Demokracja na lekcji wu-ef

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Ulubionym przedmiotem wszystkich chłopaków z piątej a był wu-ef.
- Tylko co ja tam będę robił - westchnął uczeń o dźwięcznym imieniu Sajmon, który jeździł na wózku inwalidzkim.
- No właśnie, chłopcze, co ty będziesz robić? - pan od wuefu wykonał gest a la Michael Jackson i podrapał się po kroczu obutym w dres. - Już wiem! Nie możemy przecież cały czas grać w nogę lub kosza!
- No to może w siatę - wtrącił się prędko Łukaszek.
- To też nie.
- To chociaż w ręczną - rzucił Gruby Maciek przerażony wizją gimnastyki.
- Ręczna odpada, nie widzę piłki - zaprotestował okularnik z trzeciej ławki.
- Bryle se zmień na mocniejsze, ty nędzna fiucino! - zdenerwował się Gruby Maciek i się pobili.
- Myśle o gimnastyce - rzekł pan od wuefu i tą samą ręką, którą drapał się po kroczu podłubał intensywnie w nosie. - No, no, tylko bez takich jęków proszę! Żeby grać potrzebna jest kondycja. Zaczniemy od drobnej przebieżki, a ja w tym czasie coś wymyślę.
Chłopcy zrobili parę kółek machając ramionami. Sajmon, który siedział z boku na swoim wózku też machał rękami.
- Mam! - zawołał uradowany pan od wuefu. - Będziemy robić pompki. Po kolei. A Sajmon będzie te pompki liczył.
- A ile tych pompek? - zapytał wystraszony Gruby Maciek.
- Reszta klasy będzie decydować w głosowaniu. Demokracja! - zawołał pan od wuefu z triumfem i wskazał okularnika z trzeciej ławki. - Ty pierwszy, chłopcze. Ile mu damy pompek?
- Nnnnoooo... - rzekł z satysfakcją Gruby Maciek i zacisnął jedną dłoń na drugiej zwiniętej w pięść aż chrupnęły kostki. - Stówka minimum...
Łukaszek trącił go w bok i rzucił:
- Niech zrobi jedną.
- Jedną??? - trudno ustalić kto był bardziej zdumiony: okularnik czy Gruby Maciek, czy też pan od wuefu.
- A jak myślisz, kto będzie wymyślał liczbę pompek dla ciebie? - zapytał Łukaszek Grubego Maćka.
- Faktycznie... - zachłysnął się Gruby Maciek. - to niech zrobi jedną.
I tak po kolei przyłączali się następni, aż wszyscy jednogłośnie uznali, że okularnik ma zrobić jedną pompkę.
- Nie no, nie tak to miało być... - powiedział zniechęcony pan od wuefu.
- A co by pan zrobił na naszym miejscu? Na pewno tak samo!
- Dzielne chłopaki - wzruszył się pan od wuefu i podrapał się tam, gdzie kończy się lewy pośladek a zaczyna prawy. - To ja też zrobię z wami te pompki. Ile mi zadacie?
I wziął się pod boki w oczekiwaniu na odpowiedź: "jedną".
- Sześć tysięcy dwieście pięć - wyprowadził go z błędu Łukaszek.
- Ile??? - panu od wuefu opadła szczęka. - Przecież ja do końca lekcji nie dam rady!
- To trudno, pan będzie robił a my pogramy sobie w nogę. A Sajmon będzie sędziował...

Brak głosów

Komentarze

kiedy do akcji przystąpi Doda ...

czy klasa ją zna ?

Vote up!
0
Vote down!
0

... to przyjemne czasami żyć marzeniami twardo stąpając po ziemi...

#85201

Dody nie ma i na razie nie będzie. To są w końcu poważne opowiadania :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#85264

Doda za pięć lat? Brr...

Vote up!
0
Vote down!
0
#85266