NIE Miałeś Sobie równych Andrzeju
Pityński.
Wielu było rzeźbiarzy przed Tobą.
Lecz TO TWOJE Dzieła są z wszystkich NAJWIĘKSZE.
Poruszają serca, napełniają trwogą.
Symbolami są Polski Naszej strasznie krwawych
dziejów.
Morzem Krwi Przelanej by Polska Trwać
Mogła.
Świadectwem bólu i cierpienia Polskich Bohaterów,
jak za oceanem TEN Pomnik Katyński,
gdzie bagnet ruskiego bandyty w kark Polaka godzi.
Symbolem jest zbrodni, TAM gdzie Las Katyński, TAM, gdzie doły śmierci, gdzie świadectwa zbrodni.
I TEN Pomnik w Gliwicach, co pod płotem stoi.
O zbrodni wołyńskiej, by świadczyć potomnym.
Pomnik Mówi PRAWDĘ!
Więc władza się boi, i nie chce GO widzieć w jakimś Miejscu
Godnym.
Naród ukraińskich morderców dzisiaj przyjacielem,
więc PRAWDA wstydliwa tym, co Polską rządzą
:
https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/56,114883,22819168,jest-tak-drastyczny-ze-nikt-go-nie-chce-pomnik-rzezi-wolynskiej.html
Lecz TEN POMNIK stanie, choć Ciebie już nie ma.
Życiem Swym Uwieczniłeś Historię Prawdziwą. Zostawiłeś po Sobie WIEKOPOMNE DZIEŁA.
Spoczywaj w Pokoju Andrzeju Pityński, Wielki Rzeźbiarzu i Wielki Patrioto.
Miałeś Wielkie Serce, co Biło Dla Polski.
NON OMNIS MORIAR.
Żyć Będziesz wiecznie w pamięci pokoleń. A TWE Dzieła z nami.
WIECZNY ODPOCZYNEK RACZ MU DAĆ PANIE,
A ŚWIATŁOŚĆ WIEKUISTA NIECHAJ MU ŚWIECI
AMEN!
https://www.google.com/search?q=ANDRZEJ+PITY%C5%83SKI+-+WYBITNY+RZE%C5%B9BIARZ&oq=ANDRZEJ+PITY%C5%83SKI+-+WYBITNY+RZE%C5%B9BIARZ&aqs=chrome..69i57j46l4j0j46.51343j0j4&sourceid=chrome&ie=UTF-8
Byłem raz jeden u Mistrza w Jego Atelier, w Jego Pracowni.
Rozmawialiśmy na temat Wojtka Niedźwiedzia, Żołnierza, Bohatera spod Monte Cassino. Na temat pomnika dla niego. Zaakceptował Mistrz wszystkie moje sugestie. Podpowiedział co trzeba zrobić od strony prawnej. No ale. Niestety. Nie zdążyłem......
Chwała Tobie Wielki Rzeźbiarzu, Wielki Polaku, WIELKI Patrioto......
Komentarze
Spoczywaj w pokoju Mistrzu
Babies Lives Matter
White Lives Matter
[']
...
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Świątynia Opatrzności Bożej nie powstydziłaby się tego artysty
Prof. Andrzej Pityński wielki patriota, wielki mistrz rzeźby narodowej, kresowej, polskiej. Takiego artysty, tej miary, nie powstydziłaby się na dziś i na jutro Świątynia Opatrzności Bożej w Warszawie. Na zawsze spoczął w sercach Polaków, w sercach czystych, dobrych i uczciwych, mężnych, niepodzielonych. Dlatego bez dwóch zdań pozostanie o Nim niezatarta pamięć po wszystkie pokolenia, jak ponadczasowe są Jego dzieła.
My Kresowianie nigdy nie zapomnimy, iż stworzył za swego żywota ogromnym nakładem sił przepiękny, wyrazisty, monumentałny pomnik Rzezi Wołyńskiej. Pomnik który uderza mocą prawdy i artyzmu, pomnik który nie pozwala nikomu zapomnieć. Pomnik – już Tułacz Polski, którego wszyscy się boją, gdyż tej prawdy o wołyńskim ludobójstwie bano się przez dziesiątki lat, ale i teraz wielu chciałoby o niej nie mówić, nie przywoływać okrucieństwa OUN-UPA, które tam tryumfowało, które tam rozłało się po tysiącach polskich wsi i kolonii. Na samym Wołyniu wymordowano, okradziono i spalono do gołej ziemi około 3 tysięcy polskich wsi i miasteczek. Na samym tylko Wołyniu! A gdzie jeszcze Polesie, Podole, Pokucie, Bieszczady, Ziemia Lubelska i Zasanie?! Gdzie ta żywa prawda w kulturze polskiej o banderowcach?!
Prof. Andrzej Pityński ze złem w ukałdy nie wchodził! Nie przemilczał! Był prawdziwie niezłomny! Był świadkiem prawdy i miłości, która współweseli się z prawdą. Jednakwoż pomimo Jego osobistych zabiegów i starań, nie chciano nigdzie Pomnika Rzezi Wołyńskiej, nawet w Toruniu! Na ile te „polskie drogi” mogły przyśpieszyć Jego odejście, tego się już nie dowiemy.
W swojej modlitwie zawsze będę pamiętał o tym wielkim Polaku i o tym wielkim artyście rzeźby. Już teraz proszę dobrego i miłosiernego, sprawiedliwego Boga, najlepszego Ojca, aby przyjął do Niebieskiego Jerusalem duszę naszego kochanego brata Andrzeja, byśmy razem z Nim mogli się kiedyś spotkać w Niebie (w swoim czasie) i razem już zgodnie orędować za Braćmi, którzy jeszcze będą się zmagać na ziemi. Poeto ogromne dzięki za ten wpis. Wierz mi jednak, iż to nie koniec, ufaj iż to poczętek..... . Pozdrawiam b. serdecznie STRoch
Sławomir Tomasz Roch
Sławentyn, Szumlany, Boków - OPOWIEŚĆ MATKI............
Dziękuję Tezeuszu za Twe słowa. Za powyższy wpis........
Przeczytałem niedawno w ostatnim numerze Gazety Warszawskiej z dnia 18-24 Września, artykuł (?) Stanisława Srokowskiego Opowieść Matki. Bardzo osobisty artykuł, właściwie to wspomnienia dziecka, TO co zapamiętał z tamtych dni, ze Swego rodzinnego domu. Myślę, że cały ten artykuł, cała TA Opowieść Matki, całe TO wspomnienie chłopca, powinno pojawić się tutaj u nas, na tym blogu, w TYM miejscu. Napiszę zaraz do pana Stanisława Srokowskiego i poproszę go o TO. Czytając TĄ Opowieść Matki przed oczyma wyobraźni miałem jakby film, przesuwające się obrazy porażające swą treścią, swym realizmem. Niewiarygodnym. Przytoczę jeden fragment tylko:
- Mordowali ich siekierami, widłami i nożami - opowiadała matka. Zastanawiała się chwilę i mówiła zakrywając twarz dłońmi: - I było jeszcze coś gorszego Janek - urywała nagle, a ja zastygłem, bo już wiedziałem, że były straszne rzeczy, ale co mogło być jeszcze gorszego niż noże, siekiery i widły, które wbijały się w ludzkie brzuchy.Co?
-O czym ty, Maniu?- ojciec jakby był zbity z tropu . Jakby znowu czegoś nie rozumiał, tak samo jak ja. - O tym, Janek, że pop tego dnia, zanim zaczęli mordować, święcił w cerkwi te noże, siekiery i widły, którymi oni...-nie kończyła.
- Święcił noże, siekiery i widły? - nie mógł uwierzyć ojciec. - Tak Janek - mówiła matka. - Pop w cerkwi święcił noże, siekiery i widły. - I oni tymi nożami, siekierami i widłami potem mordowali? - ojciec zamarł z tymi otwartymi ustami. - Tak, Janek, oni potem tymi nożami, siekierami i widłami mordowali - zdławionym głosem powiadała matka. - I jeszcze coś - dodała. - Co? - nachylił się ku niej ojciec. -Co jeszcze, Maniu? -Oni mordowali Polskę! -Co?!............................
Pomnik "Rzeź Wołyńska" wciąż zakazany i w magazynie
Dziś na swoim blogu tego wielkiego polskiego artystę uczcił też ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, napisał: „’W magazynie w Gliwicach za to leży od lat jego przerażające, porażające dzieło o „Rzezi Wołyńskiej”. Nie ma miejsca w przestrzeni publicznej na świadectwo tragedii, o której politycy starają się zapomnieć w fałszywe imię zbliżenia z Ukrainą. A przecież, po pierwsze, obowiązkiem jest upamiętnić; po drugie, usłyszeć wyrazy skruchy; a dopiero wtedy, po trzecie, przebaczyć.’ – pisze prof. Marek Jan Chodakiewicz o zmarłym niedawno prof. Andrzeju Pityńskim, kawalerze Orderu Orła Białego.
No cóż, takie są paradoksy III RP, która ze względu na ‘poprawność polityczną’ i zmurszały tzw. mit Giedroycia, cenzuruje prawdę i pamięć o Ludobójstwie Polaków na Kresach, tak jak PRL cenzurował prawdę i pamięć o Zbrodni Katyńskiej. (....)”
Cały wpis jest dostępny na stronie: http://isakowicz.pl/pomnik-rzez-wolynska-dluta-sp-andrzeja-pitynskiego-wciaz-zakazany/
Sławomir Tomasz Roch