Ściema prawna profesora Matczaka

Obrazek użytkownika Humpty Dumpty
Kraj

Historia, niestety, uczy, że każdy totalitarny reżim dbał o znalezienie uzasadnienia prawnego swojego istnienia. Czasem, jak w przypadku stalinizmu, prawo było tworzone wręcz na zewnętrzny pokaz.

I tak słynna stalinowska konstytuta z 1936 roku była nawet uważana za… najbardziej demokratyczną ówczesnego świata.

Z kolei brunatni socjaliści z Berlina dbali, by państwo niemieckie regulowane było przez prawo dosłownie w każdej dziedzinie.

Generalnie można by w oparciu o te dwa postmarksistowskie twory utworzyć nową paremię:

Non agit civitas sine praescripto iure Państwo nie działa bez przepisu prawa.

Dokładnie z tym samym zjawiskiem mamy do czynienia dzisiaj.

Tusk i jego żołdacy w rodzaju podpułkownika Sienkiewicza stroją się w piórka osób zaprowadzających porządek prawny w oparciu o istniejące prawo.

Ale by ciemny lud to kupił (za Lisem) informacja o niespotykanej praworządności obecnej władzy pochodzić musi od prawników.

I to nie jakichś tam magistrów czy doktorów, ale osób, wobec których można użyć tytułu profesora.

Na podorędziu, prócz zawsze gotowego i chętnego do uzasadniania czegokolwiek, byleby pochodziło od właściwej władzy Chmaja, znajdujemy niejakiego Matczaka, słynnego ongiś z ostrzeżenia pod adresem córki blogera Matki Kurki, co prawdopodobnie było powodem kolejnej wolty ideolo skądinąd zasłużonego w walce z Owsiakiem blogera.

Co prawda Matczak, po tekście skądinąd zrównoważonym i ostrzegającym przed zbytnim triumfalizmem „jaczejki Tuska” stał się na pewien czas… „pisiorem”.

Triumfujące kodziarstwo itp. jakikolwiek głos rozsądku traktuje właśnie w ten sposób, choćby nawet wypływał z ust kogoś, kto od lat jest po ich stronie.

Matczak zatem musiał zatrzeć wrażenie…

Czyni więc to jako prawnik, dając usprawiedliwienie policyjnej akcji podpułkownika Sienkiewicza.

Otóż jego zdaniem:

PiS przez lata lekceważył wyrok TK, który zakwestionował w 2016 roku model powoływania władz mediów publicznych przez Radę Mediów Narodowych - ten, który miał zabetonować ich kontrolę nad mediami. Obecne działania wobec TVP realizują ten wyrok.

Przyznam, że dopóki nie skonfrontowałem powyższej wypowiedzi dr hab. Marcina Matczaka z treścią wyroku z dnia 13 grudnia 2016 r. sgn K13/16 nawet byłbym w stanie uwierzyć.

Ale problem Matczaka polega na tym, że rzekome kwestionowanie modelu powoływania władz mediów publicznych przez Radę Mediów Narodowych w wyroku TK nie mogło mieć miejsca.

Otóż skarga ówczesnego tęczowego RPO Adama Bodnara, inicjująca postępowanie, wpłynęła do TK dnia 24 marca 2016 roku.

Tymczasem projekt ustawy o Radzie Mediów Narodowych oraz o zmianie niektórych ustaw wpłynął do Sejmu dnia 7 czerwca 2016 roku.

Ustawa została podpisana przez Prezydenta 27 czerwca 2016 roku i weszła w życie 7 lipca tegoż roku.

Nie ma zatem możliwości, by TK w ramach skargi złożonej ponad trzy miesiące wcześniej rozpatrywał ustawę o Radzie Mediów Narodowych.

Trzeba więc pamiętać, że o ww. ustawie Trybunał Konstytucyjny nie wypowiedział się NIGDY.

A to oznacza, że korzysta ona ciągle z przywileju uznawania jej za zgodną z porządkiem konstytucyjnym Polski. I tego nie może zmienić żaden Matczak, Romanowski, Sienkiewicz ani nawet TSUE – tylko i wyłącznie właściwy jest Trybunał Konstytucyjny.

Matczak ściemnia ciemny lud w nadziei, że nikt nie sprawdzi prawdziwości twierdzeń uczelnianego profesora.

Tymczasem trzeba sobie jasno powiedzieć – mamy do czynienia z siłową próbą zawładnięcia mediami publicznymi, co może wskazywać na zamach stanu, zwłaszcza jeśli dojdą inne czyny.

Przecież Tusk zapowiedział już „wyprowadzenie przez silnych ludzi” prezesa NBP.

Na samy początku istnienia III RP mieliśmy do czynienia z falandyzacją prawa. Po latach jednak okazało się, że była to jedynie deczko kontrowersyjna wykładnia obowiązujących przepisów.

Teraz nastąpiła nowa era. Zamiast falandyzacji mamy teraz matczakowienie prawa.

A to powinno już skutkować odpowiedzialnością karną.

I nie po kadencji, ale teraz.

Bowiem jako PAŃSTWO ryzykujemy, że następna jaczejka rządząca nie będzie czekała na wybory, ale zgodnie z art. 4 Konstytucji

1. Władza zwierzchnia w Rzeczypospolitej Polskiej należy do Narodu.

2. Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli lub bezpośrednio.

uzna, że wybory nie są potrzebne. Tak samo kadencyjność. Po prostu wywleką z gmachu na Wiejskiej tych, których... nie uważają za posłów. Wygonią z KPRM, NIK-u itp.

Tak samo postąpią z neorządem, neoministrami i neopremierem. Tak będą ich nazywać chwilę przed siłowym rozwiązaniem a la Tusk.

Najgorsze, że nie będą musieli szukać nowych podstaw prawnych. Powołają się na obszerne wywody kolegi Matczaka z uczelni, niejakiego Michała Romanowskiego i jego koncepcję luki legislacyjnej.

Skoro nie istnieje żaden akt prawny normujący sposób odwołania parlamentarzysty przez niezadowolony elektorat, a art. 4 Konstytucji uznaje w Narodzie jedynego suwerena dając mu zwierzchnią władzę oczywiste jest, że do jego kompetencji należy także odwoływanie swoich przedstawicieli. I to w dowolny sposób, nie wyłączając wywleczenia z zajmowanych gabinetów przez "silnych ludzi".

Tusk i jego jaczejka wypuścili dżina z butelki.

A ten, jak pamiętamy z którejś tam nocnej opowieści Szecherezady, dość prędko obracał się przeciw swoim wyzwolicielom…

23.12 2023

___________________________

wyrok TK z dnia 13 grudnia 2016 r. sgn K 13/16

WYROK
W IMIENIU RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ

Warszawa, dnia 13 grudnia 2016 r.

Trybunał Konstytucyjny w składzie:

Andrzej Rzepliński – przewodniczący
Leon Kieres
Stanisław Rymar
Piotr Tuleja
Marek Zubik – sprawozdawca,

protokolant: Grażyna Szałygo,

po rozpoznaniu, z udziałem wnioskodawców, na rozprawie w dniu 13 grudnia 2016 r., połączonych wniosków:

1) Rzecznika Praw Obywatelskich o zbadanie zgodności:

a) art. 1 pkt 2 lit. a w związku z art. 2 i art. 4 ustawy z dnia 30 grudnia 2015 r. o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji (Dz. U. z 2016 r. poz. 25) w zakresie, w jakim skraca rozpoczętą kadencję zarządu spółki, z art. 2 w związku z art. 14 Konstytucji,

b) art. 1 pkt 2 lit. b ustawy powołanej w punkcie 1 lit. a, w zakresie nadającym brzmienie art. 27 ust. 3 ustawy z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji (Dz. U. z 2015 r. poz. 1531, ze zm.), z art. 213 ust. 1 w związku z art. 14, art. 54 ust. 1, art. 61 ust. 1 i art. 31 ust. 3 Konstytucji oraz art. 10 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności, sporządzonej w Rzymie dnia 4 listopada 1950 r. (Dz. U. z 1993 r. Nr 61, poz. 284, ze zm.) i art. 11 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej (Dz. Urz. UE C 326 z 26.10.2012, s. 391),

c) art. 1 pkt 3 lit. c ustawy powołanej w punkcie 1 lit. a w zakresie, w jakim do ustawy powołanej w punkcie 1 lit. b dodaje art. 28 ust. 1e, z art. 213 ust. 1 w związku z art. 14, art. 54 ust. 1, art. 61 ust. 1 i art. 31 ust. 3 Konstytucji oraz art. 10 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności i art. 11 Karty praw podstawowych Unii Europejskiej,

d) art. 1 pkt 3 lit. d w związku z art. 2 i art. 4 ustawy powołanej w punkcie 1 lit. a w zakresie, w jakim skraca rozpoczętą kadencję rady nadzorczej, z art. 2 w związku z art. 14 Konstytucji,

e) art. 3 ustawy powołanej w punkcie 1 lit. a z art. 2 Konstytucji,

f) art. 4 ustawy powołanej w punkcie 1 lit. a w zakresie, w jakim nie przewiduje odpowiedniej vacatio legis, z art. 2 Konstytucji,

2) grupy posłów o zbadanie zgodności ustawy powołanej w punkcie 1 lit. a z art. 2 w związku z art. 10, art. 14, art. 54 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3, art. 119 ust. 1 i art. 213 ust. 1 Konstytucji oraz art. 10 ust. 1 i 2 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności,

albo o zbadanie zgodności:

a) art. 1 pkt 1 i pkt 3 lit. a-d ustawy powołanej w punkcie 1 lit. a z art. 2, art. 10, art. 14, art. 54 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 i art. 213 ust. 1 Konstytucji oraz art. 10 ust. 1 i 2 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności,

b) art. 1 pkt 2 lit. a-c ustawy powołanej w punkcie 1 lit. a, nadającego nowe brzmienie art. 27 ustawy powołanej w punkcie 1 lit. b, z art. 2, art. 10, art. 14, art. 54 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3, art. 213 ust. 1 Konstytucji oraz art. 10 ust. 1 i 2 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności,
c) art. 1 pkt 4 i art. 2 ust. 4 i 5 ustawy powołanej w punkcie 1 lit. a z art. 2, art. 10, art. 54 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 i art. 213 ust. 1 Konstytucji oraz art. 10 ust. 1 i 2 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności,

d) art. 1 pkt 5 w związku z art. 1 pkt 2 lit. b ustawy powołanej w punkcie 1 lit. a, nadających nowe brzmienie art. 30 ust. 3 i art. 27 ust. 3 ustawy powołanej w punkcie 1 lit. b, z art. 2, art. 10, art. 14, art. 54 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 i art. 213 ust. 1 Konstytucji oraz art. 10 ust. 1 i 2 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności,

e) art. 2 ust. 1-3 w związku z art. 1 ustawy powołanej w punkcie 1 lit. a z art. 2, art. 7, art. 10, art. 14, art. 54 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 i art. 213 ust. 1 Konstytucji oraz art. 10 ust. 1 i 2 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności,

f) art. 3 ustawy powołanej w punkcie 1 lit. a z art. 2, art. 64 ust. 1 w związku z art. 31 ust. 3 Konstytucji,
g) art. 4 ustawy powołanej w punkcie 1 lit. a z art. 2 Konstytucji,

o r z e k a:

1. Art. 1 pkt 1 ustawy z dnia 30 grudnia 2015 r. o zmianie ustawy o radiofonii i telewizji (Dz. U. z 2016 r. poz. 25 i 929) jest zgodny z art. 213 ust. 1 w związku z art. 14 i art. 54 ust. 1 Konstytucji.

2. Art. 1 pkt 2 lit. a ustawy powołanej w punkcie 1 jest zgodny z art. 213 ust. 1 w związku z art. 14 i art. 54 ust. 1 Konstytucji.

3. Art. 1 pkt 2 lit. b ustawy powołanej w punkcie 1 w zakresie, w jakim w art. 27 ust. 3 ustawy z dnia 29 grudnia 1992 r. o radiofonii i telewizji (Dz. U. z 2015 r. poz. 1531 i 1830) wyłącza udział Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w procedurze powoływania i odwoływania członków zarządu spółek publicznej radiofonii i telewizji, jest niezgodny z art. 213 ust. 1 w związku z art. 14 i art. 54 ust. 1 Konstytucji.

4. Art. 1 pkt 2 lit. c ustawy powołanej w punkcie 1:

a) w zakresie, w jakim uchyla art. 27 ust. 5 ustawy z 29 grudnia 1992 r. powołanej w punkcie 3, jest zgodny z art. 213 ust. 1 w związku z art. 14 i art. 54 ust. 1 Konstytucji,

b) w zakresie, w jakim uchyla art. 27 ust. 6 ustawy z 29 grudnia 1992 r. powołanej w punkcie 3, jest niezgodny z art. 213 ust. 1 w związku z art. 14 i art. 54 ust. 1 Konstytucji.

5. Art. 1 pkt 3 lit. a ustawy powołanej w punkcie 1:

a) w zakresie, w jakim w art. 28 ust. 1 ustawy z 29 grudnia 1992 r. powołanej w punkcie 3 uchyla konkursowy tryb wyłaniania członków rad nadzorczych spółek publicznej radiofonii i telewizji oraz kryteria, jakie spełniać mają kandydaci na członków tych organów, i redukuje liczbę członków rad nadzorczych do trzech osób, jest zgodny z art. 213 ust. 1 w związku z art. 14 i art. 54 ust. 1 Konstytucji,

b) w zakresie, w jakim w art. 28 ust. 1 ustawy z 29 grudnia 1992 r. powołanej w punkcie 3, wyłącza udział Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w procedurze powoływania i odwoływania członków rad nadzorczych spółek publicznej radiofonii i telewizji, jest niezgodny z art. 213 ust. 1 w związku z art. 14 i art. 54 ust. 1 Konstytucji.

6. Art. 1 pkt 3 lit. b ustawy powołanej w punkcie 1:

a) w zakresie, w jakim uchyla art. 28 ust. 1b i 1c ustawy z 29 grudnia 1992 r. powołanej w punkcie 3, jest zgodny z art. 213 ust. 1 w związku z art. 14 i art. 54 ust. 1 Konstytucji,

b) w zakresie, w jakim uchyla art. 28 ust. 1d ustawy z 29 grudnia 1992 r. powołanej w punkcie 3, jest niezgodny z art. 213 ust. 1 w związku z art. 14 i art. 54 ust. 1 Konstytucji.

7. Art. 1 pkt 3 lit. d ustawy powołanej w punkcie 1 jest zgodny z art. 213 ust. 1 w związku z art. 14 i art. 54 ust. 1 Konstytucji.

8. Art. 1 pkt 4 ustawy powołanej w punkcie 1, uchylający art. 29 ust. 3 ustawy z 29 grudnia 1992 r. powołanej w punkcie 3, jest niezgodny z art. 213 ust. 1 w związku z art. 14 i art. 54 ust. 1 Konstytucji.

Ponadto postanawia:

na podstawie art. 40 ust. 1 pkt 1 i 3 ustawy z dnia 22 lipca 2016 r. o Trybunale Konstytucyjnym (Dz. U. poz. 1157) umorzyć postępowanie w pozostałym zakresie.

Orzeczenie zapadło jednomyślnie.

Andrzej Rzepliński
Leon Kieres
Stanisław Rymar
Piotr Tuleja
Marek Zubik

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (10 głosów)

Komentarze

nigdy i nigdzie

 

ryży fuhrerek 

z prylowskimi trepami

światu całemu ogłasza

nigdy i nigdzie

nie było praworządności

takiej jak nasza

Vote up!
6
Vote down!
0

jan patmo

#1657375

Demokratyzm - sowieckie nomincje KGB

 

Naszą scenę polityczną budował gen. Kiszczak, a ustrój, który wytworzyli komuniści po swoim "upadku", gwarantował im ciągłość władzy. Ustrój ten do złudzenia przypominajacy demokrację (z wyborami, walką partyjną itp) brytyjski sowietolog Christopher Story nazwał "demokratyzmem", a jego istotą jest, że w każdych wyborach wygrywa kandydat KGB, bo wszyscy kandydaci - niezależnie od barw partyjnych, są nominatami KGB. Najlepszym przykładem były wybory prezydenckie z 1995 roku, w których mogliśmy wybierać między tajnym współpracownikiem TW "Bolkiem", a TW "Alkiem".

W 1990 roku gen. Kiszczak nauczał swój personel o konieczności powoływania partii politycznych, aby zapewnić sobie „możliwości oddziaływania, kreowania ich działalności i polityki”. To dlatego Kiszczak w pierwszych wolnych wyborach w 1991 roku wprowadził do Sejmu 64 swoich agentów, którzy byli rozprowadzeni po całym spektrum politycznym (z wyjątkiem partii Kaczyńskiego!) - byli oni gwarantem ciągłości władzy komunistów niezależnie od wyników wyborów.

Za: https://niepoprawni.pl/blog/leopold/czyj-koalicjant#new

Vote up!
6
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1657376

Nie rozumiem dlaczego to "prawdziwy prezydent" trzaskowski nie chce podpisać tuskowi ustawy

Vote up!
2
Vote down!
0
#1657403