Kult UPA. Z kim naprawdę walczy Ukraina

Obrazek użytkownika Humpty Dumpty
Świat

To, co wyrabia reżim nadterminowego prezia Zełenskiego już nawet nie zakrawa na farsę.

16 lipca 2025 roku Parlament Ukrainy przyjął ustawę uznającą przymusowe przesiedlenia Ukraińców z Polski w latach 1944–1951 za bezprawne deportacje. Nowe przepisy przewidują formalny status deportowanego, rekompensaty oraz dodatkowe uprawnienia dla przesiedlonych i ich potomków.

Wg projektu:

Państwo gwarantuje osobom ukraińskiego pochodzenia etnicznego, które zostały przymusowo przesiedlone z miejsc ich stałego, zwartego zamieszkania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej w latach 1944-1951, a w przypadku ich śmierci – członkom ich rodzin, prawo do odszkodowania za szkody materialne i moralne wyrządzone im w wyniku deportacji, w wysokości i w sposób ustalony przez Gabinet Ministrów Ukrainy, w formie jednorazowej pomocy materialnej.

Kogo dotyczy ta ustawa?

Około 700 tysięcy osób przesiedlonych na mocy układu zawartego przez Polskę z Ukraińską Socjalistyczną Republiką Sowiecką i ich potomków.

Wg ukraińskiej deputowanej, w przeszłości zaś dziennikarki Iryny Heraszczenko ustawa dotyczy ludności ukraińskiej wysiedlonej z regionów określanych w ukraińskiej historiografii jako Zakierzonie. To ziemie na zachód od tzw. linii Curzona: Łemkowszczyzna, Nadsanie, Chełmszczyzna, Podlasie, Lubaczów i zachodnie obszary Bojkowszczyzny, które po II wojnie światowej znalazły się w polskich granicach.

Te 700 tys. to są szacunki ukraińskie. Z opowiadań naszych ojców i dziadków pamiętamy ciut inny obraz ówczesnych zdarzeń. Tak naprawdę uważani dzisiaj za Ukraińców Łemkowie i Bojkowie walczyli niczym lwy by tylko nie przesiedlić ich do „sowieckiego raju”.

Dane ukraińskie, wybitnie propagandowe, są zawyżone co najmniej o 50%.

Tymczasem gros osób z tamtych terenów został przesiedlony na tzw. Ziemie Odzyskane. Stąd np. wzięło się liceum ukraińskie w Górowie Iławieckim czy też w Legnicy a także czynne cerkwie w okolicach Jeleniej Góry.

Ukraińcy jednak od lat hardo dowodzą, że mają swoją historię, dziwnie jakoś ograniczoną jedynie do walk z Polakami.

Przyjęta praktycznie jednogłośnie przez kijowski parlament ustawa zakłada:

  • Oficjalne uznanie deportacji za działanie nielegalne i naruszające prawa człowieka;
  • Status deportowanych i ich potomków – z dostępem do opieki socjalnej i medycznej;
  • Zobowiązanie państwa do pielęgnowania pamięci o przymusowych wysiedleniach;
  • Wsparcie finansowe państwowe dla ofiar i ich rodzin;
  • Kultywowanie pamięci historycznej w przestrzeni publicznej i edukacyjnej.

To najwyraźniej swoista retorsja za uchwalenie 11 lipca Dniem Pamięci Ofiar Ludobójstwa OUN-UPA.

Przecież wg ukraińskich herstoryków Rzeź Wołyńska nie miała miejsca. Była jedynie obrona ukraińskich wsi przed „ludobójcami” z AK!!!

Czy kolejnym krokiem będzie domaganie się rekompensat od Polski?

Tymczasem na Ukrainie ludzie zaczynają się burzyć. Postrzegana jako mega korupcyjna władza postanowiła wziąć kontrolę nad antykorupcyjnymi instytucjami we własne ręce!!!

To tak, jakby strzeżenie stada owiec powierzyć hordzie wilków.

Czy to już koniec Zełenskiego?

Oczywiście jako Ferdka światowej polityki, bo jako niszowy komik pewnie jeszcze przez kilka lat będzie miał wzięcie.

Najwyraźniej już sami Ukraińcy zaczynają dostrzegać to, co widzą sąsiedzi.

Zełenski, marionetka ukraińskich oligarchów, musi odejść.

Zraził bowiem do Ukrainy praktycznie wszystkich sąsiadów.

Kultywowany za jego rządów kult ludobójców z UPA jest główną przeszkodą dla przyjęcia Ukrainy do UE.

Tak więc mimo oficjalnych deklaracji Zełenski naprawdę działa w interesie Moskwy.

Inform. za: Kresy

Z ostatniej chwili: Zełenski najwyraźniej wystraszył się demonstrantów i zapowiedział powrót do wcześniejszych rozwiązań. Jednak doświadczenie polskie wskazuje, że nawet chwilowe przejęcie pewnych urzędów pozwala na dowolną manipulację.

24.07 2025


fot.: faceook

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.9 (4 głosy)

Komentarze

Czy to już koniec Morawieckiego?

Vote up!
0
Vote down!
0

Czesław2

#1669144