Polecane wpisy
W PRL nie było wyborów, ale było głosowanie. I było przynajmniej szczerze. PZPR z urzędu miała ogromną większość, a partie satelickie robiły za przyzwoitkę, by można było powiedzieć, że jest demokracja socjalistyczna, Tusk przerobił to na „walczącą”. iadomo o co. O to, by PO była tą jedyną partią, jak kiedyś PZPR. Lewica trochę grymasi, Hołownia udaje, że jest za a nawet przeciw, Kosiniak-Kamysz siedzi i zaplata ręce jak by się modlił. W sumie jest za i sprawia wrażenie jak gdyby in petto, czyli w głębi serca miał wątpliwości. Może i ma, ale kogo to obchodzi? Potrzeba wyboru prezydenta, bo Konstytucja, i tak łamana nagminnie, ale jakoś trzeba tę ściemę przed światem uwierzytelnić. A...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 174 odsłony