub grupę osób, którym sprzedawał wyprawione skry. Jego zachowanie było w pełni świadome, bo, jak sam wyjaśnił, w ciągu ostatnich kilku lat wyprawił około 20 kocich futer. Nie był więc to tylko incydent. Wyrok utrzymał w mocy Sąd Okręgowy w Zamościu (sygn. II Ka 41/10)."

Ale jak niesie fama po Warszawie już biuro prawne marszałka przygotowuje do podpisu akt łaski, który p.o. prezydenta ma podpisać jeszcze przed 20 czerwca!
Zaś odpowiednie służby tez maja zadbać, aby wyrok ten utknął po drodze i nie znalazł się w KRS!
pzdr

Brak głosów