Po jednej stronie - labiryntu,
Jest wejście w niego i nadzieja,
Że potrafimy przejść do końca,
Nie kusząc hycla, ni złodzieja.
Po drugiej stronie - labiryntu,
Związane wory,limuzyny.
Białe koszule, blade lica,
Jak młode piersi u dziewczyny.
Złodziejowanie - dobrze znamy,
Gdyż wokół nas ma, swoje ręce.
Ukryte zawsze za zasłoną,
Lub wydzielonej życia - wnęce.
Hycel? - to człowiek nader cwany...