Pani z TV ma zły dzień

Po raz kolejny dowiadujemy się, że żenujące odzywki i obrażanie ludzi w sieci nie są bynajmniej domeną anonimowych trolli.

Dziś dla części naszych znajomych z internetu bohaterką dnia jest pani Agnieszka Gozdyra, podobno dziennikarka Polsatu. Piszę podobno, bo nie kojarzę tej pani, ale wierzę oczywiście. Ego ma godne reżimowej gwiazdki mediów, a i podąża drogą niejakiego Kuźniara. Tego jeszcze zdążyłem niestety skojarzyć, zanim definitywnie odpuściłem sobie oglądanie TVN24, zresztą Kuźniar jest na tyle pocieszny, że nie sposób tak zupełnie go nie znać – co chwila ktoś sobie z niego robi żarty.

Wróćmy do Gozdyry. Rano zobaczyłem na Facebooku, że pojawił się zapis strumienia świadomości dziennikarki, skierowany do znanego tu i ówdzie blogera gw1990. Pani Gozdyra zaproponowała mu zakup antyperspirantu, zwróciła też uwagę na młody wiek swojego adwersarza. „Wylecz się z pryszczy okresu dojrzewania” – zwróciła się do niego z wyżyn dziennikarskiego autorytetu. Jeśli poleci z Polsatu, zawsze, z takim doświadczeniem, załapie się do TVN Style.

Co tam się działo w dzień, nie wiem, poza tym, że sam Zbigniew Hołdys dał pani Agnieszce ojcowską radę, by tych złych banować i będzie spokój. Tymczasem kolega gw_1990, Rybitzky, zapowiedział wpisik o Gozdyrze i doczekał się kolejnej ambitnej riposty: „Wpisik? To bardzo celne, najwyraźniej wszystko ma malutkie.” Cóż, podstarzałym gwiazdom z branży wszystko wydaje się zapewne malutkie, do tego Gozdyrę musi, cytując Kazika, „najbardziej wkurwiać u młodzieży to, że już więcej do niej nie należy”…

Cóż, takie to czasy – dziennikarze władzy boją się podskoczyć, a chyba nawet by już na taki pomysł nie wpadli, tak więc swój instynkt walki ujawniają w walce z widzami, czytelnikami, internautami… Za chwilę dowiemy się, że znów ktoś padł ofiarą kampanii nienawiści w internecie. Stawiajcie świeczki, wpisujcie miasta.