Sąd Najwyższy powiedział szurom STOP!
Wypadałoby za pewnym szeregowym posłem powtórzyć: Ja cię nie mogie…. ;)
W opublikowanym dzisiaj tekście zatytułowanym Sąd Najwyższy wkracza do gry? jego autorka stawia pytanie, które po prostu zadziwia u osoby, która lata całe pisała o prawie, wyrokach i sądownictwie.
Dzisiaj jednak pyta:
Co oznacza komunikat Sądu Najwyższego (jakie rodzi skutki), niech wyjaśnią "portalowi prawnicy".
Przypominam więc tekst komunikatu:
Wybory Prezydenta RP - komunikat w sprawie protestów wyborczych
1. Zgodnie z art. 321 § 1 Kodeksu wyborczego Sąd Najwyższy rozpatruje protesty przeciwko wyborowi Prezydenta Rzeczypospolitej wniesione na piśmie do Sądu Najwyższego nie później niż w ciągu 14 dni od dnia podania wyników wyborów do publicznej wiadomości przez Państwową Komisję Wyborczą.
2. Zgodnie z art. 324 § 2 Kodeksu wyborczego Sąd Najwyższy rozstrzyga o ważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej w terminie 30 dni od dnia podania wyników wyborów do publicznej wiadomości przez Państwową Komisję Wyborczą, na podstawie opinii wydanych w wyniku rozpoznania protestów oraz sprawozdania z wyborów przedstawionego przez Państwową Komisję Wyborczą. Sprawozdanie to inicjuje postępowanie przed Sądem Najwyższym w przedmiocie ważności wyboru Prezydenta Rzeczypospolitej.
3. Możliwość składania protestów i kompetencja Sądu Najwyższego do ich rozpatrywania otwiera się dopiero z chwilą podania wyników głosowania do publicznej wiadomości. Sąd Najwyższy pozostawia bez dalszego biegu protest wniesiony przez osobę do tego nieuprawnioną lub niespełniający warunków określonych w art. 321 Kodeksu wyborczego.
4. W dniu 10 maja 2020 r. Państwowa Komisja Wyborcza podjęła Uchwałę nr 129/2020, w której stwierdziła, że w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej zarządzonych na 10 maja 2020 r. brak było możliwości głosowania na kandydatów. Uchwała ta nie jest tożsama z uchwałą, na podstawie której następuje podanie wyników wyborów do publicznej wiadomości przez Państwową Komisję Wyborczą.
Zatem tłumaczę, tak, by nawet autorka tekstu Sąd Najwyższy wkracza do gry? zrozumiała, o co kaman. ;)
Ad. 1 W tym punkcie SN przypomina, że zgodnie z powołanymi przepisami prawa rozpatruje protesty wyborcze wniesione na piśmie do Sądu Najwyższego nie później, niż w ciągu 14 dni od dnia podania wyników wyborów do publicznej wiadomości przez Państwową Komisję Wyborczą. A zatem by wnieść protest wyborczy musi być spełniony podstawowy warunek – najpierw musi nastąpić podanie wyników wyborów do publicznej wiadomości przez Państwową Komisję Wyborczą.
Ad. 2 Rozstrzygnąć o wyniku wyborów prezydenckich SN może w ciągu 30 dni od dnia podania wyników wyborów do publicznej wiadomości przez Państwową Komisję Wyborczą.
Ad. 3 Pisma zatytułowane „protest” wniesione przed dniem podania wyników wyborów do publicznej wiadomości przez Państwową Komisję Wyborczą nie będą rozpatrywane. Trywialnie mówiąc – trafią do kosza. Tak należy tłumaczyć słowa Sąd Najwyższy pozostawia bez dalszego biegu.
W tym samym punkcie 3 SN wyjaśnia, że aby cokolwiek zaczął procesować w temacie wyborów, najpierw musi nastąpić podanie wyników wyborów do publicznej wiadomości przez Państwową Komisję Wyborczą.
Ad. 4 SN informuje, że uchwała z dnia 10 maja 2020 r. nr 129/2020 Państwowej Komisji Wyborczej nie jest tym samym, co uchwała na podstawie której następuje podanie wyników wyborów do publicznej wiadomości przez Państwową Komisję Wyborczą.
Zatem komunikat z 11 maja 2020 roku nie oznacza, że SN wkracza do akcji, ale wręcz przeciwnie.
SN uważa sprawę wyborów za zakończoną i informuje, że nie kiwnie w sprawie wyborów 10 maja 2020 r. nawet maleńkim palcem.
To doprawdy aż takie trudne do zrozumienia?
Niepojęte, proszę państwa.
11.05 2020
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 296 odsłon