Dyskutowanie z durniem jest głupotą
Jeśli spór jest polityczny - sprawa zawsze jest państwowa. Personalizowanie sporu, gdy po drugiej stronie jest dureń to nonsens, który daje idiocie szansę na replikę, na kolejne pojawienie się w publicznym kontekście. Durnia trzeba ignorować, a jeśli już jest konkretna konieczność, to trzeba wyjąć tego jegomościa z jego instytucjonalnego środowiska. Jego odpowiedzialność jest jego sprawą prywatną. Walka z takim Guyem Verhofstadtem to czysta strata czasu.
A TERAZ PRZEPROWADZĘ ARGUMENTACJĘ W TRZECH KROKACH
KROK 1. i 2. to rozumowanie, w którym zakładamy dobrą wolę po stronie przeciwnika.
KROK 3. to wtedy, kiedy rozważamy wariant złej woli po przeciwnej stronie.
* * *
KROK 1. Można uczyć się takich pragmatycznych procedur nawet i od złych ludzi. Weźmy przykład pani HGW, która w bardzo agresywnej obronie interesów złodziejskiej prywatyzacji bardzo sprytnie wykorzystuje raz swoją prywatność, a raz swoją instytucjonalność prawną. Raz jest osobą a raz wysokim urzędem. W takich sytuacjach musimy się zdecydować w jakiej roli występujemy, w czyim interesie oraz koniecznie musimy sprecyzować co jest przedmiotem sporu. A później powinniśmy pozostać konsekwentni w swoim wyborze. A jeśli naszym przeciwnikiem jest dureń, zapiekły w swoim bezrozumnym uprzedzeniu i ksenofobii, to konieczne jest wyplątanie jego osoby z konfliktu. Podane w tytule uzasadnienie powinno być wystarczające. Nie dyskutujmy z durniem.
Dlatego uważam, że nasi europejscy parlamentarzyści, występując przeciwko Fransowi Timmermansowi albo Guy Verhofstadtowi [link ] robią błąd. Z naszego polskiego punktu widzenia w sprawie polskiej godności narodowej oraz szczególnie w sprawie suwerenności państwa polskiego nie ma i nie powinno być żadnych działań z udziałem jakichkolwiek osób, a szczególnie takich jak Guy Verhofstadt. Reprezentujemy interes państwa, a nasze działanie musi być całkowicie zinstytucjonalizowane. Dokładnie tak jak dzisiaj zrobiła pani Premier w Göteborgu. Działała jako Premier Rządu w oficjalnej procedurze, zwróciła się do równych sobie urzędników państwowych, do Premierów z oficjalną informacją o tym, że nie życzy sobie obelg pod adresem Obywateli Polski obchodzących Święto Państwowe.
To jest konkretny przykład dotyczący ostatniej uchwały Parlamentu Europejskiego. Otóż przedmiotem nie może być sprawa donosicielstwa kilku zaprzańców. Z zaprzańcami można porachować się w zupełnie innej procedurze. Musimy skupić się właśnie na wskazanym wyżej porządku i absolutnie nie wolno mieszać różnych porządków.
Rozłóżmy więc to konkretne uporządkowanie na elementy składowe
- Przeciwnik - Parlament Europejski
- Przedmiot konfliktu - Suwerenność, Godność i Niepodległość Państwa polskiego i Jego Obywateli.
- Zarzut - Państwo Polskie reprezentowane przez Premiera występuje przeciwko Parlamentowi Europejskiemu z zarzutem czynnego wystąpienia przeciwko Suwerenności, Godności i Niepodległosci Państwa Polskiego oraz Jego Obywateli w formie uchwały Parlamentu Europejskiego zawierającej kłamliwe i antypolskie obelgi skierowane przeciwko Polakom demonstrujacym miłość i szacunek do Niepodległości Ojczyzny w dniu Święta Państwowego oraz obchodów 99 rocznicy odzyskania Niepodległości.
W tym zarzucie nie ma miejsca na dochodzenie, kto i jak wprowadził te kłamliwe i antypolskie obelgi, nie jest istotne czy to był donos czy zaprzaństwo. Wszystkie personalne, poza państwowe zdarzenia to całowicie odrębne sprawy. Kropka.
Z punktu widzenia Państwa Polskiego ważny jest tylko fakt taki, że antypolskie obelgi stały się przedmiotem obrad Parlamentu Europejskiego i znalazły się w oficjalnym dokumencie Unii Europejskiej. Oficjalne antypolskie i przy tym ksenofobiczne obelgi w urzędowym stanowisku Unii Europejskiej skierowanym przeciwko uroczystym obchodom Święta Państwowego w Polsce. To jest casus belli. I nic innego. - Do tego uporządkowania moga być dołączone wnioski o ukaranie cynicznych oszustów politycznych, którzy wniesli pod obrady PE fałszywe informacje, ale takie spersonalizowane kroki, należą do innej procedury.
W podobnym uporządkowaniu po prostu nie ma miejsca na zaślepionych ksenofobiczną nienawiścią indywiduów, takich jak na przykład Guy Verhofstadt albo Grzegorz Schetyna. Szkoda czasu na kretynów, a przede wszystkim nie powinniśmy dawać im szansy na to, by mogli się popisać kolejną durną ripsotą. Pani Premier w Göteborgu działała idealnie według tej procedury.
PODSUMOWANIE
W tego typu sprawach bardzo ważne jest precyzyjne zdefiniowanie przedmiotu konfliktu, tak aby od początku było jasne komu o co chodzi i kto jest właściwym podmiotem w sprawie. Jeśli Państwo Polskie staje w obronie godności i dobrego imienia Polski oraz Polskich Obywateli, to tylko wobec Instytucji właściwej rangi, czyli wobec odpowiedniego podmiotu prawa międzynarodowego.
* * *
KROK 2. Inny przykład bardzo podobnego postępowania w zupelnie innej sytuacji. Mianowicie, pan Prezydent Andrzej Duda chlapnął przypadkowej osobie w prywatnej rozmowie coś, co jak przyznał w dziejszym wywiadzie na prawdę myśli. Otóż, pan Andrzej Duda ma pretensję o to, że Antoni Macierewicz stosuje ubeckie metody i tak dalej... Nie będe się wgłębiał, chodzi przecież tylko o procedurę.
Otóż oddzieliłbym natychmiast godny naszego szacunku Urząd Prezydenta, od osobistego poglądu osoby Andrzeja Dudy. Podobnie należy zrobić z oceną działania strony Antoniego Macierewicza, jako Ministra Obrony Narodowej oraz jako Pana Antoniego. Tak należy rozumieć opisaną wyżej metodę odpersonalizowania konfliktu.
Robimy szybką analizę, myśląc konstruktywnie i w dobrej wierze. Pan Andrzej Duda deklaruje dobrą wolę i chęć dobrej współpracy z panem Antonim Macierewiczem. Przynajmniej tak mówi w wywiadzie. To dobry prognostyk.
- Ustawmy to jako pierwszy punkt diagnozy - opcja zerowa - dobra wola. I dalej:
- Pan Andrzej Duda ma pretensję do Antoniego Macierewicza o to, że jego najbliższy współpracownik generał Jarosław Kraszewski został poddany procedurze weryfikacji uprawnień do dostępu do informacji niejawnych.
- Procedura jest wobec tego urzędowa, a więc prywatne osoby obu panów w sprawie uczestniczyć nie mogą. W tym konflikcie ani Andrzej Duda, ani Antoni Macierewicz po prostu nie występują. Jedyny problem polega najprawdopodobniej na tym, iż pan Andrzej Duda o tym nie wie, że konflikt nie jest osobisty i czuje osobistą urazę. Ktoś musi mu o tym powiedzieć.
- Poziom właściwych stron konfliktu jest instytucjonalny: MON - Kancelaria Prezydenta. Odpowiednie służby MON mają obowiązek przeprowadzenia tej procedury, o którą ma żal Andrzej Duda, a ten obowiązek szczególnie dotyczy wszystkich wojskowych współpracowników Urzędu Prezydenta, w każdym cywilizowanym Państwie Świata. Takie są procedury, w których ani Andrzejowi Dudzie, ani Antoniemu Macierewiczowi uczestniczyć ani interweniować nie wolno. Akurat jest to zabronione i to ze względu na Urząd pełniony przez obu Panów.
Moja propozycja. Pan Andrzej Duda powinien prywatnie przeprosić Antoniego Macierewicza za użycie słów "ubeckie metody" ponieważ odpowiednie służby MON mają obowiązek zrealizowania tej procedury, a obaj panowie nie mają akurat w tej sprawie nic do gadania. Taki jest wymóg służby państwowej, którą pełnią obaj panowie.
* * *
KROK 3. Pracujmy dalej na poprzednim przykładzie, ale przyjmijmy, że pan Prezydent Andrzej Duda jako druga strona konfliktu działa w złej wierze. W tej sytuacji chcąc pracować uczciwie powinienem zgromadzić konkretne fakty potwierdzajace taką hipotezę. Otóż już kiedyś 23 października 2017 - [link], na gorąco zrobiłem odpowiednią kwerendę, którą zacytowałem w poprzednim wydaniu mojego bloga. Znacznie bogatsza dokumentacja działań pana Prezydenta znajduję się w tekście Aleksandra Ścios "PREZYDENT MUSI BYĆ NICZYM LATARNIA…" [link ] Aleksander Ścios skupił swoją uwagę na działaniu prezydenta w sferze polskich doktrym obronnych. Uważam jednak, że konieczne jest wzięcie pod uwagę faktów i analiz działań pana Prezydenta z innych obszarów jego aktywności. Niestety, wnioski z takiej kwerendy nie potwierdzają hipotezy o dobrej woli ze strony przeciwnej. Polecam więc felieton Aleksandra Ścios, po którego przeczytaniu zastanawiam się i ustawiam karierę pana Andrzeja Dudy w pozycji schyłkowej, analizując jednak optymalną dla Polski strategię bez jego personalnego udziału.
Post Scriptum:
W ten sposób Prezydent sam zrezygnował z udziału w naszym sukcesie, najprawdopodobniej dlatego, że nie rozumie iż nasz sukces może być tylko zespołowy.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3425 odsłon
Komentarze
Marsz Niepodległości był przeciwko nazizmowi,
18 Listopada, 2017 - 19:45
Proponuję ogłoszenie w Polsce referendum, przeciwko obelgom skierowanym przeciwko Polskiej Niepodległości, zawartych we wniosku Platformy Obywatelskiej o dymisję Polskiego Rządu oskarżonego o patriotyzm, a także przeciwko oszustwu dokonanym w obelżywej rezolucji PE, obrażającej Polaków i polską Niepodległość i skazujacej Polskę na sankcje z powodu uroczystych obchodów 99 rocznicy odzyskania Niepodległości.
michael
służyć Polsce
19 Listopada, 2017 - 10:16
Witam! PAD chyba zapomniał, że Prezydentura, to również służba, a moim zdaniem przede wszystkim świadoma służba na rzecz Polskiego społeczeństwa. Antoniemu niech da spokój. bo chłop się dwoi i troi. Co do tego generała, to chyba były jakieś przesłanki, aby podjąć taką decyzję personalną. Zresztą całe to otoczenie powinno być prześwietlone, bo poczta pantoflowa mówi nam, że brzydko pachnie...Pozdrawiam!
ronin
służyć Polskiemu społeczeństwu
19 Listopada, 2017 - 10:22
Witam! PAD chyba zapomniał, że Prezydentura, to również służba, a moim zdaniem przede wszystkim świadoma służba na rzecz Polskiego społeczeństwa. Antoniemu niech da spokój. bo chłop się dwoi i troi. Co do tego generała, to chyba były jakieś przesłanki, aby podjąć taką decyzję personalną. Zresztą całe to otoczenie powinno być prześwietlone, bo poczta pantoflowa mówi nam, że brzydko pachnie... Guy, ostro podnieść temat w PE. Schetyna, również ostro podnieść temat w sejmie. Pozdrawiam!
ronin
Wywód logiczny, ale autor nie
19 Listopada, 2017 - 12:07
Wywód logiczny, ale autor nie zauważa jednej istotnej przesłanki: Przeciętny obywatel (przyszły wyborca) nie kieruje się stroną merytoryczną, najczęściej brak mu wiedzy czerpanej wyłącznie z mediów, a tu mamy podział niemal pół na pół. Krąg anty-Polski jest nieprzemakalny na argumenty logiczne - więc co z tym "fantem" zrobić?
Stasiek
Trzeba samemu zacząć mysleć logicznie
19 Listopada, 2017 - 16:49
Jeszcze jeden człowiek, przekonany do samodzielnego myślenia i rozsądnego podejmowania logicznych decyzji to ogromny pozytywny efekt dla polskiej racji stanu.
Jestem przeciwnikiem piramidy finansowej w rodzaju Amber Gold. Ale bardzo mocno wspieram piramidę zdrowego rozsądku i samodzielności poszukującej prawdy myśli. To jest jedyny powód, dla którego piszę.
michael
Ten brak dobrych manier.
19 Listopada, 2017 - 22:52
Najgorszy jest ten brak dobrych manier. To omawianie przez PAD na targu z pospólstwem , czy też ulicy wad i zalet szefa MON. Smutne jest to wszystko. Jeden prezydent skacze po kanapach i fotelach, drugi zaczepia przechodniów na ulicy i tłumaczy się ze swoich sympatii i antypatii, inny rzadko był trzeźwy. Polska powoli się zmienia w państwo Hula Gula. Dookoła same Dyzmy.