Tuba służb. „Coming out” funkcjonariusza Stankiewicza
Zastanawiam się, czy osoba redaktorska Andrzej Stankiewicz jest aż tak bardzo głupia czy tylko uważa słuchaczy za idiotów?
Od wielu już dni coraz wyraźniej widać, że rrewwellacjjja o kawalerce dr Karola Nawrockiego wyciekła do mediów prosto z tajnych akt ABW.
Jako że jeden ze springerowskich cyngli stojących za materiałem mającym utrącić niezależnego kandydata na Prezydenta to właśnie Stankiewicz nie dziwi, że postanowił publicznie bronić „niezależnego dziennikarstwa”.
Posłuchajcie (22 i n. minuta nagrania).
https://www.youtube.com/watch?v=gm9JB5V_E58
Wg Stankiewicza wystarczy kilkanaście minut, żeby sprawdzić nie tylko jakie ktoś nieruchomości aktualnie posiada ale nawet to, czym dysponował w przeszłości!
Proszę państwa, znaleźć nieruchomość należącą do konkretnego obywatela bez znajomości numeru księgi wieczystej ( i to pod warunkiem, że znany jest PESEL) w Polsce mogą tylko komornicy i… służby specjalne.
Przy czym każdorazowe wejście komornika do systemu informatycznego Min. Spraw. jest dokumentowane tak, by wykluczyć nadużywanie tego uprawnienia.
Cała reszta społeczeństwa, dziennikarzy nie wyłączając, takiej możliwości nie ma.
Ba, nawet znajomość adresu nieruchomości nie pozwala na zaznajomienie się z numerem księgi wieczystej*.
O to zadbano jeszcze za drugich rządów Tuska, by wykluczyć tropienie nagle powstających fortun niektórych urzędników państwowych, jak się powszechnie uważa.
Oczywiście księgi wieczyste są jawne. Ale by móc zapoznać się z ich treścią musimy znać konkretny numer.
Tymczasem Stankiewicz bez jakiejkolwiek żenady wali prosto z mostu, że w ciągu kilku chwil odnalazł dane dot. posiadanych nieruchomości posła PiS Bartosza Kownackiego !!!
Nie sposób dokonać tego, co w programie zaprezentował Stankiewicz, będąc zwykłym obywatelem RP i to nawet dziennikarzem.
A ze komornikiem „redaktor” nie jest pozostają jedynie służby.
Można jedynie dywagować, czy Stankiewicz pracuje na dwóch etatach, czy tylko jest nową wersją znanego z PRL-u TW.
To jednak nie ma znaczenia dla najważniejszego stwierdzenia po tej mało fortunnej wypowiedzi Stankiewicza.
Ponad wszelką wątpliwość ujawnienie materiałów z tajnej teczki dr Nawrockiego obciąża tuskowe służby.
I… Stankiewicz tego wcale nie ukrywa, chociaż pozornie udowadnia, że wejście w posiadanie materiałów niejawnych jest w praktyce dostępne dla każdego obywatela.
Tymczasem wykazał ponad wszelką wątpliwość co innego. Wicenaczelny polskojęzycznego Onetu Andrzej Stankiewicz jest albo pracującym pod przykryciem funkcjonariuszem, albo też springerowski portal jest tubą ABW i zapewne innych służb.
Wybór w najbliższą niedzielę jest zatem prosty. Albo opowiesz się za Państwem, w którym tajne służby rozdają karty, albo zagłosujesz za demokracją.
13.05 2025
_________________________________________
* Oficjalnie, bowiem grasuje firma mająca siedzibę zagranicą oferująca taką usługę odpłatnie.
screen: youtube
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 463 odsłony