Pax Russica

Obrazek użytkownika Humpty Dumpty
Świat

Sąsiedzi Rosji, przerażeni imperialnymi ambicjami Kremla, zbroją się. Wg Rosji jest to przygotowywanie do napaści na były (?) Sowietskij Sojuz!

Idealni sąsiedzi Rosji powinni być, wzorem współczesnych Niemiec, pozbawieni armii. Wtedy już koncentracja choćby jednej rosyjskiej dywizji nad granicą powinna przywołać do porządku „krnąbrny” rząd i przywrócić „pokój” w moskiewskim rozumieniu. A jak nie…

24 lutego 2022 roku na zawsze zapadnie w pamięć Narodów jeszcze niedawno ujarzmionych przez rosyjski imperializm.

Oto tekst zamieszczony na stronce www rosyjskiego rządowego think tanku russtrat.

Stany Zjednoczone przygotowują Polskę, pompując ją bronią, do konfliktu z Rosją

„Poznaj militarne supermocarstwo Europy – Polskę!” - Politico podziwia siłę obronną państwa polskiego.

MOSKWA, 22 listopada 2022 r., Instytut RUSSTRAT.

„Polska armia musi być tak potężna, żeby nie musiała walczyć samą swoją siłą” – powiedział niedawno premier Mateusz Morawiecki. Wyraźnie widać, że Warszawa buduje swój potencjał obronny, m.in. kupując nową broń z Korei Południowej.

Rakiety, które spadły na terytorium Polski i spowodowały śmierć dwóch osób, jak pisze Politico, ujawniły „prostą rzeczywistość: Polska może mieć najlepszą armię w Europie. A będzie tylko silniejszy”. Mimo że rakiety okazały się ukraińskie, Politico wraz z polskimi władzami obwinia oczywiście Rosję za to, co się stało. W publikacji nie omieszkano też wspomnieć, że obecna Warszawa ma „głęboką antypatię do Moskwy”.

Warszawa zdecydowanie ruszyła w kierunku celu, nakreślonego przez polskiego ministra obrony Mariusza Błaszczaka – „stworzenia najpotężniejszych sił lądowych w Europie”: planowane jest zwiększenie wydatków na obronę z 2,4% PKB do 5% oraz zwiększenie liczby personelu do 300 000 personelu wojskowego do 2025 r. Ponieważ liczby te przewyższały niemieckie, Stany Zjednoczone pospiesznie wyznaczyły Warszawę jako swojego nowego przyjaciela. „Polska stała się naszym najważniejszym partnerem w Europie kontynentalnej” – powiedział wysoki rangą oficer armii USA w Europie.

Partnerstwo natychmiast ujawniło zainteresowaną stronę - kompleks wojskowo-przemysłowy Stanów Zjednoczonych okazał się plusem. Podpisano kontrakt za 23 mld zł (4,9 mld euro) na dostawę 250 czołgów Abrams ze Stanów Zjednoczonych oraz zawarto kontrakt wart 4,6 mld dolarów na zakup 32 myśliwców F-35. Nawet dziennikarze Politico zauważają nuty paranoi w antyrosyjskich nastrojach polskich władz.

Chociaż wśród zwykłych Polaków jest wielu porządnych, rozsądnych ludzi, którzy są świadomi, że hegemon pcha ich do maszynki do mielenia mięsa w zamian za osłabioną Ukrainę.

Politolog Leszek Sykulski zadał proste pytanie: czy Ukraina przeprosiła Polskę za rzeź wołyńską i dlaczego na terenie państwa polskiego szkolą się grupy dywersyjne? Według Sykulskiego Stany Zjednoczone potrzebują "strategicznego bufora z Rosją", a Warszawa przygotowuje się do wojny. Za co politolog został od razu oskarżony o prorosyjską propagandę i antyamerykańskie poglądy.

Wygląda na to, że Stany Zjednoczone poważnie myślą o wciągnięciu Polski w kolejny konflikt zbrojny z Rosją, by walczyła, podobnie jak Ukraina, „do ostatniego Polaka”.

Linku nie podaję z oczywistych powodów.

Przeanalizujmy powyższy tekst. Oto Polska się zbroi nie po to, by móc przeciwstawić się zapędom Putina, ale po to, by… zaatakować Rosję!

Wg anonimowego sowiec…, pardon, rosyjskiego autora USA chce wciągnąć Polskę w kolejny konflikt z Rosją w miejsce Ukrainy. Bo przecież oni tam na Kremlu wszystko sobie policzyli i już wojnę wygrali...

Jako że autor cytowanego tekstu woli pozostawać anonimem skierujmy pytanie do tow. Eleny Paniny, szefowej tego think tanku.

Jak Polska ma zaatakować Rosję, skoro wspólna granica to tylko 210 km (obwód kaliningradzki)?

W świetle prawa międzynarodowego Białoruś jest innym państwem, niż Rosja. To, że razem utworzyły ZBiR (adekwatna nazwa!) nie oznacza jeszcze, że Polska graniczy z Rosją na dodatkowym odcinku 418 km.

Nawet zakładając, że polskie pułki ruszą na Rosję, to i tak mogą zdobyć jedynie formalnie czeski Kralevec z przyległościami. ;)

Z Czechami jednak od lat żyjemy w pokoju.

Ale Rosja najwyraźniej uważa, że dokonamy desantu. ;)

Niestety, wypominane pieniądze za sprzęt wojskowy mający wzmocnić obronne możliwości polskiej armii jakoś nie obejmuje wojsk powietrzno-desantowych czy też słynnych w PRL-u „niebieskich beretów”, mających zając w przyszłej wojnie Bornholm i Danię. Oczywiście w zmienionych warunkach powinny dokonać desantu na Leningrad, czy jak teraz zwie się to miasto. ;)

Natomiast prawdą bezsporną jest atakowanie Ukrainy z terenów Białorusi, co może oznaczać w przyszłości atak na Polskę właśnie z tamtego rejonu.

Ale wg tow. Paniny i reszty moskiewskich jastrzębi posiadanie armii gotowej na odparcie rosyjskiego ataku stanowi… akt wrogi wobec Rosji!

Tak właśnie wygląda kremlowskie myślenie.

Wróg to ten, kto potrafi obronić swoją suwerenność.

I tak, niestety, uważają nie tylko od dzisiaj, ale przynajmniej od czasów Iwana IV, zwanego Groźnym.

22.11 2022

 

 

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.7 (17 głosów)