Pora rozliczeń
Jest takie polskie stare przysłowie o dzbanie noszącym wodę dopóki mu się ucho nie urwie. Najwyraźniej nie ma odpowiednika ukraińskiego.
Wyzywanie przez ukraińskich agentów wpływu wszystkich banderosceptycznych blogerów i publicystów od agentów służb specjalnych moskiewskiego czerwonego cara jest spóźnione o blisko dwa lata. Latem 2023 roku bowiem zdumieni Polacy usłyszeli nagle z ust kijowskiego nadterminowego prezia Zełenskiego, że popierają Moskwę! A wszystko dlatego, że oligarchowie sterujący kijowską marionetką umyślili sobie kolejny deal przy okazji niszczący rolników w Polsce (a także na Słowacji, w Rumunii i na Węgrzech).
Co było potem, pamiętamy.
Kulminacja nastąpiła tydzień temu w sobotę na Stadionie Narodowym.
Rzecz jasna wydarzenie jest z kategorii o kant potrzaść, ale biorąc pod uwagę zaszłości było to przysłowiowe piórko, pod którym wielbłąd się w końcu ugiął.
Prawniczo mówiąc nie ma powrotu do status quo ante.
Bezczelność ukraińskich dezerterów przepełniła bowiem czarę.
Znany prawicowy publicysta Marcin Pallade wali bez ogródek:
Banderowskie flagi i okrzyki na Stadionie Narodowym w Warszawie? A pamiętacie jak rodzimi, tak zwani patrioci i demokraci, czyli neojagiellońscy naiwniacy, szantażowani za aktywność w domach publicznych na Podkarpaciu przez SBU lub korumpowani przez ukraińskich oligarchów, zapewniali przez lata, że banderyzm to margines? Bez znaczenia. Tymczasem każdy przyzwoity i myślący Polak wie, że to wiodący nurt. Główny krwioobieg postsowieckiej Ukrainy. (…) Ale jest jeden plus tego co było na Narodowym. To się mocno dołożyło do bankructwa kościoła wyziewów Giedroycia i spółki. Tych od "nie ma wolnej Polski bez wolnej Ukrainy". Czyli, jak od lat, w praktyce: plują na nas, poniewierają nami a my mamy siedzieć cicho tak? A może w podziękowaniu kolejny miliard bezzwrotnej pożyczki dla Kijowa, za chwilę rozkradzionej? Nie spodziewajcie się reakcji w tak zwanych mediach patriotycznych czy demokratycznych. W sprawie Ukrainy to jest ta sama banda antypolskich, obłąkanych sprzedawczyków.
My spłacamy ich długi, my fundujemy im opiekę medyczną, my w końcu godzimy się na rozjeżdżanie naszych dróg przez transporty sprzętu wojennego dla Kijowa, to my w końcu narażamy się na jakiś prewencyjny z nazwy atak putinowców wymierzony w linie logistyczne bez których to Kijów już dawno byłby w rękach Rosjan…
A co w zamian? W zamian czczą obłąkanych morderców naszych kobiet, starców i dzieci. I jeszcze do tego ich „cześć” zagwarantowali prawnie. Jak pojedziesz, Polaku, do Lwowa, i zobaczysz na polskiej szkole popiersie Szuchewycza to jak zgodnie z prawda nazwiesz to upamiętnianiem mordercy możesz nawet na 5 lat pożegnać się z wolnością.
U nas zaś te „bidoki” wykupują nieruchomości, sieci handlowe… Ba, przymierzają się do hut i kopalń, a nawet części PKP CARGO.
U siebie zaś zamiast schronów budują… aquaparki.
Ale wkurw na Ukrainę nie dotyczy tylko Polski i Polaków.
Oto wypowiedź czeskiego opozycyjnego w tej chwili polityka dr prav. Jindřicha Rajchla:
Polska wydali 57 Ukraińców, którzy na koncercie białoruskiego rapera Maxa Korża dopuścili się ekscesów i machali flagą UPA.
Noszenie czarno-czerwonej flagi nacjonalistycznej organizacji banderowskiej jest w Polsce traktowane jako popieranie faszyzmu, a więc jest to przestępstwo.
Tak, to ta sama flaga, z którą swego czasu ukraińscy migranci bez przeszkód przechadzali się pod oknami naszego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i po całej długości Placu Wacława.
Mimo że pro-unijny polski premier Tusk starał się ratować całą sytuację, grając na sprawdzoną kartę, gdy ogłosił, że za cały incydent odpowiada Rosja, która stara się rozbić relacje polsko-ukraińskie, to jego próba się nie powiodła, ponieważ do przyniesienia flagi na koncert przyznał się już obywatel Ukrainy, przepraszając za ten błąd i mówiąc, że nie chciał obrazić Polaków.
Ewidentnie stara się w ten sposób uniknąć wydalenia na Ukrainę, gdzie najprawdopodobniej czeka go szybki transfer na front.
Tę sytuację wprost genialnie podsumował w swoim komentarzu jeden z dyskutantów w mediach społecznościowych, pisząc pod zdjęciem tego "bohaterskiego" neonazisty:
"To jest tak, jak masz odwagę machać flagą UPA na koncercie w Polsce, ale nie masz odwagi iść walczyć o swój kraj w domu."
Zresztą, to zdanie doskonale opisuje także 99% naszych internetowych bohaterów, którzy na swoich profilach piszą, jak by od razu poszli walczyć za Ukrainę, ale akurat teraz coś im w tym przeszkodziło.
Dla dopełnienia obrazu sytuacji podam, że kilka dni temu w Polsce ich minister spraw wewnętrznych zakazał także zgromadzenia ku czci Stepana Bandery.
Dokładnie tego Bandery, którego nazistowskie okrucieństwa są w naszym kraju relatywizowane przez media, jak i przez polityków koalicji pięciu partii, na czele z kłamliwym mini-ministrem Dvořákiem. Oczywiście z niepodważalnym argumentem, że przecież walczył z Rosją. Co w ich oczach usprawiedliwia także masakrę 100 000 wołyńskich Polaków, Czechów i Żydów, popełnioną przez dowodzone przez niego jednostki wojskowe. U nas bowiem obowiązuje zasada, że ten, kto walczy z Rosją, może robić cokolwiek - i tak będzie bohaterem!
W Polsce machanie flagą ukraińskiej organizacji faszystowskiej jest więc oceniane jako przestępstwo, natomiast pokazanie portretu afrykańskiego migranta z maczetą w ręku, wykonanego przez AI, z wezwaniem do odrzucenia paktu migracyjnego, jest uznawane za w pełni uzasadnioną część dyskursu politycznego.
U nas jest dokładnie na odwrót. Ci, którzy przechadzają się po ulicach z flagą nazistowskiej organizacji UPA, są wychwalani, natomiast Tomio Okamura jest pociągany do odpowiedzialności za jawne wskazywanie na brutalną przestępczość afrykańskich migrantów.
Wspólnie więc 3. i 4. października zdecydujemy, czy wrócimy do normalnego świata, który nie usprawiedliwia nazistowskich okrucieństw prymitywną rusofobią i pozwala politykom na przedstawianie realistycznego zagrożenia bezpieczeństwa w postaci masowej fali migracyjnej "afrykańskich chirurgów", czy też będziemy dalej żyć w tym bałaganie.
Jako urodzony optymista mocno wierzę, że wybierzemy mądrze.
P.S. Uważnemu czytelnikowi na pewno nie umknie, że na załączonym zdjęciu ilustracyjnym na fladze UPA widnieje napis "Slava Ukraini - Gerojam slava". Tak, to także potwierdzenie, że jest to bezsprzecznie nazistowskie pozdrowienie.
Ukraińscy dezerterzy budzą niechęć nie tylko u nas czy w Czechach. Wkurw, i to spory, jest w Holandii.
Nawet nowi ruscy nie narobili tyle bydła, co „uciekinierzy” z UPAiny.
Ale to wszystko nie trafia do świadomości ukraińskiej. Nie zdają sobie sprawy, że przekroczyli Rubikon, i że za moment likwidacja państwa ukraińskiego (czy też zamienienie go w jakąś Gubernię Kijowską na wzór istniejącej już Guberni Mińskiej) będzie przez Europę przywitana z ulgą.
Poniedziałkowe(?) spotkanie Zełenskiego z Trumpem może zakończyć się kolejnym desperackim krokiem kijowskiego „Ferdasa”.
Najwyraźniej ciągle wierzy w Europę, konkretnie zaś w Niemcy.
Wątpię jednak, by Trump drugi raz pozwolił kijowskiemu nadterminowemu fuhrerkowi odszczekiwać swoje inwektywy.
To zaś będzie oznaczało koniec junty byłego kabareciarza.
Jeśli Putin odegra komedię demokratyczną i na Ukrainie powstanie nowy rząd/prezydent nawet całkowicie uzależniony od Kremla Zachód będzie udawać, że wszystko jest w porzo.
Byle tylko interesy ekonomiczne tak USA jak i Niemiec były zachowane.
Zełenski nie ma więc wyjścia.
Polska racja stanu wymaga, by tym razem nasz rząd (po prawdzie po Tusku niczego się nie spodziewam, ale cała nadzieja w Prezydencie) wymógł zgodę na ekshumacje na całym terytorium Ukrainy oraz koniec kultu UPA.
To naprawdę niewiele z punktu widzenia Państw.
Dla rodzin ofiar ukraińskiego ludobójstwa oznacza jednak bardzo dużo.
A również Ukraińcom pozwoli na oczyszczenie.
Na razie jednak Ukraina pogrążona jest w jakimś nazistowskim amoku. W lutym np. obchodzono 120 lecie urodzin „pisarza” Ułasa Samczuka. Na jego cześć odbywają się konferencje, pod pomnikiem składane są kwiaty, pisane są mowy pogrzebowe, organizowane są wystawy.
Ale nikt, ani jedna osoba, nie wspomina, że Ulas Samchuk był nazistowskim kolaborantem i zbrodniarzem, wspólnikiem Holokaustu, okrutnym antysemitą.
W latach 1941-43 był redaktorem gazety „Wołyń” w Równem. W tym czasie w gazecie tej opublikowano 318 artykułów antyżydowskich.
W swoich artykułach Samchuk i jego współpracownicy kłamali, podżegali do zabójstw, usprawiedliwiali je i wzywali do eksterminacji Żydów.
Samchuk pisał te artykuły w czasach, gdy na jego oczach i przy jego bezpośrednim udziale zamordowano 30.000 Żydów z Równego. Było wśród nich ponad 6 tysięcy dzieci.
Masowe mordy Żydów w Kijowie w Babim Jarze zostały nazwane przez gazetę Samchuka „wielkim dniem”:
"29. Wrzesień był wspaniałym dniem w Kijowie. Władze niemieckie spełniły gorące żądania Ukraińców i nakazały opuszczenie stolicy wszystkim kolejarzom, których w Kijowie pozostało jeszcze około 150 tysięcy.”
Samchuk nie wahał się używać epitetów: „żydowskie szympansy”, „hordy żydokomuny”, „żydobolszewizm”.
Samchuk napisał o Holokauście: „Kultura kobiet powoli, ale nieuchronnie wchłaniana jest przez ziemię i nadejdzie czas, gdy nie będzie już o niej żadnej wzmianki”.
Samchuk napisał również artykuł ku czci swojego idola, Adolfa Hitlera. W tym artykule Samchuk obwinia „globalny judaizm” za upadek Niemiec po I wojnie światowej i przewiduje, że „zniszczenie i wytępienie narodu żydowskiego zostanie zakończone tak samo pomyślnie, jak inne misje bojowe armii Adolfa Hitlera”.
No cóż, kolejny „bohater” na miarę UPAdliny.
Reedukacja.
Debanderyzacja.
I chociaż brzmi to prawie tożsamo z zarzutami Kremla z 2022 roku coraz bardziej widać, że jest sensowne.
Potępienie jest nie tylko polskie.
Miloslav Mikeš , czeski bloger pisze o UPA tak:
Obecnie oddziały UPA uznawane są za bohaterów narodowych Ukrainy, nawet przez struktury rządzące Ukrainą. Członkowie oddziałów UPA nazywani są i czczeni jako bohaterowie walczący z dwoma totalitarnymi reżimami, berlińskim i moskiewskim.
Jednak powszechnie wiadomo, że jednostki UPA ściśle współpracowały z oddziałami nazistowskiej Abwehry i były szkolone w zakresie działań dywersyjnych w niemieckich obozach szkoleniowych.
UPA rozpoczęła działalność antyradziecką dopiero w 1944 r., w czasie niemal całkowitej eksterminacji ludności cywilnej narodowości polskiej na Wołyniu.
Jaki kraj, tacy bohaterowie.
16.08 2025
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 748 odsłon
Komentarze
pora upiora
17 Sierpnia, 2025 - 12:27
Ukraińcy od czasu uzyskania niepodległości gorączkowo szukają samych siebie ale jak dotąd bez powodzenia. Statystyczny Ukrainiec nie wie tak dokładnie kim jest i jeszcze mniej, kim chciałby być. To zależy od środowiska w jakim wyrósł. U nich bardzo ubogo z tożsamością narodową. W 2013 roku przez dwa tygodnie podróżowałem po Krymie, a jakobym się po Rosji szędał. Wszędzie język rosyjski, flagi rosyjskie i wielka nostalgia za CCCP. Idąc w Jałcie od mojego hotelu do początku promenady na plac, gdzie stoi pomnik Lenina, po obu stronach pełno żebraków w mundurach Armii Czerwonej. Im bliżej tego pomnika, to ich więcej, czyli jakaś sprawiedliwość dziejowa, aczkolwiek nieśmiała, to jednak istnieje.
Innym razem zrobiłem indywidualną wyprawę na Kijów, przy okazji zatrzymując się na parę dni w Żytomierzu i w Berdyczowie. Na głównej alei w Kijowie, Chreszczatyk, przy hotelu Ukraina stoi pomnik siedzącego Kozaka, którego zadaniem jest wzbudzać wśród miejscowej ludności nostalgię za Dzikimi Polami. W Berdyczowie załapałem się na mszę świętą w polskim kościele po ukraińsku dla ukraińskich Polaków. Dwie ulice dalej, wdepnąłem do synagogi, gdzie ortodoksyjny Żyd w średnim wieku płynnie po angielsku wtajemniczał mnie w historię Żydów tego miasta i zaprowadził mnie kilka ulic dalej pod tablicę upamiętniającą masową egzekucję Żydów przez Niemców. Był bardzo uprzejmy ale niczego ukraińskiego nie mogłem się w nim dopatrzeć. Tylu ich tam, tych Żydów, a jakoby żadnego nie było.
Jeszcze mniej Ukrainy na Ukrainie doświadcza podróżnik przemierzając Zakarpacie. Tam architektura miast jest typowo węgierska, a fizjonomia przechodniów typowo cygańska. Oddzielna grupa, to te miliony Ukraińców zatłaczających ulice miast na zachód od rzeki Bug. Oni gorąco kibicują swoim dzielnym rodakom w okopach gdzieś od Odessy aż po Sumy, a za granicą obnoszą się dumnie, niczym ucieleśnienie najczystszych wartości europejskich. To oni najbardziej demoralizują tych umundurowanych Ukraińców na froncie swoimi fotkami z San Sebastián i z San Remo. To działa jak V kolumna do kwadratu na tych jeszcze na Ukrainie i jak toksyczny gość na tych na Zachodzie, na koszt których oni się tam za friko urządzają.
Kiedyś Zachód nie chciał umierać za Gdańsk. Teraz Zachód oczekiwał, że to Amerykanie będą umierać za Ukrainę. Zachód, pod przewodnią rolą Merkel Angeli tolerował dwie wojny w Czeczenii, inwazję Rosji na Gruzję i aneksję 20% jej terytorium, aneksję Krymu, seryjne mordy polityczne w Rosji, odrodzenie kultu Stalina, itd. Niemcy wspierali nacjonalizm w Rosji, jednocześnie likwidując podstępnie państwa narodowe w Europie.Najważniejszy dla Niemców był projekt gazociągów NordSteam i wypchnięcie USA z Europy. Zmienili zdanie dopiero jak się okazało, że Blitzkrieg Putinowi na Ukrainie nie wyszedł, a w Stanach wybory ponownie wygrał Trump. Niemcy swoją polityką znowu wyprowadzili Europę na manowce.
Europa AD 2025 jest rozbrojona, zadłużona, skłócona, i w porównaniu z USA i z Chinami, technologicznie zacofana. A Putin przy goleniu pyta się, co zrobiłby Stalin na moim miejscu? Wskrzesiłby CCCP ponownie! I tego właśnie jesteśmy świadkami, a może i już ofiarami.
Fakt Ukraińcy poszukują
18 Sierpnia, 2025 - 19:26
Fakt Ukraińcy poszukują tożsamości nie tą drogą, fakt Polska wykazała niesamowitą pomoc, rozmyta zresztą przez ukraińskich włodarzy, fakt ten akt nie zaskarbil empatii obdarowanych. Deja vu z lat przedwojennych, raz tak, raz tak. Pytanie , co Polska sie nauczyła i co ma w planie. Nic. A może prezydent Trump podpowie? Co by nie mówić nie mamy polityków na miarę zachodu gdzie interes narodów jest nr.1. To co mamy to influence IV Rzeszy i Ukry tez tak chcą. Brak konsensusu z Ukrainą będzie rósł i pamiętajcie, nawet okrojona Ukraina stanowi dla Polski wielkie militarne wyzwanie . Zbroimy się by był pokój . Tak to widzę.
dzikie pola
17 Sierpnia, 2025 - 17:08
Dla uzupełnienia poprzedniego wpisu warto dodać, że przeszło osiem milionów Ukraińców wywodzi się z mieszanych związków ukraińsko-rosyjskich, przez co mogą odczuwać zaburzenia co do swojej tożsamości narodowej, jak i co do lojalności państwowej. Genów nie oszwabisz, jakby to mógł powiedzieć pewien premier. Miałem kolegę na podwórku, jego matka Rosjanka, ojciec Polak, a mały Lońka czuł się całym i rasowym Ruskiem. Często jeździł z matką do CCCP, a po powrocie pytaliśmy go, czy bardzo tam tęsknił za kiełbasą.
W 1917 roku powstała w ramach federacji z Rosją Ukraińska Republika Ludowa, a przy tej okazji, stowarzyszona z nią Żydowska Narodowa Autonomia. Polaków żyjących na tamtych terenach konstrukcja autonomii nie interesowała, bo mieli już wyższe ambicje. W 1918 roku Republika Ludowa ogłosiła się w pełni niepodległym państwem, ściągając tym samym na siebie inwazję bolszewicką. W czerwcu 1920 roku skończyły tam się już przygody zarówno z autonomią Żydów jak i z niepodległością Ukraińców i zaczęło życie pod sowieckie dyktando.
Sowieci czy Rosjanie, zawsze osiedlali na podbitych terenach swoją ludność, by w ten sposób sowietyzować, korupować i wynarodowić okupowane narody. Poza tym, rosyjska ekspansja nie zna biegu wstecznego. Od południa przez Chersoń sięgną po Odessę, a następnie po samą Mołdawię. Od północy, przez Białoruś i Przesmyk Suwalski połączą się z rejonem Kaliningradzkim, odcinając kraje bałtyckie od reszty Europy. Podobnie było podczas wojny zimowej ZSRR przeciwko Finlandii w 1939/40 r. Finlandia musiała odstąpić Karelię i o jej zwrocie po dzień dzisiejszy nikt nic nie wspomina. Każdy naród zna granice swojego państwa, tylko Rosjanie nie znają swoich.
UPAdlina
17 Sierpnia, 2025 - 18:34
UPAdlińcy to bardzo trafne określenie na okupantów Sarmacji, czyli głównie:
♦androfagi (Taurów, Bastarnów, Gotów, Herulów, Gepidów, Rusów, Waregów, Anglów, Sasów, Teutonów, Szwabów, kapitalistów, bolszewików, hitlerowców…) [Y-hg I] - większość z nich sama określa się "Rosjanami" lub "Ukraińcami" i często dzielą się na konkurujące bandy,
♦Żydów (Radanitów, Chazarów, Karaimów, Litwaków, kapitalistów, bolszewików…) [Y-hg J] często posługujących się słowiańskimi (n.p. Zieleński) lub germańskimi nazwiskami i
♦Hunów (Turków, Alanów, Masagetów, Kozaków…) [Y-hg N i R1b], często podszywających się pod Sarmatów.
Dopóki rdzenna indo-europejska, głównie Słowiańsko-Sarmacka [Y-hg R1a] i kaukaska [Y-hg G] ludność oraz Kimmerowie-Tatarzy [Y-hg Q] są mordowani, n.p. jako żołnierze posyłani na front, a UPPadlińcy okupanci się bawią i rozkradają, to nie zaznamy pokoju ani spokoju.
]]>http://sbb-music.jimdo.com]]>
Polaris
17 Sierpnia, 2025 - 19:09
Dziękuję za obydwa komentarze. Są obiektywne i oparte na historii. Trafnie przedstawiają odwieczną politykę Rosji. Spustoszenie w umysłach, jakie rosyjska propaganda czyni widać chociażby na podstawie notki by HD.
AgnieszkaS
A poważnie, odrzucając banderowską propagandę, jakiej służysz
17 Sierpnia, 2025 - 19:38
co jest nieprawdą w moim tekście? Nie zwalaj własnych zasług Ukrainy na Rosję. To nie Putin kazał wybudować w centrum Kijowa pomnik Bandery ani umieścić popiersia kata Polaków (a także Żydów i Czechów - tylko jakos dziwnie z Niemcami nie walczył) Szuchewycza na ścianie polskiej szkoły we Lwowie. Fajniasto jest zwalać wszystko na ruskich, ale trzeba też od czasu do czasu przejrzeć się w lusterku.
A ja w odróżnieniu od ciebie dwa lata zbierałem na biednych walczących z kałmuckim najeźdźcą i uważałem, że przypominanie im o ich zbrodniach teraz jest błędem i służy Rosji. Okazało się jednak, że to był błąd. Naszą postawę odebrali jako słabość. Stąd zdziwienie. Przecież myśmy mieli być ich sługami... Może u was w Kanadzie tak już jest, ale tutaj ten numer nie przejdzie.
@HD
17 Sierpnia, 2025 - 19:56
W Twoim tekście jest ewidentna prokacapskość, choć niezamierzona.
AgnieszkaS
Natomiast u ciebie widzę probanderyzm. I to zamierzony
17 Sierpnia, 2025 - 21:51
Polka nie powinna aż do tego stopnia odwracać się od własnego kraju.
HD
17 Sierpnia, 2025 - 22:24
Po pierwsze, nie oczerniaj. Po drugie, nie ucz mnie polskich obowiązków.
AgnieszkaS
Paniusia może dostrzegać prokacapowatość u innych, ale inni
18 Sierpnia, 2025 - 00:08
nie mogą zauważyć jej banderowskich ciągotek. Bingo...
@HD
17 Sierpnia, 2025 - 20:07
Ja nie mieszkam w komunistycznej Kanadzie.
Oczywiście, że odebrali naszą postawę jako słabość. Tak reagują ludzie ze Wschodu.
Prasa rosyjska odebrała jako słabość zaproszenie Putina przez Trumpa na rozmowy na Alasce. A dokumenty, które Amerykanie rzekomo zapomnieli w drukarce, gdzie jest napisane menu, jak wymawiać Putin i dodać "jego ekscelencja", zostały odebrane jako amerykańskie staranie o kacapskie względy. Ja wcale nie twierdzę, że tak nie było, gdyż w uczciwość Trumpa względem Ukrainy nie wierzę.
Tu chodzi przede wszystkim o Polskę, która jest atakowana hybrydowo przez Rosję już od dobrych paru lat. Zwycięstwo Rosji nie jest w naszym interesie.
AgnieszkaS
Ja nie czytam kacapskich gazet. I jedno, co dla mnie jest ważne,
17 Sierpnia, 2025 - 21:42
to Polska. Natomiast normalne jest, że zwracając się do prezydenta jakiegokolwiek kraju używa się formy JE.
Wyrażanie zdziwienia z tego tytułu świadczy o buractwie.
Żydzi a Rosja
17 Sierpnia, 2025 - 19:49
Jeszcze przed wybuchem pandemii , w roku 2019, nastąpił agresywny atak Putina na Polskę na arenie międzynarodowej. Putina oskarżał Polskę o wybuch II Wojny Światowej, a przy tym wspierał Izrael w zapobieganiu nowelizacji ustawy o IPN z roku 2018. Putin nazwał polskiego ambasadora Józefa Lipskiego "antysemicką świnią".
Izrael może pozorować poparcie dla Ukrainy, ale obywatele tego kraju nigdy się nie wyrzekną bliskości z rosyjską komuną. Na spotkanie z Trumpem jeden z rosyjskich członków delegacji nosił podkoszulek z napisem CCCP. To nie było przypadkowe. Nowe CCCP jest dążeniem samego Putina, który opiera się na wzorach Stalina.
Na meczu Raków Częstochowa i Maccabi Hajfa, który odbył się na Węgrzech, izraelscy kibice wywiesili baner z napisem "mordercy od 1939 roku" odnoszący się do narodu polskiego. A można też było obejrzeć obsceniczny akt w ich wykonaniu - scenę gwałtu na polskiej fladze. Niewiele się zmieniło w żydowskich światopoglądach od 1939 roku, kiedy to Niemcy razem ze Słowacją i Rosja napadły Polskę.
AgnieszkaS
O proteście Ukrainy p-ko naszej nowelizacji ustawy o IPN
17 Sierpnia, 2025 - 21:40
nie pamiętasz? Bo ta przecież miała utrudniać badania naukowe. Sami w tym czasie mieli już ustawę zakazującą krytyki UPA pod karą do 5 lat pozbawienia wolności.
A może to też "kacapska propaganda"?
HD
17 Sierpnia, 2025 - 22:21
Bardzo dobrze pamiętam. Ustawa dotyczyła również Ukraińców. Wprowadzała karalność za zaprzeczanie zbrodniom popełnionym przez ukraińskich nacjonalistów w latach 1925–1950, ludobójstwa obywateli II RP na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Dlatego Ukraińcy protestowali.
Polskie przykre doświadczenia z Ukraińcami nie są jakąś nowością. Takie relacje mieliśmy od wieków. Polsce nie wolno pozwolić na jakikolwiek dyktat ze strony Ukrainy, czy to polityczny, gospodarczy, czy cywilizacyjny - tym bardziej cywilizacyjny. Polska powinna twardo się rozliczyć z Ukrainą, bez udziału państw trzecich za przeszłość i teraźniejszość. Tymczasem Rosja odgrywa tą samą rolę wobec narodów, które przynależały do I Rzeczpospolitej, jaką odgrywała w przeszłości: Rosja szczuje, dzieli i zarządza regionem. Chyba przyszedł czas na przebudzenie wyznaczenie konkretnej i twardej polityki, a nie tylko na huśtawki poglądowe.
A teraz postaw sobie plus, mnie minus i na tym zakończymy.
AgnieszkaS
Nie widzisz, że sobie przeczysz?
17 Sierpnia, 2025 - 22:33
Z jednej strony mamy mieć twardą politykę wobec Ukrainy z drugiej strony jest to wg ciebie kacapowatość. Toż to czysta dialektyka marksistowska. ;)
Ochłoń i nie pisz bzdur.
EOT
Nawrocki z flagą Ukrainy w klapie
18 Sierpnia, 2025 - 08:08
Kto wpuscił ich do Polski bez weryfikacji?
Kto wajchę przestawił z miłości do nienawiści. Przecież to wszystko przed wybuchem wojny było wiadomo. Trump wajchę przestawił i media w Polsce.
gdy Putin zaatakuje Polskę, a zrobi to na pewno prawie żaden polak nie będzie walczyl. Ukraińcy jednak walcza. O SWÓJ dom.
Być może dla niektórych z nich bohaterem jest Bandera, dla 50% polactwa aktualnie bohaterką była i jest Merkel.
Czesław2