Grzegorz Braun: Na kolana psie!

Obrazek użytkownika Budyń78
Kraj
"Najwyższy Czas!" opisuje sprawę reżysera Grzegorza Brauna, która dotąd zaistniała zdaje się tylko na kilku blogach i paru forach, jak to bywa z najciekawszymi sprawami w tym kraju.
O Braunie głośno bywa prawie wyłącznie z powodu jego twórczości filmowej ("Plusy dodatnie, plusy ujemne", "Towarzysz generał"), media nie interesują się za to jego przygodami z wrocławską policją. Jednym z nielicznych wyjątków jest Bronisław Wildstein, który poświęcił sprawie jeden z felietonów. Przypomnijmy:

W 2008 roku Braun przygląda się demonstracji NOP-u i planującym podjęcie interwencji policjantom. Gdy postanawia zapytać się dowódcę oddziału policji o jego zamiary, zostaje powalony na ziemię, przy czym policjanci stosują metody identyczne z tymi, jakie Wojciech Cejrowski w swoim czasie opisywał jako jeden ze środków zastraszania świadków w sprawie Przemyka. Skutemu reżyserowie funkcjonariusze wyłamują palce. Następnie zostaje on przewieziony na komendę, przesłuchany w charakterze świadka i wypuszczony. Braun wnosi skargę na działanie policji, która zostaje oddalona podczas trzyminutowego posiedzenia sądu. Wkrótce potem rozpoczyna się utajniony proces, w którym zostaje on oskarżony o napaść na sześciu policjantów. "N.Cz!" wykazuje całkowity brak logiki w policyjnej wersji wydarzeń. Oto bowiem człowiek, który napada na sześciu funkcjonariuszy zostaje przesłuchany jako świadek i wypuszczony do domu. Zarzuty pojawiają się zaś dopiero wtedy, gdy ten decyduje się na skargę na działania policji.

Nie tak dawno TVN pokazywało przypadek mieszkańca Łodzi, nękanego przez Straż Miejską po tym, jak ośmielił się zwrócić uwagę jej funkcjonariuszom na regularne parkowanie wbrew przepisom. Sprawa Brauna wydaje się być podobna, choć o wiele poważniejsza, widzimy tu bowiem, jak wspaniale w dzisiejszej Polsce sprawdzają się metody ze stanu wojennego. Jak widać i przy dzisiejszych uprawnieniach policjanci potrafią być skuteczni. Strach pomyśleć, co byłoby, gdyby policjanci dostali wszystkie uprawnienia, które, dzięki coraz bardziej bezczelnym bandytom, chcą przyznać im - w dobrej wierze zapewne - niektórzy politycy, obywatele i publicyści. A przecież ostatni wzrost tego typu zachowań nie wziął się z ograniczenia uprawnień policji, a z tego, że oszczędza się na patrolach, benzynie i wszystkim, na czym oszczędzać się nie powinno. Nie jestem pewien, czy chciałbym większych uprawnień dla facetów, wyłamujących palce skutemu reżyserowi. Może przed ewentualnym przyznaniem nowych możliwości działania, warto jednak też przyjrzeć się, kto do policji trafia, kto ją szkoli, a kto wydaje jej rozkazy? A może, w ramach tej samej utopii, zastanowić się nad zachowaniem niektórych niezawisłych sądów, kontynuujących tradycje procesów kiblowych?

Sam zaś Braun powinien przyjąć zupełnie inną strategię działania, niż obecne opisywanie swojej sprawy nielicznym, chcącym go słuchać. Zamiast bowiem prezentować się jako ofiara, powinien przyznać się do winy i opowiadać gdzie się da o swoim nadludzkim wyczynie. Stanie się wtedy idolem młodzieży z blokowisk. Tam, gdzie policjant jest największym wrogiem, Braun może stać się ikoną i superbohaterem pokolenia JP (nie chodzi tu o Jana Pawła II). A gdy już pojawią się o nim hiphopowe hymny, a jego podobizna ozdobi koszulki i deskorolki, zdobędzie do głoszenia swoich, w większości przecież słusznych, poglądów, audytorium większe nawet od tego, które oglądało w TV film o Jaruzelskim. Może warto?

Rzeczpospolita - Bronisław Wildstein: Sprawa Grzegorza Brauna
youtube: proces Grzegorza Brauna cz.1
youtube: proces Grzegorza Brauna cz.2
youtube: proces Grzegorza Brauna cz.3
TVN Uwaga: Kiedy policjanci i strażnicy miejscy łamią prawo?
Dziennik: Na kolana, psie! Policja skarży reklamę

Brak głosów

Komentarze

O Braunie napisał też Ziemkiewicz

Zupełnie inaczej traktuje władza wichrzycieli, w rodzaju reżysera Grzegorza Brauna, który najpierw został brutalnie pobity, a potem, na dokładkę, doczekał się groteskowego, ale wszak prowadzonego zupełnie na serio procesu - z zagrożeniem do pięciu lat odsiadki - za pobicie mili..., pardon, policjantów. Wszelkie podobieństwa do peerelu względnie Białorusi są oczywiście całkowicie przypadkowe.

A tu o Rebeliantce:

Grzegorz Braun ma rację, że jest człowiekiem niebezpiecznym - niby "na Herkulesa waść nie wyglądasz", a w pojedynkę rzucił się na pięciu funkcjonariuszy i ich pobił. Ale to nic, w porównaniu ze sprawą dosłownie z przedwczoraj, opisaną szczegółowo na stronach Stowarzyszenia Przeciw Bezprawiu. Myślę o bielskiej działaczce praw człowieka, Krystynie Górzyńskiej, która - kobieta 56 lat! - zawstydziła Brauna i rzuciła się na siedmiu mili... pardon, policjantów. I ani chybi spuściłaby im bęcki, bo nasi "omonowcy" jacyś widać wątli, gdyby mundurowi w porę nie zawezwali posiłków, co pozwoliło im kobietę sponiewierać i zamknąć w psychiatryku. To nawet nie dziwi, że wzorem Związku Sowieckiego właśnie psychiatryk, a nie więzienie, staje się w naszym kraju miejscem odosobnienia dla podpadziochów. Przecież w krainie tak pełnej miłości, rządzonej przez tak fajną partię, tylko wariatowi może się cokolwiek nie podobać!

fakty.interia.pl/felietony/ziemkiewicz/news/organa-w-dzialaniu,1441448

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
-1

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#51037

Witam

I kapitalnie, że o tym piszesz. Nie można przechodzić obojętnie obok przypadków, w których politycznie niszczy się ludzi niewygodnych obecnej władzy.

Naprawdę. Jeżeli Ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości dlaczego G. Braun ma kłopoty z policją i jest nękany to śmiem twierdzić, że żyje w wirtualnym świecie stworzonym przez spin-doktorów PO.

Nie ma innego wytłumaczenia niż chorobliwa chęć zemsty za jego filmy obnażające prawdziwe oblicze "mumii pomnikowych" III RP i sposobu funkcjonowania tej III RP... i tyle w tym temacie...

Pozdrawiam serdecznie
krzysztofjaw

Vote up!
0
Vote down!
0

krzysztofjaw

#51040

 moralność,poziom inteligencji policjanta,myślę jest taki sam jak ich poprzedników-milicjantów.To samo dotyczy funkcjonariuszy wymiaru niesprawiedliwości.

Vote up!
0
Vote down!
0
#51042

wszystkim,którzy chcą posłuchać relacji pana Grzegorza polecam

http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=20542

http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=20547

http://www.radiomaryja.pl/audycje.php?id=20548

 

 

 

"Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć, tracą życie"

Vote up!
1
Vote down!
0

"Ojczyzna to ziemia i groby. Narody tracąc pamięć, tracą życie"

#51043

i za to zbiera,zbiera również za "ikonę" kapuche Bolka
taki mamy kraj, postkomunę
żal Polski

pozdro

Vote up!
0
Vote down!
0
#51083

W żadnej mierze nie chcę ich wrzucać do jednego worka!
Ale kłania się brak opcji zero po 89r.
Tak jak inne instytucje,służby nie oczyszczeni po r.89 przejęli cały bagaż prl.u!; kadra, system szkolenia, nawyki, poczucie bezkarności!
A niedoróbki, bałagan czy tez celowe zaniedbania?! przy sprawach Olewnika, Papały to wręcz pachną kryminałem!
Nie wiem jak ich szkolą, skoro kilku pijanych obszczymurków jest dla nich grożnymi!
Wiem, że na bezbronnych potrafią wyładować swoje kompleksy i agresję!
Gorzej, gdy stają oko w oko z bandziorami!
Przypadek Brauna, czy Rebeliantki wzbogace historyjka naszych dzieci.
Styczeń, mróz ponad -20,wieczór po 22 starszy syn zdał ostatni egzamin na V roku i w piwnicy -quasi siłowni spotkał się ze swoją paczką, piwko, muzyka, śmiechy. A nad nimi jeden z sąsiadów, podobno były zomowiec/ryj miał zomowca/ zadzwonił do byłych kolesi a ci przysłali pięć radiowozów, uzbrojonych policjantów, kamery i zaczęli tych studentów wyciągać z piwnicy. doszło do szamotaniny, dziewczyny gryzły i kopały, zostały skute. chłopaków rzucono na glebę, skuto i wywleczono w mróz w podkoszulkach, policjanci wyzywali ich i sugerowali co za chwile zrobią z zatrzymanymi dziewczynami. na to wszystko zszedł z góry na chwilę do nich nasz młodszy syn w shircie, maturzysta, jego tez skuli, do suki i na izbę. stamtąd go zaraz wypuścili, bo nie był pod wpływem. chcieli go podrzucić do domu, ale młodszy powiedział im, że woli być od nich z dala i kilka km biegiem shircie przy minus ponad 20 gnał do domu/potem to ostro odchorował/.
Sąsiad ten zomowiec chyba trochę się pzrestraszył tego wszystkiego/ miałby ostra sąsiedzka przeprawę/, bo całe towarzystwo z izby bez żadnego oskarżenia wypuścili/ mimo, że była ostra szamotanina z psiarnią/ nad ranem po zapłaceniu rachunku za "pobyt"!
Dlaczego podaje ten przykład?, bo jest to rażąca krzykliwa asymetria zachowań policjantów. Głupota totalna, brutalność wobec spokojnej, nieagresywnej grupki , którzy co prawda zahałasowali po 22 w piwnicy!, ale nie stanowili większego zagrożenia. I na nich wysłano cztery suki , kilkunastu policjantów, kamery!!!
I jak policjanci chcą mieć szacunek, sympatię czy oczekiwać pomocy, skoro takich przypadków mamy na co dzień bez liku!?
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
-1

antysalon

#51093

Mojego młodszego brata potraktowano niegdyś w podobny sposób. Wracał do domu z imprezy - "pod wpływem", ale bez agresji. Zgarnęli go na komisariat, a gdy odmówił podpisania protokołu, obili go pałami i wpakowali na "wytrzeźwiałkę". Co ciekawe, żaden lekarz w naszym mieście nie chciał zrobić mu obdukcji. Trzeba było załatwić lekarza "z zewnątrz".
Taki kraj...

pozdrowienia

Gadający Grzyb

Vote up!
0
Vote down!
-1

pozdrowienia

Gadający Grzyb

#51097

Ja Grzesia uwielbiam, slucha sie go z przyjemnoscia. Pozdro.

Vote up!
0
Vote down!
0
#321118