Informacja jest ważniejsza niż materia!
Współcześnie kapitalizacja firm softwarowych, czy ogólniej operujących danymi, jest większa niż kapitalizacja firm hardwarowych. Coraz więcej zarabia się na pisaniu programów komputerowych, w tym gier, robieniu filmów, marketingu, operowaniu danymi niż na przemyśle czy rolnictwie. Dobra niematerialne rosną w cenie w porównaniu do materialnych.
Na wojnie wywiad ma coraz większe znaczenie niż broń. Ważniejsze jest to, by wiedzieć, gdzie trafić, niż to, by mieć dużo pocisków. Ważniejsza jest komunikacja niż siła ognia. Ale oczywiście ostatecznie liczy się sprzęt, a tylko ślepy sprzęt nie ma znaczenia. Niemniej to, by sprzęt nie był ślepy, kosztuje więcej niż on sam.
W najbliższej perspektywie są dwa wynalazki, na które wszyscy czekają, których pojawienie się przewiduje większość futurologów, które zrewolucjonizują świat, zmienią go nie do poznania. Chodzi o sztuczną inteligencję oraz zimną fuzję. Oba ta wynalazki bardzo znacząco zwiększą znaczenie i wartość oprogramowania, a zmniejszą uzależnienie od zasobów. Niemniej uzależnienia od zasobów nigdy nie zlikwidujemy – zmniejszają się tylko koszty zasobów. Zamiast stu ton węgla wystarczy gram uranu. A konkretnie: przyszłe technologie pozwolą uzyskać z grama uranu więcej energii niż dzisiejsze uzyskują ze stu ton węgla.
To nie jest żadna nowość, że informacja jest ważniejsza niż materia. To już działa od milionów lat w ewolucji biologicznej. Biologicznie człowiek jest słabszy fizycznie od wielu innych zwierząt – wygrywa tylko i wyłącznie dzięki mózgowi, czyli aparatowi do przetwarzania danych. Dzięki mózgowi człowiek jest najpotężniejszym stworem biologicznym, który skolonizował wszystkie obszary Ziemi i rozpoczyna eksplorację kosmosu.
Sytuacja w tych kwestiach nie jest stabilna. To się ciągle zmienia – ale zmienia w jednym kierunku: wartość informacji rośnie, a materii spada. Ten trend nie ma końca, bo wartość materii nigdy nie spadnie do zera, a wartość informacji nie ma limitu, można ją zwiększać w nieskończoność. No, chyba że uznamy, że informacja to piąty stan skupienia materii. Energia jest równoważna materii – jedno na drugie można przekształcać na siebie nawzajem. Niemniej energia jest wielokroć więcej warta niż materia. Być może informacja też jest równoważna, można ją przekształcać w energię czy materię i na odwrót. Niemniej informacje jest wielokroć więcej warta niż energia.
Duża różnica w kapitalizacji między ogólnie pojętymi firmami softwarowymi a hardwarowymi, a zatem to, że współcześnie operowanie informacjami jest wielokroć więcej warte niż materią to poważny dowód tezy, którą uzasadniam w wielu moich notkach, a zatem tego, że wojny, a zatem też państwa, już się nie opłacają.
Istotą istnienia państw jest terytorialny terroryzm służący grabieniu. Tylko że ukraść można coś materialnego – niematerialnej informacji ukraść się nie da – to znaczy da się ją przejąć, ale nie da się jej pozbawić wroga. Fabrykę procesorów można łatwo zbombardować – wielokroć trudniej jest to zrobić z serwerami utrzymującymi chmurę danych. Jeśli informacje, które przetwarza serwer, oraz oprogramowanie, które to robi, są wielokroć więcej warte niż on sam, a robi się kopie zapasowe tych danych i programów, to zniszczenie serwera to tylko utrata małej części wartości całości. To się łatwo odtworzy w innym miejscu.
Terytorium też traci na znaczeniu. Można było zniszczyć dawnych bogaczy, a zatem głównie ziemiaństwo, w ten sposób, że się ich wypędziło z posiadanej ziemi. Można było zniszczyć fabrykantów, bombardując ich fabryki. Można było zniszczyć cały dorobek życia rolników, niszcząc im domy, pola, obory, stodoły i sprzęt. Dziś już jest to wielokroć trudniejsze, bo większą wartość ma marka, know-how, ludzie, organizacja, dokumentacja, wiedza etc. niż miejsca, w których to wszystko się mieści.
Dam prosty przykład praktyczny. Rosjanie zbombardowali zakłady budowy rakiet Yuzhmash w Dnipro. Biuro konstrukcyjne Yuzhmashu pracowało od lat nad Hrim-2 – bronią balistyczną. Mimo bombardowania dalej ma know-how, pełną dokumentację i biuro projektowe, w którym dalej pracują twórcy Hrim-2. Mogliby śmiało przenieść się do Polski i kontynuować pracę. Sama fabryka to mały koszt całego projektu. Widać, że know-how jest wielokroć więcej wart niż jego materialna realizacja. Specjaliści i plany, które można łatwo przenosić z miejsca na miejsce, są wielokroć więcej warte niż fabryka. Zbombardowanie fabryki niszczy mały kawałek wartości całej technologii rakiet balistycznych.
I tak jest ze wszystkim. Wychodzimy z ery przemysłowej i wchodzimy w informacyjną czy informatyczną, a to powoduje, że kradzież przestaje mieć sens. Już nawet kieszonkowiec nie ma sensu, bo przeciętny człowiek nie ma portfela, ale komórkę, a na komórce wielokroć więcej warte są dane niż sama komórka – jak to złodziej ukradnie, to dane automatycznie się skasują, a są zabezpieczone na kopii zapasowej niedostępnej dla złodzieja, więc właściciel je odzyska. Więc kradzież nawet na najniższym poziomie już się przestaje opłacać. Ostatecznie przestanie się opłacać, gdy sama komórka będzie warta mniej niż te pięć minut pracy kieszonkowca, co się wkrótce nieuchronnie stanie.
Jeśli kradzież się nie opłaca, to nie opłaca się też terroryzm w postaci ściągania haraczy zwanych podatkami z mieszkańców jakiegoś terenu. A więc państwa jako terytorialne monopole na stosowanie terroru, by ściągać haracze z mieszkańców, nieuchronnie zbankrutują. Bo bardziej się opłaca to, jak ktoś dobrowolnie zapłaci za wszelkie usługi, niż gdy się go zmusza. Dawna pańszczyzna i niewolnictwo upadło dlatego, że wolny pracownik bardziej się opłacał, więcej zysku przynosił, niż niewolnik. To samo będzie z niewolnictwem państwowym. A wszystko dlatego, że dane rosną w cenie, a cena materii spada.
Państwa powstały w erze rolnictwa. We wcześniejszej erze łowców-zbieraczy nie miały sensu. Wynikało to z tego, że łowcy-zbieracza nie można łatwo okraść, bo on prawie nic nie ma. Nie robi zapasów, nie ma narzędzi, których nie da się łatwo odtworzyć. U nomady najważniejsze są jego umiejętności – zdolności tworzenia prostych narzędzi, zdolności wytropienia i ubicia zwierzyny, zdolności znajdowania roślin jadalnych. A zatem informacja jest dla niego najważniejsza – czyli to, gdzie się znajduje pożywienie i jak je pozyskać. Dany teren jest szybko ogałacany z zasobów i trzeba iść dalej, szukać nowych obszarów z jedzeniem. Takie podejście nie wytwarza cywilizacji i państw, bo trudno jest kraść innym ludziom, którzy mało co gromadzą.
U rolników jest inaczej. Rolnik musi oczywiście mieć więcej wiedzy niż nomada, ale tę wiedzę przerabia na gromadzenie dóbr materialnych – na ziemie, zapasy, narzędzia, pomieszczenia. Silnie uzależnia się od terytorium. Przez wiele lat, a nawet pokoleń, kumuluje pracę w postaci materialnej i te zgromadzone zasoby mają dla niego wielokroć większe znaczenie i wartość, niż umiejętności. To rolnicy wymyślili własność ziemską. Łatwo jest ich okraść i bardzo się to opłaca, a więc musi to też wzmóc środki obrony. Zabijając rolnika, zabiera się mu skumulowaną prace poprzednich pokoleń, a zabijając nomadę, można mu co najwyżej zabrać pracę kilku poprzednich dni.
Więc w świecie rolników pojawiają się duże grupy rzezimieszków, więc i rolnicy tworzą organizacje obronne. Po pewnym czasie te organizacje atakujące i broniące niczym się od siebie nie różnią – zajmują się zbieraniem haraczy od rolników, by ich bronić. Wyodrębnia się szlachta jako klasa terroryzująca innych, zajmująca się wojaczką, a zatem grabieżą. Opłaca się im terroryzować jak największą liczbę rolników, więc dążą do ekspansji terytorialnej swojej organizacji terrorystycznej. Tworzą się wielkie organizacje, których główną funkcją jest zbieranie haraczy od chłopów uprawiających ziemię. Dzięki haraczom organizatorzy nie muszą już zajmować się rolnictwem, ale rozwijają zdolności grabieżcze, ćwiczą się w walce i starają się opanować coraz większe tereny z rolnikami, by z nich doić coraz więcej kasy. Tak rozwinęły się małe księstwa, a potem ogromne cesarstwa, mocarstwa i imperia. Ich istotą jest grabież – to zapewnia ich trwanie. Tak się dzieje do dziś.
Niemniej po epoce rolnictwa przyszła epoka przemysłowa – rolnictwo dzięki przemysłowi stało się tak bardzo wydajne, że jeden rolnik mógł utrzymywać coraz więcej ludzi zajmujących się czymś innym. Można było zbierać więcej haraczu z rolnika, ale też ze wszystkich innych, którzy podejmowali pokojowe działania. Opodatkowano więc też przemysł. Wprowadzono podatek dochodowy. Grabież się nasiliła, jej opłacalność wzrosła. To doprowadziło do największych działań grabieżczych w dziejach świata: dwóch wojen światowych.
Dziś już przechodzimy z ery przemysłowej do ery informacji. Materia traci na wartości na rzecz danych. Grabież terytoriów i zasobów przestaje mieć znaczenie. Wciąż można zbierać haracz z rolnictwa i przemysłu, ale to są już małe środki w porównaniu z przemysłem informacyjnym. Haracz na informację już jest dużo trudniej ustanowić, a nawet jak się to robi, to się w istotny sposób ogranicza jej wartość. Farmera i przemysłowca można było łatwo sterroryzować i nie ograniczało to jego wydajności pracy. Można ich było łatwo zamienić na pracowników – kołchoźników, robotników i kadrę zarządczą. Z programistami już tak się nie da. Można ich oczywiście sterroryzować, ale to im drastycznie zmniejszy wydajność pracy. A sztucznej inteligencji już się kompletnie nie da sterroryzować.
A więc państwo, którego istotą jest terroryzm i zbieranie haraczy, nie ma już przed sobą przyszłości, bo te sposoby zarabiania się już po prostu nie opłacają, a ofiary tego rozboju mogą się coraz łatwiej i taniej przed tym bronić. Więc wkrótce nastąpi ład bezpaństwowy. To kwestia ćwierćwiecza.
Grzegorz GPS Świderski
PS. Notki powiązane:
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 512 odsłon
Komentarze
GPS
9 Sierpnia, 2022 - 04:08
Jeśli już się wgłębiamy, to teza postawiona w tytule jest błędna. Dlaczego? Bo zgodnie z prawami fizyki kwantowej materii tak naprawdę nie ma. Jest wyłącznie informacja. Materia jest wyłącznie wynikiem załamania funkcji falowej, zgodnie z którą "materia" może być wszędzie w obszarze swojej chmury prawdopodobieństwa. Zatem jest tylko energia, informacja. To tak trochę półżartem dla wszystkich stąpających twardo po ziemi, ale za to grobowo poważnie dla wszystkich fizyków kwantowych.
Co do sztucznej inteligencji i sieci neuronowych. W ciągu kilku ostatnich lat poczyniliśmy kroki milowe w rozwoju tych technologii. Wczoraj bawiłem się narzędziem https://www.midjourney.com/ generującym grafikę, obrazy na podstawie wprowadzonych słów kluczowych. Generowane przez SI obrazy robią naprawdę wielkie wrażenie. Każdy może przetestować jak to działa, rejestrując się i dołączając do ich kanału Discord. Na kanale widać w ciągłym procesie grafiki generowane przez tysiące innych użytkowników. Oto jakie grafiki SI zaproponowała mi (stworzyła, wygenerowała) dla hasła "God" - "Bóg":
Podobny system do generowania grafik tworzy Musk (https://openai.com/dall-e-2/). Musk rozwija także SI na innych polach. Jego sztuczna inteligencja siedzi w oprogramowaniu nawigacji Tesli, na jej bazie powstaje humanoid Tesla Bot. Jeszcze za naszego życia może być bardzo "ciekawie" w różnych znaczeniach tego słowa, bo rozwój postępuje według funkcji wykładniczej...
Ja trochę boję się tej przyszłości. Wyobraźmy sobie powiem połączenie SI, sieci neuronowych opartych na wysokowydajnych i niskoenergetycznych układach i uczenie się takiego układu w kwestiach genetyki... Chociażby wirusów...
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.
@Gawrion
9 Sierpnia, 2022 - 04:33
Cześć
ten cały "odkrywca świata". wertuje internet i zżyna tematy, nie studiując zagadnienia. Dla mnie śmieszny i głupi.
A propos:
Materia jest wyłącznie wynikiem załamania funkcji falowej
Penrose idzie dalej i tu jest dopiero ciekawie - myśl powstaje jako efekt załamania się funkcji falowej. Myśląc tymi kategoriami wkrótce wreszcie zaczniemy badać świadomość.
Pozdrawiam
Ps. Ten tu nasz autor-grafoman, gdy opuściłem portal, gdzie miałem swój osobny dział "Klub Dyletanta", natychmiast usiłował go przejąć i tam sobie porządzić. No i szybko projekt doprowadził do bankructwa.
I jeszcze jedno, lecz na osobną osobistą dyskusję. Dowiedziałem się to i owo o blogerze Traube, który rozrabiał na NP, przed odejściem reszty zarządu. Ciekawy gość to jest.
JK
Przepłynąłeś kiedyś sam ocean? Wokół tylko morze. Stajesz oko w oko ze swoim przeznaczeniem.
zżyna tematy
9 Sierpnia, 2022 - 12:47
A konkretnie jaki temat jest zerżnięty i skąd?
Pozdrowienia,
Grzegorz GPS Świderski
"Klub Dyletanta"
9 Sierpnia, 2022 - 12:48
Gdzie jest ten klub i na czym polega rządzenie w nim?
Pozdrowienia,
Grzegorz GPS Świderski
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika gps65 nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
SI9 Sierpnia, 2022 - 12:57
Rozwój SI jest nieunikniony. Postęp w tej dziedzinie jest wykładniczy, jak w każdej innej, więc w ciągu ćwierćwiecza ona rozwinie się do formy bardziej inteligentnej od człowieka. Ale to będzie dopiero początek, bo ona będzie mogła się sama modyfikować, a zatem rozwijać. I to nadal będzie się działo wykładniczo. Miliony lat ewolucji inteligencji biologicznej będzie się dokonywać w ciągu dni, a nawet godzin. Nie ma przed tym ucieczki, nie da się tego powstrzymać. Jedyne co pozostaje to się do tego przygotowywać - głównie psychicznie, tak by to przyjąć bez stresu. W 2045 nastąpi osobliwość, więc nie ma kompletnie sensu cokolwiek przewidywać na dalsze lata, bo to, co się potem będzie działo, będzie całkowicie nieprzewidywalne i niewyobrażalne.
Niemniej to, że do tego czasu upadną państwa, jest pewne, więc należy już dziś zacząć uczyć się żyć samodzielnie, uczyć się wolności, ćwiczyć się w dobrowolnych związkach z ludźmi i w ogóle przestać myśleć w kategoriach państwowych. Bo terroru, który jest immanentną cechą państw, już nie będzie. Nie będzie już dobrego pana hodującego nas jak bydło i będziemy musieli sobie sami radzić na wolności. Trzeba się więc wyzbyć dominującej dziś u ludzi mentalności niewolniczej.
Pozdrowienia,
Grzegorz GPS Świderski
@ gps65
9 Sierpnia, 2022 - 21:20
Tak na poważnie, to nie dociera do mnie Twoja wizja chaosu i anarchii.
ronin
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika gps65 nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
Chaos i anarchia9 Sierpnia, 2022 - 21:49
Nie mam takiej wizji - i nic o tym nie pisałem. Te przewidywania, które opisuję, są przeciwne chaosowi i anarchii. Ja przewiduję, że upadnie terroryzm państw, a zatem zapanuje porządek, prawo, wolność i pokój. Im mniej terroru, im mniej opłaca się przemoc, tym mniej chaosu, tym większy porządek.
Pozdrowienia,
Grzegorz GPS Świderski
Teza jest fałszywa, gdyż
10 Sierpnia, 2022 - 10:44
Teza jest fałszywa, gdyż ignoruje kwestię priorytetów.
Zawsze dominuje aspekt materialny, bo czlowiek musi coś jeść.
Informacja jest ważna ale ontologicznie drugorzędna, a jej ważność zasadza się na tylko na tym, że dotarcza nam wiedzy, gdzie mozna znależć coś do zjedzenia. Więc proszę pamiętać o tej algorytmicznej sekwencji.
Tak więc najpierw mamy materię a potem informację o materii.
Najpierw jest materia, a potem świadomość jej.
Priorytety czy koszty?
10 Sierpnia, 2022 - 12:46
Nic o priorytetach, czy ontologicznej ważności nie pisałem. Piszę o ważności w sensie kosztów. Chodzi o to, że cena zasobów maleje, a informacji rośnie. Jedzenie jest oczywiście ważne, ale jest coraz tańsze, co pozwala ludziom zajmować się innymi sprawami. W erze łówców-zbieraczy większość doby zajmowało nam zdobywanie pożywienia - dlatego nie wytworzyła się cywilizacja z wyrafinowaną kulturą, bo po prostu nie było na to czasu. Era rolnictwa spowodowała, że praca jednego człowieka mogła utrzymać kilku innych i stąd się wzięła szlachta mająca czas na wojaczkę, a zatem powstały państwa. A era przemysłowa spowodowała, że jeden rolnik potrafi wyżywić kilkadziesiąt ludzi. To powoduje, że cena żywności spada. A to właśnie powoduje nieopłacalność wojen, a zatem też państw. Tu o tym kiedyś pisałem: https://naszeblogi.pl/62938-wojny-sa-tylko-o-jedzenie
Póki będziemy biologicznym gatunkiem zwierząt, póty jedzenie będzie oczywiście najważniejsze, niemniej dzięki technologii coraz tańsze. Ale to też się skończy, bo rozwój technologii spowoduje, że człowiek przekształci się w hybrydę technologiczno-biologiczną, aż w końcu odrzuci całkowicie materię organiczną. O tym pisałem w tej notce: https://www.salon24.pl/u/gps65/1123480,nieumiarkowanie-technologiczne
Oczywiście nadal materia będzie potrzebna i niezbędna, bo na czymś informacja musi być zapisana. Energia też będzie niezbędna, bo będzie konieczny ruch do zapisania i odczytania informacji. Ale taniość zasobów powoduje, że materia i energia staną się drugorzędne, wielokroć mniej cenne, niż informacja. To tak jak z hierarchią potrzeb Masłowa - czynności fizjologiczne są niezbędne dla organizmu, bez nich nie da się nic innego robić. Czyli są w tym sensie najważniejsze. Ale nie są celem samym w sobie, służą innym, wyższym celom, więc w tym sensie są najmniej ważne.
Pozdrowienia,
Grzegorz GPS Świderski
Dla człowieka aspekt
12 Sierpnia, 2022 - 16:08
Dla człowieka aspekt materialny jest ontologiczną koniecznością, informacja jest pewnym zbytkiem. Pan ignoruje aspekt materialny pod innym jeszcze względem - nawiązując do kwestii sztucznej inteligencji. Inteligencja i inteligentny umysł musi mieć za bazę ciało, bo emocje, niezbędne do sterowania zachowaniami, zakorzenione są w ciele. Zatem bez żywego ciała AI jest tylko mrzonką dla naiwnych.
Inteligencja a emocje
13 Sierpnia, 2022 - 00:25
Dlaczego nie może istnieć inteligencja bez emocji? Dlaczego coś, co nie ma ciała biologicznego, nie może mieć emocji?
Pozdrowienia,
Grzegorz GPS Świderski
CzyTając - o "Wymierzaniu Sprawiedliwości"...
10 Sierpnia, 2022 - 11:14
- Grzebiemy w wymieraniu Spraw... Wiedliwości do prawdy o fAktach "sądowych" zamiatanych POd grobowce przemysłowców skór...
Pozdrawiam. J. K.
MATERIA GNILNA...
10 Sierpnia, 2022 - 12:09
Wypełnia "obowiązki służbowe" osadników gnilnych - zawierających osądy - (osadniczego) - nie ścigania przestępstw (i zbrodni antypoloniZmów) - POpełnianych " z przyczyn politycznych" ...
Dla CzyTających ... - od 1997 roku - jest "OTUA"...
-> O, TU Art. 44 - w Konstytucji RP... - dla CzyTających między wierszami ... POetów na etatach sądOwych zabiegających o złoża ropy naftowej w EUropie leżącej na nie ściganych osądach POlitycznych materii gnilnych, pamięTających "Stajnię Augiasza"...
Pozdrawiam. J. K.
Pan ujawnia swoją naiwność i
17 Sierpnia, 2022 - 15:02
Pan ujawnia swoją naiwność i nienaukowość.
Organizm działa w oparciu o duet doznań: korzyść v. szkoda. A podstawa takich doznań tkwi przecież w ciele, to ciało przekonuje się czy jest zimno czy gorąco czy grozi nam bycie zjedzonym czy odwrotnie mamy okazję coś zjeść.
Emocje oparte na tego rodzaju doznaniach sterują naszym zachowaniem i inteligencją poznawczą też. Poszukujemy rzeczy korzystnych, uważamy na szkodliwe. Dlatego nie może być swiadomego umysłu bez emocji i bez ciala.
Emocje i ciało
17 Sierpnia, 2022 - 17:49
"Dlatego nie może być swiadomego umysłu bez emocji i bez ciala."
No i co z tego? Jak to przeczy możliwości zaistnienia świadomości i inteligencji w tworze zrobionym przez człowieka? Co za problem zaimplementować mu ciało i emocje?
Pozdrowienia,
Grzegorz GPS Świderski