Laacher See vs. reparacje

Obrazek użytkownika Humpty Dumpty
Świat

Najwyraźniej Niemcy nie zdają sobie sprawy, że czeka ich wybuch, który zmiecie wszystko, co dotąd uważali za nienaruszalne w demokratycznym społeczeństwie.

I bynajmniej nie chodzi o budzący się do życia wulkan Laacher See, oddalony tylko o 37 km od Bonn i 22 km od centrum Koblencji. Ten bowiem, jeśli oczywiście wybuchnie za naszych czasów, może doprowadzić do upadku gospodarczego Niemcy i Francję, przy okazji spychając sporą część Europy w zapaść gospodarczą. Mam jednak cichą nadzieję, że martwić się nim będą nasze prawnuki.

Niemcy i bez wybuchającego wulkanu przeżywają coraz wyraźniejszy kataklizm. Ostatnie ruchy rządu federalnego dowodzą, że absolutnie nie mają pomysłu co robić ze wzbierającą od lat ortodoksją muzułmańską. Dlatego próbują odwrócić uwagę społeczeństwa.

Polska od kilku lat jest wdzięcznym obiektem dla niemieckich propagandzistów. Wszak to u nas łamane jest prawo, u nas dochodzi do aktów antysemityzmu itp.

Za chwilę zaczną powtarzać za Macronem, że Polska wywołała wojnę między Rosją a Ukrainą. I to przez nas Helmut musi wydać 25 eurocentów więcej za kWh.

Tymczasem miliony zaproszonych przez Anhellę Merkel inżynierów, architektów i lekarzy mówiąc trywialnie w dupie ma szwabskie państwo i głoszone z uporem teorie multikulturowe. Dla nich sprawa jest jasna. Krzyżowcy są słabi jak nigdy dotąd, zatem…

Wróćmy na chwilę do Laacher See. W niemieckim filmie Wulkan (Vulkan) z 2009 r. przedstawiono hipotetyczny wybuch. Pomińmy główną fabułę i skupmy się na didaskaliach.

Oto w zagrożonej szkole tylko nieliczne dzieci wyglądają na aryjskie. Reszta, szczególnie kolorem skóry, pokazuje, że są to potomkowie uchodźców.

Przyznam, że w pierwszym odruchu uznałem to za celową manipulację reżysera. Na szczęście mam kogo zapytać. Bogdan mieszka i pracuje w Niemczech od 1987 roku. Wg jego zapewnień tak wygląda rzeczywistość.

Niemiecka rzeczywistość.

Gdy dzieci podrosną i wejdą w tzw. wiek poborowy Niemcy albo będą musiały zgodzić się na islamskie oddziały, albo też utworzyć legion polski. Etnicznych Niemców bowiem braknie. A ci, co zostali, są już wystarczająco zwichrowani...

Utworzenie islamskiej armii będzie oznaczało koniec Niemiec. Demokratycznych, liberalnych, pouczających resztę Europy (wschodniej) co do zasad demokracji i praworządności. Po prostu takich, za jakie jeszcze się uważają.

Z kolei Legion Polski będzie oznaczał koniec Niemiec jako państwa o tradycjach militarnych. Ale za to przedłuży być może nawet o więcej niż dekadę ich byt.

Dłużej niemieckie państwo prawne już nie wytrzyma.

Oto niemieckie służby i prokuratura wreszcie dostrzegły to, co od lat głosi nienawistna berlińskim rządom prawica:

Po ataku na Salmana Rushdiego poniższy fragment musi szczególnie niepokoić: „Ktoś, kto obraża proroka Mahometa, znieważa go lub w jakikolwiek sposób źle mówi o jego religii, musi zostać zabity. Jeśli żałuje i wykazuje skruchę, chociaż jego skrucha jest akceptowana przez Allaha, nadal musi zostać zabity. Nie wolno mu dać czasu na refleksję; musi zostać zabity bez względu na to, czy żałuje swojego czynu i pokutuje, czy nie”. Cytat pochodzi z książki „Kadin Ilmihali” („Ilmihal for Women – Podstawowe wiadomości o islamie dla kobiet”) wydanej w języku niemieckim i tureckim przez stambulskie wydawnictwo.

W obliczu niedawnej eskalacji konfliktu izraelsko-palestyńskiego kolejny cytat jest nie mniej aktualny: „Dopóki nie będziecie prowadzić wojny z Żydami, nie nadejdzie dzień zmartwychwstania”. To i inne wezwania do terroru przeciwko Izraelowi zawarte są w książce „Filistin Hakkinda Fetvalar” („Fatwy o Palestynie”) autorstwa Jusufa al-Karadawiego, głównego ideologa Bractwa Muzułmańskiego, który wygłasza kazania ze swej siedziby w Katarze.

W „Kadin Ilmihali”, swoistym podręczniku, ujawniają się postawy antyżydowskie i antyzachodnie. Przyzwala się na poligamię i dyskryminację kobiet. Książkę napisała teolog Mürside Uysal (ur. 1960 w Ankarze, zmarła w 2020 r.). W pracy nad tekstem pomagał jej mąż Asim. 686-stronicowe niemieckojęzyczne wydanie, opublikowane w 2011 roku przez Uysal-Verlag Istanbul, zostało przetłumaczone przez Marianne Zaric. Przedmowa do tego wydania pochodzi z 1985 roku; cały tekst powstał przypuszczalnie w latach 80.

Książka jest dystrybuowana przez różne internetowe księgarnie. Wiadomo na przykład, była sprzedawana za pośrednictwem księgarni w Essen o nazwie „Lesen ist Licht” (Czytanie jest światłem), którą prowadził imam z Turcji. Jest on znany organom bezpieczeństwa ze względu na długotrwałe powiązania z islamską organizacją Państwo Kalifatu i rozpowszechnianie antyżydowskiej propagandy.

Przed laty autorka Mürside Uysal przemawiała na imprezach Islamskiej Wspólnoty Milli Görüs (IGMG) w Niemczech, na przykład w Dortmundzie i Stuttgarcie. Internetowy klub książki IGMG miał publikację w swojej ofercie, ale usunął ten tytuł z powodu publicznych kontrowersji. Wcześniej polecał książkę Uysal turecki organ religijny Diyanet.

]]>https://euroislam.pl/islamistyczna-propaganda-po-niemiecku/]]>

Aż niewiarygodne się wydaje, że otrzeźwienie niemieckie zaczęło mieć miejsce dopiero w 2021 roku. Wcześniej wspomniana literatura była bez przeszkód oferowana młodym emigrantom.

We wstępnej konkluzji Komisja Rewizyjna ds. Mediów charakteryzuje treści publikacji w następujący sposób:

Omawiana książka przekazuje interpretację nauk islamskich, zasad prawnych i obowiązków religijnych oraz zalecane działania dla młodych muzułmanów z punktu widzenia jej autorów. Swoją interpretację wiary islamskiej opierają na pierwotnych źródłach religijnych, takich jak Koran czy Hadisy. Lektura skupia się na bezwzględnym przestrzeganiu islamskich zasad prawnych, rozumieniu ról kobiet i mężczyzn oraz przesłaniu, że kultura islamska jest zagrożona i niszczona przez wroga, z którym trzeba walczyć. Tezy te przewijają się przez całą książkę. Przyczyniają się one do dezorientacji społeczno-etycznej dzieci i młodzieży, co wynika z zachęt do nieakceptowanych zachowań związanych z przemocą, dyskryminacją i nienawiścią. W książce tej wyznacza się wyraźną linię podziału między wyznawcami innych religii a pobożnymi muzułmanami”.

Organ decyzyjny jest zdania, że sposób przedstawienia tematów w publikacji jest diametralnie sprzeczny z ideą wychowania młodego pokolenia w duchu społecznej odpowiedzialności. Stopień zagrożenia dla młodzieży wynikający z przekazywanych treści należy zaklasyfikować jako wysoki. Zdaniem audytorów lektura publikacji może „pozbawić dzieci i młodzież szacunku dla ludzi innych religii lub światopoglądów”.

Zdaniem audytorów różne działania opisane w publikacji jako dopuszczalne stanowią na gruncie prawa niemieckiego przestępstwa, co nie zostało nigdzie przez wydawców zaznaczone. Akceptacja głoszonych w książce tez rodzi wyraźny konflikt między normami państwowymi Republiki Federalnej Niemiec a zasadami islamskimi. Natura praw islamskich, które z nadania Allaha przewyższają wszystkie inne normy, zwłaszcza te obowiązujące w państwach świeckich, jest tam nieustannie podnoszona.

Wypowiedzi dotyczące pozycji kobiet są niezgodne z zasadą równego traktowania chronioną przez art. 3 niemieckiej ustawy zasadniczej. Rodzaj i treść przekazów nawołujących do nienawiści rasowej są również rażąco sprzeczne z wolnościowo-demokratycznymi podstawowymi wartościami konstytucji. Prezentacja wyznawców chrześcijaństwa i judaizmu jako wrogów islamu służy dezintegracji społecznej oraz stanowi zachętę „do lekceważenia niemieckiego lub europejskiego porządku prawnego”.

Zdaniem Komisji Rewizyjnej ds. Mediów, treść książki wykracza daleko poza neutralną faktograficznie prezentację źródeł teologicznych. W szczególności systematycznie pomija kwestię tego, w jaki sposób pobożni muzułmanie mogą praktykować swoją wiarę w społeczeństwach świeckich. Praktyka wiary islamskiej jest ujmowana w kategoriach odrębnego systemu społecznego. Audytorzy zwrócili uwagę na to, że treści książki zdradzają liczne podobieństwa do ideologii salfickiej; to w jej duchu zostały zinterpretowane zasady porządku społecznego, których ramy wyznacza szariat.

W opinii urzędników propagowanie podobnych treści jest szczególnie szkodliwe dla procesu integracji muzułmanów z niemieckim społeczeństwem, biorąc pod uwagę fakt, że nieco powyżej 20 procent wyznawców islamu to ludzie młodzi (do 24 roku życia). Co istotne, członkowie komisji podkreślają, że książka ta nie jest wpisana na indeks z powodu treści religijnych, ale z powodu wypowiedzi nawołujących do nienawiści rasowej, zwłaszcza w odniesieniu do propagowanej przemocy wobec kobiet i dyskryminującego obrazu kobiet, a także w związku z tematami małżeństw dzieci i stosunków seksualnych z nieletnimi.

(ibid.)

Na zakończenie cytowanego tekstu red. Piotr S. Ślusarczyk przytacza garść cytatów z ww. książki, co pozwala bliżej poznać jak naprawdę wygląda multikulti w Niemczech, jeśli tylko zdjąć okulary nałożone na niemieckie społeczeństwo przez władze.

Syjoniści i imperialiści wrogo nastawieni do islamu zawsze używali kobiet jako broni do rujnowania i demoralizowania narodu. Podstępny wróg, któremu nie udało się pokonać islamu i muzułmanów za pomocą siły finansowej i broni, wykorzystał w tym celu muzułmańskie kobiety, porzucając je na pastwę moralnego zaniedbania, pozbawiając je tym samym świętej wartości i godności nadanej im przez islam”.

„Muzułmańskie dziewczęta i kobiety muszą stanąć w obronie swoich chust jako kontrataku na wysiłki zmierzające do rozebrania islamskich kobiet, podejmowane przez Żydów i ich rówieśników od 1400 lat”

Moi bracia i siostry, nosiciele krzyża i wrogowie islamu realizują następujące cele: skorumpować i przekształcić muzułmańską kobietę, muzułmańską młodzież i muzułmańską rodzinę, zrobić z naszej młodzieży marionetki bez świadomości i życiowego sensu”.

„Religie dzielą się na dwie grupy: 1) religie monoteistyczne: a) judaizm (został sfałszowany), b) chrześcijaństwo (zostało sfałszowane), c) islam (pozostaje ważny do Dnia Ostatniego). 2) Religie pogańskie: […] 9. nowoczesne światopoglądy lub ideologie, których celem jest całkowite zrażenie ludzi do religii Allaha. Na przykład kapitalizm, komunizm, faszyzm, sekularyzm, demokracja, nacjonalizm itp.”.

Jakich wielkich odkryć dokonały kobiety? W ilu z blisko dwustu krajów świata na czele państwa stoi kobieta? Jak widać, za ten obszar odpowiedzialności odpowiada mężczyzna (…). Jak widać, zadania i misje, jakie ma do spełnienia mężczyzna i kobieta, są różne. Tak jak różne są ich możliwości fizyczne i psychiczne”.

Jeśli jednak żona buntuje się przeciwko mężowi i próbuje zniszczyć harmonię i ciągłość rodziny, Koran pozwala mężowi w ostateczności karcić żonę. Nie oznacza to jednak mocnych uderzeń czy nawet obrażeń, a jedynie lekkie pobicie jako akt symboliczny, który ma dobitnie uświadomić żonie powagę sytuacji. Mąż ma prawo karcić żonę, jeśli ta wbrew woli męża zaprasza do domu obcych mężczyzn, wiąże się z obcymi mężczyznami, trwoni wspólny majątek na obcych mężczyzn i zaniedbuje swoje obowiązki religijne. W tych przypadkach bicie służy jako metoda wychowawcza i podlega pewnym regułom. Może być praktykowane tylko wtedy, gdy kobieta nie zmieni swojego niewłaściwego postępowania mimo usilnych napomnień”.

Jak eurolewica wyobraża sobie integrację dwóch tak odmiennych cywilizacji? Przecież to, co oni wyznają, wedle islamistów ma na celu zrażenie ludzi do Boga. Nie mogą więc być traktowani inaczej, jak słudzy Szejtana alias Iblisa czyli Diabła.

Ci, którzy wierzą (w Allaha), walczą (qui tal- z bronią) na drodze Allaha, a ci, którzy nie wierzą, walczą na drodze Saguta. Walczcie więc z poplecznikami Szatana.”(Koran 4,76)

Tymczasem eurolewakom wydaje się, że muzułmanie gdy tylko znajdą się w Europie (tej lepszej ma się rozumieć) zaraz w kąt odrzucą wiarę oraz jej pochodzące od samego Boga (Allah to po arabsku Bóg) zasady i chwycą za miotły, grabie itp. byleby w ciągu pół roku nazbierać na pierwsze świecidełka, ofiarowywane nachodźcom przez bogatych tubylców.

Do głów zatrutych Marksem i Gramscim nie przyjdzie, że chwilowe polepszenie bytu nijak się ma wobec wieczności spędzanej w Raju w otoczeniu iluś tam dziewic.

Koniec UE już się rozpoczął. Paradoksalnie sama dokonała autozniszczenia uważając, że sprowadzenie muzułmanów do Europy w dłuższej perspektywie zniszczy Kościół, a na dzisiaj zdecydowanie pozbawi go wpływów. Tymczasem doprowadziła do religijnej wojny, której nie może wygrać w żaden sposób.

Dlatego tak ucieszne jest nadymanie się Macrona, który ciągle postrzega Francję taką, jaką była jeszcze u progu lat 1990-tych.

O Niemczech mówić trudno, bo to kraj, któremu cios ostateczny zadała lata temu kanzlerin Merkel. Na dodatek lata propagandy zrobiły swoje i przeciętny Helmut jeszcze nie dostrzega tego, co już nieuchronne…

Tak więc o reparacjach w gotówce musimy zapomnieć. Za to są wielkie szanse, że do odradzającej się Rzeczpospolitej lada moment dołączą kraje związkowe – Bawaria, Meklemburgia, Saksonia i Brandenburgia. Na pewno jeszcze kawałek Turyngii oraz Saksonii – Anhalt. Prawdopodobnie jeszcze Szlezwig – Holstein oraz stare słowiańskie miasto Hamburg.

Reszta natomiast utworzy Kalifat Reński. O emiratach powstałych na terenie b. Francji nie wspominając, bo choć będą się kłócić między sobą o nazwę i granice, to na zewnątrz, zwłaszcza wobec krzyżowców, będą silni, zwarci i gotowi.

Czeka nas nowa fala wojen religijnych. I to, paradoksalnie, zainspirowanych przez… ateistów.

Dlatego śpieszmy się zwiedzać Paryż, nim na wieży Eiffla nie zamontują gigantofonów, z których będzie rozlegał się głos muezzina.

7.09 2022

fot. Laacher See - pixabay

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (13 głosów)

Komentarze

Najwyraźniej Niemcy nie zdają sobie sprawy, że czeka ich wybuch, który zmiecie wszystko, co dotąd uważali za nienaruszalne w demokratycznym społeczeństwie........

      Z Berlina nie zostanie kamień na kamieniu. Mają się czego bać złoczyńcy.  Nie ma zbrodni bez kary. Powiedziała o TYM Niemka właśnie.

Posłuchajcie

:

https://www.antyradio.pl/News/Przepowiednia-konca-swiata-Theresy-Neumann-26002

I jeszcze to co uczyniły te niemieckie ścierwa w czasie wojny z Polskimi Dziećmi,                       kwalifikuje zbrodniarzy na wieczne piekielne męki

:

https://www.google.com/search?q=teraz+jeste%C5%9Bcie+niemcami+pdf&oq=TERAZ+JESTE%C5%9ACIE+&aqs=chrome.0.0i19j69i57j0i19i22i30.21258j0j4&sourceid=chrome&ie=UTF-8#ip=1

Vote up!
3
Vote down!
0
#1646840

Ukryty komentarz

Komentarz użytkownika ccassiumm7 został oceniony przez społeczność negatywnie. Jeśli chcesz go na chwilę odkryć kliknij mały przycisk z cyferką 2. Odkrywając komentarz działasz na własną odpowiedzialność. Pamiętaj że nie chcieliśmy Ci pokazywać tego komentarza..

Martwisz się o Niemcy?
Pomyśl o RP!
Naród się starzeje.
Brak rezerw wyszkolonych.
Armia milionowa to mrzonka!
Jak dupa biedakom zmarznie to mimo zasiłku 3000 zł wyjdą pod ratusz!
Czas iść w pisdu!

Vote up!
1
Vote down!
-3

casium

#1646856

... zamartwiać Niemcami, tylko z tym pójściem w pizdu mi nie pasi. Tu jest mi dobrze, a po wyrwaniu tzw. reparacji będzie jeszcze lepiej, więc po cholerę się wybierać w nieznane!

W przeciwieństwie do autora, jestem dziwnie spokojny, że wyrwiemy biliony dolców i to nie jeden, tylko trzeba Niemców zaciągnąć przed trybunał i wziąć żydowskich adwokatów na procent od wygranej kwoty. Będzie to proces stulecia, jeszcze się nikt nie procesował o biliony dolarów.

Ps. Mimo wszystko, ode mnie plusik 7-a Casimo i pozdrawiam.

 

Vote up!
2
Vote down!
0

Apoloniusz

#1646859