Elyta kiwa samą siebie...

Wielokrotnie w przeszłości Jarosław Kaczyński udowadniał jaka przepaść intelektualna oraz strategicznego myslenia politycznego dzieli go od "liderów opozycji". Ostatnie dni potwierdziły tezę tę ponownie. Kilkoma zgrabnymi posunięciami skutecznie poróżnił sitwę, doprowadził do tego, że me(n)dialni funkcjonariusze z (Osz)czerskiej i Wiertniczej zaczęli wrzeszczeć na rumunskiego "nowoczesnego" kolaboranta, jednocześnie atakując Schetynę za brak umiejętności kierowania "totalną" walką z PiS-em. O "opozycyjności" PSL-u nie warto nawet wspominać, zrobia wszystko by tylko uratować nieco synekur dla swoich "rolników" w róznorakich agencjach, inspektoratach, radach. W sumie reprezentanci beneficjentów państwa z dykty czyli III RP coraz wyraźniej zsuwają się an pozcje zwykłych kolaborantów i opłacanych przez obcych agenciaków. Kto w Polsce zagłosuje na ludzi jawnie nawołujących do obalenia władzy, która wprowadziła program "Rodzina 500plus"?

Elycie zostały więc już tylko odkurzane intensywnie "autorytety" w stylu stuletnich stalinistów Wajdy czy Kutza (chyba Kuca raczej?), stare i młode Stuhry (czy Szczury?), największa porażka polskiej medycyny czyli Osiołowski, kilka danulek - idiotek, egzaltowane "feministki", gromada lewackich "młodzieńców" po 50-ce.       No i KOD-łota. Dziś znów "wyszła na ulice", we Wrocławiu czy Lublinie a me(n)dia cudownie rozmnozyły jej liczbę na ekranie ogłupiacza. Przeciw czemu "protestowała" to mniej istotne, ważne by pokazać, że trwa "walka o demokrację" i jest blisko sukcesu. Choć w rzeczywistości do tego "sukcesu" KOD-łoty jest tak samo blisko jak do objęcia stolicy Piotrowej przez "prezydĘta Europy" to me(n)dialny wrzask i kłamstwa potrzebne są by podgrzewać atmosferę.Ale także po to by konfidenci z PO, "nowośmiesznej" czy PSL mogli nadal wyciągać ręce po brukselskie srebrniki dla siebie i sitwy...O tym nie powinni zapominać biedni, ogłupiali ludzie wyciągani z domów na te "manify".

Brodaty alimenciarz, który nie ma za co od lat płacić na swoje dzieci, za ponad 10 tys. zlotych polecial sobie do Ameryki. Spotkał się tam z przedstawicielami lewaków, odwiedził użytkowników metra w Waszyngtonie no i obowiązkowo nakablował na Polskę. Zastanawiam się kiedy wreszcie portale prawicowe ujawnią skąd biorą sie lewe dochody tego indywiduum. Wytrenowany przez obcych oficerów prowadzących, za banksterskie pieniądze łgarz, nie może bowiem tak długo bezkarnie pozować na jakiegoś "obrońcę wartości i demokracji". Przed nim przecież podobną drogę od znaczenia do śmieszności przeszli już Wałęsa, Frasyniuk, Pinior, Celiński, Borusewicz, Heńka - tramwajarka no i oczywiście...Kononowicz...

Przepraszam za żart z 1-go kwietnia, kiedy wieszczyłem odejście Aaadama Sz. z żydowskiej gazety polskojęzycznej. Jak powiedział jego wieloletni kumpel i oficer prowadzący, zmarły niedawno "człowiek honoru" - " Z tej służby odchodzi się tylko na cmentarz". I Aaadam trzyma się tej tezy...