Kariera pedofila

Obrazek użytkownika Humpty Dumpty
Kraj

Krzysztof F. (nazwisko już dawno zostało rozszyfrowane – Faliński) prędziutko i bez rozgłosu został osądzony i skazany za czyn, jaki wg środowisk różowo-tęczowych popełniają wyłącznie księża. Rzecz jasna sądy są niezawisłe i niezależne więc trudno dyskutować bez znajomości akt z wyrokiem, który za dwa czyny odpowiednio zagrożone 12 i 3 latami pozbawienia wolności orzeka karę łączną w wysokości 5 lat bez dwóch miesięcy.

Co więcej, z przekazów prasowych wynika, że Faliński aresztowany został jeszcze w 2020 roku co oznacza, że po odbyciu połowy kary (z obowiązkowym zaliczeniem okresu tymczasowego aresztowania) może wyjść na wolność lada moment albo też już jest za murami.

Dwa lata jak dla brata, jak mówią pod celą.

Przyjrzyjmy się zatem ciut bliżej postaci Krzysztofa Falińskiego.

Oto fragmenty wywiadu, jaki skazany prawomocnie za pedofilię b. działacz PO i LGBT udzielił portalowi eBarlinek.pl 15 października 2018 roku.

Krzysztof Faliński, syn Józefa Jerzego Falińskiego? Czy to Pana motyw do kandydowania?

W pewnym sensie tak, nie można nie być synem własnego ojca.(...)

]]>http://www.ebarlinek.pl/nowosci,artykuly,6,1,wywiad_z_krzysztofem_falinskim_k,695.html]]>

No to spójrzmy na ojca w takim razie.

Józef Jerzy Faliński (ur. 3 lipca 1946 w Radowie) – polski polityk, samorządowiec, w latach 2000–2002 marszałek województwa zachodniopomorskiego.

Z wykształcenia politolog. W okresie PRL działał w PZPR, był sekretarzem partii w Barlinku. Na początku lat 90. pracował jako nauczyciel. W latach 1994–2000 był burmistrzem Barlinka. Od 26 stycznia 2000 do 9 grudnia 2002 pełnił funkcję marszałka województwa zachodniopomorskiego. Następnie do 2008 zajmował stanowisko zastępcy prezesa zarządu Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

Od 1998 zasiadał w sejmiku województwa. Należał do Sojuszu Lewicy Demokratycznej, w 2004 przeszedł do SdPl, kierował wojewódzkimi strukturami tej partii. W wyborach samorządowych w 2006 został wybrany radnym III kadencji z listy Lewicy i Demokratów. Pod koniec tego samego roku wystąpił z klubu radnych LiD, a w 2008 przystąpił do klubu radnych Platformy Obywatelskiej. W 2009 utracił mandat radnego na skutek orzeczenia NSA z uwagi na wcześniejsze łączenie go z pracą w WFOŚiGW. Mandat radnego odzyskał rok później z listy PO. Nie utrzymał go w 2014, jednak w 2015 po kilku tygodniach nowej kadencji zastąpił Rafała Zająca, który zrezygnował w związku z zakazem łączenia zajmowanych funkcji. W 2018 uzyskał natomiast mandat radnego powiatu myśliborskiego.

(wikipedia)

Ojciec, wieloletni radny, wcześniej zaś sekretarz PZPR w Barlinku, burmistrz, marszałek województwa… Syn natomiast wysoko, jak na swój wiek, postawiony urzędas w tym samym Urzędzie, ale już za następcy.

Tatuś pomógł synkowi uzyskać stanowisko w kierowanym do niedawna przez siebie Urzędzie Marszałkowskim? Jeśli tak, to mamy do czynienia z jaskrawym przykładem nepotyzmu.

A powszechnie uważa się, że było to domeną PSL-u. ;)

Wróćmy jednak do wywiadu.

Prawie 25 lat pracy w różnych obszarach, to bogaty dorobek. Co uznaje Pan za swój największy sukces? Ma Pan na swoim koncie nagrody, wyróżnienia?

Nigdy nie przywiązywałem wagi do nagród, nie jestem typem kolekcjonera. Nie było czasu aby się o nie starać, zgłaszać czy aplikować. Jak na tyle lat pracy nie ma ich wiele. Ale jest taka, która cieszy mnie szczególnie. Jest to złota „Czerwona Kokardka”. To wyróżnienie przyznawane za działania na rzecz poprawy jakości życia osób żyjących z HIV, chorych na AIDS oraz za działania profilaktyczne w dziedzinie HIV i AIDS w Polsce. „Czerwona kokardka” jest symbolem solidarności z osobami żyjącymi z HIV i AIDS, ich rodzinami i bliskimi. Złote odznaczenie przyznawane jest przez grono nosicieli i osób chorych. Z dumą znalazłem się w gronie innych odznaczonych, wśród których są na przykład pani Jolanta Kwaśniewska czy ksiądz Arkadiusz Nowak. To odznaczenie jest dla mnie naprawdę ważne. Myślę, że podobnie ucieszyłby mnie jedynie Order Uśmiechu.

(ibid.)

Poza tym iście renesansowy umysł...

Mam to szczęście, że moje prywatne zainteresowania łączę w dużym stopniu z działalnością zawodową. Interesują mnie obszary związane z psychologią, psychoterapią, profilaktyką uzależnień. Pracuję społecznie, prowadząc stowarzyszenie „Równość na Fali”, nastawione na przeciwdziałanie wszelkim przejawom dyskryminacji. Mam szczęście współpracować ze świetnymi ludźmi o podobnych zainteresowaniach. Bardzo lubię ludzi, bardzo lubię też zwierzęta. Z racji licznych obowiązków mogę zapewnić opiekę jedynie mało wymagającemu kotu, ale bardzo kocham psy. Ostatnio organizowałem warsztaty dla właścicieli agresywnych psów. Z zainteresowaniem śledzę działania na rzecz dzikich zwierząt, np. ochrony wilków. Moją pasją w czasie wolnym są od zawsze podróże. Lubię odwiedzać inne kraje, poznawać inne kultury, smakować nowych kuchni. Z tego smakowania zrodziła się moja kolejna pasja – gotowanie. Od ponad roku prowadzę w Szczecinie własną restaurację – Marshal food. Tam także, prócz pysznego jedzenia, staram się wplatać interesujące mnie wątki społeczne, np. warsztaty aktywizujące dla środowisk zagrożonych dyskryminacją czy spotkania dla osób z wadami słuchu. Dużo pracuję, żyję w biegu, jestem z natury bardzo aktywny. Rzadkie chwile na wypoczynek lubię spędzać po prostu w domu, zapraszając przyjaciół czy sięgając po film lub książkę.

Ale najważniejsze jest przecież zapewnienie Krzysztofa Falińskiego na samym końcu wywiadu.

Staram się być dobrym i uczciwym człowiekiem, wierzę w dobro w innych ludziach, wierzę w bezinteresowność, w czyste intencje. Chcę słuchać, widzieć, wiedzieć i pomagać. Liczę na głosy tych wyborców, którzy zgadzają się ze mną, że dobro powraca.

Dobry człowiek…

Wcześniej ten dobry człowiek również poświęcał się dobru społecznemu.

W 2006 roku Krzysztof Faliński brał udział w Konferencji "LOKALNY SYSTEM POMOCY DZIECKU KRZYWDZONEMU" jako Pełnomocnik Marszałka do Spraw Rozwiązywania Problemów Uzależnień obok dr hab. med. Mieczysława Walczaka Wojewódzkiego Konsultanta ds. Pediatrii, Katarzyny Nowakowskiej-Strojek – Pełnomocnika Wojewody ds. Rodziny, Katarzyny Figury – Wydział Prewencji Komendy Wojewódzkiej Policji oraz Tomasza Piechowiaka i Małgorzaty Rękawieckiej ze Stowarzyszenia S.O.S. dla Rodziny – Szczecin.

A tak wygląda stronka Towarzystwa Przyjaciół Dzieci z Połczyna Zdroju.

 

Faliński w cytowanym na początku wywiadzie powołuje się na swoją 25-letnią pracę. Co to znaczy, proszę państwa?

Czy zmarły tragicznie syn posłanki Magdaleny Filiks był jego jedyną ofiarą?

Być może tego się już nie dowiemy. Gdyby bowiem sprawa nie stała się głośna w Szczecinie nigdy nie przebiłaby się do jakiegokolwiek, choćby nawet najbardziej PiS-owskiego radia czy telewizji.

Tymczasem obecny marszałek województwa Olgierd Geblewicz najwyraźniej odwraca kota ogonem. Jak donosi portal DO RZECZY:

W rozmowie z Wirtualną Polską Geblewicz poinformował, że złożył pozew przeciwko dziennikarzowi Radia Szczecin. Jak stwierdził, ma dość "przechodzenia nad mową nienawiści, rozsiewaną w szczególności w mediach utrzymywanych za publiczne pieniądze, do porządku dziennego". Jego zdaniem, cała akcja związana z rzekomym ujawnieniem danych ofiary pedofilia była zaplanowaną akcją mającą na celu oczernienie Koalicji Obywatelskiej.

Mamy najprawdopodobniej do czynienia z sytuacją, w której dochodzi do wycieku informacji ze służb lub prokuratury. Te informacje trafiają do mediów rządowych. A potem są wirowane w social mediach przez prorządowe konta. Zorganizowana akcja. I to jest absolutnie wstrząsające, że służby państwa, które mają chronić ofiary, w tej akcji uczestniczą, a może nawet ją koordynują – powiedział marszałek województwa zachodniopomorskiego.

]]>https://dorzeczy.pl/kraj/413584/geblewicz-z-po-pozywa-dziennikarza-radia-szczecin.html]]>

Czym różni się stwierdzenie marszałka Geblewicza od przypuszczenia, że o sprawie miało być cicho, bo dotyka lokalnych nababów z PO?

Na dodatek jeszcze pedofilem okazuje się gej, lokalny działacz LGBT.

Toż to klęska ideolo… I to jeszcze kilka miesięcy przed wyborami.

...

Zwolennikom teorii o zabijaniu słowem ofiary pedofila należy przypomnieć, że syn znanej posłanki miał już za sobą dwie nieudane próby samobójcze, dziwnym trafem podjęte po wymuszonym na nim akcie pedofilskim z Krzysztofem Falińskim.

I dużo wcześniej niż ukazujące się materiały dziennikarskie.

Pedofilia zabija. Nawet wówczas, gdy sprawcą jest aktywista LGBT i członek największej oPOzycyjnej partii.

 

8.03 2023

 

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (10 głosów)