Marcin B. Brixen - blog

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Dziadek Łukaszka nie miał co prawda wysokiej emerytury, ale potrzeby miał niewielkie. Jednym z szaleństw na które sobie pozwalał, to wizyty w pewnej restauracji serwującej kresową kuchnię. Tego dnia siedział sobie na sali zajadając barszcz ukraiński. Zjadł zaledwie parę łyków, gdy pod restaurację zajechało kilka samochodów. Jeden miał logo popularnej, prywatnej telewizji, a pozostałe miały logo...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Babcia Łukaszka nie lubiła marnować czasu. Spacery, na ten przykład, były dobre dla zdrowia, ale nudne. Babcia zatem połączyła je z zakupami i sprawdzaniem, czy nie pojawiły się jakieś nowe sklepiki na osiedlu. Łukaszek lubił takie wędrówki z babcią, bo często zdarzało się, że powstawał jakiś nowy sklepik, trzeba było wejść, popatrzeć i udawało się babcię namówić, żeby kupiła coś fajnego.
Tym...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Blog

Był zwykły wieczór w mieszkaniu Hiobowskich. No, może nie do końca taki zwykły, bo mama Łukaszka zamknęła się w pokoju i wykonywała tam jakieś tajemnicze czynności. I nagle, bez najmniejszej zapowiedzi, wyłączono prąd. Umilkł telewizor, zgasło światło. Z pokoju Łukaszka doleciało stłumione przekleństwo.
- Całe moje zadanie domowe poszło się... - oznajmił Łukaszek. - Niczego nie zdążyłem zapisać!...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Siostra Łukaszka była smutna. A kiedy była smutna, była smutna całkowicie. I jej spojrzenie było smutne i włosy były smutno ułożone i ubranie smutno na niej wisiało. Ubranie w smutnych kolorach, oczywiście.
- Eeechhh... - westchnęła siostra.
- Coś taka smutna? - spytała babcia Łukaszka zamykając dziarsko osiemnasty słoik z kompotem z rabarbaru.
- Chłopak... - bąknęła siostra.
- A ja myślałam, że...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Lekcja geografii zaczęła się nudno i banalnie.
- Kogo by tu pytać... - zaczęła się zastanawiać nad dziennikiem pani od geografii.
- Jak to: pytać? - okularnik z trzeciej ławki zesztywniał z przerażenia. - Przecież rok szkolny dopiero się zaczął!
- Sto dni spokoju! Sto dni spokoju! - zaczął skandować Gruby Maciek i dostał naganę do dzienniczka.
- Bydło - skomentowała wyniośle dziewczynka, która...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Stało się - oznajmił przejęty chłopak siostry Łukaszka. - Powstał pierwszy zespół muzyczny składający się z samych blogerów!
- I na czym to polega? - zainteresował się tata Łukaszka, bo mama Łukaszka prychnęła "trolle" i zagłębiła się w lekturze książki "Wiodący Tytuł Prasowy nad rozlewiskiem".
- Znają się tylko z blogów. Pod pseudonimami. Opracowują jakąś piosenkę i nagrywają ją każdy po...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek myślał, że mama zniechęci się do dalszych zakupów, ale mocno się rozczarował. Pomimo braku kawy i "Wiodącego Tytułu Prasowego" w mamę wstąpiła nowa energia i ruszyli po sklepach. Zajęło im to oczywiście dużo czasu, o wiele więcej niż mama Łukasza pierwotnie planowała. Twardo jednak realizowała punkt po punkcie zakupowej marszruty.
Ostatnim punktem była apteka.
- Ale kolejka - jęknął...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Nie wiadomo jak to się stało, ale większość horrorów jest do siebie bliźniaczo podobna. Spisek? Na sielsko żyjącą społeczność spada zagrożenie w postaci zmutowanych zwierząt, duchów, wariatów, maniakalnych morderców, kosmitów lub religijnych (czytaj: katolickich) fanatyków. Następnie następuje masakra, która kończy się albo śmiercią wszystkich, albo happy endem w postaci ocalenia kogoś, co jest...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pod koniec miesiąca budżet domowy Hiobowskich został zasilony poważną kwotą. A to dzięki tacie Łukaszka, który to zarobił je w sposób nielegalny. Czyli wykonując coś "na czarno".
- Bez podatków... - cierpiała jego dusza legalisty kiedy tak stał patrząc na plik banknotów w garści.
- Co. chcesz to zgłosić skarbówce? - zdumiała się babcia.
- Raz się poczuj jak liberał - kusiła go mama. - Oddasz...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pani wicedyrektor zaczęła uczyć nowego przedmiotu - wiedzy o społeczeństwie. Na pierwszy ogień poszła klasa piąta a.
- Baczność! Ja chcę was uczyć nie tylko teorii, ale i praktyki - zadeklarowała pani wicedyrektor kładąc dłoń w miejscu biustu. - Kto z was umie rozbić namiot?
Zgłosił się okularnik z trzeciej ławki.
- Ty umiesz?
- Namiot nie. Ale umiem rozbić kubek, talerz...
- Ty idioto - rzekł z...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Blog

Hiobowscy nieufnie oglądali kawałek lasu wygrodzony białoczerwoną taśmą.
- Miny tam są? - zapytała babcia.
- Skądże znowu - powiedział jeden facet z aparatem. - Będziemy robić sesję fotograficzną. Czekamy tylko na gwiazdę.
- Jaką gwiazdę??? - zdumiała się siostra Łukaszka. - Taką prawdziwą???
- Jak najbardziej - powiedział jeden facet z kamerą. - To znana piosenkarka!
- Nie znamy - stwierdzili...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy pojechali na grzybobranie. Pewnego wrześniowego poranka zapakowali się do swojego vana i udali się do lasu. Po drodze mijali leśne przesieki zastawione samochodami.
- Ale tych grzybiarzy - narzekała mama Łukaszka.
- Co się dziwisz, podobno od przyszłego roku zbieranie grzybów mają obłożyć podatkiem - wyjaśnił tata Łukaszka. - I pomyśleć, że rządzą nami gospodarczy liberałowie!
-...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Coraz bardziej idiotyczne te reklamy - złościł się tata Łukaszka dusząc nerwowo guziki na pilocie. Niestety, jakby wszyscy się zmówili i bloki reklamowe były jednocześnie na wszystkich kanałach w tym samym czasie.
- Aaaach... Kiedyś była telewizja bez reklam... - rozmarzyła się babcia Łukaszka.
- Łaaaa... - rozmarzyła się razem z nią siostra Łukaszka.
- Tak, ale wtedy były czarnobiałe...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Starożytne przysłowie mówi: "Gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta". W szkole, do której chodził Łukaszek, miało miejsce zdarzenie, które pozwala sformułować następującą teorię: gdzie dwóch się kłóci, tam trzeci wychodzi jak Zabłocki na mydle.
Zaczęło się od tego, że dnia siedemnastego września wszyscy uczniowie zostali zwołani do auli szkolnej na uroczysty apel. Niestety, uroczysta atmosfera...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek wraz ze swoim tatą znajdowali się w wielu miejscach naraz. Byli jednocześnie pod miastem, na szosie i w samochodzie. A precyzyjnie: siedzieli w samochodzie, który pędził podmiejską szosą.
- Sto dwadzieścia - zauważył lakonicznie Łukaszek patrząc na prędkościomierz.
- Żebyś ty umiał matmę liczyć, tak jak cyferki odczytujesz - przygadał mu tata.
- A taki okularnik z mojej klasy powiedział...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Tam do licha - kręcił nosem tata Łukaszka. - W muzyce wszędzie covery, w kinach same remake'i... Jak mawiał świętej pamięci Tomasz Beksiński to artystyczna nekrofilia...
- Nie wiem, czy w jego przypadku słowa "świętej pamięci" są odpowiednie - nastroszył się dziadek Łukaszka. - Ale co do tej nekrofilii to się zgadzam. Zwłaszcza, że dziś mają dać w telewizji pierwszy odcinek serialu "Kariera...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Do taty Łukaszka przyszedł w odwiedziny jego kolega z pracy, Kubiak. Nalali sobie piwa, siedli w pokoju, gdzie siedziała reszta rodziny i zaczęli dyskutować o polityce.
- A szanowna pani co czyta? - zagadnął Kubiak.
- Poradnik o wnętrzach - odparł mama Łukaszka i zaprezentowała dołączony do "Wiodącego Tytułu Prasowego" egzemplarz dzieła Josefa Fritzla "Dobra piwnica na całe życie".
- Nie,...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Ulubionym przedmiotem wszystkich chłopaków z piątej a był wu-ef.
- Tylko co ja tam będę robił - westchnął uczeń o dźwięcznym imieniu Sajmon, który jeździł na wózku inwalidzkim.
- No właśnie, chłopcze, co ty będziesz robić? - pan od wuefu wykonał gest a la Michael Jackson i podrapał się po kroczu obutym w dres. - Już wiem! Nie możemy przecież cały czas grać w nogę lub kosza!
- No to może w siatę...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Rozpoczął się rok szkolny - oznajmiła wychowawczyni piątej a, czyli młoda pani od polskiego. - Trzeba wybrać przewodniczącego klasy i tak dalej. Mamy teraz lekcję wychowawczą, więc proponuję, żebyśmy się tym zajęli...
Otworzyły się drzwi do klasy i weszła pani pedagog.
- Widzę, lekcja wychowawcza - zauważyła. - To dobrze. Proszę kontynuować...
- Ja... - zaczęła młoda pani od polskiego, ale...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Zgodnie z tym, co zapowiedział pan dyrektor na początku roku szkolnego, pojawili się nowi uczniowie. Również w piątej a.
- Psze pani! - wydarł się okularnik z trzeciej ławki podczas pierwszej lekcji. - kiedy my też dostaniemy takie fajne siedzenia?!
- Jakie fajne? - spytała strasznym głosem młoda pani od polskiego.
- No, skórą obite i w ogóle - powiedział niepewnie okularnik, czują, że coś tu nie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Dziadek Łukaszka był bardzo wybredny jeśli chodzi o jedzenie, ale nie do końca.
Dziadek narzekał na jakość serwowanych posiłków, ale kiedy przychodziło do konsumpcji jadł posłusznie. Prawie wszystko. Odmawiał bowiem szykowanych przez babcię Łukaszka takich potrwa jak ozorki, golonki, tatar ze śledzia, flaki czy nawet chleb z czarnym salcesonem.
- Pańskie podniebienie - mruczała gniewnie babcia...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pan dyrektor był bardzo niezadowolony.
- Panie kolego! - powiedział do pana od historii. - Jak pan będzie mi takimi duperelami głowę zawracał...
- To nie są drobiazgi - oświadczył oburzony pan od historii. - Trzeba od początku wykazać się zdecydowaną postawą i ukrócić tą łobuzerkę! - wskazał na stojących przy drzwiach trójkę uczniów. Byli to Łukaszek, Gruby Maciek i okularnik z trzeciej ławki.
-...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Blog

Wrzesień zaczął się katastrofą czyli rokiem szkolnym. Uczniowie stawili się w auli szkolnej.
- Cieszę się, że znów was widzę - skłamał do mikrofonu pan dyrektor. - Witam wszystkich. Zaczynamy kolejny rok szkolny.
- Uuuaaaaaa... - rozległ się gromadny jęk.
- A teraz poproszę pana od historii aby przedstawił nam historyczne tło dzisiejszego dnia.
- No więc tak... Dziś mamy pierwszy dzień września...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Zaczęło się już chyba w lipcu. Rozpoczęły się przymiarki do obchodów trzydziestej piątej rocznicy podpisania porozumień sierpniowych. Zawiązały się różne komitety, zaczęły się spory pomiędzy nimi.
- Nie może być tak jak z tym krzyżem z Krakowskiego Przedmieścia! - zdenerwował się premier Schegorz-Grzetyna. - Solidarność nie może dzielić, powinna łączyć! Trzeba coś z tym zrobić!
I zrobiono....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Nadajemy wiadomości - rozległo się z telewizora. - W pewnych rejonach kraju miała miejsce powódź. Mieszkańcy uciekli na dachy i czekają na pomoc. Na miejscu jest nasz reporter.
- Dzień dobry! - zameldował się dziarsko reporter siedzący na dziobie łódki, filmowany przez kamerzystę siedzącego w środku łódki. - Jesteśmy na miejscu powodzi. Jak sami państwo widzą, tu jest naprawdę głęboka.
W tle...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Auto mknęło szosą omijając dziury w asfalcie prowadzone pewną ręką taty Łukaszka. Hiobowscy wracali z wakacji do domu. Wyjechali wcześniej, żeby mieć zapas czasu na obiad i ewentualne korki. Do południa jazda szła całkiem dobrze. Co prawda tempo nie było zbyt wysokie, ze względu na dużą ilość sprzętu rolniczego jeżdżącego po drogach międzynarodowych.
- Pan blokuje ruch tym kombajnem! - złościł...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Padało. Hiobowscy siedzieli w pensjonacie. W smętnym nastroju patrzyli na krople wody rozpryskujące się na szybach.
- Może poczytamy sobie przewodnik? - zaproponował dziadek. - Jest tam pięknie opisana historia regionu...
- Za dużo tej historii - jęczała siostra Łukaszka podczas drogi powrotnej. - Trzeba żyć tym co będzie, patrzeć do przodu! Po co mi ta historia? Nie mogłaby to być tylko jedna...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Po wyprawie w dziki teren Hiobowscy powrócili do bezpieczniejszej metody pędzania wakacji.
- Znowu zamek? - marudził Łukaszek.
- Tak, ale tym razem ma być coś fantastycznego - kusili go dorośli. Łukaszek zgodził się i pojechali.
- Łaa!! Ale fajnie!!! - Łukaszek założył filcowe kapcie i szalał po korytarzach aż podciął panią przewodniczkę.
- Bezczelny szczeniak - sapała pani przewodnik podnoszona...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy wybrali się na spacer. Na mapie stało jak wół: ścieżka spacerowa, szlak czerwony. Ubrali się zatem lekko i ruszyli w teren. Gdy dotarli na miejsce okazało się, że jest problem.
- Jest szlak - Łukaszek wskazał kolorowy pasek na drzewie.
- Ja też znalazłam! - pochwaliła się siostra Łukaszka.
- To nie szlak, tylko znak, że drzewo jest do wycinki - poinformował ją tata Łukaszka i zajął się...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Blog

Hiobowscy zwiedzali kolejny zamek.
- Ten zamek jest wyjątkowy - oświadczyła pani przewodniczka kiedy rozpoczynali zwiedzani i stali przed zamkiem.
- Kazimierz Wielki, potop szwedzki, rozbiory, Hitler, Armia Czerwona, PeeReL - zaprezentował swój popisowy numer Łukaszek.
- Skąd on tak dobrze zna historię? - pani przewodniczka była mile zaskoczona.
- Szósty zamek zwiedzamy - wyjaśnił Łukaszek. - We...

0
Brak głosów

Strony