PO-prawo do intymności...

Upały nie odpuszczają. Dzięki temu coraz więcej osób rozumie dlaczego III RP nazywane jest powszechnie "państwem z dykty". Mini-strowie i sprecjaliści panują oczywiście nad sytuacją, ale jak na razie tylko w me(n)diach i żydowskiej gazecie polskojęzycznej. Wczoraj pani premiera, której widocznie lejący się z nieba żar podniósł znacząco temperaturę wody w głowie, poinformowała, że ograniczenia dostaw prądu dla przemysłu "nie wplyną na procesy produkcyjne". No pewnie, nie od dzis wiadomo, że np. w hucie jak zgaśnie światło, najstarsi hutnicy kontynuują pracę wzorowaną na obsludze średniowiecznych dymarek. a gwarkowie w kopalniach jak sobie poradzą bez prądu - Mucha nie siada...Sieci energetyczne na znaczącej powierzchni kraju pamiętają czasy schyłkowego Gierka, trudno więc się dziwić, że nie dają rady. I tak dobrze, że nic nie tąpnęło mocno w jakimś wielkim mieście. Legendarny już gazoport, "budowany" dopiero dziesiąty rok, nie zostanie oddany w tym roku. Me(n)dia taktownie nie przypominają wypowiedzi Kopacz-ki  czy Piechocińskiego z wczesnej wiosny, którzy "dawali slowo", że gazoport przyjmie pierwsze wirtualne statki z "katarskim" gazem we wrześniu, a najpóźniej w październiku. "Elektrownia atomowa", zapomniany niepotrzebnie "sukces" Tuska, po przeżarciu przez  PO-sitwę 185 mln złotych po siedmiu latach - nie ma nawet lokalizacji!!!

 Pani premira znów zaczęłą straszyć w pociągach. Ubrana jak klaun zaczepia dorosłych i dzieci, dziwi się, wkurza, prowokuje do słow...mocnych. W "wywiadzie" dla łżennikarzy oświadczyła,że "w Polsce nie ma głodnych dzieci" a kto tak twierdzi "wspiera rosyjską propogandę".Oj, pani premiero! Ostrożniej bym to formułował - a nuz pan prezydent Putin przypomni sobie w zamian jak pani "kopała ziemię na metr głęboko" w Smoleńsku i zechce się tą wiedza podzielić z Polakami? A może i jakieś zdjęcia się znajdą przy okazji...Kopacz-ka zupełnie nie panuje nad tym co plecie, w kwestii głodnych dzieci, których w III RP "nie ma", podobnie jak nie ma juz WSI, powiela wypowiedź jednego z wielu "autorytetów s(r)alonu" - Janiny Ochojskiej. Była ona uprzejma zauważyć, ze "głodnych dzieci w Polsce nie ma, co nie oznacza, że nie ma ludzi, a w tym dzieci, którzy odczuwają głód". Kopacz-ka się doigra w tej podrózy wariata po kraju. Ktoś kiedyś nie wytrzyma jej bezczelności i zakłamania i me(n)dia będą miały o czym mielić...Dobrze, że terroryści z ISIS nie traktują państwa z dykty poważnie, bo inaczej byłby kłopot.  Służby nie działają zupełnie, PO-licja to żart, wojsko PO-mafia zlikwidowała, a premiera jeździ. Całe szczęście, że nim terroryści zdążyliby gdzieś tutaj założyć ladunek wybuchowy to od razu ktoś z PO ..by go ukradł. Nie takie rzeczy kradli...

 I na koniec przykład dzisiejszy jak PO-sitwa rozumie hasło - "Bliżej ludzi". Otóz w szpitalu w Dąbrowie Górniczej raczyła się dać leczyć matka pani mini-stry Beaty Małeckiej - Libery, "psiapisiółki" pani premiery, "odpowiadającej" za " ustawę o zdrowiu publicznym". W związku z tym z najlepszej sali na jednym z oddziałów "wyeskmitowano" dotychczasowych, zwykłych pacjentów, wstawiono nowoczesne łóżko i sprzęt dla mamusi pani ministrty. Inne sale "zagęszczono" by mamusia PO-szustki mogła realizować "swoje prawo do intymności". Już teraz pani Libera powinna odbierać dymisję z zajmowanego stanowiska i czekać cierpliwie na jesienny przydział do ZK, gdzie oczywiście będzie mieć zapewnione "prawo do intymnosci". Tylko kto ją zwolni gdy Kopacz ka z głową pełną gorącej wody podrózuje pociągami...?   Jedynie wyjątkowe chamstwo, bezczelność i przekonaie o bezkarności podpowiada takie zachowania. ICH naprawdę nie warto reedukować - nowotwór PO musi być wycięty i wyrzucony na śmietnik, byśmy wreszcie po ćwierćiweczu "woolności" w III RP doczekali suwerennej Polski...