Jest nowy premier - dobrze to czy źle dla Dobrej Zmiany...?

Czwartkowa hucpa "totalnych" związana ze złożonym "konstruktywnym wetem"wobec rządu pani premier Szydło, zakończyła się zgodnie z przewidywaniami. "Expose" Gregora to był stek głupot, inwektyw i buractwa po prostu. Zachowanie i miny kolesi z jego sitwy mówiły więcej niż słowa. Gregor nie podał ani jednej propozycji programowej, która mógłby zainteresować Polaków. Po jego wystąpieniu zwykły człowiek musi zadać pytanie - a po co ktoś taki chce zostać premierem rządu ? Za to przez trzy dni przed Sejmem opłacana srebrnikami Sorosa tłuszcza UB-ywateli RP starała się słownie i czynnie sprowokować policję do brutalnego działania. Idiotki kopiące w barierki, rzucające jajkami w samochody, miotający sie po ulicy trójzębny lider tych lumpó - i znów nic. Policja profesjonalnie rozładowała sytuację, karząc mandatami osobników tarasujących ruch uliczny. Jakże to dalekie od brutalnych ataków na Marsz Niepodległości czy na górników w czasach Tuska i Kopacz-ki...

Przyznam, że nie bardzo wiem dlaczego w ten sam czwartek rano PiS obronił rząd pani premier Szydło by wieczorem zmusić ja do złożenia dymisji. Czy po ludzku nie można było poczekać do następnego dnia ?! Ekspresowe tempo zmian nie dziwi specjalnie, serial "rekonstrukcyjny" już dawno temu powinien się skończyć. Od piątku mamy premiera- elekta pana Mateusza Morawieckiego, jutro ma zostać ogłoszony i powołany nowy gabinet, a we wtorek nastąpi expose premiera i głosowanie nad wotum zaufania dla rządu. Nie spodziewam się gwałtownych zmian w obsadzie szefów resortów, nowy premier potrzebuje czasu na dokonanie oceny i wtedy dokona zmian. Absolutnie nie wiem dlaczego pani premier Szydło ma być teraz wicepremierem ? To jakby obnaża fakt, iż PiS nie miał dla niej żadnej propozycji po ustąpieni a ta obecna jest wymyślona w ostatniej chwili. Osobną sprawą jest dlaczego pani Szydło propozycję tę przyjęła...

I na koniec - byłem wczoraj w Spale na spotkaniu z panem ministrem Macierewiczem. Poza ogromnym ładunkiem pozytywnej energii i przypomnieniem fundamentalnych naszych obowiązków wobec Polski, siła rzeczy dyskusja zeszła na Smoleńsk. Pan Antoni zaprezentował dokumenty - pisma i odtwarzane taśmy - z których wyłania się przerażający obraz III RP pod rządami Tuska i Kopacz. To rzeczywiście była "kamieni kupa", bezsilna i bezbronne kondominium niemiecko - rosyjskie, Ujawnione przez pana ministra dokumenty pokazują obraz zaniechań oraz świadomego zakłamywania faktów o tragedii przez tzw. "komisję Millera", tzw. "komisję Laska" czy "ekspertów akredytowanego przy rosyjskim MAK - Edmundzie Klichu. Oni wszyscy nie zostali rzeczywiście przez Rosjan dopuszczeni do żadnych badań czy analiz. Do absolutnie żadnych - i opisali to dokładnie z raportach, podpisanych przez nich samych. Mimo tego - bez żadnych danych - "ustalili" wersję katastrofy, wymyślili odpowiedzialnych za nią, zakłamali i ukryli prawdę na całe lata. Opluli cynicznie i z premedytacją - polskich pilotów, polskiego generała, polska elite państwową poległa pod Smoleńskiem. Zrobili to z pełną świadomością, z wiedzą o tym jak w rzeczywistości wyglądała prawda o tamtym koszmarnym świcie. Ludzie w polskich mundurach - oficerowie, eksperci, prokuratorzy - łgali z ekranów na polityczne zamówienie Tuska, Komorowskiego, Klicha, Sikorskiego i reszty PO-mafii. Zhańbili mundur i honor polskiego żołnierza po to by zdjąć z prawdziwych zleceniodawców "smoleńskiego zadania" odpowiedzialność. Teraz muszą za to odpowiedzieć, podobnie jak i politycy z ekipy PO- PSL...

Pani poseł Schleswig- Wielgus była dziś uprzejma wystąpić w "totalnym" radiu w koszulce z napisem - "Jarosław Kaczyński jest tchórzem". Na wątpliwość ministra Sellina czy jest emocjonalnie zrównoważona i czy nie obrażała by jej inna koszulka z napisem np. "Ryszard Petru jest idiotą" odparła bez mrugnięcia - "Oczywiście, że nie, przecież to prawda..." Nic dodać...