Studio nagrań. Wokalistka.

Obrazek użytkownika Marian Stefaniak
Blog

Gdy przyjechałem pierwszy raz do studia nagrań to nagrywał tam nieznany mi zespół. Śpiewała w nim dziewczyna. Czasami śpiewała coś bardziej znanego, nie z repertuaru zespołu. Dla relaksu. Trudno żeby się nieco nie poznać przez te kilka tygodni, tam kiedy nagrywali.
Kiedyś ta dziewczyna przeglądała gazetę z drogimi motocyklami. Zaczęliśmy rozmawiać. Chciałaby kiedyś móc taką maszynę kupić. Pocieszałem ją, że kiedyś będzie ją na to stać. Nie pamiętam już czy sam w to wierzyłem. Ale jakieś zaplecze już miała. Była pupilką szefa największej polskiej orkiestry. Nie muzycznej. Miała naprawdę dobry głos i nieźle się nim posługiwała. Proponowałem nawet osobie władającej moim ówczesnym zespołem muzycznym, aby u nas gościnnie zaśpiewała na płycie. Wolał jednak kogoś innego. Wierzyłem, że robi dobrze. Teraz ta dziewczyna, która razem z nami śpiewała pracuje gdzieś na kasie w jakimś supermarkecie, a wokalistka, której nie chciał kolega, jest znaną w kraju piosenkarką. Nie wiem czy spełniła swoje marzenia. Kiedyś nawet zażartowałem, że jak będzie już sławna, to mnie nie będzie znała. Odpowiedziała, że taka nie jest.
Znałem więc trochę jej możliwości i uważałem, że mogę jej napisać lepsze teksty do piosenek, które miała. Chociaż i tak cieszyły się one popularnością. Ale mi się nie podobały. Zamierzałem nawet kiedyś w tym celu pojechać do Warszawy i jej to zaproponować. Czas jednak płynął, a ja nic w tym kierunku nie zrobiłem. Kiedyś jednak do stolicy razem z paroma kolegami pojechałem. W całkowicie innym celu.
Jeden z kolegów poinformował mnie, że ją zobaczył. Kręciła jakąś reklamę. Po wszystkim rozdawała autografy. Postanowiłem więc ją zaskoczyć. Stanąłem w kolejce. W sumie sam nie wiem czego się spodziewałem. W każdym bądź razie mnie nie poznała. Upłynął zaledwie rok czasu. Widocznie ten czas inaczej dla niej płynął. Poszła w pośpiechu do samochodu.
Ja stałem zaskoczony, a będący ze mną kolega trochę się zdenerwował. I posłał w jej kierunku wiązankę słowną. Głośną i nie nadającą się do zacytowania. Jakiś ochroniarz powiedział do niego:
- Jak nie przestaniesz się tak wydzierać to zaraz przejdę przez ten murek i wyrwę Ci głowę razem z kręgosłupem!
Kolega się wystraszył i faktycznie przestał. Potem w towarzystwie opowiadał:
- …i jak zaczął na mnie tak krzyczeć to mu powiedziałem, żeby przestał. Bo jak przeskoczę murek to będzie z nim krucho. Wyrwę mu głowę razem z kręgosłupem. No, i się wystraszył.
Co prawda to zdarzenie ja nieco inaczej zapamiętałem. Ale pamięć czasami potrafi płatać nam figle.
…………………………………………………………………………………………………………………………………………………………….
Choruję na chorobę neurologiczną. O pracy nawet nie ma mowy. Napisałem wspomnienia o swoich przeżyciach w więzieniach niemieckich i polskich. http://wydaje.pl/e/wiezienia5
Mam je też na komputerze w formatach epub i mobi. Wyślę je po podaniu adresu maila i rodzaju formatu.
……………………………………………………………………………………………………………………………………………………..
(Zwracam się też w imieniu Darka, niepełnosprawnego syna mojej dziewczyny)
Na imię mam Darek. Przebyłem dziecięcy porażenie mózgowe.
Może trochę się różnię od swoich rówieśników, ale chodzę,
czytam i piszę. Marzę aby raz w roku pojechać na wczasy rehabilitacyjne.
I żeby nie utracić tego co się z takim trudem nauczyłem.
JAK PRZEKAZAĆ 1%?
Wypełniając zeznanie PIT, należy obliczyć podatek należny wobec Urzędu
Skarbowego.
W rubryce WNIOSEK O PRZEKAZANIE 1% PODATKU NALEŻNEGO NA RZECZ ORGANIZACJI
POŻYTKU PUBLICZNEGO (OPP)
* Wpisać numer KRS: 0000270809
* Obliczyć kwotę 1%
W rubryce INFORMACJE UZUPEŁNIAJĄCE (bardzo ważne!)
* Wpisać: Dariusz Broniszewski nr. 1298.
Darowizna:
* nazwa odbiorcy: Fundacja Avalon - Bezpośrednia Pomoc Niepełnosprawnym,
Michała Kajki 80/82 lok. 1, 04-620 Warszawa
* nr rachunku odbiorcy: 62 1600 1286 0003 0031 8642 6001
Prowadzone przez: BNP Paribas Bank Polska SA
* w tytule wpłaty proszę podać: Dariusz Broniszewski nr.1298
(ten dopisek jest bardzo ważny).
Przelewy zagraniczne:
International Bank Account Number
IBAN: PL62 1600 1286 0003 0031 8642 6001
SWIFT/BIC: PPAB PLPK

Brak głosów

Komentarze

Napisałem coś tutaj tydzień temu. Spodziewałem się dowodu. Nie wiem jakiego. Jakiegoś. Potok słów nie jest nim na pewno. Ani czyjaś pewność po rozmowie telefonicznej.

Nie nalegam. Nie mnie powinno bardziej zależeć.

Proszę nawet nie odpowiadać słowami, bo słowa to są wystarczające dla naiwnych.

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

ość

-----------------------------------

gdy prawda ponad wszystko, życie bywa piękne

wtedy żyć się nie boisz i śmierci nie zlękniesz

#335408

Zamieściłem na blogu swoje dokumenty: grupę inwalidzką - stopień niepełnosprawności i swoją ostatnią tomografię komputerową. Dziękuję za pozdrowienia, również pozdrawiam i przepraszam, że tyle to trwało. Po prostu czas mi tak szybko płynie. Za szybko.

Vote up!
0
Vote down!
0
#336885