ZDRADA - ROZUM - GŁUPOTA

Obrazek użytkownika michael-abakus
Świat

 

*

Zastanawiałem się nad "trójkątną alternatywą" reguły wyboru definiującej zachowanie totalitarnej opozycji dążącej do «całkowitego rozkładu państwa polskiego». Miałem na przykład wątpliwość tkwiącą w jednej z krawędzi tego trójkąta:

- Czy motywem opozycyjnych decyzji jest rozum, czy głupota?

Usłyszałem dzisiaj głos jednego z tych opozycjonistów, który w programie TVP Info, po usłyszeniu informacji o bardzo dobrych i konkretnych działaniach NBP w dziedzinie polityki monetarnej oraz jej realnych skutkach, podnoszących bezpieczeństwo polskiej waluty i jakość równowagi polskiej gospodarki - to wtedy ten opozycjonista zaatakował prezesa NBP, który rzekomo obiecał, że inflacja "spowodowana przez PIS" będzie malała, a w rzeczywistości rośnie. I wniosek tego opozycjonisty jest prosty - Adam Glapiński kłamał, jest kłamcą. A to, co powiedział wcześniej jest dowodem jego kłamstwa. I wtedy upewniłem się co do prawdziwości mojej hipotezy o tym, że w stanowisku totalitarnej opozycji nie istnieje żadna alternatywa między zdradą, rozumem i głupotą ponieważ to jest koniunkcja.

Naturalną cechą totalitarnej opozycji jest równocześnie zdrada i rozum i głupota.

Zdrada i rozum dlatego, że zdrada następuje świadomie i jest motywowana rozumnym wyrachowaniem, uzasadnionym przekonaniem, że zdrada polskiej racji stanu się temu opozycjoniście po prostu opłaca i przynosi konkretne korzyści. Zdrada jest interesem.

Rozum i głupota dlatego, że ten konkretny totalitarny opozycjonista świetnie wie i doskonale zdaje sobie sprawę z tego, że uczestniczy w grze operacyjnej organizowanej przez wrogie Polsce siły, które w swoim działaniu nie liczą się z prawdą oraz żadnym stanem faktycznym. Kłamstwo, dezinformacja, dyfamacja, zniewaga czy insynuacja są oczywistymi narzędziami polityki informacyjnej totalitarnej opozycji. Dlatego posługiwanie się głupimi argumentami jest oczywistym środkiem działania tego opozycjonisty, który wie, że głupota jest dobrą amunicją w wojnie o «całkowity rozkład państwa polskiego».

Głupota i zdrada dlatego, że zdrada posługuje się głupotą jako narzędziem dezinformacji i dlatego nie istnieje wybór pomiędzy rozumem a głupotą, ponieważ wiemy, że rozumny wróg Polski rozmyślnie posługuje się głupotą w celu zniszczenia Polski.

I podsumowanie:
Otóż głupota stosowanych przez totalitarną opozycją argumentów nie ma nic wspólnego z ich kompetencjami. Po prostu brak kompetencji ułatwia wiarygodne posługiwanie się kłamstwem. Gdy komunista, czyli totalitarny opozycjonista nie rozumie tego co mówi, ani tego na co pluje, to wtedy on nie ma żadnych problemów etycznych z opowiadaniem bzdur ani upokarzającym pluciem na Polskę i jej interes Narodowy. Dlatego totalitarna opozycja tak chętnie posługuje się absurdalnie niekompetentnymi politykami. 

 

* * *

]]>Dlatego trzeba zniszczyć «Wielką Ściemę» antypolskiego totalitaryzmu.]]>

]]>Nie akceptujemy żadnej totalitarnej opozycji,
wrogiej Polsce, polskiemu Państwu i polskiej racji stanu,
pełnej pogardy, kłamstwa i nienawiści.

Polsce jest potrzebna prawdziwa, uczciwa opozycja!
]]>

 

* * *

następny - poprzedni

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (10 głosów)

Komentarze

Jest problem z komunistyczną mentalnością, polegający na tym, że komunistyczna społeczność składa się z dwóch całkowicie rozłącznych systemów. Sam Karol Marks wymyślił kryterium tego podziału w swojej teorii podziału klasowego. Pozwolę sobie na antymarksistowskie, a więc i antykomunistyczne wykorzystanie pomysłu na taki podział oraz kryterium tego podziału - zawarty w komentarzu do felietonu o 151 miesięcznicy smoleńskiego zamachu zrealizowanego 10 kwietnia 2010 roku przez komunistyczną polsko ruską jaczejkę [link]

Otóż Karol Marks zaproponował podział komunistów na dwie rozłączne kasty - «klasę w sobie» i «klasę dla siebie»:

  1. Pierwsza, to tak zwana «klasa w sobie». Wykorzystuję tę nazwę i jej marksowską ideę i definiuję ją w nowy sposób do określenia bardzo szczególnej kategorii komunistów oraz ludzi o lewicowych poglądach, którzy nie wiedzą i nie mają pojęcia o tym, czym komunizm w rzeczywistości jest, a która wierzy w komunizm ponieważ ma w swoją świadomość wbudowaną totalitarną mentalność oraz nie zdaje sobie z tego sprawy i dlatego może być wykorzystywana przez przeróżne lewicowe formacje jako janczarowie komunizmu czyli wierni aktywiści i wojownicy komunizmu, gotowi oddać życie za komunizm, gotowi także wiernie służyć komunizmowi nawet w najbardziej zbrodniczych przedsięwzięciach, ponieważ ślepo i pryncypialnie ufają lewicowym ideałom i autorytetom. Jest to kasta ludzi posłusznych i wiernych komunizmowi tylko dlatego, że ich totalitarna mentalność uniemożliwia im zrozumienie czym komunizm w rzeczywistości jest. Jest to ugrupowanie ludzi, którzy są w pewnym sensie są najbardziej zdemoralizowanymi ofiarami komunizmu, perfidnie wykorzystywanymi przez komunizm do najbrudniejszych komunistycznych celów.

  2. Druga, to tak zwana «klasa dla siebie», jest to klasa ludzi doskonale świadomych tego czym komunizm jest i dlatego mogą należeć do specjalnej kasty przywódców komunizmu, która jest wyposażona są w zupełnie inną mentalność cynicznych zbrodniarzy, pozbawionych sumienia i wszelkich wartości. O takich ludziach wypowiada się ponerologia polityczna, czyli nauka o politycznym łajdactwie «specjalnej kasty ludzi» niezawisłych od wszelkiego prawa i niezależnych od jakiejkolwiek etyki. Specjalna kasta ludzi zajmuje się komunizmem dla siebie i tylko dla siebie, posługując się instrumentalnie zarówno komunistyczną «klasą w sobie» jak i pozostałymi systemami społecznym. To jest specjalna kasta ludzi, którzy świadomie czynią zło i są za to zło całkowicie odpowiedzialni, a jednym ze świadomie podejmowanych przez nich działań jest doprowadzenie systemu społecznego do degeneracji zapewniającej im absolutną bezkarność i nieodpowiedzialność czyli totalny immunitet. (Pięknym przykładem jest Jej Ekscelencja w "Seksmisji"). Komuniści należący do tej «specjalnej kasty ludzi, którym wszystko wolno», są arystokracją komunizmu, kastą "genseków", są odpowiednikami mafijnych "Capo di tutti capi".

Mądrzy ludzie, rozumiejący globalną rzeczywistość dobrze wiedzą o totalitarnej mentalności komunistycznej «klasy dla siebie», posługującej się całymi rzeszami ogłupionych aktywistów i zdemoralizowanych wojowników wszelkich totalitaryzmów - i dlatego uznają, że pierwszym zadaniem każdego rzetelnego antykomunisty jest ujawnienie komunistycznej mentalności w sobie samym i wytępienie jej ze szczętem. Dokładnie tak, jak to można przeczytać w Katechizmie Kościoła Katolickiego - zacznijmy od siebie. Następnym krokiem jest zrozumienie czym jest specjalna kasta ludzi, należących do «klasy dla siebie». W tym celu zajrzyjmy do współczesnej definicji komunizmu, który czasem maskuje się i ukrywa pod maską liberalnej demokracji, ale w rzeczywistości pozostając bezczelnym i pozbawionym sumienia totalitaryzmem.

DEFINICJA WSPÓŁCZESNEGO TOTALITARYZMU
11 listopada 2022 roku

Totalitaryzm jest władzą zorganizowanej grupy przestępczej, złożonej z ludzi interesu (świadomie i celowo posługujących się agenturą wpływu), realizujących plan zniszczenia systemów etycznych i społeczno-politycznych w państwach, dążących do wrogiego przejęcia władzy politycznej, w stopniu umożliwiającym trwałą degenerację relacji publicznych oraz prawa państwowego i prywatnego w sposób zapewniający tej grupie przejęcie kontroli nad gospodarką, w celu długotrwałej pasożytniczej eksploatacji jej zasobów materialnych i ludzkich, pod ochroną prawa państwowego i międzynarodowego. Ten cel zorganizowana grupa przestępcza realizuje wszelkimi dostępnymi, nawet zbrodniczymi środkami.

______________________________________

Pojęcie totalitaryzmu jest synonimem następujacych pojęć:
1. Komunizm
2. Liberalna demokracja.

Definicję tych pojęć możemy otrzymać podstawiając w powyższej definicji jedną z tych dwóch nazw w miejsce nazwy totalitaryzmu.
[10.08.2007 - link do źródła tej definicji]

Przypisy:
1. Agnieszka Kołakowska "Polityczna poprawność a mentalność totalitarna"
2. Zwracam uwagę na różnicę pomiędzy "mentalnością totalitarną" właściwą dla lewicowych aktywistów stanowiących klasę "w sobie", a "mentalnością komunistyczną" właściwą dla specjalnej kasty "dla siebie", czyli zbrodniczej i absolutnie bezideowej grupy komunistycznych przywódców, tworzących zorganizowane grupy przestępcze, bezwzględnie eksploatujące systemy społeczne i państwowe. To są diametralnie różne mentalności - po dwóch stronach komunistycznej smyczy. Po jednej stronie absolutnie bezideowe zgromadzenie trzymających władzę, a po drugiej rzesze komunistycznych aktywistów i funkcjonariuszy (funków) czyli kompradorskich nadzorców niewolników.

[LINK], [LINK]

Vote up!
6
Vote down!
0

michael

#1650848

Marksizm jest religią karykaturalną i podszytą złą wiarą

"Doktryna Marksa z powodu zawartych w niej braków i niespójności nie dorasta oraz nigdy nie dorastała do roli, jaką chciano jej narzucić. (…) Uważam więc, że marksistowska doktryna jest wadliwa nie w porównaniu z faktami, lecz sama w sobie. (…) Marksizm poważnie skaził ducha buntu, który w minionym stuleciu jaśniał tak czystym blaskiem w naszym kraju. Domieszał on naraz pozornie naukowe strzępy, mesjanistyczną wymowę i wypaczające go rozpasanie pragnień"[i] — napisała Simone Weil w 1938 roku w eseju o sprzecznociach marksizmu.

W okresie kiedy Simone Weil pisała tę opinię — w oparciu o idee marksizmu, czyli tej, nie tylko że wadliwej, lecz także wręcz bandyckiej marksistowskiej doktryny komunistycznej — marksiści wymordowali już dziesiątki milionów niewinnych osób. Bowiem, w ramach zaspokojenia rozpasanych pragnień komunistycznych zawodowych morderców — ta bolszewicka komunistyczna doktryna żądała od swoich zwolenników masowych mordów wszystkich przeciwników komunizmu.

Weil podkreślała braki oraz płytkość tej, pozornie naukowej doktryny marksistowskiej.O tym, że komunizm jest religią pisali także polscy oraz rosyjscy uczeni jescze w latach 20. czy 30. ubiegłego wieku.[ii]Jednym z polskich badaczy, którzy podkreślali także i bolszewicki komunistycznymistycyzm byłKonstanty Grzybowski, który w pracy z 1929 roku o ustroju Związku Sowieckiego napisał:

Bolszewizm jest walką z mistycyzmem

"Bolszewizm jest walką z mistycyzmem w ten sposób toczoną, że się sam przeradza w mistycyzm. Jak dla Cromwellowskiej rewolucji Bóg był uzasadnieniem i usprawiedliwieniem działalności dyktatora, tak w bolszewickiej rewolucji dyktatorski proletariat szuka swego uzasadnienia w dogmatycznie, bezkrytycznie, religijnie przyjmowanej materialistycznej historiozofii. Proletariat odgrywa rolę zbawcy i odkupiciela, a ‚rewolucja‘, ‚rewolucyjność‘ zastępują religijne natchnienie, ekstazę."[iii]

O tym, że komunizm w swojej istocie jest religią — pisał też Mikołaj Bierdiajew, rosyjski filozof wolności, który pod groźbą roztrzelania musiał opuścić bolszewicką Rosję Sowiecką w 1922 roku. W wydanej na Zachodzie w 1939 roku książce"Niewola i wolność człowieka", którą uważał za jedno ze swoich podstawowych dzieł — zajął się zagadnieniem przyczyn zniewalania człowieka. Jedną z takich ucieczek od wolności jest podporządkowanie przez kogoś swojego życia jakiemuś kultowi, chociażby był to nawet i kult marksizmu — pozornie mesjanistycznego i łatwo wyjaśniającego swojemu wyznawcy działanie otaczającego go świata. Dlatego, wyznawcy wszelkich odmian marsizmu, czy komunizmu są ludźmi zniewolonymi.

Człowiek zniewolony nigdy nie jest w pełni człowiekiem

"Człowiek zniewolony nigdy nie jest w pełni człowiekiem. Nieprzezwyciężalne dążenie do ucieczki od wolności rodzi zniewolenie, którego człowiek nawet nie zauważa. Nad dziejami człowieka unosi się więc duch Wielkiego Inkwizytora, który po prostu śmieje się z bezsensownego szamotania się człowieka między wolnością i niewolą."[iv] A komunistyczne zniewolenie człowieka nieuchronnie prowadzi go do nieludzkich zbrodni. Takie doświadczenia przynosi historia wprowadzania komunizmu w Związku Sowieckim oraz wszystkich innych krajach, w których komuniści uzyskali władzę. (...)

Całość TU

Vote up!
6
Vote down!
0

Przemoc nie jest konieczna, by zniszczyć cywilizację. Każda cywilizacja ginie z powodu obojętności wobec unikalnych wartości jakie ją stworzyły. — Nicolas Gomez Davila.

#1650849

Hołownia w ekstazie, tak jak oni wszysty bzdury opowiada o tych listach [link]. Ani jednej listy! Co im do jasnej cholery odbiło? Jakie to ma znaczenie? Jedna lista czy dwie. Albo i trzy. Gdy nie ma nic do powiedzenia o polskich sprawach, to niech tych tych list będzie mniej niż zero. Idiotyczne natręctwo. Temat bez znaczenia. Lipa. 

Najważniejsza jest przyszłość, bo przyszłość to Polska!

Vote up!
5
Vote down!
0

michael

#1650858

a razem z nią poważne zbieżności pomiędzy współczesnymi formami marksistowskiej ideologii o bardzo podobnej strukturze, ukrywającymi się pod różnymi maskami jako organizacje ekologiczne, klimatyczne, bioetyczne, kulturowe i wszelkie inne uważane za lewicowe albo nawet lewackie.

One wszystkie i każda z nich z osobna są w rzeczywistości formacjami totalitarnymi w najczystszym znaczeniu tego słowa. Są z pozoru różnymi przedstawicielami tego samegi imperium zła.

W sumie obserwacje pana profesora potwierdzają transformację odwiecznego podziału światowej polityki na prawicową i lewicową, który przekształcił się na współczesny rozpad świata na dwie formacje cywilizacyjne - na totalitarną oraz na absolutnie im przeciwną demokratyczną, zorganizowaną jako © rozległy system o rozproszonej inteligencji, nazywany niekiedy ustrojem solidarnościowym.
["Wegańska zasadzka" - Sieci #11]

Uświadomienie istnienia tej transformacji jest trudne, ponieważ współczesna nauka przestała być interdyscyplinarna... I nie tylko. Bardzo możliwe, że stała się również prymitywna. Jest jak koń, który wszystko widzi osobno, a zjawiska rozpoznaje po przylepionych do nich etykietach.

Konieczność nowego opisu współczesnych zjawisk politycznych została przedstawiona już w roku 2007 [link 2007 - salon 24], co było powtórzone w stale modernizowanej kopii tej prezentacji [link 2016 blogmedia24]. Znowu upłynęło wiele lat i konieczność zmiany opisu politycznej rzeczywistości stała się koniecznością kategoryczną. Są dwie, bardzo ważne przyczyny:

1. Rzeczywistość od końca wieku XVIII, w którym pojawiły się pojęcia lewicy i prawicy zmieniła się na tyle, że stały się martwymi etykietami, która mogą być używane tylko jako fałszujące rzeczywistość maski. A jak mogą - to są wykorzystywane przez formacje totalitarne do totalnej dezinformacji oraz globalnego oszustwa politycznego popełnianego w złej wierze.

2. Praktyka historii dowiodła, że oba pojęcia, zarówno lewicy jak i prawicy były puste w istocie swojej genezy, a po paru setkach lat przywłaszczyły sobie a priori etykietę dobra albo zła, bez względu na jakikolwiek stan faktyczny. Lewica prawem kaduka a priori jest dobra, natomiast prawica również prawem kaduka a priori jest zła - bez względu na prawdę lub fałsz. Dzisiaj są to tylko martwe etykiety, zbyt często ukrywające nie tylko prawdę ale i bezczelną zbrodnię. Przecież imperium Federacji Rosyjskiej z W. Putinem na czele jest na wskroś lewicowe, a więc jest dobre. Niestety jest to dobroć bandyty z nożem w zębach i pistoletem w garści.

To wyjaśnia dlaczego trzeba zrezygnować z wartościującego znaczenia tych pojęć. Realny świat polityczny wybiera współcześnie dwa typy systemów, które powinny być zdefiniowane zgodnie z prawdą ich działania i ich typu cywilizacyjnego.

Pierwszy z nich to rodzina ustrojów totalitarnych z precyzyjnym określeniem ich treści jako systemów wodzowskich centralizujących rozwiązywanie wszelkich problemów w smukłych strukturach hierarchicznej władzy typu imperialnego.

Druga to rodzina ustrojów demokratycznych, które zgodnie z wyzwaniami czasów najnowszych formują © rozległe systemy o rozproszonej inteligencji, rozwiązujące problemy w miejscu ich powstawania w sposób zespołowy w płaskich strukturach zadaniowych. Jest to nowy system ustrojowy, generowany przez wymagania rzeczywistości XXI wieku.

Vote up!
4
Vote down!
0

michael

#1650865

Targowica to antypolska swołocz.

A poza tym nie uważam, żebyśmy koniecznie potrzebowali jakiejkolwiek opozycji.  I tak zawsze jakaś będzie, ale czym mniejsza, tym lepiej.

Vote up!
1
Vote down!
0

ppłk

#1650919