Dlaczego w sposób nieunikniony imperia zanikną?

Obrazek użytkownika gps65
Świat

Na­sza cy­wi­li­za­cja ma tra­dy­cje roz­pro­sze­nia po­li­ty­cz­ne­go. Eu­ro­pa za­wsze skła­da­ła się z wie­lu nie­pod­le­gły­ch pań­stw. Naj­bar­dziej do­nio­słym przy­kła­dem są Niem­cy, któ­re naj­le­piej się roz­wi­ja­ły kul­tu­ro­wo, gdy by­ły po­dzie­lo­ne na wie­le księ­stw. A gdy ich Bi­smarck zjed­no­czył, to wy­wo­ła­ły dwie woj­ny świa­to­we i do­ko­na­ły lu­do­bój­stwa na nie­spo­ty­ka­ną do­tąd ska­lę. Zro­bi­ły tak, bo Pru­sy ule­gły in­nej cy­wi­li­za­cji niż na­sza ła­ciń­ska – mia­no­wi­cie bi­zan­tyj­skiej.

  Po­dział na cy­wi­li­za­cje nie za­ni­kł – na­dal ma­my na świe­cie kil­ka bar­dzo wy­od­ręb­nio­ny­ch cy­wi­li­za­cji. Cy­wi­li­za­cje, ta­kie jak bi­zan­tyj­ska czy tu­rań­ska, czy­li ta, do któ­rej na­le­ży Ro­sja, to są ban­kru­ci. Ich fun­da­men­tal­ne za­sa­dy gra­bie­ży i mor­dów, kie­dyś opła­cal­ne, prze­sta­ły się opła­cać, więc ca­ła ich cy­wi­li­za­cja stra­ci­ła sens. Oni roz­po­czy­na­jąc wiel­ko­ska­lo­wą woj­nę, do­bi­ja­ją sa­mi sie­bie, ale przy oka­zji po­czy­nią wie­le szkód in­nym. Im szyb­ciej się roz­pad­ną, tym le­piej.

  Kie­dyś im­pe­ria po­wsta­wa­ły i to­czy­ły woj­ny, bo się to opła­ca­ło. Gra­bież i mor­dy przy­no­si­ły zy­sk. Dziś już się to nie opła­ca – de­cy­du­je o tym wy­daj­no­ść pra­cy. Im więk­sza wy­daj­no­ść, tym waż­niej­sze je­st, by ten, kto pra­cu­je, ro­bił to do­bro­wol­nie i swo­bod­nie. Wy­daj­no­ść za­le­ży co­raz bar­dziej od wie­dzy i na­rzę­dzi, a nie od wy­sił­ku. Dla­te­go zli­kwi­do­wa­no nie­wol­nic­two – bo prze­sta­ło się opła­cać. Ta­niej by­ło wy­na­jąć wol­ne­go czło­wie­ka niż ku­pić, zmu­sić i pil­no­wać nie­wol­ni­ka. Z te­go sa­me­go po­wo­du zban­kru­tu­je też obec­ne nie­wol­nic­two pań­stwo­we. Na woj­nie im­pe­riów tra­ci każ­dy – zwy­cięz­ca też. Wiel­ko­ska­lo­we woj­ny to­czą się tyl­ko si­łą roz­pę­du dzię­ki cy­wi­li­za­cyj­nej in­er­cji i za­co­fa­niu ty­ch, któ­rzy chcą zy­skać na gra­bie­ży.

  Daw­niej lu­dz­ko­ść sca­li­ła ty­sią­ce pań­ste­wek w mo­car­stwa, a po­tem w im­pe­ria, z po­wo­dów eko­no­mi­cz­nej opła­cal­no­ści. Opła­ca­ło się pod­bić si­łą ja­kiś te­ren i zbie­rać ha­ra­cz od mie­sz­kań­ców. Opła­ca­ło się to ro­bić na du­żą ska­lę. A dziś po pro­stu już to się nie opła­ca. Więk­szy zy­sk ma się z do­bro­wol­ne­go pra­cow­ni­ka, któ­re­mu się pła­ci, niż z pod­bi­te­go nie­wol­ni­ka pra­cu­ją­ce­go za dar­mo. Ta­niej je­st po­zy­skać pra­cow­ni­ka, któ­ry się zna i chce ro­bić to, cze­go po­trze­bu­je­my, niż go zmu­szać. Więc to sta­ro­daw­ne sca­la­nie prze­mo­cą nie ma już sen­su. Dziś mo­że­my już śmia­ło prze­stać po­pie­rać mor­dy, gwał­ty i gra­bież, bo się nie opła­ca­ją. Unia Eu­ro­pej­ska mu­si upa­ść, tak sa­mo jak Ro­sja, bo ta­kie mo­lo­chy są nie­opła­cal­ne – bo są opar­te na prze­mo­cy pań­stw. Im szyb­ciej to zro­zu­mie­my, tym mniej stra­ci­my na nad­cho­dzą­cy­ch nie­uchron­ny­ch zmia­na­ch.

  Nie pi­szę te­go, by ko­go­kol­wiek skło­nić do dzia­łań se­ce­syj­ny­ch. Nie na­ma­wiam do idei roz­pa­du po­li­ty­cz­ne­go. Ja tyl­ko pi­szę o tym, co nie­unik­nio­ne. Al­bo świat się roz­pad­nie na set­ki ty­się­cy pań­ste­wek, al­bo ule­gnie za­gła­dzie w woj­nie im­pe­riów. In­ne­go wyj­ścia nie ma. Im szyb­ciej so­bie to uświa­do­mi­my, tym szyb­ciej wej­dzie­my w do­brą z ty­ch dwó­ch nie­unik­nio­ny­ch dróg. Sami zdecydujcie, która jest dobra. Niemniej w obu przypadkach imperia upadną.

  Ta nie­uchron­na za­gła­da im­pe­riów do­ty­czy wszy­st­ki­ch – w tym Chin i USA. Do­pó­ki pax Ame­ri­ca­na to tyl­ko uda­wa­nie pe­de­ra­stów, to mo­że to je­sz­cze ja­koś trwać, ale jak się we­zmą na po­waż­nie za re­ali­zo­wa­nie ide­olo­gii gen­der na spo­sób mo­car­stwo­wy, to wy­gi­ną – na­wet, jak opa­nu­ją ca­ły świat. Do­pó­ki Chiń­czy­cy li­czą so­bie punk­ty za by­cie po­słu­sz­nym oby­wa­te­lem, czy po­zwa­la­ją się za­spa­wać w mie­sz­ka­nia­ch, to ja­koś trwa­ją. Gdy to zin­ten­sy­fi­ku­ją, to wy­mrą.

  Cen­tra­li­zm, jed­no­li­to­ść, rząd świa­to­wy – pro­wa­dzi do za­gła­dy bez wzglę­du na ide­olo­gię, ja­ką bę­dzie się kie­ro­wał ten cen­tral­ny za­mor­dy­sta i bez wzglę­du na fun­da­men­ty cy­wi­li­za­cyj­ne. Eko­no­mia to na­uka obiek­tyw­na - dzia­ła wszę­dzie i za­wsze. Prze­trwać mo­że­my tyl­ko w róż­no­rod­no­ści, a róż­no­rod­no­ść mo­że prze­trwać tyl­ko w du­żym roz­drob­nie­niu po­li­ty­cz­nym. Każ­de imperium przy­bli­ża dziś świat do za­gła­dy, bo każ­da do­mi­na­cja cze­goś nie­opła­cal­ne­go mu­si pro­wa­dzić do ban­kruc­twa ca­łe­go świa­ta. Ban­kruc­two je­st po­ży­te­cz­ne, ale tyl­ko, gdy do­ty­czy nie­któ­ry­ch – gdy do­tknie ca­łe­go świa­ta, to bę­dzie to ko­niec lu­dz­ko­ści.

  Wiel­kie pań­stwa są kom­plet­nie zbęd­ne, bo zbęd­ne je­st nie­wol­nic­two. Sens ma­ją tyl­ko kon­fe­de­ra­cje nie­pod­le­gły­ch kan­to­nów po­dob­ne do Szwaj­ca­rii. Je­st to na­uko­wo udo­wod­nio­ne w wie­lu trak­ta­ta­ch eko­no­mi­cz­ny­ch. Pod­sta­wo­wą me­to­dą pań­stwa je­st ini­cjo­wa­nie prze­mo­cy wobec niewinnych – ta me­to­da już się prze­sta­ła opła­cać. To osta­te­cz­ne ban­kruc­two pań­stwo­wo­ści to tyl­ko kwe­stia cza­su. Wia­ra w pań­stwo, ta nie­mo­ral­na sta­to­la­tria, tyl­ko prze­dłu­ża ago­nię te­go sys­te­mu. Za­chły­stuj­cie się, pó­ki mo­że­cie, tym pań­stwo­wym za­mor­dy­zmem, bo już nie­dłu­go bę­dzie­cie mo­gli obej­rzeć mo­car­stwa tyl­ko w ki­nie.

Grzegorz GPS Świderski

PS. Notki powiązane:

Twoja ocena: Brak Średnia: 1 (4 głosy)

Komentarze

są sensowni. To tylko jedna z wielu teorii, na dodatek powszechna w środowisku wyjątkowo proputinowskim (JKM i tawariszcz Braun). Tak więc czyny zaprzeczają słowom...

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1645081

Jakie założenia można zmienić i jak z nich będzie wynikać, że kradzież, mordy i terroryzm są sensowne?

Vote up!
1
Vote down!
-2

Pozdrowienia,

Grzegorz GPS Świderski

#1645085

się "najdoskonalszy" ustrój na świecie. To np. słynne leninowskie hasło grab zagrabione.

Vote up!
3
Vote down!
-1
#1645094

Nadal nie wiem, o jakie założenie chodzi i jaki to ma sens. Z czym konkretnie polemizujesz? O jaką teorię chodzi i jakie czyny zaprzeczają jakim słowom? Proszę o konkretne tezy i sensowne komentarze, bo takich ogólników i półsłówek się nie da zrozumieć. O co ci w ogóle chodzi? Możesz napisać wprost i na temat?

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrowienia,

Grzegorz GPS Świderski

#1645144

wobec tez Autora. Moim zdaniem sugerowany przez Autora anarchizm nie sprawdziłby się podobnie jak komunizm. Ze względu na naturę człowieka. To czy ludzkość dzieli się na tradycyjne państwa narodowe czy "niepodległe kantony" to moim zdaniem tylko szczegół. Co do imperiów zgoda, bo ich powstawanie wiązało się z włączaniem do imperium państw czy grup społeczno-kulturowych odmiennych niż "państwowy superorganizm", twór sztuczny wobec tysięcy lat historii, rozwoju i tradycji grup społecznych i narodów. To widać wyraźnie zwłaszcza w przypadku Rosji, znacznie mniej wyraźnie w przypadku Chin, Indii czy USA. Obawiam się że w jakimkolwiek społeczeństwie musi istnieć władza i prawo ograniczające jednostkę, bo inaczej doprowadziłoby to do permanentnej przemocy w wielu aspektach jakiejkolwiek tkanki społecznej. Więc może idea demokracji w skonsolidowanych instytucjonalnie grupach społecznych/narodach o wspólnej historii i tradycji nie jest tworem najlepszym i najsprawiedliwszym, ale w obliczu natury ludzkiej najlepszym możliwym?

Vote up!
3
Vote down!
-1
#1645089

To, że musi istnieć władza i prawo, nie oznacza z automatu, że musi mieć monopol. Tu to tłumaczę: https://www.salon24.pl/u/gps65/1233288,zmurszaly-pien-polityki

Vote up!
0
Vote down!
-1

Pozdrowienia,

Grzegorz GPS Świderski

#1645098

"DLACZEGO W SPOSÓB NIEUNIKNIONY IMPERIA ZANIKNĄ?"

Dlatego, że jak każde zjawisko, życie ma swój początek, to musi mieć i koniec.

Nie ma nic wiecznego oprócz Boga.

Naukowe wyjaśnienie tego "dlaczego", daje teoria ziemskich potęg politycznych zawarta w nauce zwanej poliarchią.

Vote up!
2
Vote down!
0
#1645107

Na razie obserwujemy w historii tylko to, że niektóre imperia upadają, ale niektóre trwają. Więc sama obserwacja upadania niektórych imperiów nie wyjaśnia tego, że wszystkie muszą upaść. Wyjaśnia to dopiero moja obserwacja zawarta w notce. Każde imperium musi wkrótce upaść, bo się już nie opłaca, bo po prostu przynosi straty, więc musi zbankrutować. To jest pewna nowość - dotychczas w historii jeszcze takiego zjawiska nie było, bo imperia zawsze się opłacały. A ta nieopłacalność wynika ze wzrostu wydajności pracy. A ten wzrost wynika z rozwoju wiedzy, technologii i organizacji. 

Vote up!
1
Vote down!
0

Pozdrowienia,

Grzegorz GPS Świderski

#1645145