Rok temu Putin zlekceważył Polskę
A miało być tak pięknie… Armia Federacji Rosyjskiej dumnie wkraczająca do Kijowa, witana na każdym skrzyżowaniu przez gromady wiwatujących ludzi. W ciut więcej niż tydzień, no góra 10 dni zamiast znienawidzonego nazisty Zełeńskiego ster przejmie demokratycznie wybrany osobiście przez Putina nowy prezydent. A po kilku miesiącach zamiast ZBiR-u na wschodzie będziemy graniczyć ze ZBUR-em.
Coraz więcej poszlak wskazuje, że takie właśnie były plany. Czyja to jest wina? Zadufania Putina, słabości jego wywiadu?
A może wywiad był dobry, tylko informacje przezeń przekazywane w końcowej fazie podlegały filtracji tak, aby nic nie zakłócało dobrostanu kremlowskiego satrapy, czekisty Władimira?
Jak taka filtracja wygląda pokazał jeszcze w 1969 roku Jerzy Putrament w Bołdynie. Film Ewy i Czesława Petelskich pod tym samym tytułem zdecydowanie wbrew zamierzeniom twórców był odbierany w stanie wojennym jako kolejna demaskacja systemu, choć wedle Putramenta miał to być jedynie gwóźdź do partyjnej trumny Mieczysława Moczara.
Poza tym Putin nie po to pompował gaz do Europy, nie po to budował linie zaopatrzenia z dala od Kijowa by przypuszczać, że Europa stanie mu okoniem!
Prawdopodobnie spodziewał się jedynie bazgrania kredkami po chodnikach w okolicach rosyjskich ambasad zgodnie z zachodnią liberalną tradycją…
Napad zbrojny na Ukrainę, eufemistycznie zwany specjalną operacją wojskową (złośliwi mówią, że nazwa wzięła się od jej twórców, bezsprzecznie absolwentów szkół specjalnych), miał być krótką demonstracją najpotężniejszej armii świata, jak jeszcze rano 25 lutego 2022 roku sądzono na Kremlu.
Założono po prostu, że Europa zdąży jedynie zaprotestować. Ale to minie, zwłaszcza kiedy na Ukrainie odrodzi się demokracja.
A jak do tego dojdzie np. zgoda na Wielką Europejską Paradę Równości w Kijowie to w Parlamencie Europejskim będą mdleli ze szczęścia.
Stary agent KGB zlekceważył więc młodego aktora i… ZONK!
Mamy zatem do czynienia z miotającym się w konwulsjach tekturowym Imperium, które kolejny raz pokazało światu, jak bardzo jest nieudolne.
Zamiast próbować neutralizacji Polski, choćby przez odłożenie „operacji” o rok, by przypadała po polskich wyborach, próbowano nas osłabić za pomocą białoruskich firm turystycznych. I choć operacja padła nie wpłynęło to w ogóle na strategię Kremla.
Tymczasem o tym, że Polska pomoże Ukrainie w przypadku rosyjskiej agresji skierowanej na ten kraj wiedzieli w Polsce wszyscy, którzy… zajrzeli do Monitora Polskiego.
18 stycznia 2019 roku opublikowane w nim zostało Oświadczenie rządowe w sprawie związania Rzeczypospolitej Polskiej Umową Ogólną między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Gabinetem Ministrów Ukrainy w sprawie wzajemnej współpracy w dziedzinie obronności, sporządzoną w Warszawie dnia 2 grudnia 2016 r. z dnia 6 grudnia 2018 roku.
Podaje się niniejszym do wiadomości, że na podstawie art. 15 ust. 1 ustawy z dnia 14 kwietnia 2000 r. o umowach międzynarodowych (Dz.U. poz. 443, z 2002 r. poz. 1824, z 2010 r. poz. 1395 oraz z 2011 r. poz. 676) Rada Ministrów dnia 14 lipca 2017 r. zatwierdziła Umowę Ogólną między Rządem Rzeczypospolitej Polskiej a Gabinetem Ministrów Ukrainy w sprawie wzajemnej współpracy w dziedzinie obronności, sporządzoną w Warszawie dnia 2 grudnia 2016 r.
Zgodnie z art. 15 ust. 1 umowy weszła ona w życie dnia 17 listopada 2018 r.
Ba, sama Umowa również nie jest tajna czy choćby poufna! Możemy ją odnaleźć… w tymże Monitorze Polskim z 18 stycznia 2019 roku. Poniżej najważniejsze z uwagi na rosyjską napaść postanowienia:
Art. 1 u. 1 1. Niniejsza Umowa Ogólna ustanawia prawne podstawy i ramy wzajemnej współpracy Stron w dziedzinie obronności.
(…)
Art. 12
1. W razie stanu wyjątkowego, katastrofy naturalnej lub stanu wojennego ogłoszonego na terytorium jednej lub obu Stron, mogą one wzajemnie proponować sobie niezwłoczne wsparcie.
2. Wsparcie, o którym mowa w ustępie 1 niniejszego artykułu, będzie odbywać się na zasadach określonych w prawie wewnętrznym Strony udzielającej tego wsparcia i będzie obejmować:
1) nieodpłatne przekazania uzbrojenia, produktów podwójnego zastosowania i mienia niebojowego pochodzącego z zasobów sił zbrojnych jednej ze Stron;
2) specjalne doradztwo i wsparcie wraz z czasową wymianą wyszkolonego i kompetentnego personelu wojskowego i cywilnego w celach wykonania uprzednio określonych prac i świadczenia usług.
3. W zakresie przewidzianym prawem wewnętrznym Stron, wyposażenie, zapasy, produkty i materiały czasowo wwiezione na terytorium Strony i wywiezione z niego w związku ze wsparciem, o którym mowa w ustępie 1 niniejszego artykułu, będą zwolnione z podatków, ceł i innych opłat.
Polska zatem nie robi w tej chwili nic więcej niż to, co wynika z ww. umowy międzynarodowej!
Umowy, której istnienie było jawne nie tylko Rosji, ale w szczególności też posłowi Grzegorzowi Braunowi. Czy ktoś pamięta, by ów powiedział choć słowo w Parlamencie na jej temat?
Owszem, opublikowana była nim Braun trafił na Wiejską, zawarta jeszcze wcześniej. Ale przecież ten człowiek publicznie deklaruje, że od 2015 roku stoi na czele inicjatywy „Pobudka”, której celem jest realizacja programu pracy organicznej na rzecz wolności, bezpieczeństwa, oraz emancypacji duchowej, intelektualnej i materialnej Polaków. Hasłem „Pobudki” jest „Kościół – Szkoła – Strzelnica – Mennica” (za:wikipedia).
Powinien konsekwentnie żądać wyjaśnień tym bardziej. A nawet żądać wypowiedzenia zgodnie z art. 15 wspomnianej umowy.
Przyczyna milczenia nie tylko posła Brauna wydaje się być prozaiczna. Otóż na Kremlu zaplanowali ukraiński blitzkrieg, więc nawet jak się Polaczki ruszą, to zanim jakiś transport dojedzie do Medyki to w Kijowie już będzie nowa władza.
Za to teraz Ruspadlina rzuca, co ma. A ma niewiele – prawie wyłącznie degeneratów i renegatów w rodzaju Olszańskiego czy Rękasa.
A także zapatrzonych w tego ostatniego debili, którym wydaje się, że powielając rosyjskie fejki zasłużą w końcu na jakąś jałmużnę.
13.02 2023
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 837 odsłon
Komentarze
Parady to oni lubią. Przecież
14 Lutego, 2023 - 00:02
Parady to oni lubią. Przecież na początku II w.św. kiedy Niemcy zajęli Brześć nad Bugiem, to spotkali się tam z Sowietami aby im przekazać zdobyte miasto. Wielka parada odbyła się na rynku w Brześciu, na którym żołnierze obu armii fetowali zdobycie i przekazanie Brześcia. Jak ta przyjaźń wyglądała dalej w przyszłości, wiadomo z historii. Teraz znowu współpracują ze sobą jak dawni przyjaciele. No i mają w Polsce cały orszak lizusów, który będzie im czubki butów lizał czołgając się na kolanach.
Szpilka
Htis
14 Lutego, 2023 - 15:13
Gdyby rządziła tuszcza hołota w lizbonie już wisiałaby sowiecka flaga.
Евросоюз, идите вы в жопу!
Po roku inwazji na Ukraine i
14 Lutego, 2023 - 21:18
Po roku inwazji na Ukraine i zniszczeniu dużej części Donbasu, Rosja przeszła od narracji – Za kilka dni będziemy w Kijowie – do dzisiejszego przyznania, że „Bachmut nie zostanie zdobyty w najbliższym czasie, ponieważ istnieje silny opór",
Maszynka do mięsa jest na pelnych obrotach.
Brown.
14 Lutego, 2023 - 22:04
Cenię jednego. Tego który jest ikoną. Nie, nie taką.
Ikoną muzyki.
A wspomniany czy na zamówienie czy z bufonady przyczynił się do dyskredytacji Narodowców. Robienia z nich symbolu"faszizma" do którego lewusy ochoczo wciągają wszystkich Posłów nie będących gwiazdorami TVN.
I teraz, zamiast z nieustępliwym ruchem prawicowym będą się kojarzyć...
Jak w pewnym stareńkim dowcipie.
Dr.brian
Najlepszy skecz od Andromedy
16 Lutego, 2023 - 17:39