Marcin B. Brixen - blog

Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Co najmniej od tygodnia mama Łukaszka chodziła po mieszkaniu i przypominała wszystkim, że tego dnia jest niezwykle ważny film.
- Światowa premiera! - podkreślała. - I u nas też będzie! Patrzcie, jak nas doceniają! Zamiast wyzywać od kartofli i piętnować, to pozwalają nam obejrzeć film o nas! Równo z wszystkimi innymi! Sukces!!
I tego dnia mama pilnowała, żeby wszyscy byli gotowi na czas. Żeby...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Siostra Łukaszka wybrała się do szpitala, aby odwiedzić swoją koleżankę. Podeszła pod jakąś recepcję, gdzie kłębił się tłum i było bardzo głośno. Szczególnie donośnie było za słychać jakiś bas dochodzący zza któryś drzwi.
Siostra rozejrzała się bezradnie i w tym momencie otworzyły się drzwi jednego z pokoi i stanął w nich lekarz.
- Pani do pacjenta spod dwunastki? - zahuczał znajomym basem pan...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tata Łukaszka szedł akurat ze swoim kolegą z pracy, Kubiakiem, przez osiedle, gdy zdarzyło im się coś niespotykanego. Otóż mijali sobie spokojnie rząd pawilonów, gdy nagle w jednym otworzyły drzwi i ktoś krzyknął na cały głos:
- Można?!!! Można!!!
- Co to było?! - wystraszony Kubiak upuścił pączka, którego akurat konsumował.
- To chyba z tego pawilonu - tata Łukaszka wskazał drzwi z napisem "...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tata Łukaszka się zaziębił i nie mógł wypełnić zaszczytny obowiązku wyniesienia śmieci.
- Ależ to bardzo proste! - zawołał dziadek Łukaszka. - Łukasz...!
- Łukasz nie - przerwała mu mama Łukaszka. - Ogląda dobranockę.
- W jego wieku???
- To specjalna dobranocka, edukacyjna. Nosi tytuł "O kogutku, który nie chciał jeść rosołu".
- To jest na pewno bajka??? - dziadek Łukaszka był wstrząśnięty.
-...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Na lekcji chemii z pierwszą a doszło do przykrej sytuacji. Podczas tradycyjnej bójki Grubego Maćka z okularnikiem z trzeciej ławki, któryś z nich stłukł retortę. Trudno teraz powiedzieć który, faktem jednak jest, że obaj wpadli na stół nauczycielski, stół się zakołysał, retorta spadła z niezwykle głośnym brzękiem.
Z kantorka wyjrzała pani od chemii.
- Na pięć minut nie można was samych zostawić...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pewnej słonecznej styczniowej niedzieli, gdy śnieg walił z chmur jak pierze z pościeli, spotkały się nie mieście mama Łukaszka z babcią Łukaszka.
- O! - powiedziały jednocześnie i pokazały na siebie palcami. - Ty też dostałaś?
Obie miały naklejone na kurtki czerwone krzyżyki.
- A bo tyle dzieciarni stało pod apteką... - machnęła ręką babcia Łukaszka.
- Pod marketem tyle ich było, ze przejść nie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tata Łukaszka wrócił właśnie z pracy i siadał akurat do obiadu. Obok dziadek Łukaszka kończył swoją porcję czytając dzisiejsze wydanie "Prawdziwej Ojczyzny".
- Kolejny zbrodniarz uciekł sprawiedliwości - rzekł dziadek. - Wczoraj zmarł sędzia, znany potomek znanej rodziny resortowej...
- E tam - przerwał mu tata Łukaszka. - Dzisiaj podali, że budżet Polski jest w katastrofalnym stanie. W życiu nie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Ciszę panującą w sklepie przerwał dźwięk telefonu.
- To mój - wybąkał pan Sitko.
- No to niech pan odbierze - powiedział wyższy napastnik. Pan Sitko wyjął komórkę, spojrzał na wyświetlacz, jęknął "żona" i nacisnął guzik.
- Halooo... Tak... Nie... Jeszcze jestem w sklepie... Nie, nie kupiłem... Jak nie ma, jest... Ma pan śmietanę kremówkę? - zapytał sprzedawcę. Sprzedawca sztywno kiwnął głową.
-...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W mroźny, śnieżny dzień pan Sitko został wysłany przez swoją małżonkę po zakupy do osiedlowego sklepiku. Wszedł sobie do środka sklepiku, skinął głową panu sprzedawcy, powstrzymał go przed sięgnięciem po ćwiartkę "dzisiaj zakupy do domu", wziął koszyk i udał się pomiędzy regały.
Dokładnie sto sekund później do sklepu weszło dwóch młodzieńców.
- To jest napad - powiedział wyższy z nich i wyciągnął...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Jak wszyscy doskonale wiedzą, nie zawsze zimą jest zima. Tej styczniowej niedzieli padał nieprzyjemny, zimny, marznący deszcz. I to podobno z powodu tego deszczu Łukaszek wraz z dziadkiem przyprowadzili ze sobą pewnego chłopca.
- Stał tak i mókł pod kościołem... - tłumaczył się dziadek Łukaszka.
- Wyście chyba zwariowali - oznajmiła zimno w drzwiach babcia Łukaszka. - Przecież mogą go szukać...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Właściwie to wszyscy już o tym zapomnieli. Co prawda to było nie tak dawno temu, ale życie w Polsce charakteryzuje się dużą obfitością zdarzeń, które swym nadmiarem spychają w niepamięć to, co jeszcze wczoraj było tematem powszechnej dyskusji.
I nikt by już nie wracał do tego tematu, gdyby nie wychowawca pierwszej a, pan od historii. Na pierwszej wywiadówce w tym roku podszedł do matek jednej z...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Pierwsza a miała akurat lekcję historii, gdy do klasy zajrzał pan dyrektor.
- Panie kolego, potrzebni mi uczniowie - rzekł pan dyrektor. - Przyjeżdża do nas ekipa filmowa...
- Hurra! Zagram w filmie! - krzyknęła żeńska część klasy.
- Ale gimnazjalistkom nie wolno się rozbierać przed kamerą - zauważył okularnik z trzeciej ławki i wybuchła krótka, acz gwałtowna dyskusja na temat roli kobiety w...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W ramach przygotowania do życia w społeczeństwie uczniowie mieli specjalne lekcje, podczas których odwiedzali różne instytucje i zapoznawali się z ich pracą.
- Dzisiaj idziemy do sądu - oznajmiła pani wicedyrektor.
I pierwsza a wybrała się do sądu. Akurat na posiedzeniu sądu dwudziestoczterominutowego sądzony był jakiś osobnik za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym.
- Jest to zagrożone...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W mieście, w którym mieszkali Hiobowscy, doszło do epokowego wydarzenia. Pewna rodzina Żydów otrzymała wyrokiem sądu kamienicę, do której wnosili pretensje, że była ich własnością, dawno temu.
- Jest na świecie sprawiedliwość! - triumfowała mama Łukaszka.
- Ale czemu akurat tu? - jęczał dziadek Łukaszka. - Mało ten kraj wycierpiał?
- Za chwilę ogłoszenie wyroku - mama Łukaszka niecierpliwie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Po całym bloku niosły się huki i stuki.
- Co tam się dzieje? Wytrzymać nie można - denerwowali się Hiobowscy i w końcu wysłali Łukaszka na zwiady. Łukaszek wrócił z wielce tajemniczą miną i oświadczył, że windę przerabiają.
- Ciekawe na co - rzekł z sarkazmem dziadek Łukaszka. - Pewno, żeby jeździła w poprzek!
Łukaszek zaprzeczył i powiedział, że zmiany obejmują rozkład jazdy. Hiobowskich bardzo...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy Sylwestra i Nowy Rok spędzili z dala od tak zwanych środków masowego przekazu. Jedynie w kulminacyjnym momencie włączyli odbiornik telewizyjny, aby odliczyć do północy z milionami rodaków.
Łukaszek wkrótce potem udał się przed blok, gdzie strzelał, odpalał i detonował, a na koniec wraz z kolegami zrobił małe ognisko, w którym uległy spaleniu opakowania po fajerwerkach. Oraz zupełnie...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Oprócz wielkich gazet, takich o zasięgu krajowym, albo regionalnym, na osiedlu, na którym mieszkali Hiobowscy ukazywały się też dwie gazety o zasięgu osiedlowym.
Pierwsza z nich nosiła tytuł "Jest Źle" i była tworzona przez grupę krytycznie nastawionych mieszkańców osiedla. Z kolei druga z nich, zatytułowana "Jest Dobrze" była wydawana przez Osiedlową Spółdzielnię Mieszkaniową.
Tata Łukaszka pod...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Dobrze, że panów widzę - powiedział do taty Łukaszka i do jego kolegi, niejakiego Kubiaka, ich szef. - Musicie iść na przystanek.
Tata Łukaszka był już przyzwyczajony, że w firmie trzeba wykonywać różne polecenia szefa, nawet takie, które wykraczają poza zakres obowiązków. I nie sposób odmówić, bo można zasilić szeregi polskich bezrobotnych. A to trzeba było iść do sklepu po coś, a to trzeba...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Tata Łukaszka poszedł spełnić swój obowiązek, czyli wynieść śmieci. Koło śmietnika, w kępie krzaków rozpoznał znajomą postać. Habit, kosa...
- O nie... - wyszeptał przerażony.
- Czego tak stoisz Hiobowski, chodź no tu, musimy pogadać - burknęła Śmierć poprawiając opadający na oczodoły kaptur. - Mam tu coś, zobacz no.
- List??? - zdumiał się tata Łukaszka. - Dorabia pani? Na poczcie?!
- Weź ty się...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Kiedy pierwsza a zgromadziła się już w auli, pani pedagog zapowiedziała trójkę gości, którzy opowiedzą o sekcie strażackiej. Po czym do uczniów wyszło czterech panów.
- Nauczyciel, a nie umie pani liczyć - rzekł z pretensją Łukaszek. - Ja za coś takiego dostałbym niedostatecznego.
Pani pedagog z pasję wpisała mu naganę i policzyła gości jeszcze raz. Dla pewności.
- Zapraszałam trzech -...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Do Świąt Bożego Narodzenia zostało już kilka dni. Ostatnią rzeczą, o której myśleli teraz uczniowie, to były lekcje.
Nauczyciele też.
- Urlop za urlopem - warczał pan dyrektor szkoły, do której chodził Łukaszek. - Kto zastąpi panią od niemieckiego? Miała mieć zajęcia z pierwszą a...
- Ja zastąpię - zgłosiła się ku ogólnemu zdumieniu pani pedagog. - Chciałabym poruszyć z nimi pewien temat...
I...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Trudno radować się grudniem w Polsce. Rocznice wielu tragicznych wydarzeń skłaniają do smutnej refleksji, a i nadchodzące Święta nie zawsze są wesołe.
- Biedni Dąbrowscy - powiedział dziadek Łukaszka do męża dozorczyni, pana Sitko, kiedy po zmroku stali pod blokiem i rozmawiali o tym i o owym.
- Ano, biedni - przytaknął pan Sitko. - Wpadli w spiralę zadłużenia i klops. Brali kredy za kredytem,...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Hiobowscy widzieli już wiele ulotek, ale takiej jeszcze nie.
"Wyjątkowe, ekskluzywne, limitowane, darmowe spotkanie z autorytetem, na którym będzie można nabyć już od jednego euro garnki, w których nigdy nic się nie przypali, a w których gotował sam papież!"
- Autorytet! - zachwyciła się mama Łukaszka.
- Tylko jeden euro! - zachwycił się tata Łukaszka.
- Garnki! - zachwyciła się babcia Łukaszka....

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Struktura zatrudnienia w Polsce bardzo się zmieniła w ostatnim okresie. Ubyło wielu socjologów, historyków, cośtamcośtamlogów, a nawet zaczęło ubywać inżynierów i lekarzy. Ponieważ pół Polski nie mogło zostać spawaczami nastąpił wielki przyrost zatrudnienia w sektorze informacyjnym. Stymulowany przez rząd. Jak grzybów po deszczu zaczęło przybywać lokalnych gazet, portali internetowych i stacji...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Że dziś jest rocznica nie trzeba było nikomu przypominać. I w telewizji o tym mówili, i w gazetach. Fakt, że w jednym mówiono o tym tak, a w drugim zupełnie inaczej. Ale mówiono.
- Ciekawe - zauważyła siostra Łukaszka. - Czy ten stan wojenny był niedawno?
- Dawno - westchnął dziadek Łukaszka.
- A to dziwne, bo mówią o tym od niedawna. Nie świętowali pierwszej, albo drugiej rocznicy?
- Nie.
-...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Każdy ma czasem taki dzień, kiedy wszystko idzie nie tak, a człowiek jest bliski eksplozji. Taki dzień miał właśnie tata Łukaszka. Na szczęście dzień ów chylił się ku końcowi. Był późny wieczór, zapadł zmrok i tata Łukaszka poszedł jeszcze wyrzucić śmieci. Pod blokiem spotkał męża dozorczyni, pana Sitko.
- Z zakupów wracam - opowiadał pan Sitko pokazując wypchaną torbę. I nagle pod klatkę...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

To jest szczyt wszystkiego. Ja rozumiem, że to wolontariat, sam się zgłosiłem. Że mi nic nie zapłacą. Ale wszyscy dostali od tego pseudo świętego po prezencie. Z wyjątkiem mnie!
Poskarżyłem się na to dziewczynie z Pawełkowic, która robi tu za elfkę. Wyśmiała mnie i powiedziała, że przecież wszystkim opowiadam, że świętego Mikołaja tak naprawdę nie ma. Więc jak mogę chcieć prezentu od kogoś, kto...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Niestety, moje marzenia o pracy o fabryce wódki "Finlandia" rozwiały się jak kolejna maska Karosława-Jaczyńskiego. Zamiast tego zasuwam w Finlandii (kraju), konkretnie w Rovaniemi, a konkretnie na poczcie. Sortuję listy do tak zwanego świętego Mikołaja. Oczywiście, każdy światły Europejczyk wie, że tak naprawdę świętego Mikołaja nie ma. To po prostu kłamstwo mikołajowe szerzone przez sektę, która...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

To jest po prostu porażające. Okazało się, że całe Rovaniemi jest pod okupacją świętomikołajską. Całe miasto wygląda jakby nie było Finlandią, tylko przeszło pod władanie tego spasionego brodacza.
Wszyscy, dosłownie wszyscy są tu zaczadzenie ideologią tego tak zwanego świętego. Wygląda to po prostu strasznie. Cała przestrzeń publiczna jest zawłaszczona jego symbolami. Dosłownie cała. Nie ma...

0
Brak głosów
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W "Wiodącym Tytule Prasowym" rozpoczęto druk w odcinkach nowego, fascynującego reportażu. Tym razem, po zakończeniu cyklu "Świństwa obecnej opozycji z lat jej koalicji" rozpoczęto druk czegoś w klimatach świątecznych. Mam Łukaszka chodziła po mieszkaniu i każdemu czytała ów reportaż, czy chciał słuchać, czy nie. W ten sposób podobno klimat w domu miał się zrobić bardziej świąteczny. A pierwsza...

0
Brak głosów

Strony