W solarium zatrzymają czołgi

Obrazek użytkownika Humpty Dumpty
Świat

„Panowie, ja was serdecznie przepraszam”. Te wyrwane z kontekstu słowa Marszałka były przez kilka dekad cytowane jako podsumowanie rzekomo złej polityki wschodniej II RP.

Tymczasem stało za nimi wielkie rozgoryczenie. Koncepcja Polski oddzielonej od ciągle mającej ambicje imperialne Rosji niepodległymi państwami (m. in. Ukrainą) padła w gruzach.

I to za sprawą samych Ukraińców. Po stronie Piłsudskiego idącego na Kijów opowiedziało się ok. 20 tys., tworząc oddziały podległe atamanowi Petlurze.

Jednak już pod Warszawą, gdy wszystko wskazywało, że hordy Tuchaczewskiego przetoczą się przez Warszawę i poniosą „ogień rewolucji” do Berlina i Paryża „petlurowcy” stopniali do ok. 6,5 tys. szabel.

Tymczasem po bolszewickiej stronie tylko w armiach służyło blisko 100 tys. Ukraińców, nadto co najmniej drugie tyle popierało aktywnie budowę „państwa robotników i chłopów” w terenie.

Chcącemu przecież nie dzieje się krzywda.

Po zawieszeniu broni 12 października 1920 r. Petlura nie zaprzestał walki. W końcu jednak bolszewicy zmusili jego oddział do ucieczki.

Zgodnie z prawem międzynarodowym żołnierze zostali internowani w Polsce w listopadzie 1920 r.

Pośród nich wyróżniał się Paweł Szandruk, ongiś sztabskapitan carskiej armii, następnie zaś pułkownik dyplomowany Wojska Polskiego, odznaczony krzyżem Virtuti Militari za bohaterstwo okazane podczas wojny obronnej we wrześniu 1939 roku. Los chciał, że był również ostatnim dowódcą 14 Dywizji Grenadierów SS (zwanej potocznie SS- Galizien bądź z ukraińska Hałyczyna) w dniach 24 kwietnia – 8 maja 1945 r.

Jakoś jednak cichosza o tym człowieku za Bugiem. A przecież właśnie tacy jak on, czy też Semen Petlura powinni być szczególnie honorowani, gdyby faktycznie w Kijowie ktoś poważnie myślał o pojednaniu miedzy dwoma słowiańskimi narodami, w sumie dorównującym rosyjskiemu.

Petlura ponoć doczekał się jakiejś uliczki w Kijowie i to wbrew protestom Izraela.

Cóż to jednak znaczy w porównaniu z istnym kultem degeneratów – ludobójców z Wołynia.

A przecież widać wyraźnie, że OUN realizowała sowieckie wytyczne jeszcze przed wojną.

Ofiarami zamachów padali bowiem polscy urzędnicy będący zwolennikami dialogu polsko-ukraińskiego.

Stalinowi zależało na podsycaniu wzajemnej wrogości.

Przecież nawet dzisiaj przeciętny Ukrainiec więcej wie na temat sytuacji mniejszości Ukraińskiej w II RP niż w Związku Sowieckim, chociaż tam właśnie doszło do prawdziwego holocaustu – podczas tzw. Holodomoru zginęło dwa do trzech razy więcej Ukraińców niż Żydów podczas II wojny światowej.

Ale, jak sam usłyszałem we Lwowie ponad dwie dekady temu – Polska okupowała Ukrainę. Wtedy powiedziałem, że mają rację. Polska powinna ograniczyć swoje granice do linii Curzona ze Lwowem po naszej stronie. Dokonać wymiany ludności i… teraz pewnie Ukraińców byłoby tyle, ile jest obywateli Litwy i Łotwy razem. W sam raz, by zasiedlić Kijów i po 7 km w każdą stronę od jego rogatek.

I byłoby po problemie.

Zamilkł. Mam nadzieję, że zrozumiał. Ukraina istnieje dzięki temu, że Polska po pokoju ryskim władała dzisiejszą zachodnią jej częścią.

Inaczej byłaby to tylko Małorosja…

No tak, ale przecież jest wojna teraz słyszymy. Nie pora więc na rozliczanie przeszłości... No i wszystkie sporne sprawy powinni załatwić historycy.

Takie bajania mają uspokoić coraz bardziej oburzonych postawą ukraińskich dezerterów w Polsce.

Tymczasem na Ukrainie wszelki dialog jest zakazany. I to ustawowo. Wystarczy stwierdzić, że Szuchewycz ma na rękach krew dziesiątek tysięcy polskich kobiet, dzieci i starców, przedstawić na to dowody, by trafić do więzienia. Nawet na 5 lat.

Bo to kurwa bohater narodowy jest.

A my milczymy, pozwalają pluć nam w oczy nie tylko banderowcom, ale i ich pridupnikom, z leninowska nazywanych też użytecznymi idiotami Zełenskiego.

No bo wojna…

Ale to coraz dziwniejsza wojna.

Ta trwająca rzekomo od 2014 roku z samozwańczymi republikami naddniestrzańskimi czy jak je tam zwał nie przeszkadzała ani w dostawach gazu na Ukrainę, ani też w dostawie części uzbrojenia produkowanego w ukraińskich zakładach do Rosji.

No wojna jak…

Teraz słyszymy natomiast o budowaniu na bombardowanej przez Rosjan Ukrainie nie schronów, ale… Aquaparków!

My spłacamy odsetki od ich kredytów, obejmujemy opieką setki tysięcy osób finansowaną wyłącznie z naszych podatków, w podzięce zaś otrzymujemy bezczeszczenie pomników i fucki pod adresem naszego Orła!

I rozbudowę bazy rekreacyjnej… na Ukrainie.

Wydawana w Kijowie PragmatikaMedia informuje o budowie aquaparku o nazwie Riviera Club w Irpniu, tuż obok Kijowa.

Oto fragment wywiadu, jaki udzieliła burmistrzyni niejaka Angela Makeewa.

Czy budowa kompleksu rozrywkowego na taką skalę jest stosowna w czasie wojny?

M.: Jest to prywatna inicjatywa deweloperów, a teren należy do nich. Osobiście uważam, że jest to właściwe. Po pierwsze, wspiera gospodarkę. Aby pomóc Siłom Zbrojnym Ukrainy, gospodarka musi pracować, tworzyć miejsca pracy i przyciągać ludzi, którzy wyjechali za granicę. W 2024 roku Irpin przekazał 72 miliony hrywien na potrzeby armii, a tego typu projekty przyczyniają się do wypełnienia budżetu.

Po drugie, ważne jest wspieranie zdrowia psychicznego dzieci. Nie wiemy, kiedy wojna się skończy, ale dzieci powinny żyć swoim życiem, a nie ciągle chodzić do schronisk. Nie wszystkie rodziny mogą sobie pozwolić na wyjazd nad morze lub wakacje za granicę, a żadna wojna nie ma prawa pozbawić dzieci dzieciństwa.

]]>https://pragmatika.media/pl/news/v-irpeni-rozpochaly-budivnytstvo-akvapa...]]>

Swoją drogą zastanawiające, że ruscy bandyci bombardują a to domy mieszkalne, a to szpitale, szkoły lub przedszkola by o hipermarketach nie wspomnieć, a tu powstaje obiekt rekreacyjny. I jakoś dziwnie nie będzie stanowił celu.

Tak samo jak rozsiane po Ukrainie pałace oligarchów. Mają jakieś prywatne systemy OPL?

No i ten poziom zamożności społeczeństwa… Nie wszystkie rodziny mogą sobie pozwolić na wyjazd nad morze lub wakacje za granicę!

U nas odsetek rodzin mogących sobie pozwolić na wakacyjny wyjazd nad morze czy zagranicę jest niewielki. Wg pani burmistrz na Ukrainie jest odwrotnie – takich rodzin jest niewiele.

No to z jakiej paki mamy pomagać?

Tymczasem Zełenski kwili publicznie, że Rosja szykuje kolejną ofensywę.

I co?

Będą się bronić na zjeżdżalniach do wody, czy też za basenami wypełnionym wodą?

A czołgi zatrzymają w solarium???

Raptem niespełna tydzień temu na Stadionie Narodowym było 80 tysięcy potencjalnych ukraińskich poborowych.

To jakieś 20 brygad.

20% tego, czym na froncie dysponuje Ukraina.

W sam raz, żeby załatać wszelkie dziury a nawet w niektórych miejscach przejść do kontrofensywy.

Ale to my mamy pomagać, a Ukraińcy ostentacyjnie pokazują, że mają swój kraj w dupie.

15.08 2025

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.5 (8 głosów)

Komentarze

 O tym gdzie mają swój kraj.

 Należy rozumieć w znaczeniu Ignorowania.

 Ale i dosłownym.

 Bo obecnie prócz tych ginących na froncie i ich najbliższych rodzin, reszta, zarówno"zwyklejsi" jak i tzw.oligarchowie są mniejszymi, większymi Tusskami. Bezpaństwowymi owsikami żyjącymi z pasożytowania na innych.

 A ci na koszt których żyją? Mogą się najwyżej podrapać. Oto bowiem mamy Dwa Narody Wybrane.

 Dwie święte krowy, należy im współczuć. I koniec.

 M.in.nasz koniec.

 

Vote up!
3
Vote down!
0

Dr.brian

#1669491

Skąd, ty kacapowaty, masz takie dokładne liczby o ilościach „ukraińskich szabel” (o ukraińskich bagnetach jakoś ilości brak) w poszczególnych okresach wojny z twoimi przodkami z lat 1919-21?Czyżby z głównego archiwum GRU? Czy,też jak każdy kacapowaty agitator zmyślasz swe bajanie pod doraźne potrzeby. Bo   W Polsce takich informacji oficjalnych odkąd zajmuję się tematem -dotąd nigdzie nie zalazłem! Jeżeli to mój błąd to może podrzucisz polskie oficjalne źródło tych „własnych informacji”?

Ps.    A jak się nie uda ci się , podać tego źródła,  to nasuwa się oczywiste kolejne pytanie:  Czy Ten poznany szerzej jako tow. pałkownik GRU Paweł Rubcow,  vel Pablo González- czy to już były,  czy nadal aktualny twój zwierzchnik GRU na obszarze PL ?

Vote up!
2
Vote down!
-1

E.Kościesza

#1669505

Bo o to, że chodzisz do biblioteki nawet cię nie posądzam. Ja pingole, debil-troll mi się przyplątał.

 

Vote up!
1
Vote down!
-1
#1669509

się ambasada i placówki konsularne Ukrainy zmienić patrona. Na najbardziej zasłużonego Ukra w XX wieku - Bohdana Mykołajewycza Staszynskiego. Co ty na to, banderowski troliku?

Vote up!
1
Vote down!
-1
#1669511