Niedzielny ranek - budzi Duszę
O C Z E K I W A N I E
Dano mi miano - być Człowiekiem,
Wsadzono w skórę moją Duszę.
Dano mi jeszcze wolną wolę,
Oraz kierunek, gdzie iść muszę.
A iść tam muszę? - gdzie i wszyscy,
Na kraniec Życia i Otchłani.
Gdzie groby tworzą - Świat cmentarny,
A my jesteśmy, w nich - schowani.
Mamy w nich czekać na Zbawienie,
Na Bożą Łaskę - rozliczenie.
Z uczynków Duszy, oraz woli,
Że nas ożywi znów - "spojrzenie".
Gdybyśmy mieli swą świadomość,
Czekając wtedy na Sąd Boży?,
Byśmy pomarli wiele razy,
Ze strachu - zanim? - on się wdroży.
Co w tym czekanie jest dziwnego?,
Że - nie ma czasu, ni? - niczego.
Niczego - co by nic znaczyło,
By nie dopuścić do nas - Złego.
Wiem tylko jedno, że tak będzie,
Co ma się stać - to się stanie.
Co dziać się będzie, tego nie wiem,
Gdy przyjdzie kara? - za czekanie.
Wiem również o tym, że są myśli,
Co trudno trzymać je na wodzy
I o nie właśnie w "tamtej" chwili,
Możemy bardziej? - być "ubodzy".
zapraszam na - http://jankosmar.blogspot.com
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 745 odsłon