Nadchodzi kolejna fala

Obrazek użytkownika Humpty Dumpty
Świat

Ta informacja jakoś „dziwnie” nie przebiła się w europejskich mediach. Tymczasem za chwilę może nas czekać powtórka lat 2014-2015.

 

18 marca 2016 r. pomiędzy Unią Europejską a Turcją zostało zawarte porozumienie, dzięki któremu niekontrolowana fala tzw. uchodźców z Bliskiego Wschodu (choć nie tylko) została znacząco zahamowana.

 

UE przekazała Turcji 6.000.000.000,- euro (6 mld) na pomoc dla uchodźców. Jednocześnie zostały złożone obietnice zniesienia wiz dla obywateli tureckich.

 

Obietnice pozostały jedynie obietnicami.

Ocenia się, że w wyniku powyższego porozumienia Turcja stała się tymczasowym domem dla ok. 3 mln Syryjczyków.

Potężny strumień (a raczej rzeka) emigrantów sięgający nawet 150 tys. dziennie został zredukowany do śladowych ilości.

 

22 lipca b.r. Turcja zawiesiła (wg innych źródeł wypowiedziała) to porozumienie, co od razu przełożyło się na wzrost liczby nielegalnych emigrantów.

Tylko w ostatnim tygodniu sierpnia na grecką wyspę Lesbos dotarło aż 650 arabskich emigrantów.

Z wypowiedzeniem umowy zbiega się sytuacja w Syrii. Od 4 miesięcy rejon miasta Idlib jest ciężko bombardowany przez siły rządowe wspomagane przez Rosję.

Mieszka tam ok. 3 milionów osób.

 

Otwarcie tzw. bałkańskiego szlaku oznacza, że spora część z nich będzie chciała szukać spokojnego miejsca do życia w Europie.

O narastającej determinacji mieszkających tam ludzi świadczy ponowne pojawienie się dżihadystów z IS, choć jeszcze w marcu Amerykanie dumnie obwieścili likwidację ich ostatnich placówek w północno-wschodniej Syrii.

Jeśli tylko ruszą na północ nic i nikt ich nie powstrzyma.

4.09 2019

 

fot. pixabay

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (7 głosów)