Różowy obłęd

Różowy jazgot, jaki wydaje z siebie demokratyczna władza a zwłaszcza jej medienarbeiterzy po wizycie Prezydenta Karola Nawrockiego w Waszyngtonie obnaża faktyczny infantylizm tej banieczki.

Znana od lat pod ciut zmienionym imieniem* Eliza Michalik pisuje dla skrajnej lewicy. Od lat również teksty jej napędzają lewackie głowy nowym ładunkiem jedynej-i-wyłącznej-prawdy reszcie społeczeństwa zaś uzmysławiają, że lewica nigdy więcej nie może wrócić do władzy.

Bo to oznaczałoby ostateczny upadek Państwa.

Oto najnowszy przykład. Wspomniana Michalik pisze z całą powagą:

Jedyną osobą, której wizyta w USA miała sens i zapewniła Polsce bardzo wymierne strategiczne korzyści, jest minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. To jeden z najlepszych dyplomatów europejskich, bardzo kompetentny i skuteczny polityk. Wizyta Nawrockiego bowiem, z punktu widzenia interesów Polski, poniosła kompletne fiasko.

Zachwyty symetrystów i polityków PiS nad tym, jak Nawrocki "sobie poradził", choć "nie miał doświadczenia", są kompletnie infantylne i pokazują, jak – jako społeczeństwo –nauczyliśmy się mieć niskie oczekiwania. Traktowanie głowy państwa, jak pensjonarki debiutującej na balu i zachwycanie się, że pojechał do USA trzeźwy, wykąpany i umiał podać rękę prezydentowi USA, jest miarą skrajnie niskiej jakości polityki PiS.

(…)

Krótko mówiąc – Nawrocki w USA zrobił sobie zdjęcia z Trupem, a Sikorski zrobił bardzo dobrą dla Polski politykę.

To dzięki zabiegom Sikorskiego USA włączą Polskę w rozmowy o przyszłej architekturze gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. Po spotkaniu polskiego szefa MSZ z amerykańskim sekretarzem stanu, Marco Rubio, Amerykanie zadeklarowali bowiem udział Polski w ustaleniach dotyczących wiarygodnych gwarancji bezpieczeństwa dla Kijowa. Co de facto daje Polsce miejsce przy stole przy projektowaniu ładu bezpieczeństwa po zakończeniu wojny.

(…)

Otóż okazuje się, że rząd premiera Tuska ma z Donaldem Trupem dużo lepsze stosunki niż PiS. I mam nadzieję, że znajdzie wreszcie sposób, żeby to pokazać Polakom, także wyborcom PiS.

(…)

Można też powiedzieć, że Sikorski załatwił Polsce wejście do G20. Zaproszenie Nawrockiego jako reprezentanta Polski na kolejny szczyt tej grupy to wielki sukces naszego kraju i szefa MSZ, dla którego udział Polski w tej wspólnocie – nie tylko największych gospodarek ale i ludzi wpływających na bezpieczeństwo i kształt współczesnego świata – był jednym z priorytetów.

Dyplomacja w wykonaniu Sikorskiego to majstersztyk – w USA zadział skutecznie nie tylko na poziomie efektów, ale i strategii – na spotkaniu z Rubio wręczył Nagrodę Solidarności im. Lecha Wałęsy kubańskiej opozycjonistce Bercie Soler, co podkreśliło rolę Polski jako promotora demokracji, odbiło się echem w mediach amerykańskich i światowych i wywołało reakcję władz Kuby.

(…)

Przy Sikorskim Polacy znowu mogą mówić o swojej wielkości, a nie tylko wstydzić się za ksenofobicznych brunatnych prokremlowskich fanatyków.

]]>https://natemat.pl/622337,michalik-nawrocki-w-usa-zrobil-zdjecia-a-sikor...]]>

Przy Sikorskim Polacy znowu mogą mówić o swojej wielkości… 😉

Nie mówmy o wpadkach, jakie Sikorskiemu – ministrowi spraw zagranicznych towarzyszą od zawsze.

Pomińmy też ciągle niewyjaśniony rzetelnie bezsporny fakt otrzymywania sporych pieniędzy z kraju związanego z Rosją w czasach, gdy z łaski Tuska Sikorski był posłem w Europaplamencie.

Ale minister spraw zagranicznych skądinąd dysponującego trzecią co do wielkości armią w NATO państwa robiący sobie sweetfocie przed Białym Domem i szczerzący zęby w uśmiechu to porażka.

I nie tylko jego.

Nic dziwnego, że Radzio doczekał się riposty…

Pojawiają się też inne sugestie. Otóż filmik zamieszczony przez Sikorskiego tak naprawdę był kręcony w Warszawie, tło natomiast dorobiono później dzięki AI.

Ciekawe, jak było naprawdę... 😉

6.09 2025

_________________________________

* - Xeroliza

fot. facebook