Po "protestach" nauczycieli - czworonogów przyszedł czas na "bananowy song"...

Oświatowy "okrągły stół" już po jednym dniu pokazał, że jest o czym rozmawiać. Archaiczne przepisy prawne dotyczące szkolnictwa i nauczycieli, wywodzące się wprost z czasów stanu wojennego, muszą być szybko zmienione lub znowelizowane tak by można było powoli zmieniać cały system. To początek trudnej ale koniecznej drogi i polski rząd i tego zadania się podejmuje. Oby z sukcesem...Czwartkową błyskawiczną legislacją parlamentarną rząd pokazał, że państwo trwa i działa, a jakakolwiek próba jego paraliżu spotka się ze zdecydowaną i skuteczną reakcją. "Broniarzom" pozostała więc tylko kompromitująca kapitulacja...gdzieniegdzie w kraju "nauczycielskie grupy strajkowe" jeszcze w piątek trwały "w oporze", ośmieszając się zupełnie...jutro przyjdzie spojrzeć uczniom w oczy - szanowni "pedagodzy"...

Bardzo starałem się by wytrwać przez dłuższą chwilę i obejrzeć wczorajszą i dzisiejszą konwĘcję "europejczycków". Przyznaję ze wstydem - nie dałem rady. Po trzech minutach słuchania jak Gregor z pomocą promptera duka ze ściśniętymi zębami - "PiS, Kaczyński, PiS, Kaczyński". - uciekłem sprzed ekranu. Żałuję bo potem podobno Gregor przedstawiał Kopacz-kę jako polityka, Leszka Millera jako demokratę, a tęczowy "Kociniak" bełkotał o tym co zrobią z Polską gdy już wygrają. No i nie usłyszałem Gregorowego przesłania dla Śląska - "zamkniemy wszystkie polskie kopalnie w ciągu 10 lat"...Brawo Gregor! Gdyby gdzieś w Polsce zapomniano już jak Tusk ze swoją sitwą wyprzedawał gospodarkę polską obcym za bezcen, jak  PO-kolesie okradali państwo i oszczędności Polaków, takie słowa lidera PO-mafii na pewno pomogą pamięci zwykłych ludzi, wyborców...

Z kolei dewiant Biedroń obiecał wszystkim po swoim majowym i jesiennym zwycięstwie - zamykanie w ZK za "mowę nienawiści" i darmową eutanazję dla każdego Polaka. To jakiś obłęd albo po prostu dobry Bóg odebrał mu rozum. Natomiast - już zupełnie poważnie - należy zwracać uwagę i reagować zdecydowanie na coraz śmielej podnoszące się głowy tęczowego lewactwa. Inspirowana przez TVN i GWno akcja zohydzania Kościoła i kapłanów jest sposobem sondowania na ile mogą sobie dewianci teraz pozwolić. Zabójstwo człowieka na warszawskiej plebanii, obrzydliwe działania odmóżdżonej paniulki w Płocku (nomen omen - nauczycielki) to wyraźne sygnały. Naśladowcy szybko się znajdą. I tu także państwo musi działać stanowczo i zdecydowanie - zero tolerancji dla lewackiego kulturowego terroryzmu...dziś jeszcze można to zatrzymać...

I na koniec - nawet jeśli "totalni" jeden dzień chcieliby pokazać się jako poważna opozycja - nie dadzą rady. Bo zawsze gdzieś w pobliżu jest Thun, Szczerba, Nitras czy Pitera oraz temat, który śmiechem potrafi zaorać wielotygodniowe starania Gregora i spółki. Wczoraj na "znak protestu" przeciw usunięciu z Muzeum Narodowego "dzieł" dwóch feministek, "europejczycy" zorganizowali akcję - "Jemy banana przed Narodowym" (bo wycofane "dzieła" tego "uczyły"). No i zaczęło się . Róża co chciała Niemca w towarzystwie jakiegoś "europejczyka" jadła żółty owoc na ulicy, "aktorka" Cielecka wsadzała sobie banana do ucha, Maja Ostaszewska apelowała o masową adopcję bananów, niedo-rzecznik Bodnar obiecał bananom opiekę prawną przed PiS-em, Rżący Roman złożył do TSUE pozew przeciw polskiemu rządowi łamiącemu prawa bananów wszystkich maści i seksualnych orientacji. Banany żarli stojąc, siedząc czy leżąc ludzie "kultury", "artyści", "autorytety" i "tFurcy". Oczywiście ten protest, podobnie jak przebieranie się "pedagogów" za czworonogi, miał zachwiać państwem i na zawsze obrzydzić PiS w społeczeństwie. Dobry Boże - czy nie Przesadziłeś w tym odbieraniu rozumu "totalnym" i lemingom...?