Co naprawdę dzieje się w Niemczech. I nie tylko

Obrazek użytkownika Humpty Dumpty
Świat

Zalewani propagandą polskojęzycznych mediów coraz trudniej wierzymy, że Polska na tle Europy jest krajem, w którym antysemityzm nie stanowi problemu.

 

Może dlatego wypowiedź niemieckiego dziennikarza, nb. pochodzącego z rodziny polsko-żydowskiej Henryka M. Brodera jest praktycznie u nas nieznana.

Na szczęście dzięki portalowi ]]>https://euroislam.pl/]]> mamy szansę zapoznać się z tym bardzo ważnym tekstem:

 

Merkel w Oświęcimiu, Hamas w Berlinie

Henryk M. Broder

Jak wiemy, kanclerz Merkel przebywała w Oświęcimiu, a media wręcz zachłystywały się z zachwytu, że po 14 latach piastowania stanowiska znalazła jeden dzień, by odwiedzić jeden z zabytków niemieckiej architektury i inżynierii: były obóz koncentracyjny Auschwitz, niemiecki obóz zagłady na polskiej ziemi.

Można uważać to wydarzenie za dobre lub złe. Jeśli ktoś musi udać się do Oświęcimia, żeby zrozumieć okrucieństwo nazistów, to zapewne przegapił kilka lekcji historii, jeśli takowe w ogóle miał. Nie musisz być na Titanicu lub Wilhelmie Gustloffie, żeby sobie wyobrazić jak straszna jest katastrofa morska.

Żądanie, żeby Oświęcim nigdy więcej się nie powtórzył, jest tanim sloganem, który tyle samo jest wart, co jego beznadziejni krewni: „w Niemczech nie ma miejsca na antysemityzm”, jednak prawie codziennie dowodzi się tutaj czegoś przeciwnego. Ale o takich sprzecznościach w nowych Niemczech mówi się niechętnie.

Nie jest to wielką chwałą dla AfD, ale jeszcze większą hańbą dla innych partii, że tylko Petr Bystron, przewodniczący grupy parlamentarnej AfD w Komisji Spraw Zagranicznych w niemieckim Bundestagu wypowiedział z tej okazji takie oto słowa:

Cieszymy się, że Angela Merkel po raz pierwszy odwiedziła obóz koncentracyjny Auschwitz i mamy nadzieję, że ta wizyta zainspiruje ją do podjęcia skutecznych działań przeciwko nasilającemu się w Niemczech antysemityzmowi. Dzięki 1083 incydentom antysemickim w 2018 r. (w porównaniu do 951 w 2017 r. – wzrost o 13,8 procent) Berlin stał się stolicą antysemityzmu w Europie. Centrum Szymona Wiesenthala ostrzega teraz Żydów przed podróżą do Berlina.

Jak pilne jest przemyślenie i zmiana działań rządu federalnego, można zobaczyć na przykładzie konferencji odbywającej się w Berlinie równolegle z wizytą Merkel w Oświęcimiu. ‚Konferencja Palestyńczyków w Europie’, zorganizowana przez Palestyńskie Centrum Powrotów (Palestinian Return Centre, PRC ) została sklasyfikowana przez Urząd Ochrony Konstytucji jako „najważniejsze wydarzenie propagandowe Hamasu w Europie”.

]]>https://euroislam.pl/merkel-w-oswiecimiu-hamas-w-berlinie/]]>

 

Czy Henryk Broder dojrzał zbliżający się wielkimi krokami koniec Europy?

Bo najwyraźniej dostrzega go nie tylko w fali islamu, powoli i konsekwentnie zalewającej coraz większe obszary życia publicznego we Francji i w Niemczech.

Widzi także zupełnie odjechaną naiwność wszystkich tych rzekomo walczących o przyszłość (klimatyczną) Ziemi, a naprawdę nabijających kiesy gotówką za kolejne kontyngenty dopuszczające ilość wytwarzanego przez dany kraj dwutlenku węgla.

Żaden poczytalny człowiek nie dałby sobie usunąć ślepej kiszki przez szesnastolatkę, której rodzice kupili właśnie pod choinkę atlas anatomiczny. Żaden człowiek nie zleciłby budowy domu szesnastoletniej architektce, która jedyne, co zbudowała, to zamek z piasku. Wreszcie żaden człowiek, który potrafi odróżnić fundusz inwestycyjny od kredytu na dom, nie powierzyłby szesnastolatce swojego majątku. Ale jeżeli chodzi o klimat i ratowanie świata, nagle rozwrzeszczane dzieci stają się cenionymi prorokami nadchodzącej zagłady.

 

 

Bądźmy czujni.

 

27.12 2019

 

Ps.

A my?

Czyż nie traktujemy jako wyrocznie polityczne różnego autoramentu nieuków, którym żaden trzeźwo myślący człowiek nie oddałby nawet starego samochodu do naprawy?

Przecież bez chwili zastanowienia zrobiliśmy z przyuczonego do zawodu elektryka najważniejszą osobę w Państwie, innego zaś specjalistę od palenia opon na dwie kadencje wsadziliśmy na Wiejską – niech nas reprezentuje jako poseł!

Multistudenta zaś (od architektury po filozofię), który co prawda żadnych rozpoczętych nie ukończył, zaczynamy traktować jako objawienie Prawdziwego Polaka.

Podobnie zresztą jak innego niedokończonego politologa.

Ludzi, którzy mają problemy z prawem, a przede wszystkim z samym sobą, na dodatek nie mający wykształcenia nie tylko kierunkowego, ale nawet humanistycznego, traktujemy jako „wyrocznie”, samorodne talenty….

Jak widać szaleństwo ogarnia całą Europę….

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.2 (10 głosów)

Komentarze

Ale sama to biadoli, jak jej inni pały stawiają. Żałosne.

Vote up!
4
Vote down!
-2
#1613174