Spróbuj się poczuć, być? - Człowiekiem
Ile bym nie chciał słów napisać,
Ile też troski wylać z siebie
Tylekroć słyszę i nie słyszę,
Że się za dużo przy tym grzebię.
Temat o ludzkiej wręcz niedoli,
To jakby skrzypek, co rzępoli.
Jednego razi - komuś "zwisa",
Kiedy u niego pełna misa.
Każdy inaczej krzywdę czuje,
Póki jej macków - nie poczuje.
Wtedy podnosi swoje larum,
"Żarówa zgasła w mym solarium".
Nie sięgam Wiary?, bo nie trzeba,
Gdyż tu nie jestem mówcą z Nieba.
Tylko "człowiekiem" nasze Ziemi,
Który to miano - mocno ceni.
Co dzień słyszymy - ktoś umiera,
Że kogoś z Ziemi, Bóg zabiera.
Lecz w jakim stanie on odchodzi,
Już mało kogo, to obchodzi.
Właśnie mi przyszło żegnać szwagra,
Ponowna wbita w serce zadra.
Cóż mu to życie tutaj dało?,
Nawet się żegnać z nim - nie chciało.
Upłynął zwykły dzień tygodnia,
Trzeba znów wstawać jutro dodnia.
A kiedy przyjdzie Śmierć po nocy,
To będziesz strzelał do niej z procy?.
Tak szybko Ludzie umierają,
"Miano" Człowieka ledwie znają.
Jeszcze gdy inny wyzyskuje,
To bym powiesił - taką "szuję".
zapraszam na - jankosmar.blogspot.com
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 745 odsłon