Mini-stry potrzebne od zaraz...

Każdy następny dzień po ujawnieniu przez Stonogę akt afery podsłuchowej udowadnia nawet niedowiarkom - lemingom kogo naprawdę popierali przez osiem lat. Gdyby III RP była krajem demokratycznym a PO-sitwa partią polityczną to sprawowanie władzy a po jakims czasie pelnienie roli opozycji byłoby sprawa naturalną. Ale wiemy przecież,że PO czy PSL to nie są partie polityczne a III RP ma tyle samo wspólnego z demokracją jak Platforma jest "obywatelska".Obrażeni na społeczeństwo przedstawiciele "elyty" postanowili w ostatnich miesiącach zepsuc ile można, nie patrząc na skutki takich działań. Zero odpowiedzilności za państwo, rozumienia mechanizmów nim rządzących, potrzeb i nadziei ludzi. "Nie chcecie nas, to popsujemy tyle zabawek ile jeszcze damy radę" - to PO-mafijny przekaz dnia dzisiaj.

Komorowski zamiast doczekać godnie swoich ostatnich dni w Belwederze stara się z mściwością wiejskiego sołtysa utrudniać start prezydentowi- elektowi Anderzejowi Dudzie. Pozmieniał umowy swoim "doradcom" - Lityńskiemu, Kuźniarowi, Nałęczowi i przepraszam za  słowo -- Wujcowi, tak, że teraz nowy prezydent będzie musiał zapłacic im wysokie odprawy. Wydaje pieniądze na lewo i prawo by jak najmniej zostało w Kancelarii Prezydenta jego następcy.Nie ulega wątpliwość, że Bredzisław podpisze ustawę o Trybunale Konstytucyjnym, sam wyznaczy termin wyborów, będzie aktywny w psuciu do ostatniego dnia...to też powinno dac do myslenia zapatrzonym w "drogiego Bronka" przedstwicielom "elyty".

 Kopacz-ka "szuka" mini-strów. Nawet betonowi platformersi jej odmawiają, nikt nie chce dobrowolnie wkładac głowy do szamba. Z uśmiecjhem odmówił na ekranie ogłupiacza Grzechu, który ma dziwnie zadowolona mine ostatnio. Nikt z dorobkiem politycznym czy naukowym nie weźmie tego co zostawili Arłukowicz, Biernat czy Karpiński. Kopacz-ce też chyba skończyła się ławka "psiapsiólek" i zostają tylko polityczne prostytutki w stylu Kidawy, Pitery, Marcinkiewicza, Michała Kamińskiego, Giertycha czy kompletni ignoranci z młodszej grupy PO-szustów. Jeżeli podobno Kidawa lub Osiołowski mają być marszałkiem Sejmu to widać wyraźnie, że możliwości premiery siegnęły dna.Najprostsze rozwiązanie czyli dymisja nie-rządu Kopacz-ce przyjśc do głowy nie chce.

 Sikorski nie potrafi samodzielnie odspawać się od fotela marszałkowskiego, na pewno jakiekolwiek propaństwowe myśli nie trapią otłuszczonego marszałka-balerona Borusewicza. Jeszcze dzień, jezzcze jedna dieta, jeszcze wypłata czy kwartalna premia...byle do jutra. To cały pomysł i program PO od ośmiu lat. No i gigantyczna kradziez wszystkiego, od zegarków na fabrykach kończąc.Dają w związku z tym znać o sobie "zszargane" nerwy Tuska. Podobno zamknął się w Brukseli w sobie, nic w nim nie zostało z kłamcy tysiąclecia i "twardego" poltyka, jak go określały me(n)dia.Głupi nie jest, wie co go czeka po zakończeniu "prezydĘcji" w UE. Angeli skompromitowany doszczętnie Smoleńskiem lokaj nie będzie już potrzebny. A gdzie on teraz znajdzie w zrujnowanej Polsce kominy do czyszczenia?

 Niestety plajtę ogłasza najsłynniejsze studio nagraniowe stolicy czyli lokal "Sowa i przyjaciele". Zdaje się, że to "przyjaciele" zwinęli sprzęt a kucharz Sowa musi szukać innego zajęcia.Życzę Kopacz-ce podobnych do ostatnich "celnych " decyzji, po których jesienny wynik PO spadnie poniżej 10%. A co, niemożliwe? Wystarczy, że Stefan Furiat zostanie marszałkiem Sejmu...

 I słowo do kolegów z PiS - pamiętajcie żadnych "grubych kresek", "okrągłych stołów", rozmów o PO-PiS-ie bo skończycie jak PO-szuści. Jak dla mnie za dużo w ogłupiaczu coraz aktywniejszych zdrajców i przebierańców w stylu Pawła Kowala, Gowina, Rulewskiego, Biernackiego, Zalewskiego, do których niestety część aparatu PiS-u mruga porozumiewawczo...-"nie idzcie tą drogą" - jak nauczal klasyk o służbowym pseudonimie TW "Alek".