Wczoraj Sejm przepchnął głosami PO, palikociarni, SLD i części PSL ustawę o ratyfikacji lewackiej konwencji "o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej". Szczególnie zaangażowana w to była premierka Ewa Kopacz. Teraz wiemy już dlaczego - bała się, że Palikot zastosuje przemoc wobec niej. A ona biedna nie zdąży się zamknąć z dziećmi w domu...