komar - blog

 

Skąd jest w "człowieku",aż? -  taka chęć,

Że gdy ma władzę? - to ściska pięść.

Gotów sumieniu jest zadać ból,

Krzykiem je głusząc, że to jest? - "cool".

 

Ucieka z siebie, a później?- drwi?,

Z  bojaźni  innych, tym ludzi lży?!.

Zaprzaństwem "zdobi" też wolę swą,

Radując piekło wszak swoją "grą".

 

Za garść srebrników, przywilejów,

Gotów jest słuchać "wodzirejów".

Gotów im oddać swoją wolę,

...

 "Nic mi nie będzie, nic mi nie zaszkodzi,

Gdy memu życiu - Krzyż Wiary -  przewodzi".

Styczniowa zima, mróz w śniegu bieleje,

Niedzielnym rankiem za oknem jaśnieje.

Zamglona aura swą szarość rozlewa,

Jakby broniła dostępu do Nieba.

"Nic mi nie będzie" - takiej że obawy,

Nie miałem w sercu, przez widok kaprawy

I nie mam w Duszy od dnia urodzenia.

Tak będzie zawsze, do życia skończenia.

"Nic mi...

 Budzę się rano? - czuję zmiany,

Patrze przez okno? - "cud mniemany".

Zimę gdzieś wcięło, słońce swieci,

Przez czyste niebo, wrona leci.

 

W zamyśle wodzę swoje oczy,

Czy mnie coś jeszcze nie zaskoczy?

Patrzę w  kalendarz - piękna data!

Do mnie dochodzi - moja strata.

 

Wczoraj z wnukami słałem race,

Puszczając w niebo swoją pracę.

Dla nich radocha - moja strata,

To mój  spot  "czym chata bogata...

 Mój los przedrzemał rok dwunasty,

Był rozczochrany i kanciasty.

Rok bez pomysłów na nadzieje,

Gdy czas nas straszy i biednieje.

 

Stoję w rozkroku - jak co roku,

Pod jedną nogą rok - dwunasty.

Musze uważać, gdy zapadnia,

Zostawi tylko? - ten - trzynasty.

 

Świat się nie skończył przepowiednią,

Za to się Zima? - przesiliła.

Odeszła na wschód, do? - "przyjaciół"

I z tej przyjaźni, się skurczyła.

 ...

 

Stopniały śniegi - mróz ustąpił,

Ponad domami nocna mgła.

W takiej aurze nieprzyjaznej,

Rodzić się Jezus dzisiaj ma.

 

Nie ma pasterzy, ni? - stajenek,

Na Niebie we mgle nie ma gwiazd.

Przecież nie będzie szukał miejsca,

Tam,  gdzie ulice wielkich miast.

 

Moje uczucie pełne wiary,

Przez okno widzi taki świat.

Ma wyobraźnia śledzi gwiazdę,

Która na Niebie - kreśli ślad.

 

Słowa proroków,...

 Stół Wigilijny - czterech pokoleń,

Początek życia, oraz? - kraniec.

Czuję jak serce ciepłem płonie,

Jakby wypiło mocny grzaniec.

Na młodych licach - zaciekawienie,

Zaś w oczach dziadków są wspomnienia.

Ileż  razy opłatek w ręku,

Życzenia składał do jedzenia?.

Jakież to dawne swe zwyczaje,

Czas przekazuje w młode ręce?

Czemu go dzisiaj - wciąż brakuje,

Że wszystko dzieje się, na "prędce"?.

...

 Jest takie miejsce, na tej Ziemi,

Które Ojczyzną zwą niektórzy.

W którym się rodzą, zamieszkują,

Gdzie się tęsknota - też nie dłuży.

 

W codziennym trudzie swego życia,

Nadzieja miejsce, ma obrane.

Jest ono schowkiem i szkatułą,

Tego co drogie i kochane.

 

Jej obraz ciągle ram się trzyma,

Choć czas nam sieje, swe różne dni.

Gdy ją tracimy, czasem z oczu,

Sen o niej wtedy? - sam się nam  - śni.

 ...

na mel. Hej sokoły

 Kręta droga na rubieży,

Ją wędrowiec krokiem mierzy

Już naliczył ich tysiące

Usta suche - oczy szklące.

 Ref:

Hej!, Hej! - mój Rodaku

Który żyjesz teraz w strachu

Wiedz, Ojczyzna - to Rzecz Święta

Swych obrońców - zapamięta.

 

On powraca, chen z wygnania

Do Ojczyzny - do kochania

Co mu serce zawładnęła

I przez lata - nie zginęła.

Ref:

Hej!, Hej!....

 

Spędził lata na sybirze

...

 Uśpieni Życiem, utrudzeni,

Odeszli od nas - na Cmentarze.

Czekają w ciszy, samotności,

Co też im Ręka Boża - wskaże.

 

Ci najbliżsi - Matka i Ojciec,

Którzy mi Życie zostawili.

Wiem, że tam leżą, ale czuję?,

Jakby koło mnie - wciąż chodzili.

 

Słyszę ich słowa, czuję myśli,

Przychodzą we śnie i odchodzą.

Więcej są przy mnie, niźli w grobie,

Czy aby sobie? - tym nie szkodzą?.

 

Modle się za nich...

 Ciągle brakuje słów, spisać lemingów chór,

Ze wszystkich mysich dziur, wielbiących Władcy "dwór".

Poranne brzaski zórz, zwiastują gromy burz,

Lemingi depcząc kurz  -  nasz Władco!, a ty cóż?!.

 

Ich Władca patrzy wprzód -  lemingi ! - będzie wzwód,

Choć z rana jeszcze smród, nam Niebo ześle cud.

Objawi dobroć swą, zna przecież miłość mą,

Do której ludzie lgną, ma misja nie jest grą.

 

W te słowa...

Ile bym nie chciał słów napisać,
Ile też troski wylać z siebie
Tylekroć słyszę i nie słyszę,
Że się za dużo przy tym grzebię.

Temat o ludzkiej wręcz niedoli,
To jakby skrzypek, co rzępoli.
Jednego razi - komuś "zwisa",
Kiedy u niego pełna misa.

Każdy inaczej krzywdę czuje,
Póki jej macków - nie poczuje.
Wtedy podnosi swoje larum,
"Żarówa zgasła w mym solarium".

Nie sięgam Wiary?, bo nie trzeba,
...

 Jaki wynik byłby wczoraj, gdyby Polska grała?,

Ile bramek by strzeliła, a ile? - dostała?.

Tego już się nie dowiemy, bo meczu nie było,

Jak to dzisiaj odczujemy?, będzie nam się śniło?.

 

Dziura w dachu do kosmosu i trawa pod wodą,

Oraz "gierki-menadżerki" - stały się przeszkodą,

Że mecz ten: polano, dolano, sawsiem olano,

Czyżby wynik siłom wyższym, na  końcu sprzedano?.

 

Gdybyśmy my, ten...

O C Z E K I W A N I E
Dano mi miano - być Człowiekiem,
Wsadzono w skórę moją Duszę.
Dano mi jeszcze wolną wolę,
Oraz kierunek, gdzie iść muszę.

A iść tam muszę? - gdzie i wszyscy,
Na kraniec Życia i Otchłani.
Gdzie groby tworzą - Świat cmentarny,
A my jesteśmy, w nich - schowani.

Mamy w nich czekać na Zbawienie,
Na Bożą Łaskę - rozliczenie.
Z uczynków Duszy, oraz woli,
Że nas ożywi znów - "...

 Czemu "słaby" człowiek, ma zakodowane,

Że mu będzie lepiej? - kiedy ma "kłamane".

Że los, który idzie w dwie przeciwne strony,

Napełni mu winem - wciąż puste galony.

 

Cały establishment - PeO, PeeSeLu,

Zwołał siebie samych, zobaczcie! - nas wielu!!.

Nie dziwię się PeO, bo to? - wsie lemingi,

Ale chłopska partia od zboża i klingi??..

 

 Oni już przywykli do stanu takiego,

Kto wa władzę w ręku,...

Dwudziestu trzech - użytkowników,

Trzystu czterdziestu miłych gości.

To "Świat blogerski" niepoprawnych,

Przewiany - dobrem, oraz złości.

Trudno nam samym się osądzać,

I w przeczekaniu szukać zmiany.

Wkurzony jestem dniem wczorajszym,

Gdyż "kaszy" niema, a my? - "gramy".

 

Większość blogerów - młodych ludzi,

/mnie mój wiek czasem, serce studzi/

 W zawiłych frazach język gubi,

A nam iść...

 Cała "Machina" Polski Ludowej,

W "Sprawiedliwości" - została

I całej "Nacji posierpniowej",

Wciąż pokazuje - wała.

 

Zdziwienie bierze i przykro słuchać,

Na wolty jej i wyroki.

Uzasadnienia są tak dziwne,

Jak głos skrzeczącej sroki.

 

Wykładnia prawa, jest czasem śmieszna,

Jak gra, co zwie się -  "Parodius".

A gdzież palestro w togi ubrana,

"Fiat iustitia, pereat mondus"??..

 

Moi Rodacy - nic...

 Poniżej Kopaczowej laski, oraz krzesła,

Jest mównica poselska - coby głosy niosła.

Przed tą zaś mównicą?, cała głów plejada,

Jakże różna w swym kształcie, co ławy zasiada.

 

Na taką to mównice w tenże piątek wejdzie,

Premier "Niemiłościwy" - wygłosić - orędzie.

Cóż zatem znów obieca, padają pytania,

Czyżby nowa nadzieja "Miłości" do brania?!.

 

Wiemy z inszych przekazów, o pasku i dziurce,

Oraz...

Coś się zacięło?! - Pierdyknęło!!,

W całej Platformie? - aż jęknęło..

Co się stało, że nam spadło,

Pijarowskie porzekadło,

Że Pis ? - wszystkiemu - on winny jest.

 

Zróbże coś Tusku, Wodzu miły,

Aby się słupki? - odwróciły.

Naobiecaj złote góry,

Mannę z Nieba, wodę z chmury,

Poślij moherom - miłości gest.

 

Bo nam się wszystkim - przy korycie,

Należy życie, jak w Madrycie.

Chociaż Madryt teraz...

 Obudź się Polsko - gdyż sen Cię nie zbawi,

Odrzuć też gorycz, co Serce Ci trawi.

Daj odczuć godność -dla  swego Narodu.

Nie dawaj racji z Zachodu i Wschodu.

 

Pamiętasz Orły na swoich Sztandarach

I szum ich skrzydeł na konnych husarach.

Pamiętasz słowo Rycerza Polskiego,

Które Świętością też było dla niego.

 

Za Twoją Wolność - ginęli Żołnierze,

Twoim Imieniem żegnając pacierze.

W Boskim Honorze...

 Umiemy ganić inne kraje,

Za to ? - że mają "inny byt".

Zaś w swoim? - uszu nie myjemy,

Wydłubujemy palcem - kit.

 

Zlemingowany mainstream,

Łyka co niesie - rzeki nurt.

Płyną szalupą, lecz bez wioseł,

Czepiając ręką się do burt.

 

Nie widzą zatem więc "bigosu",

Który na brzegu - władza "wrze".

Nie widzą również z drugiej strony,

Ze ktoś się z brzegu - głośno drze.

 

A głoś donośny ich...

 "Pani Minister tańczy" - śpiewa,

Pani Minister - kopie drzewa.

Ta przedwojenna i dzisiejsza,

Która komedia jest śmieszniejsza???,

 

Dzisiaj widzimy - "Cud mniemany",

Że las wciąż rośnie, choć? - kopany.

Niżej? - niż korzeń drzewo trzyma,

Prawda być miała, jak" - "azyma".

 

Ta przedwojenna? - incognito,

Nasza zrobiła wręcz - subito,

Że nawet kamer nie włączono,

Gdy padło hasło? - zakończono.

 

...

Witam się z Ludźmi - dzień po dniu,

Poznaję troski tam i tu.

Widzę w ich twarzach życia strach,

Który ich trapi? - nawet w snach.

 

Wątków rozmowy, bywa sto,

Gdzie ponad dobrem - większe zło.

Słucham ich żalu, bólu  -  łez,

Gdyż ich też nie brak, u mnie  też.

 

Wszystko to wsiąka w Duszę mą,

Gdzie się dwa światy z sobą trą.

Ten obojętny, co ma gdzieś

I ten co czuje - ludzką cześć.

 

Ten co mnie...

Co mnie dzisiaj buduje? - jedność na portalu,

Nie ma w nas hipokryzji, ani też? -  wersalu.

Widać za to kierunek - myślenia o Polsce,

W słowach, co płyną z Duszy, nie w zakrytej masce.

 

Chcę serdecznie dziękować, wszystkim - bez wyjątku,

Za serce, które bije i Ducha majątku,

Dla Polski, która Matką nam wszystkim od wieków,

Od Lecha Kaczyńskiego, aż? - do samych Mieszków.

 

Jesteśmy na portalu -...

 Zmęczony żołnierz usiadł, w kresowej  rubieży,

Z nadzieją, że spoczynek?- ból w ranach uśmierzy.

Nie dane było jednak, by rany swoje leczył,

Gdyż z drugiej strony znowu? -  wróg ciało kaleczył.

 

Sowiecko - hitlerowska, zdradliwa umowa,

W dniu siedemnastym września, spełniona do słowa.

W czterdziestym piątym roku, wygrana Stalina,

Dała Polsce "znak" -" Priwislnskaja kraina".

 

Dziś - chcemy to...

Gdybym nie Kochał Ciebie Polsko?!..

Wyrzec bym musiał - siebie sam, Poza granicą mego serca, Zakułbym siedem ciężkich bram. Dokąd bym wtedy, słał tęsknotę, Od której w Duszy - czuję ból. Otworzył jeszcze w środku ranę I w nią bym sypał, jeszcze sól. A przecież patrząc na Twe piękno, W które się stroisz - setki lat. Stawiłbym sobie gilotynę I zrobił ręką, to co kat. Teraz Ci daję obie ręce, Mą...

 Zostałeś Bracie - wydudkany,

Z podmiotowości i sprzedany.

Walczyłeś dzielnie, jak przystało,

A dziś? - "kakao Cię zatkało?".

 

Tony papieru - miliony słów,

Padło ze strony, najcwańszych głów.

Że nowy system, to prawie Raj,

W każdej dziedzinie, będzie - naj, naj.

 

Dzisiaj szubrawce, zgarnęli szmal,

Schowani w "gąszczu", lub? - pryśli w dal.

Kombinatorzy, wiedzą jak żyć,

Ty się o wszystko, zaś...

Pół wieku, powiem? - nawet dłużej,
Wciąż brzmią w pamięci, Babci słowa.
"Pamiętaj wnuczku, miej kolegów,
Byle nie była? - ryża głowa".

Zawsze to "motto" było we mnie,
Nie chcę go "ważyć", lecz zważałem.
Znałem, nie powiem, lecz ukradkiem,
Te głowy z "kręgu" - usuwałem.

A teraz patrzcie - jest gość taki,
Który by Babcię? - zestresował.
Na oczach wszystkich, jawnie kłamie,
Do tego...

 W zrujnowanej Stoczni - Lenin miejsca "szuka",

Adamowicz twierdzi, że to "Fascy-Sztuka".

Tyle lat po śmierci?, a on? - wiecznie żywy,

Miast już być na złomie, lub? - zdobić pokrzywy.

 

Dziś? - weszła policja, to? - nie banialuka,

"Solidarność" zdjęła, a ona? - go szuka.

Jak to określono? - rzecz znacznej wartości,

Równa wszak POniekąd - PeOwskiej - "Miłości".

 

Gdańsk i jego władza - czytaj -...

 Pierwszy przypadek w mojej pamięci,

Jest 1 Września i się? -  nie  "Święci".

To "Świętowanie", przez przypomnienie,

By nie odeszło? -  w zapomnienie.

 

Dziadek w Wehrmachcie, "ktoś" też w SS,

Cóż Ty Polaku od Września  chcesz?

Krew która wsiąkła - woła i dziś,

Gotowa znowu na śmierć by iść?.

 

Przed grobem zmarłych, ślemy wciąż Cześć,

Lecz swą Ojczyznę? - my będziem nieść.

Bez zawahania i Życia...

"Ktoś", gdzieś śpiewa, że? - Kocha?!, że Kocha nasz Kraj,

Że jest mu w nim dobrze - wyśpiewa, że ? - naj!, naj!.

Wszak? - "Ten" śpiewać, też umie, lecz? -  dławi go łza,

Dla niego "pogoda", - w naszym Kraju - jest zła.

 

Za to swoje śpiewanie? - "Ktoś" zgarnia nasz szmal,

Wieczorem już  wyspany, iść w rausz? - nie żal.

A nad "Tym"? - co bez domu -  przelatuje grom,

I w jego blasku zlicza? - ile...