Dziś rocznica odrodzenia Polski

Obrazek użytkownika Yagon 12
Historia

Za pięć lat, o ile do tego czasu koalicja PO-PSL nie zlikwiduje kraju do końca, obchodzić będziemy okrągłą 700-setną rocznicę odrodzenia zjednoczonego Królestwa Polskiego. 182 lata musiały minąć od ogłoszenia "testamentu" Bolesława Krzywoustego, by skłóceni i zwalczający się Piastowie polscy uznali jednego spośród siebie za godnego królewskiej korony. Mroźnym rankiem 20 stycznia 1320 roku przez wzgórze wawelskie przeszedł orszak dostojników świeckich i duchownych, prowadzących parę książęcą do odbudowywanej jeszcze katedry. Wszędzie w mieście widać było jeszcze ślady zniszczeń po wielkim najeździe mongolskim z 1287 roku i bratobójczych walk książąt o stołeczny Kraków. Arcybiskup gnieźnieński Janisław witał w progu katedry niemłodą już parę władców. Posiwiały, niewielkiego wzrostu księżę Władysław, prowadził pewnie swą małżonkę Jadwigę do ołtarza. Za rodzicami kroczyły ich niezwykle urodziwe i udane dzieci - córka Elżbieta i syn Kazimierz. Była takze najstarsza córka - Kunegunda, wtedy już książna świdnicka. Im wszystkim pisana była świetna przyszłość. Ale była ona możliwa dzięki uporowi, konsekwencji i politycznemu szczęściu ojca. Książę Władysław w zadumie ogarniał wzrokiem wnętrze kościoła, przesuwał wzrokiem po postaciach przyjaciół ale i wrogów zgromadzonych na uroczystości. Toż koncelebransem uroczystej mszy świętej był pochylony już wiekiem i chorobą jeden z najbardziej zaciętych wrogów Łokietka - biskup krakowski Jan z Muchowa zwany Muskatą. Gdy oczy ich spotykały się, zapewnie i król i biskup przypominali sobie minione lata. Zawsze na drodze do jednoczenia ziem polskich Władysław spotykał kłody rzucane przez Muskatę. Biskup sprzymierzał się z czeskim królem Wacławem II, a potem Janem Luksemburskim przeciw Łokietkowi. To z podszeptów Muskaty wybuchł w książęcym Krakowie bunt mieszczan pod wodzą wójta Alberta, za pieniądze biskupa opolski Bolko zajął Wawel. Ale żadne przeciwności nie były w stanie pokonać uporu małego wzrostem Piasta.  Urodził sie w roku 1260 i wyrósł na Kujawach .Od dzieciństwa przylgnęło do niego przezwisko "Łokietek".Gdy miał siedem lat zmarł jego ojciec Kazimierz i mały Władysław stał się pionkiem w rozgrywkach o władzę między przyrodnimi braćmi a matką Eufrozyną. Musiał dorastać szybko. Politycznego kunsztu uczył się na krakowskim dworze Bolesław Wstydliwego. To tam chyba nabywał politycznei orientacji, rozumienia spraw większych niż maleńkie księstwo brzeskie, jakie odziedziczył. Kiedy bracia Leszek Czarny i Siemomysł Inowrocławski sięgnęłi po Kraków w 1287 roku, poparł ich starania przeciw Pistom śląskim. Gdy w roku następnym zmarł Leszek Czarny to własnie młody książę spróbował zająć stolicę. Nawet na krótko mu się to udało. Przepędził go władca potężniejszy na pewno -wrocławski Henryk IV Probus. Ale i on władzą nad Krakowsem cieszył się krótko bardzo.Po jego śmierci w 1290 roku Łokietek bezskutecznie walczył o Małopolskę z potężnym czeskim królem Wacławem II. Stanął po stronie wielkopolskiego Przemysława II i wsparł jego dążęnia do korony. Musiał przeżyć gorycz porażki po tragicznej śmierci króla Przemysława II w Rogoźnie.W trudnym położeniu tylko Łokietek nie złożył broni, walczył orężnie z czeskimi najazdami. Uległ w końcu i wydawało się, że jego marzenia skończyły się wraz z wymuszonym hołdem złożonym w Sieradzu czeskiemu Wacławowi w 1292 roku.Trzy lata później, w 1295 roku nieduży, ale ze stali i granitu wykonany książę, poślubił bratanicę króla Przemysława II - Jadwigę. Małżeństwo okazało się trwałe i niezwykle udane. I tylko dobra krolowa wiedziała ile łez wylała i słów łagodnych musiała szukać by hamować wybuchy gniewu małżonka. Łokietek w gniewie był straszny, nie zapominał nigdy wyrządzonych krzywd, starał się za nie podobnie odpłacać.Władysław walczył o Wielkopolskę po śmierci króla Przemysława II ale i tam powodzenia nie osiągnął, wypędzony wspólnym wysiłkiem Henryka Głogowskiego i Czechów. W 1300 roku książę musi zostawić rodzinę, ukrytą przez mieszczan brzeskich, a sam z garstką wiernych rycerzy, poprzez legendarny już Ojców, idzie na wygnanie - na Węgry. To właśnie sojusz z węgierskim królem Andrzejem III a potem jego nasrtępcą Karolem Robertem daje mu siłę potrzebną do dalszej walki. Odbudowywać swoją dziedzinę zaczął jeszcze w 1304 roku, zajmując z węgierską pomocą ziemię sandomierską. Ale dopiero śmierć czeskiego Wacława Ii w 1305 roku a potem zabójstwo Wacława III w Ołomuńcu, otworzyły przed Łokietkiem szansę na dokonanie zjednoczenia ziem polskich. Musiał pracę tę wykonywać nie tylko stale wojując z wrogimi sąsiadami - Czechami, Brandenburgią, Zakonem Krzyżackim, Litwą, Mongołami, ale i silną opozycją Piastów śląskich i mazowieckich. Mógł liczyć na dwóch młodszych braci, żonę i rycerstwo z Małopolski. Nie przygięły go nawet kościelne klątwy - najpierw biskupa Andrzeja poznańskiego, potem krakowskiego Muskaty i wrocławskiego Henryka z Wierzbna. Jego sojusznikiem został potężny arcybiskup Jakub Świnka, on tez zdjął z małego księcia interdykt. Łokietek odpłacił Muskacie uwięzieniem w wawelskim lochu w roku 1306. Nawet gdy w wyniku buntu mieszczan stracił władzę nad Krakowem w 1311 roku nie poddał się . Miasto zdobył, surowo pokarał winowajców buntu, uciekł mu tylko na Śląśk biskup Muskata. A wcześniej musiał w 1309 roku przeżyć utratę Gdańska i rzeź jego mieskańców, dokonaną przez rycerzy Zakonu Najświętszej marii Panny. Ale wbrew przeciwnościom a nawet rodzinny tragediom - bo zmarło troje nieletnich dzici pary książęcej - pracowicie zbierał polskie krainy w jedność. Po zajęciu Wielkopolski w 1314 roku mógł już pomyśleć o koronie, był najsilniejszym z Piastów. Z radością patrzył na tłumy rycerstwa zebranego w Sulejowie w 1318 roku, które pokornie prosiły papieża Jana XXII o wyrażenie zgody na koronację księcia Władysława. Drugiego średniowiecznego wymogu uzyskania korony - zgody cesarza niemieckiego - nie zamierzał Łokietek dotrzymywać. Wielka radość zapanowała na ziemiach polskich gdy z Awinionu przyszła wieść, że 20 sierpnia 1319 roku papież Jan wyraził zgodę na koronację w Krakowie. I właśnie 695 lat temu, 20 stycznia 1320 roku po raz pierwszy w polskich dziejach katedra wawelska stała się miejscem koronacji Władysława i Jadwigi. Po raz pierwszy też w obrzędach koronacyjnych użyty był królewski miecz - Szczerbiec.Starzejący się krół wiedział,że krakowska koronacja to początek drogi zjednoczenia a nie jej koniec. Wiedział,że wiele lat minie jeszcze nim wrogowie uznają jego tytuł. Krzyżący i Czesi długo jeszcze zwali Łokietka "krakowskim królikiem". Ale fundament zostal położony i choć kruchy, utrzymał gmach państwa. Trzynaście następnych lat król Władysław poświęcił na dalsze walki i roszerzanie granic. Raz wygrywał, innym razem musiał się cofać, ale nigdy nie zwątpił w słuszność celu podjętego przed wielu laty - w Brześciu Kujawskim. A gdy zakończył pracowite życie w 1333 roku, na miejsce wiecznego spoczynku, do wawelskiej katedry, odprowadzał go syn. Król, który kontynuował ciernistą ojcową drogę, by po latach zakończyć ją z wielkim powodzeniem. Nie bez powodu tylko jeden polski władca zyskał przydomek - Wielki. Był nim syn Władysława Łokietka, Kazimierz , król Polski. Wspominjmy dziś władcę, dzięki któremu państwo polskie wróciło na europejskie mapy, po prawie dwóch stuleciach dzielnicowego rozbicia.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (10 głosów)

Komentarze

nielatwo bylo Polakom wtedy i teraz zawsze mielismy wrogow to Niemcow to Szwedow to Czechow to Rosjan to Tyurkow czy Mongolow,napadali na nas ze wszytkich stron grabili i niszczyli i mimo to Polska wciaz istniala.
A najuwieksze nieszczescia dopiero mialy nadzejsc gdy Polacy sobie spraowadzili wewnetrznego wroga Zakon Krzyzacki i Zydow ktorzy bez broni okazali sie najwieksza zaraza w Polsce.

Vote up!
4
Vote down!
-1
#1461755