NAIWNOŚĆ

Obrazek użytkownika Humpty Dumpty
Kraj

Znakomity, aczkolwiek niestety nieżyjący już od 2007 r. satyryk i piosenkarz Jan Kaczmarek wylansował przed laty słynny szlagier pt: Oj naiwny….

Pamiętacie jeszcze, jak to leciało?

Oj naiwny, naiwny, naiwny

Dziecko w kwiecie sił

Choć w intencjach

To w zasadzie pozytywny

Definicja naiwności odnosi się tautologicznie do spirytualnego stanu bycia naiwnym, czyli do pozornego lub rzeczywistego braku wymaganego doświadczenia i wyrafinowania. Człowiek naiwny częstokroć zaniedbuje wymagany pragmatyzm na rzecz moralnego idealizmu.

Można, a nawet trzeba skonstatować, że naiwność to cecha kogoś, kto bezkrytycznie wierzy innym oraz myśli i postępuje w sposób prosty (często prostacki) i szczery. Bliźniaczą siostrą naiwności jest prozaiczna głupota. Nie jest to jak się okazuje straszliwa przywara, albowiem właściwie ze świecą można doszukiwać się osobnika bez macicy i osobniczki z macicą (czkawka po tow. S. Szpurek), który oznamiałby wszem i wobec że jest człekiem głupim!!!

Żyjący w antycznych czasach wielki grecki matematyk i filozof Pitagoras niezwykle trafnie skonstatował, że:

Wielką mądrością jest umieć znosić głupotę innych.

Warto jest w tym miejscu także przytoczyć myśl słynnego fizyka A. Einsteina:

Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej.

Machinalnie jednak będąc czasami do jakiś zjawisk czy też wydarzeń negatywnie nastawionym przywołujemy sukursywnie o dziwo własną głupotę, względnie naiwność. Można kolokwialnie oznajmić, że np. gdybym nie była taka głupia (naiwna) tobym za ciebie za mąż nie wyszła. Odwrotność takiej sytuacji jest także częstokroć rejestrowana.

Wielu politycznych renegatów zmieniających partyjne barwy niczym rękawiczki jak słynny Misiek Kamiński nie zaliczyło partyjnego stażu jedynie… w NSDAP, i to z wiadomych powodów. Swoją renegację usiłują wysublimować stanem swojej duchowej naiwności funkcjonującej onegdaj. Nigdy, przenigdy nie odwołują się w tymże procesie renegacyjnym do swojej głupoty, czyli jak to już wyżej stwierdzono do bliźniaczej siostry naiwności!!!

Naiwność zatem w renegackim mniemaniu przywoływana jest (jednak zdecydowanie nietrafnie) jako usprawiedliwienie swoich aktualnych (do jakiego czasu??) politycznych wyborów.

Jakże to …… głupich wprawdzie nie sieją, bo sami się rodzą, ale takie stwierdzenie kierowane jest wyłącznie pod adresem bliższych czy dalszych osobników (~ czek), a absolutnie nie dotyczy to człeka oznajmującego takie androny.

Właściwie głupota jako zjawisko społeczne została wręcz wyparta przez ludzkość, bowiem wskazując wzajemnie na bliźniego kreujemy kwadraturę koła głupoty.

Na szczęście w czasach nam współczesnych różniaste telewizornie z niesłychaną wręcz precyzją i częstotliwością pozwalają nam obcować z naiwnością i głupotą zarówno w tandemie jak i solo po prostu do imentu.

Z całą premedytacją pozwalają osobnikom (~czkom) mającym wręcz wrodzony gen tzw. parcia na szkło prezentować zarówno ich facjaty, manualną i mimiczną gestykulację, a przede wszystkim głoszenia prawd wszelakich.

Banały, frazesy, fake newsy, przeinaczenia, pół- względnie ćwierćprawdy, idiotyczny słowotok o niczym to niestety codzienność.

Drobny przykład bzdetnego banału onegdaj wygłoszonego z marsową dostojnością i bijącą z lica erudycją to „filozoficzny” wywód aktualnego mieszkańca Ruskiej Budy, a niestety onegdaj prezydenta RP:

Woda w czasie powodzi spływa z gór do morza.

Autentyczne!!!

Wszak gdyby Bredzisław światu tegoż zjawiska nie przybliżył to ludzkość po prostu nadal funkcjonowałaby w mrocznych czasach średniowiecza, pozbawiona świadomości występujących w przyrodzie zjawisk.

Zbędne w wielu przypadkach jest tworzenie prześmiewczych politycznych memów, albowiem już nawet samo pojawienie się na ekranie znamienitego duetu w postaci renegata z LSD Dareczka Jońskiego wespół w zespół z osobnikiem o podobnym ilorazie IQ czyli Pawełkiem Szczerbą, doprowadza widzów do łez ze śmiechu z prezentowanego obciachu.

Kandydatów do szerokiego prezentowania swojego swoistego poziomu inteligencji, a nie ukrywając tego w bawełnę po prostu ewidentnej głupoty są niezliczone wręcz zastępy.

Warto dla symetrii podać także osobniczki z macicami tej miary o gigantycznej bystrości umysłowej najlepsiejszej kandydatki na prezydętki tj. Małgośkę Kidawę, czy Leszczynkę, a także tow. Szpurek i Lemparcicę z Wrocławia.

STOP!!! chwatit.

Aczkolwiek nie tak w zupełności do końca, albowiem koniecznym jest jednak odniesienie się do osoby hyrzego ruja, czyli bywszego i aktualnego fuhrera PeŁo.

Tenże osobnik zafutrowany jurgieltniczo przez MAKRELĘ opanował do imentu sprzedaż człekom naiwnym i głupolom po prostu steku bredni, fałszerstw i najzwyklejszych kłamstw.

Doprawdy jedynie bezczelne kłamstwo o rzekomym niepodnoszeniu wieku emerytalnego, a dokonanie tego rencami Komiśniaka z ZSL-u to wręcz wierzchołek góry lodowej.

Wszak program ideowy PeŁo to jedynie trzy punkty:

1. kłamać

2. kłamać

3. kłamać... i tym absolutnie się nie przejmować !!!!

Cóż, jak widać hyrzy ruj już tak ma.

Zdumiewać jednak może fakt, że podobnież jak w wypadku zdradzonego małżonka nadal do mózgownicy nie dociera prawidłowa percepcja zjawiska dokonanej zdrady w odniesieniu akolitów w/w jurgieltnika występuje paralelne zjawisko.

Prawie każda jego wypowiedź nawet w sposób oczywisty mijająca się na kilometr z prawdą obiektywną jest skwapliwie akceptowalna w postaci wręcz spijania z jego ust prawdy objawionej ogłoszonej przez proroka.

Każdy z otoczenia zdradzonego małżonka krótko, zwięźle i trafnie uzna, że to nie tylko frajer czy naiwniak, ale po prostu GŁUPIEC, skoro zawierzył fałszywym oświadczeniom i obietnicom.

Identycznie zatem musi być (wbrew akolickim oczekiwaniom) potraktowanie bezkrytycznych zwolenników tego osobnika jako klasycznych głupoli, którzy naiwnie wierzą (zwłaszcza katole), że na kłamstwie da się zbudować solidne podstawy funkcjonowania społeczności.

Nie da się.

Przykre, ale prawdziwe. Katole nie jedną, ale dwie górne kończyny mają w tej sytuacji zanurzone w nocniku pełnego ekskrementów.

Nie tylko jednak nocnik winien jako konieczny przyrząd pozostawać w gotowości bojowej i na tzw. podorędziu.

Takoż zwierciadło winno spełniać wobec katoli służebną rolę jako teoretyczną konstrukcję pozwalającą niczym św. Pawłowi dokonać autentycznego nawrócenia.

Infinitywne pytanko: czy słychać jakowyś dźwięk tłuczonych luster???

I to byłoby na tyle jak onegdaj konkludował śp. prof. J. T. Stanisławski.

 

30.12.2021

 

fot. pixabay

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.2 (7 głosów)