Radosław Sikorski nie ma „żółtych papierów”

W niedzielę niejaka Maja Herman, z zawodu lekarz-psychiatra, aktualnie znajdująca się w składzie doradców polonistki Leszczyny, prawdopodobnie najgorszej ministrzycy zdrowia po 1463 roku, pochwaliła Sikorskiego, co niezwłocznie zauważył Onet.

Pani Herman na swoim twitterowym koncie (obecnie X) zareklamowała postać samozwańczego magistra na prezydenta Polski.

Otóż:

Najwyraźniej nawiązała w ten sposób do tweeta Sikorskiego, zamieszczonego dzień wcześniej.

Już tylko ten wpis każe zastanowić się nad Radkiem. Otóż zwrot „wybory o” jest niepoprawny co najmniej i świadczy wyjątkowo negatywnie o osobie tak się wypowiadającej.

Po polsku powiedzieć można by na przykład, że te wybory nie decydują o tym, czy… . Chyba, że mamy na myśli coś w rodzaju cyrkowego przedstawienia. Wtedy jedynie byłaby zgoda na takie kaleczenie polskiego języka. Pytamy wszak, o czym jest to przedstawienie?

Z całej gromady tweetów, których autorzy robili sobie jaja tak z Sikorskiego, jak i pani psychiatry, do szerszej opinii publicznej mediaworkerzy z Onetu nie przepuścili nic. A szkoda, bo trafiały się istne perełki. ;)

Przypomniano także pochodzący sprzed czterech lat tweet, świadczący o wyjątkowym POczuciu humoru psychiatrycznego kandydata na prezydenta.

Jednak dzisiaj to „twardziel”, zdaniem pani „psychiatrki” Herman.

Od razu przypomniał mi się śp. Bogumił Kobiela, gdy w tragifarsie Zezowate szczęście idzie na czele rachitycznego pochodu ówczesnych narodowców i krzyczy: - Na Kowno!

„Prezio” Sikorski poprowadzi nas na Wilno, Mińsk, Berlin, Kijów? A może na Królewiec i Mińsk???

Zostawmy anty-antysemitę Sikorskiego na boku. Inny POtencjalny kandydat na urząd „długopisu Tuska” nie chce być gorszy. Oto Trzaskowski zapowiada, że będzie jak Trump!

Z kolei złośliwcy twierdzą, że planowany zabieg Tuska uniemożliwiający mu udział w Święcie Niepodległości (da Bóg, że już nigdy więcej takiej szansy mieć nie będzie!) wynikał ze zmiany imażu.

Za moment może okazać się, że Polska ma mieć innego wodzusia. ;)

Józef Szwejk w takich wypadkach zwykł mawiać:

- Ogromnie lubię, jak ludzie bałwanieją do kwadratu!

A przecież w kolejce po „palmę” czeka jeszcze Hołownia…

Najwyraźniej lewackie wariactwo narastać będzie do dnia wyborów.

Aż strach się bać, co jeszcze POkażą…

13.11 2024