Personalna wojna na emocje między PiS i KO
Wojna polsko-polska, bratobójcza walka PiS z KO, dzieląca Polaków nawet w poprzek rodzin, ma jedną kluczową przyczynę: fakt, że PiS i KO mają identyczne poglądy ekonomiczne, identyczny program gospodarczy, to są socjaliści realizujący wszystkie punkty klasycznej socjaldemokracji.
Więc by się czymś różnić, musieli wywołać wojnę personalną na emocje. Najskuteczniejsza metoda zdobycia i utrzymania władzy to "dziel i rządź". No to nas podzielili, a my jak te barany daliśmy się głupio podzielić i w ogóle nie zauważamy, że wszystkie główne partie mają identyczne poglądy ekonomiczno-gospodarcze.
Silna polaryzacja PiS-KO to skutek opanowywania naszej cywilizacji przez elementy wschodnie. Dziś wielu Polaków zachowuje się jak Chińczycy, u których każdy spór jest niegrzeczny — więc jak się z czymś z nimi nie zgodzisz, to się czują osobiście dotknięci i reagują atakiem ad personam i psychologizowaniem oponenta.
Efektem tego jest podzielenie murem z piosenki Kazika — dziś widoczne w idiotycznym podziale socjaldemokratów na PiS i KO i tym, że Trzaskowski z Nawrockim podzielili się prawie 50-50. To wojna plemion bez żadnej ideologicznej treści pod spodem.
Dzieje się tak dlatego, że zdecydowana większość ludzi w Polsce nie jest zdolna do polemiki, do merytorycznego sporu, traktują każde niezgadzanie się ze sobą emocjonalnie, co skutkuje tym, że tylko emocjonalne, płytkie przekazy do nich trafiają i są niezdolni do głębszych przemyśleń.
Na szczęście klinem w ten bzdurny podział wbija się Konfederacja, która reprezentuje poglądy wolnorynkowe, a zatem antysocjalistyczne, prokapitalistyczne. I jeśli to się utrwali, czyli ten podział na zwolenników misesizmu-rothbardyzmu i makrksizmu-keynesizmu, to będzie to wreszcie zdrowy, twórczy, sensowny, konstruktywny spór.
Wreszcie zaczniemy dyskutować przy pomocy rozumu, a nie emocji. Nie będziemy dyskutować, że Tusk to a Kaczyński tamto, co nie ma kompletnie znaczenia, ale że Mises to, a Keynes tamto, że Rothbard to, a Marks tamto. Po takiej dyskusji, po zebraniu całej argumentacji, każdy się w końcu zorientuje, że austriacka szkoła w ekonomii ma rację i jedyny sensowny ustrój to wolnorynkowy kapitalizm. Taki dyskurs w Polsce się jeszcze w ogóle nie zaczął, a powinien.
Grzegorz GPS Świderski
https://t.me/KanalBlogeraGPS
https://Twitter.com/gps65
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 108 odsłon



Komentarze
taaa...
11 Listopada, 2025 - 02:10
POPiS and shit... to samo, i tak dalej.
Nie jest tak samo i tożsamo i coś tam. Wiem, to bardzo wygodne do wykreowania prostego przekazu "oni, panie, to wszystko to samo, ale MY! My to jesteśmy INNI!" No, to jedno faktem jest, jeteście inni, a najinniejszy jest pan Asperger Mentzen. Przed nim był pan Szalony JKM, a przy opłotkach plącze się pan nawet bardziej Krejjjzzzi Braun. Więc, fakt, Konfa jest inna.
Nie sposób oczywiście...
11 Listopada, 2025 - 13:55
Nie sposób oczywiście polemizować z takim znawcą wyższej ekonomii i matematyki, jak GPS, że PIS i PO - to z całą pewnością jedno zło. Najlepiej widać to choćby na wymownym przykładzie wyników finansowych Orlenu za rządów Zjednoczonej Prawicy i koalicji 13 grudnia. Z jednej strony zysk Orlenu grubo ponad 20 miliardów złotych w jednym roku, gdy nim zarządzał Obajtek, a z drugiej nieco ponad miliard złotych zysku za Fąfary, w takim samym okresie czasu.
jan patmo
Konfa i PO jedno zło! Popatrz, co ludze na portalach piszą
13 Listopada, 2025 - 18:07
Mentzen razdwa zastąpił JKM.