Konstytucja i jej rak z przerzutami
Konstytucja RP, Art. 10.
1. Ustrój Rzeczypospolitej Polskiej opiera się na podziale i równowadze władzy ustawodawczej, władzy wykonawczej i władzy sądowniczej.
2. Władzę ustawodawczą sprawują Sejm i Senat, władzę wykonawczą Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej i Rada Ministrów, a władzę sądowniczą sądy i trybunały.
__________________________________________
Wyżej zacytowałem martwy artykuł aktualnie obowiązującej Konstytucji z 2 kwietnia 1997 r, który jest powszechnie łamany przez totalitarną opozycję uznającą, że podkreślone i wytłuszczone w Art. 10. Ust. 1. słowo "równowadze" nie obowiązuje i powinno być pomijane we wszelkich interpretacjach, a słowo "podziale" obowiązuje totalnie, a nawet totalitarnie i oznacza podział absolutny i zupełny, bez zachowania żadnej równowagi ani tym bardziej jakiejkolwiek kontroli. Władza sądownicza, zdaniem totalitarnej opozycji, jest absolutna. [link ] Zakładając nawet, że ktokolwiek z ludzi totalitarnej opozycji ma dobrą wolę i wydaje mu się, że działa w dobrej wierze w obronie praworządności, to jednak praworządność nie polega na podziale władzy na trzy niezależne totalitarne królestwa.
Przeciwnie, Monteskiusz twórca idei trójpodziału władzy napisał, że o jakości państwa stanowi jakość gwarantowanych przez państwo wolności obywateli. Filozof wysunął myśl, że sprzyja temu ograniczenie władzy, a zwłaszcza jej podział.
A państwo to nie kawałek sera, który wystarczy ciachnąć nożem na trzy osobne kawałki. Państwo to społeczeństwo, a społeczeństwu potrzebna jest myśl, konieczny jest rozum służący zrozumieniu rzeczywistości. Głupcy zwani totalitarną opozycją nie mają bladego pojęcia o tym, że Monteskiusz podzielił władzę, by ją ograniczyć tak, by możliwe było ukonstytuowanie równowagi ośrodków władzy. To jest mniej więcej nasz sposób myślenia o ustrojowych warunkach szczęśliwego i zrównoważonego rozwoju cywilizowanych społeczeństw w XXI wieku. Szacunek do człowieka. Po prostu.
A dzisiejsza totalitarna opozycja poszła jeszcze dalej w stronę totalitaryzmu i to co robi jest destrukcją państwa polegającą na gwałtownym, rewolucyjnym zniszczeniu równowagi trzech elementów systemu władzy. Tak w każdym organizmie działa rak, który zabija każdy organizm, kiedy choć jedna z jego części wymyka się spod kontroli i staje się nie kontrolowanym, niezawisłym organem pożerającym cały organizm.
Konstytucja i jej rak z przerzutami czyli sędziokracja.
Opozycja w poprzedniej VIII kadencji Sejmu sama siebie określała mianem totalnej, przy czym pojęcie swojej totalności rozumiała jako określenie miary swojej opozycyjności. Po prostu była skrajnym, absolutnym antypisem, wszystko na nie.
To nie tylko magia słów, ale i konkretne interesy ekonomiczne konkretnych ludzi, którym ancien régime VII kadencji Sejmu pozwalał nie tylko na wyłudzanie ogromnych pieniędzy zwrotów podatku VAT, ale i na bezczelną grabież wszelkich aktywów polskiego Państwa.
To była mafijna grabież realizowana przez zorganizowane grupy przestępcze okradające nas wszystkich pod wszelkimi możliwymi pretekstami reprywatyzacji, prywatyzacji, wyprzedaży majątku narodowego. Grabież, o której mówię nie byłaby możliwa bez udziału skorumpowanych oligarchii wszelkiej władzy administracji rządowej, samorządowej, sądowniczej i medialnej. Na przykład wiele operacji dzikiej warszawskiej reprywatyzacji nie byłoby możliwe bez udziału skorumpowanych sędziów, którzy mianowali kuratorów dla 118 letnich nieboszczyków. Ludzie, którzy ukradli 265 miliardów złotych są głodni.
To co oni teraz robią, to jest właśnie postępująca degeneracja prawa państwowego polegająca nie na obronie trójpodziału władzy w rozumieniu art.10 Konstytucji, ale na jej separacji i dominacji nad państwem, bez możliwości zachowania równowagi pomiędzy władzą ustawodawczą, wykonawczą oraz sądowniczą.
A więc to nie tylko magia słów, ale postępujący proces, w którym opozycja totalna przeksztalca się w faktyczną opozycję totalitarną, która realnie i w naszej rzeczywistości przeprowadza prawdziwą totalitarną robotę, która zmierza do przekształcenia Polski w totalitarne państwo komunistyczne.
Wyobrażacie sobie państwo! Wielkie gangsterskie żarcie, gigantyczne złodziejstwo pod ochroną prawa państwowego i międzynarodowego. To jest to!
I czyni to wszelkimi dostępnymi, nawet zbrodniczymi środkami.
__________________________________________
* * *
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1690 odsłon
Komentarze
Wielkie gangsterskie żarcie, gigantyczne złodziejstwo
19 Grudnia, 2019 - 16:31
Wielkie gangsterskie żarcie jest bardzo poważnym problemem, ponieważ jest realizowane jako dywersja skierowana na degenerację we wszystkich relacjach władz państwowych i samorządowych i na wszystkich poziomach tej władzy, która stale osiąga zwiększającą się zdolność wzajemnego korumpowania. usiłując doprowadzić do oligarchicznego ustroju kleptokracji na wszystkich poziomach władzy państwowej i samorządowej. Od gminy, przez Warszawę do Brukseli.
Jak na razie totalitarnej opozycji wydaje się, że ustrój oligarchicznej kleptokracji udaje się im bezpiecznie tworzyć na poziomie samorządowym. Piszę "wydaje się" ponieważ realne wyniki ostatnich wyborów wskazują na relację odwrotną.
Ale też, manewr Grzegorza Schetyny polegający na masywnym wprowadzeniu totalitarnej komunistycznej siły neo-marksistowskiej lewicy do gry, nie był przypadkowym i panicznym odruchem w celu ratowania swojej osobistej władzy w partii, ale dobrze wykalkulowaną realizacją strategicznego planu wprowadzenia do polskiej polityki szwadronów totalitarnej lewicy, zorganizowanej w pododdziałach operacyjnych, uformowanych w kilka partii politycznych stanowiących jednak jednolity antypolski front, którego głównym celem nie jest PiS, lecz
Likwidacja niepodległości Państwa Polskiego jest ich pomocniczym celem operacyjnym, wspierającym ich drugi strategiczny zamiar otwarcia drogi dostępu współczesnego międzynarodowego kolonializmu do eksploatacji aktywów naszego kraju, pozostałych po destrukcji państwa polskiego.
W tym sensie Poważne Państwo Polskie w strategii totalitarnej opozycji jest pokracznym bękartem traktatu wersalskiego, co z kolei jest doskonale zrozumiałym celem komunistycznej lewicy, która stała się żółtą, a nawet tęczową łodzią podwodną totalitarnej opozycji w polskiej polityce.
"Mołotow i Ribbentrop w Berlinie, 1940 rok. (fot. Bundesarchiv, Bild 183-1984-1206-523 / CC-BY-SA 3.0)"
michael
A Konfederacja zdecydowanie potwierdza, po której jest stronie:
19 Grudnia, 2019 - 17:12
Konfederacja z KO, Lewicą i PSL chciały zablokować prace nad ustawą o sądach. Nie wyszło… Budka zapowiada „najwyższe kary finansowe”. Ich wyborcy mają dość
Jeszcze nie do końca, ale powoli otrzymuję systematyczne informacje o rzeczywistym sojuszu Konfederacji z ortodoksyjną kontynuacją historycznego komunizmu spod znaku Borysa Budki i Feliksa Dzierżyńskiego.
Polscy narodowcy i "pryncypialna" prawica pod sztandarami Che Guevary i Dolores Ibaruri. Koń by się uśmiał.
michael
Konfederacka bolszewia
19 Grudnia, 2019 - 20:41
Czy czasami Konfederacja ( też mi nazwa) nie ma ciągot bolszewickich ! chyba jednak posiada. Czerwien im z patrzałów wali
karzącaręka
Przemówienie posła Konrada Berkowicza, Konfederacja w Sejmie
19 Grudnia, 2019 - 23:28
https://www.youtube.com/watch?v=FWo73vgtrFU
Przepraszam bardzo, nastąpiła zapewne jakaś pomyłka, zamiast tego przemówienia wyświetla się recenzja dotycząca tego przemówienia, zawierająca opowieść o Wielkim Dumnym Marszu Konfederacji "W Polskę Idziemy", a to przemówienie rzeczywiście jest w linku pod tym filmem. Przemówienie oczywiście dotyczy sejmowej dyskusji o ustawie dyscyplinującej polskich sędziów.
michael
Pokoleniowa kasta
20 Grudnia, 2019 - 22:04
Witam! Dlaczego kasta nie chce reformy? Odpowiedż bardzo prosta. Bo, już Ich przedszkolaki z imienia i nazwiska są namaszczeni przez klan na przybranie póżniej togi. Stąd ten lament, bo teraz będzie lipa....
ronin
Cała strona .../node/72706 razem ze wszystkimi komentarzami
21 Grudnia, 2019 - 17:52
[link] mogłaby, a może nawet powinna stać się materiałem dowodowym w co najmniej kilku sprawach:
uznanie sprzecznych z prawem lub bezprawnych postanowień lub wyroków sądowych za nieważne z mocy prawa, zgodnie ze starą zasadą prawa rzymskiego głoszącą, że przestępstwo nie ma prawa do uciekania się pod ochronę prawa. Przestępstwo jest przestępstwem.
uznanie wydawanie przez sędziów sprzecznych z prawem lub bezprawnych albo niezgodnych z jurysdykcją postanowień lub wyroków sądowych za przestępstwa przeciwko wymiarowi sprawiedliwości, automatycznie wygaszające immunitet sędziowski i stanowiące podstawę do postawienia zarzutów w postępowaniu karnym. Niech uzasadnieniem tego postulatu będzie podobieństwo działań wykazanych na przykładzie pana Łączewskiego do wyroków nazistowskich Standgericht działających w Polsce od 1.09.39 do 25.10.39 lub podobnych działań polskich sądów działających na potrzeby MBP oraz NKWD po roku 1944.
itd
Strona o której mówię w tytule, jest felietonem kokos26 zawierającym prośbę o nagłośnienie, jak się domyślam z powodów wymienionych literalnie w powyższym komentarzu. Kokos26 w cytowanym felietonie podaje tylko fakty, konkretne zdarzenia ukazujące bezczelność, arogancję i bezduszność wykazaną przez przykładowego sędziego w sytuacjach opisanych przez autora oraz w trzydziestu siedmiu komentarzach.
Każde z tych zdarzeń dobitnie domaga się przepisów prawnych dyscyplinujących sędziów oraz penalizujących ich przestępstwa. Bezkarność opisanych na tej stronie zdarzeń jest po prostu niegodziwa sama w sobie i jest czynnikiem wyzwalającym bezmiar ludzkiej krzywdy i niesprawiedliwości. Władza absolutna prowadzi do absolutnego łajdactwa.
Dlatego Monteskiusz proponował nie tyle podział władzy ale równowagę wzajemnie kontrolujących się trzech władz - władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej, idealnie tak, jak to jest opisane w artykule 10 polskiej Konstytucji w ustępie 1 i 2.
A więc trójpodział władzy na trzy elementy jest oczywisty, ale tylko i jedynie w celu podzielenia kompetencji pomiędzy tymi trzema ośrodkami władzy, umożliwiającego wzajemną kontrolę niezbędną do utrzymaniu całego systemu w równowadze.
michael
neokomunistom i im podobnym
23 Grudnia, 2019 - 21:23
powierzyłbym jednak jakąś starą kozę (zwłaszcza LGBTitd.), bo im w dekiel wali. Oczywiście pod warunkiem, że koza wyrazi na to pisemną zgodę.